wtorek, 2 października 2018

Komunikat wojenny nr 25/1944 cz.I – wrzesień 1944



Komunikat wojenny nr 25/1944 cz.I – wrzesień 1944

Przebieg działań.
Po upływie 24-godzinnego terminu ultimatum (patrz aspekty polityczne niniejszego komunikatu), wojska rosyjskie rozpoczęły ofensywne działania w Mandżurii. W operacji użyto jednej armii pancernej, jednej ogólnowojskowej i jednego samodzielnego korpusu kawaleryjsko-pancernego. W skład tych związków wchodzi 10 dywizji piechoty, 5 pancernych, 3 zmechanizowane, 2 kawalerii oraz 1 samodzielna brygada pancerna. Łączna liczebność użytych sił to: 430000 żołnierzy, 1200 czołgów, 1760 dział i moździerzy i 540 samolotów. Wyznaczono linię rozgraniczającą działania wojsk rosyjskich i polsko-chińskich; przebieg jej został uwidoczniony na umieszczonej poniżej mapce. W pierwszych dniach ofensywy, rosyjskie jednostki pancerne i kawaleryjskie wyszły w rejon na północ od miasta Cycyhar, a armia ogólnowojskowa posuwała się na zachód i południowy-zachód w rejonie gór Mały Chingan. Działania tej armii doprowadziły do okrążenia na wschód od Małego Chinganu japońskich oddziałów w liczbie ok. 10000 żołnierzy. Nieliczne, słabo uzbrojone i wyposażone, stacjonujące na obszarze objętym rosyjską ofensywą japońskie wojska (ok. 60-80 tys. żołnierzy), wycofują się w ogólnym kierunku na południe. Niezależnie od powyższego, japońskie dowództwo zarządziło bezwarunkową obronę Harbinu, stanowiącego ważny lokalnie węzeł komunikacyjny.
Na południu wojska polsko-chińskie z powodzeniem realizują swoje plany, powoli zmieniając główny kierunek ofensywy z północno-wschodniego na wschodni. Wprowadzono z odwodów do akcji chińską armię pancerną oraz polskie korpusy piechoty, pancerny i pancerno-kawaleryjski. Na północ od Mukdenu odparto japoński kontratak w sile korpusu piechoty, a w górach Wielkiego Chinganu, pomiędzy Szilin Gol a Czyfeng, okrążono ok. 15000 żołnierzy wroga.
Działania desantowe w Korei również rozwijają się pomyślnie. Pomijając przewagę materialną polsko-chińskich sił, korzystny wpływ na te sukcesy miała błędna taktyka lokalnego dowództwa japońskiego, które wysyłało do walki z desantem niewielkie oddziały w miarę ich podciągania w rejon desantu, kolejno rozbijane lub niszczone przez przeważające siły inwazyjne. Pierwszą poważniejszą kontrakcją japońską był atak wzmocnionej dywizji piechoty na posuwające się na południe półwyspu polskie siły w składzie DP, DPanc i dwu BPM. Jak łatwo można się domyślić, akcja ta, poza dużymi japońskimi stratami, nie przyniosła żadnych rezultatów. Jeszcze łatwiejsze zadanie miały siły chińskie, atakujące na północ. Uderzały one w obszarze osłabionym, przez wysłanie na główny front chiński części japońskiego garnizonu Korei. W rejonie na północny-zachód od Phenianu chińskie siły desantowe nawiązały kontakt ze swoimi  – atakującymi z rejonu Jinczou – rodakami.
Pomyślny przebieg polsko-chińsko-rosyjskich działań nie jest skutkiem „pobożnych życzeń” Aliantów (i/lub autora bloga :)), lecz konsekwencją zastosowanej przez nich strategii (prawie jednoczesne uderzenie z trzech różnych kierunków), a przede wszystkim przewagi materialnej i częściowo technicznej. Aktualnie, na obszarze Chin i Korei kształtuje się ona następująco:
- w sile żywej 2,1:1 (2,5 do 1,2 mln),
- w czołgach 5,8:1 (3150 do 540),
- w artylerii 3,9:1 (5610 do 1440),
- w lotnictwie 2,8:1 (2470 do 870).
Aktualna sytuacja przedstawiona jest na poniższej mapce.


