Komunikat wojenny nr 10/1943 – czerwiec 1943
Przebieg działań.
Wspomniana
w ostatnich Wiadomościach z floty nasza Główna Rada Wojenna (GRW) wydała
wytyczne, zalecające szybkie wyeliminowanie z wojny Syjamu. Stosując się do
powyższego, nasze siły wykonały dwie akcje ofensywne przeciw japońskiemu
koalicjantowi. Ponieważ nasz wywiad cały czas donosi o planowanej przez Japonię
i skierowanej przeciw 5.Flocie wielkiej akcji, użyto w tym celu - mało
dotychczas zaangażowanych w działania bojowe – okrętów z flot 3. i 4.
Pierwszą
akcję przeprowadziła 3.Flota bazująca na Pembie. Zespół w składzie:
-
krążownik liniowy Henryk Pobożny (typ
Leszek Biały BC-3 1930),
-
dwa krążowniki lotnicze Kowno i Mohylew (typ Wilno CAC-1 1942),
-
4.Dywizjon niszczycieli eskortowych (4 x typ Mazury DE-1 1927),
zaatakował
Phuket, jedną z trzech głównych baz morskich Syjamu i jego główny port wywozowy
rudy cyny. Po podejściu do celu, jeden z krążowników lotniczych wyrzucił w
powietrze 13 wodnosamolotów typu LWS-34HMTBf(k) uzbrojonych w bomby,
osłanianych przez 7 wodnosamolotów tego samego typu - lecz w konfiguracji
myśliwca - z drugiego krążownika. Zbombardowana została infrastruktura portowa
oraz zakotwiczone w porcie jednostki. Zatopieniu uległy: holenderski masowiec,
syjamski patrolowiec oraz niespodziewanie (patrz niżej) japoński okręt
podwodny. Ponieważ obrona plot portu była tylko symboliczna, a lotnictwo
syjamskie się nie pokazało, obyło się bez strat własnych. Ośmielony brakiem
syjamskiego przeciwdziałania, Henryk
Pobożny zbombardował swoją artylerią port, wystrzeliwując 200 pocisków 283
mm oraz 300 120 mm. Dopełniło to dzieła zniszczenia; port stał się całkowicie
niezdatny do użytku, a dodatkowo zatopione zostały dwa niewielkie syjamskie statki
i jeden torpedowiec.
Zagadką
mogłaby się wydawać obecność japońskiego OP w Phuket. Otóż Japończycy, widząc
słabe – w obliczu silnej polskiej eskorty – efekty działań swoich OP na
Pacyfiku, podjęli decyzję o wysłaniu do Phuket
części OP, licząc na słabszą polską obronę pop na Oceanie Indyjskim. Z
pierwszych trzech delegowanych OP, jeden został zatopiony w drodze do celu, a
drugi w ww. polskiej akcji. Wygląda na to, że - ciekawy skądinąd - japoński
pomysł nie będzie kontynuowany.
Następną
akcję przeciw Syjamowi wykonała 4.Flota. Do 1.Eskadry krążowników minowych (typ
Okeanos CM-5 1936) dokooptowano
krążownik minowy Neptun (typ CM-4
1925) z 5.Floty. Z uwagi na słabość syjamskiego lotnictwa, osłony powietrznej
nie przewidziano. Krążowniki minowe weszły do Zatoki Syjamskiej i położyły
zagrodę z 660 min wzdłuż równoleżnika na wschód od Pattayi. Stawianie min
rozpoczęto „bladym świtem”, aby utrudnić Syjamczykom rozpoznanie i ewentualne
przeciwdziałanie. Po postawieniu min, zespół krążowników minowych podszedł w pobliże
bazy Laem Chabang i ostrzelał ją, celem zamaskowania rzeczywistego celu akcji.
Wystrzelono łącznie 28 pocisków 152 mm, 64 135 mm i 40 105 mm. Kiedy
syjamska artyleria nadbrzeżna (4x140 mm, 6x120 mm) zaczęła się wstrzeliwać,
nasze okręty postawiły zasłonę dymną i wycofały się uznając, że sama
istota akcji została wystarczająco ukryta, a dalszy pojedynek z syjamską
artylerią nadbrzeżną nie ma sensu. W trakcie odwrotu, nasze okręty zostały
zaatakowane przez kilka syjamskich samolotów. Słabe wyszkolenie syjamskich
pilotów oraz wystarczająco silna obrona plot krążowników, uniemożliwiły
Syjamczykom osiągnięcie sukcesu; jeden samolot został zestrzelony, jeden
uszkodzony, a reszta odpędzona.
