niedziela, 29 kwietnia 2018

Komunikat wojenny nr 10/1943 – czerwiec 1943



Komunikat wojenny nr 10/1943 – czerwiec 1943

Przebieg działań.
Wspomniana w ostatnich Wiadomościach z floty nasza Główna Rada Wojenna (GRW) wydała wytyczne, zalecające szybkie wyeliminowanie z wojny Syjamu. Stosując się do powyższego, nasze siły wykonały dwie akcje ofensywne przeciw japońskiemu koalicjantowi. Ponieważ nasz wywiad cały czas donosi o planowanej przez Japonię i skierowanej przeciw 5.Flocie wielkiej akcji, użyto w tym celu - mało dotychczas zaangażowanych w działania bojowe – okrętów z flot 3. i 4.
Pierwszą akcję przeprowadziła 3.Flota bazująca na Pembie. Zespół w składzie:
- krążownik liniowy Henryk Pobożny (typ Leszek Biały BC-3 1930),
- dwa krążowniki lotnicze Kowno i Mohylew (typ Wilno CAC-1 1942),
- 4.Dywizjon niszczycieli eskortowych (4 x typ Mazury DE-1 1927),
zaatakował Phuket, jedną z trzech głównych baz morskich Syjamu i jego główny port wywozowy rudy cyny. Po podejściu do celu, jeden z krążowników lotniczych wyrzucił w powietrze 13 wodnosamolotów typu LWS-34HMTBf(k) uzbrojonych w bomby, osłanianych przez 7 wodnosamolotów tego samego typu - lecz w konfiguracji myśliwca - z drugiego krążownika. Zbombardowana została infrastruktura portowa oraz zakotwiczone w porcie jednostki. Zatopieniu uległy: holenderski masowiec, syjamski patrolowiec oraz niespodziewanie (patrz niżej) japoński okręt podwodny. Ponieważ obrona plot portu była tylko symboliczna, a lotnictwo syjamskie się nie pokazało, obyło się bez strat własnych. Ośmielony brakiem syjamskiego przeciwdziałania, Henryk Pobożny zbombardował swoją artylerią port, wystrzeliwując 200 pocisków 283 mm oraz 300 120 mm. Dopełniło to dzieła zniszczenia; port stał się całkowicie niezdatny do użytku, a dodatkowo zatopione zostały dwa niewielkie syjamskie statki i jeden torpedowiec.
Zagadką mogłaby się wydawać obecność japońskiego OP w Phuket. Otóż Japończycy, widząc słabe – w obliczu silnej polskiej eskorty – efekty działań swoich OP na Pacyfiku, podjęli decyzję o wysłaniu do Phuket  części OP, licząc na słabszą polską obronę pop na Oceanie Indyjskim. Z pierwszych trzech delegowanych OP, jeden został zatopiony w drodze do celu, a drugi w ww. polskiej akcji. Wygląda na to, że - ciekawy skądinąd - japoński pomysł nie będzie kontynuowany.
Następną akcję przeciw Syjamowi wykonała 4.Flota. Do 1.Eskadry krążowników minowych (typ Okeanos CM-5 1936) dokooptowano krążownik minowy Neptun (typ CM-4 1925) z 5.Floty. Z uwagi na słabość syjamskiego lotnictwa, osłony powietrznej nie przewidziano. Krążowniki minowe weszły do Zatoki Syjamskiej i położyły zagrodę z 660 min wzdłuż równoleżnika na wschód od Pattayi. Stawianie min rozpoczęto „bladym świtem”, aby utrudnić Syjamczykom rozpoznanie i ewentualne przeciwdziałanie. Po postawieniu min, zespół krążowników minowych podszedł w pobliże bazy Laem Chabang i ostrzelał ją, celem zamaskowania rzeczywistego celu akcji. Wystrzelono łącznie 28 pocisków 152 mm, 64 135 mm i 40 105 mm. Kiedy syjamska artyleria nadbrzeżna (4x140 mm, 6x120 mm) zaczęła się wstrzeliwać, nasze okręty postawiły zasłonę dymną i wycofały się uznając, że sama istota akcji została wystarczająco ukryta, a dalszy pojedynek z syjamską artylerią nadbrzeżną nie ma sensu. W trakcie odwrotu, nasze okręty zostały zaatakowane przez kilka syjamskich samolotów. Słabe wyszkolenie syjamskich pilotów oraz wystarczająco silna obrona plot krążowników, uniemożliwiły Syjamczykom osiągnięcie sukcesu; jeden samolot został zestrzelony, jeden uszkodzony, a reszta odpędzona.
Kontynuując ofensywną linię działań naszej floty, przeprowadzono pierwszy w tej wojnie atak lądowych sił lotniczych przeciwko terytorium macierzystemu Japonii. Startujący z bazy Hangczou nasz dywizjon ciężkich bombowców typu PWL-127B Struś, zbombardował japońską bazę Nagasaki. Z uwagi na duży dystans pomiędzy bazą a celem, wyprawa była pozbawiona osłony myśliwców. Głównym celem ataku była baza morska i stocznie. Zrzucono 528 bomb o wagomiarze 250 kg, łącznie 132 t. Nie da się teraz określić skutków bombardowania, ale ocenia się je na warte powtórzenia. Całkowite zaskoczenie japońskiej obrony plot skutkowało raczej niewielkimi stratami własnymi; jeden bombowiec został zestrzelony przez artylerię plot, a drugi, wcześniej uszkodzony, przez spóźnione japońskie myśliwce.