Startująca z lotnisk na Kiusiu i południowej Honsiu, japońska wyprawa powietrzna w sile 90 samolotów, została przechwycona nad południową Koreą przez 62 myśliwce z lotniskowców dalekiej osłony. Zestrzelono 56 samolotów wroga, przy stracie 18 maszyn  własnych. Ocalałe z walki japońskie samoloty, nie wykonując swojego zadania, powróciły na lotniska macierzyste.
Japoński okręt podwodny zatopił wspierający lądowe działania w Korei chiński niszczyciel eskortowy.
W Cieśninie Czedżu zatonął na polskiej minie japoński OP.
Polsko-chińskie siły powietrzne atakowały japońską bazę Ryojun (Port Arthur). Zatopiono 1 dozorowiec i 2 statki oraz zestrzelono 14 samolotów. Straty własne wyniosły 5 samolotów polskich i 6 chińskich.
Rosyjskie lotnictwo oraz niszczyciele bombardowały japońskie cele na południowym Sachalinie. Rosjanie stracili 1 niszczyciel (na minie)  i 5 samolotów, a Japończycy 1 dozorowiec, 1 statek i 9 samolotów. Rosyjski OP zatopił u zachodnich wybrzeży Honsiu japoński frachtowiec i osłaniający go eskortowiec.
Nasze trzy podwodne stawiacze min typu Płetwal (SSM-5 1938) postawiły w Cieśninie Koreańskiej na wschód od Pusan 144 miny; mają one utrudnić Japończykom dowóz na Koreę posiłków i zaopatrzenia, lub ewentualną jej ewakuację.
Kontynuowana jest ofensywa lotnicza na japońskie wyspy macierzyste; atakowano m.in. bazy morskie Nagasaki, Sasebo, Kure, Jokosuka, lotnicze Kanoja, Kagoshima, Fukuoka i Hiroszima oraz ośrodki przemysłowe Kobe, Osaka, Nagoja i Jokohama. Pierwszy raz atak lotniczy dotknął Tokio; zbombardowano mianowicie podmiejską dzielnicę koszarowo-przemysłową Fuchū. Wykonano w sumie 528 samolotolotów (nie licząc myśliwców osłony), zrzucając łącznie 1848 t bomb. Zatopiono 1 transportowiec wodnosamolotów, 1 krążownik ciężki, 2 niszczyciele, 1 eskortowiec, 6 statków i 1 dźwig pływający; zniszczono w powietrzu i na ziemi 53 samoloty. Straty własne wyniosły 24 aparaty, w tym 19 bombowców.
Informacje uzupełniające.
Przeniesiono z 2. do 4.Floty 5.Dywizjon trałowców (2 typu Nysa MSC-24 1926). Zakończono formowanie i szkolenie dwu samodzielnych batalionów piechoty na Pembie i Belitung. Oddziały te zostaną przetransportowane do Chin, w celu wzmocnienia walczących tam (i/lub w Korei) polskich związków taktycznych.
Aspekty polityczne.
Opisane powyżej rosyjskie wejście do wojny, poprzedzone zostało 24-godzinnym ultimatum, żądającym od Japonii natychmiastowego rozpoczęcia rozmów pokojowych. Warunek był praktycznie nie do spełnienia, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze, podobne wezwania rosyjskiej dyplomacji, można na to przymknąć oko.
Spowodowany rosyjską akcją szok w japońskich sferach kierowniczych, przyśpieszył rekonstrukcję rządu. Chociaż pozostali w nim dotychczasowi ministrowie armii i marynarki (patrz poprzedni komunikat) nie zmienili swego stanowiska, to zarówno nowy premier, jak i większość nowych ministrów skłaniają się raczej do zakończenia wojny. W tym celu, obecny premier zobowiązał w trybie pilnym japońskich ambasadorów w USA i Holandii do zapytania za pośrednictwem rządów, przy których są akredytowani, o warunki ewentualnego pokoju.