sobota, 30 kwietnia 2016

Okręt podwodny typu Ostrobok 1936-1937 (6 szt.)



Okręt podwodny typu Ostrobok 1936-1937 (6 szt.)

Niewielki, przeznaczony w zasadzie na Bałtyk okręt podwodny, zbudowany w celu zastąpienia mocno już wysłużonych jednostek typu Tuńczyk (SS-17 1921).
Porównując z podobnymi okrętami typu Raja (SS-34 1925), Ostrobok posiada identyczne uzbrojenie artyleryjskie, jedną wt mniej, nieco większą prędkość nawodną, większy zasięg oraz znacznie większą wytrzymałość kadłuba, pozwalającą m.in. na głębsze zanurzenie. Wprawdzie na Bałtyku prezentowana jednostka nie będzie miała zbyt wielu szans na osiągnięcie dopuszczalnych dla niej głębokości, ale duża wytrzymałość kadłuba zwiększy jej szanse przeżycia w przypadku ataku bombami głębinowymi lub klasycznymi.
Niezłe – jak na okręt podwodny – właściwości morskie, umożliwiają w razie potrzeby operacje również na akwenach poza Bałtykiem.
Okręt nie posiada wprawdzie montowanego na większych jednostkach trzeciego peryskopu, służącego do obserwacji przestrzeni powietrznej (tzw. peryskop plot), jednakże specjalna konstrukcja peryskopu wachtowego, umożliwiająca obserwację w wysokich kątach pionowych, częściowo go zastępuje.
Zwracam uwagę Kolegów na fakt, że jest to chyba pierwszy mój OP, dla którego raport rozmiar wszystkich przestrzeni okrętu określa jako „excellent”; prawdopodobnie wynika to z raczej umiarkowanej prędkości nawodnej.
Jednostki tego typu mają trochę odmiennie od innych moich projektów usytuowane napowietrzne wyloty spalin diesli; są one znacznie przesunięte w stronę rufy. Ogólnie wszystkie nasze nowsze OP posiadają alternatywnie trojakie rozwiązanie wydechu diesli; w powietrze, bezpośrednio do wody oraz do wody poprzez główne zbiorniki balastowe. Pierwsze rozwiązanie jest stosowane w sytuacji braku zagrożenia ze strony npla, czyli prawie zawsze w czasie pokoju, jednakże czasem mgiełka spalin może też utrudnić wykrycie okrętu, szczególnie przy niskiej widoczności. Drugie może wprawdzie w pewnych warunkach zagrożenia utrudnić wykrycie okrętu, jest jednak niebezpieczne z uwagi na możliwość zassania wody do cylindrów silników. Trzecie posiada wszystkie zalety i wady drugiego, a także dwie wartości dodatkowe; może być użyte do szasowania balastów, oszczędzając tym samym zapasy sprężonego powietrza, a poza tym przepływ spalin przez zbiorniki balastowe powoduje osadzanie się na ich ścianach pewnego rodzaju tłustej sadzy, co zwiększa odporność na korozję.
Sądzę, że projekt ten spełni pokładane w nim nadzieje, także eksportowe. Doszły do nas informacje, że już teraz są nim zainteresowane marynarki duńska, turecka, wenezuelska, litewska oraz hiszpańska. Podobno, nawet tak wybitny specjalista w dziedzinie OP, jak Max Horton, bardzo pochlebnie ocenił zalety tego typu ;).

 

 Ostrobok, Poland Submarine laid down 1936

Displacement:
            501 t light; 513 t standard; 556(695) t normal; 591 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (208,71 ft / 206,69 ft) x 17,72 ft x (11,81 / 12,33 ft)
            (63,62 m / 63,00 m) x 5,40 m  x (3,60 / 3,76 m)