Rozważa się wykonanie podobnych ataków na następujące cele: Kagoshima, Kure, Kobe, Osaka, Nagoja i Sasebo. Ten ostatni cel, a także Nagasaki pozostaje w zasięgu także średnich bombowców typu CZL-86B Bażant. Naloty za ich pomocą będą nieść mniejsze ryzyko z uwagi na ich prędkość, porównywalną do japońskich myśliwców.
Na lądowym froncie chińsko-japońskim odnotować należy zaczepne działania wojsk polsko-chińskich na jego północno-zachodnim odcinku. Mobilne, a jednocześnie stosunkowo silnie uzbrojone polskie jednostki (DPanc, BKPanc i BK), wsparte chińskimi dywizją kawalerii oraz dwoma dywizjami piechoty, spychają na tym półpustynnym obszarze japońskie słabo uzbrojone i zaopatrywane oddziały na wschód. Sporą rolę w tym odgrywają polskie i chińskie lekkie siły lotnicze, mogące startować z prowizorycznych, a więc również mobilnych lotnisk. Na pozostałych odcinkach frontu chińskiego bez istotnych zmian.
Wojna podwodna przyniosła w ostatnim czasie następujące wyniki:
- zatopionych statków japońskich 5,
- zatopionych japońskich OP 2,
- zatopionych chińskich statków 3.
Informacje uzupełniające.
Aktualnie mamy w Chinach trzy korpusy i jedną samodzielną brygadę, łącznie 3 DP, 1 DZmot, 2 DPanc, 1 BKPanc, 2 BK 1 BPD oraz 10 dywizjonów lotniczych. Wciąż trwa przerzucanie naszych wojsk i sprzętu, głównie przez obozy i magazyny tranzytowe na Belitung i w Rabaulu, oraz w Szanjang i Sajgonie.
Aspekty polityczne.
Zatopienie w Phuket holenderskiego masowca spowodowało wymianę polsko-holenderskich not dyplomatycznych. Ostatecznie Holendrzy przyjęli do wiadomości, że jeżeli prowadzą handel z państwem będącym w stanie wojny, to muszą się liczyć ze związanym z tym ryzykiem. Wyrazy ubolewania ze strony polskiego rządu ostatecznie załatwiły sprawę.
Syjam coraz intensywniej szuka dróg wyjścia z wojny. Ponieważ nie można liczyć na zrozumienie Japonii w tej kwestii, dyplomacja syjamska sonduje stanowisko polsko-chińskich aliantów poprzez tajne kontakty z dyplomatami brytyjskimi i amerykańskimi.
Bilans strat.
Po stronie polskiej:
- zatopionych: 1 lotniskowiec, 2 lekkie krążowniki, 1 kanonierka, 1 kanonierka rzeczno-morska, 2 niszczyciele, 4 okręty podwodne, 1 podwodny stawiacz min, 1 eskortowiec, 1 patrolowiec, 4 kutry patrolowe, 1 mały okręt desantowy, 1 kuter desantowy, 3 holowniki, 6 statków;
- zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 479 samolotów;
- zabitych i wziętych do niewoli 7850 osób.
Po stronie chińskiej:
- zatopionych: 1 niszczyciel, 2 okręt podwodne,
- 15 statków;
- zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 338 samolotów;
- zabitych i wziętych do niewoli 69000 osób.
Po stronie japońskiej:
- zatopionych: 2 lotniskowce, 1 transportowiec wodnosamolotów, 3 ciężkie krążowniki, 2 lekkie krążowniki, 5 niszczycieli, 1 torpedowiec, 7 okrętów podwodnych, 2 trałowce, 1 dozorowiec, 44 statki;
- zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 807 samolotów;
- zabitych i wziętych do niewoli ok. 57300 osób.
Po stronie syjamskiej:
- zatopionych: 1 pancernik obrony wybrzeża, 3 torpedowce, 2 okręty podwodne, 1 patrolowiec, 1 holownik, 6 statków;
- zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 17 samolotów;
- zabitych i wziętych do niewoli ok. 1150 osób.

sobota, 28 kwietnia 2018

Wracam!

Z przyjemnością chciałbym poinformować wszystkich Czytelników, że moje zdrowie na tyle się poprawiło, aby umożliwić mi powrót do aktywności na blogu.
Aktywność ta - przynajmniej na razie - nie będzie zbyt wielka; muszę się jeszcze oszczędzać :(. Przede wszystkim będę musiał trochę uprościć sposób relacjonowania toczącej się wojny. Proszę nie liczyć na regularne zestawienia sił, strat itp. Jest to zbyt czaso- i pracochłonne. Dotyczy to również mapek bitew morskich; jeżeli będą się ukazywać, to rzadko i w uproszczonej postaci.
Planuję opublikowanie pierwszego po długiej przerwie posta jeszcze dziś lub jutro. Do końca weekendu majowego mogą ukazać się jeszcze 2-3 następne. Potem będzie gorzej - wracam do pracy zawodowej.
Jeszcze raz przepraszam za długą posuchę oraz dziękuję za cierpliwość -

JKS