Kontynuując
ofensywną linię działań naszej floty, przeprowadzono pierwszy w tej wojnie atak
lądowych sił lotniczych przeciwko terytorium macierzystemu Japonii. Startujący
z bazy Hangczou nasz dywizjon ciężkich bombowców typu PWL-127B Struś, zbombardował japońską bazę
Nagasaki. Z uwagi na duży dystans pomiędzy bazą a celem, wyprawa była
pozbawiona osłony myśliwców. Głównym celem ataku była baza morska i stocznie.
Zrzucono 528 bomb o wagomiarze 250 kg, łącznie 132 t. Nie da się teraz określić
skutków bombardowania, ale ocenia się je na warte powtórzenia. Całkowite
zaskoczenie japońskiej obrony plot skutkowało raczej niewielkimi stratami
własnymi; jeden bombowiec został zestrzelony przez artylerię plot, a drugi,
wcześniej uszkodzony, przez spóźnione japońskie myśliwce.
Rozważa
się wykonanie podobnych ataków na następujące cele: Kagoshima, Kure, Kobe,
Osaka, Nagoja i Sasebo. Ten ostatni cel, a także Nagasaki pozostaje w zasięgu
także średnich bombowców typu CZL-86B Bażant.
Naloty za ich pomocą będą nieść mniejsze ryzyko z uwagi na ich prędkość,
porównywalną do japońskich myśliwców.
Na
lądowym froncie chińsko-japońskim odnotować należy zaczepne działania wojsk
polsko-chińskich na jego północno-zachodnim odcinku. Mobilne, a jednocześnie
stosunkowo silnie uzbrojone polskie jednostki (DPanc, BKPanc i BK), wsparte
chińskimi dywizją kawalerii oraz dwoma dywizjami piechoty, spychają na tym
półpustynnym obszarze japońskie słabo uzbrojone i zaopatrywane oddziały na
wschód. Sporą rolę w tym odgrywają polskie i chińskie lekkie siły lotnicze,
mogące startować z prowizorycznych, a więc również mobilnych lotnisk. Na
pozostałych odcinkach frontu chińskiego bez istotnych zmian.
Wojna
podwodna przyniosła w ostatnim czasie następujące wyniki:
-
zatopionych statków japońskich 5,
-
zatopionych japońskich OP 2,
-
zatopionych chińskich statków 3.
Informacje uzupełniające.
Aktualnie
mamy w Chinach trzy korpusy i jedną samodzielną brygadę, łącznie 3 DP, 1 DZmot,
2 DPanc, 1 BKPanc, 2 BK 1 BPD oraz 10 dywizjonów lotniczych. Wciąż trwa
przerzucanie naszych wojsk i sprzętu, głównie przez obozy i magazyny tranzytowe
na Belitung i w Rabaulu, oraz w Szanjang i Sajgonie.
Aspekty polityczne.
Zatopienie w
Phuket holenderskiego masowca spowodowało wymianę polsko-holenderskich not
dyplomatycznych. Ostatecznie Holendrzy przyjęli do wiadomości, że jeżeli
prowadzą handel z państwem będącym w stanie wojny, to muszą się liczyć ze
związanym z tym ryzykiem. Wyrazy ubolewania ze strony polskiego rządu
ostatecznie załatwiły sprawę.
Syjam coraz
intensywniej szuka dróg wyjścia z wojny. Ponieważ nie można liczyć na
zrozumienie Japonii w tej kwestii, dyplomacja syjamska sonduje stanowisko
polsko-chińskich aliantów poprzez tajne kontakty z dyplomatami brytyjskimi i
amerykańskimi.
Bilans strat.
Po stronie
polskiej:
- zatopionych:
1 lotniskowiec, 2 lekkie krążowniki, 1 kanonierka, 1 kanonierka rzeczno-morska,
2 niszczyciele, 4 okręty podwodne, 1 podwodny stawiacz min, 1 eskortowiec, 1
patrolowiec, 4 kutry patrolowe, 1 mały okręt desantowy, 1 kuter desantowy, 3
holowniki, 6 statków;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 479 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli 7850 osób.
Po stronie
chińskiej:
-
zatopionych: 1 niszczyciel, 2 okręt podwodne,
- 15
statków;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 338 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli 69000 osób.
Po stronie
japońskiej:
- zatopionych:
2 lotniskowce, 1 transportowiec wodnosamolotów, 3 ciężkie krążowniki, 2 lekkie
krążowniki, 5 niszczycieli, 1 torpedowiec, 7 okrętów podwodnych, 2 trałowce, 1
dozorowiec, 44 statki;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 807 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli ok. 57300 osób.
Po stronie syjamskiej:
-
zatopionych: 1 pancernik obrony wybrzeża, 3 torpedowce, 2 okręty podwodne, 1
patrolowiec, 1 holownik, 6 statków;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 17 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli ok. 1150 osób.