Armament:
      1 - 2,95" / 75,0 mm 55,0 cal gun - 13,01lbs / 5,90kg shells, 120 per gun
              Dual purpose gun in deck mount, 1923 Model
              1 x Single mount on centreline, forward deck centre
      1 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal gun - 0,55lbs / 0,25kg shells, 600 per gun
              Anti-air gun in deck mount, 1933 Model
              1 x Single mount on centreline, aft deck centre 1 raised mount
      Weight of broadside 14 lbs / 6 kg
      Main Torpedoes
      4 - 21,0" / 533 mm, 27,33 ft / 8,33 m torpedoes - 1,798 t each, 7,192 t total
            submerged bow tubes + 4 torpedoes reloads
      2nd Torpedoes
      1 - 21,0" / 533 mm, 27,33 ft / 8,33 m torpedo - 1,798 t total
            submerged stern tube + 1 torpedo reload

Machinery:
            Diesel Internal combustion generators plus batteries,
            Electric motors, 2 shafts, 1 707(745) shp / 1 274(556) Kw = 17,00(9,00) kts
            Range 6 000(100) nm at 9,00(5,00) kts
            Bunker at max displacement = 78 tons

Complement:
            37

Cost:
            £0,266 million / $1,060 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 22 tons, 3,9%
               - Guns: 4 tons, 0,7%
               - Weapons: 18 tons, 3,2%
            Machinery: 48 tons, 8,6%
            Hull, fittings & equipment: 274 tons, 49,3%
            Fuel, ammunition & stores: 55 tons, 10,0%
            Miscellaneous weights: 157 tons, 28,2%
               - Hull below water: 18 tons
               - Hull void weights: 139 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              890 lbs / 404 Kg = 34,3 x 3,0 " / 75 mm shells or 0,1 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,19
            Metacentric height 0,5 ft / 0,2 m
            Roll period: 10,4 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 54 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,05
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,07

Hull form characteristics:
            Hull has a flush deck,
              a normal bow and a cruiser stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,450 / 0,458
            Length to Beam Ratio: 11,67 : 1
            'Natural speed' for length: 14,38 kts
            Power going to wave formation at top speed: 44 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 15,00 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            20,00%,  7,55 ft / 2,30 m,  5,91 ft / 1,80 m
               - Forward deck:       30,00%,  5,91 ft / 1,80 m,  5,91 ft / 1,80 m
               - Aft deck:    30,00%,  5,91 ft / 1,80 m,  5,91 ft / 1,80 m
               - Quarter deck:        20,00%,  5,91 ft / 1,80 m,  0,98 ft / 0,30 m
               - Average freeboard:                      5,54 ft / 1,69 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 58,2%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 46,9%
            Waterplane Area: 2 336 Square feet or 217 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 213%
            Structure weight / hull surface area: 59 lbs/sq ft or 290 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 1,93
                        - Longitudinal: 2,98
                        - Overall: 2,02
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Extremely poor accommodation and workspace room

Operational diving depth - 90 m
Emergency diving depth - 144 m
Crush depth - 226 m

Ostrobok (1936)
Seriola (1936)
Labraks (1936)
Koryfena (1937)
Kulbin (1937)
Tasergal (1937)

wtorek, 26 kwietnia 2016

Krótka przerwa

Z powodu ogólnego braku czasu, a także konieczności zajęcia się niektórymi, często ostatnio poruszanymi, zagadnieniami techniczno-projektowymi, w najbliższych dniach posty będą ukazywać się nieco rzadziej i raczej nie będą to tematy "wielkookrętowe" Sądzę, że po nie więcej, niż dwu tygodniach, sytuacja wróci do normy.
Przepraszam -

JKS

Wiadomości polityczne nr 9/1936




Wiadomości polityczne nr 9/1936

Co tam Panie w polityce?
Jeszcze jedną konsekwencją udanej interwencji w Niemczech Północnych jest upadek rządu tego państwa, obarczonego odpowiedzialnością za politykę, która do interwencji doprowadziła. Nowy rząd, w exposé jego kanclerza (Brüninga), wyraził wolę poszanowania postanowień Konferencji Londyńskiej i wyrzekł się polityki rewizjonistycznej. Przyszłość zweryfikuje szczerość tych deklaracji.
Jak tam, trzymamy się mocno?
Borykające się z powojennymi pointerwencyjnymi kłopotami finansowymi, Niemcy Północne zaproponowały sojusznikom cesje terytorialne jako zamiennik dla obciążających ich kosztów interwencji. I tak: Francji zaproponowano Mariany (bez amerykańskiej już wyspy Guam), Polsce Karoliny, a Danii wyspę Fehmarn (Femern, Wębrza). Francja i Polska wstępnie przyjęły rekompensatę, ale Dania odmówiła, uważając, że byłoby to naruszenie art. 8 Protokołu Pointerwencyjnego (część rdzennego terytorium Niemiec), a także dla uniknięcia zwiększenia liczebności mniejszości niemieckiej w swoim kraju; poza tym żywa gotówka… itd.
Między nami żakietami.
Po likwidacji zagrożeń na teatrze europejskim, nasza dyplomacja wznowiła wysiłki w celu „wytrącenia” Syjamu z japońskiej „orbity” Między innymi zaoferowano temu królestwu dość daleko idącą pomoc ekonomiczną i wojskową. Działania nasze wspiera dyplomacja francuska, odżegnując się od jakichkolwiek aspiracji w stosunku do obecnego terytorium Syjamu. Jednakże, nieufność syjamskich kół politycznych wobec mocarstw europejskich oraz silne wpływy japońskie, mocno utrudniają nasze starania.
Ponieważ utworzone w roku 1928 Księstwo Rumuńskie, metodą drobnych kroków stara się pozbyć nieoficjalnego rosyjskiego protektoratu, nasza dyplomacja uznała, że jest to dobry moment do nawiązania z tym państwem bliższych stosunków. Argumentami za jest posiadanie z tym krajem ok. stukilometrowej granicy oraz znajdujące się na jego terenie stosunkowo bogate złoża ropy i (zbudowany jeszcze za czasów tureckiego panowania) ropociąg Konstanca – Ploeszti Borysław. Na działania te niezbyt przychylnym okiem patrzy Turcja, ale względy ekonomiczne (tranzyt ropy z Baku) chyba jednak przeważą. Trochę poważniej obraziło się za to państwo wiedeńskie, uznając nasze działania za poparcie dla rumuńskiej mniejszości w tej monarchii. A czort z nimi i z… - teraz, kiedy mamy spokój na zachodzie, przyjaźń tego „mocarstwa w stanie likwidacji” nie jest nam do szczęścia potrzebna. Cynizm? Nie, polityka!
A to Panie ciekawe…
No i weselisko było, „i ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem, a com widział i słyszał…”  to właśnie opisuję. Odbył się zapowiadany wcześniej ślub naszej księżniczki Joanny (teraz już Jane) z księciem Kentu, Jerzym. Na uroczystość wysłaliśmy prócz krążownika-jachtu królewskiego Korona (i mojej skromnej osoby :)) także flagowy pancernik Władysław Jagiełło (już po remoncie) oraz lotniskowiec Hetman Kamieniecki i krążownik Lwów, a co… niechaj widzą!  O posagu nie napiszę, nie zagląda się pannie młodej do skrzyni! Ogólnie, mimo nie najwyższej pozycji w kolejce do tronu obydwojga młodych, akt ten wywołał spore polityczne wrażenie i powinien pozytywnie wpłynąć na stosunki polsko-angielskie.
Teraz „na wydaniu” pozostało nam rodzeństwo Joanny; Jerzy (ur. 1917), Henryk (ur. 1919) i Elżbieta (ur. 1922). Wobec stałego wzrostu naszego prestiżu politycznego, należy mieć nadzieję na przyszłe, korzystne mariaże. Tak, tak – wiem – czasy realizacji wielkiej polityki poprzez łoże małżeńskie (Bella gerant alii, tu, felix Austria, nube) już minęły, nie można jednak zupełnie nie zauważać pewnych korzyści mogących płynąć z tego typu wydarzeń, szczególnie jeżeli są one wynikiem spontanicznego doboru par, a nie „matrymonialnym instrumentem” polityki.