wtorek, 7 kwietnia 2015

Międzynarodowa konferencja w sprawie zjednoczenia państw niemieckich – cz.I



Międzynarodowa konferencja w sprawie zjednoczenia państw niemieckich – cz.I

Zgodnie z planem rozpoczęła się w Londynie międzynarodowa konferencja w sprawie ewentualnego zjednoczenia państw niemieckich.
W okresie poprzedzającym rozpoczęcie Konferencji rządy Polski, Francji i Danii przeprowadziły konsultacje, celem wypracowania wspólnego stanowiska oraz taktyki osiągnięcia celów wspólnych i jednostkowych.
Uczestnicy.
W Konferencji biorą udział delegacje następujących państw: Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii, Królestwa Francuskiego, Królestwa Niderlandów, Cesarstwa Austro-Węgierskiego, Królestwa Polskiego, Królestwa Danii i Norwegii, Królestwa Północnoniemieckiego, Saksonii, Królestwa Bawarii i Związku Reńskiego. W składzie delegacji Związku Reńskiego są przedstawiciele wszystkich pięciu krajów związkowych (Westfalii, Palatynatu, Hesji, Badenii i Wirtembergii), jednakże państwo to – tak jak i inne – będzie dysponować jednym głosem, który musi zostać uzgodniony wewnątrz jego delegacji.
Przewodniczącym obrad został szef delegacji brytyjskiej lord Curzon.
W skład delegacji polskiej wchodzą: minister spraw zagranicznych dr Wielowieyski (przewodniczący), wiceminister wojny gen. armii Brzostowski, wiceminister marynarki wiceadmirał Gryficki, wiceminister lotnictwa gen. dyw. Dąbkowski, wiceprzewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego gen. broni w st. sp. Sosnowski, starszy radca w Ministerstwie Spraw Zagranicznych dr Szreniawski i szambelan królewski Frankiewicz. Delegacji towarzyszy personel pomocniczy (sekretarze, tłumacze itp.).
Porządek i tryb obrad i głosowania.
Przewiduje się następujący porządek obrad:
- Złożenie pełnomocnictw i rozpoczęcie obrad.
- Wystąpienia poszczególnych delegacji oraz wstępne przedstawienie ich stanowisk.
- Dyskusja nad wystąpieniami stron Konferencji z możliwością zgłaszania wniosków i postulatów.
- Głosowanie nad wnioskami i postulatami.
- Przerwa umożliwiająca konsultacje i negocjacje bilateralne.
- Powrót do dyskusji.
- Ostateczne sformułowanie postulatów stron konferencji.
- Ponowne głosowanie nad wnioskami i postulatami.
- Sformułowanie protokołu końcowego, głosowanie nad nim i jego podpisanie.
Ustalono następujący tryb głosowania:
- do zatwierdzenia poszczególnych wniosków i postulatów wystarcza zwykła większość głosów,
- do przyjęcia protokołu końcowego potrzebna jest większość kwalifikowana 3/4 głosów,
- w przypadku równej ilości głosów, zarządza się głosowanie powtórne, po trzykrotnej nieudanej próbie rozstrzygnięcia uważa się, ze wniosek lub postulat upadł,
- głosów wstrzymujących się nie bierze się pod uwagę przy obliczaniu większości; np. jeśli 6 głosów będzie „za”, 3 „przeciw”, a 1 wstrzymujący się, to wniosek lub postulat przechodzi większością 2/3.
Przebieg Konferencji.
Złożenie pełnomocnictw i rozpoczęcie obrad.
Na początku obrad, po przyjęciu od przewodniczących delegacji pełnomocnictw, lord Curzon powitał uczestników Konferencji. Następnie zwrócił się do wszystkich delegacji z apelem o pragmatyczne podejście do tematu, w duchu wzajemnego zrozumienia tak, aby możliwe było rozwiązanie tego – niełatwego przecież – problemu.
Wystąpienia poszczególnych delegacji oraz wstępne przedstawienie ich stanowisk.
Jako pierwszy wystąpił przedstawiciel Niemiec Północnych. Powołując się na względy historyczne, ekonomiczne, językowe i kulturowe, wyraził życzenie – jego zdaniem - całego narodu niemieckiego posiadania jednego, zjednoczonego państwa. Na zakończenie oznajmił, że tak utworzone państwo wyrzeknie się wojny, jako sposobu rozwiązywania sporów i dołączy do wielkiej rodziny pokój miłujących krajów.
W następnej kolejności głos zabrał przedstawiciel Saksonii, który poparł in toto swego przedmówcę, dodatkowo zwracając uwagę na trudności ekonomiczne obecnych państw niemieckich wynikające z ich niesamowystarczalności pod względem zasobów naturalnych lub zaplecza rolniczego.
Po krótkiej przerwie wystąpił przewodniczący delegacji Bawarii. W swoim przemówieniu poruszył odmienności religijne i kulturowe pomiędzy swoim krajem, a pozostałymi państwami niemieckimi i ujawnił wolę większości społeczeństwa bawarskiego zachowania odrębnego państwa. Wystąpienie to wywołało spore poruszenie pośród członków delegacji pozostałych państw niemieckich.
Jako następny zabrał głos przedstawiciel Związku Reńskiego. W swojej mowie przypomniał zgromadzonym federacyjny charakter swojego państwa, składającego się z pięciu podmiotów, cieszących się sporą autonomią. Zaakcentował także znaczną niejednolitość wyznaniową, nawet w granicach poszczególnych krajów związkowych, co ma znaczny wpływ na stosunek różnych grup ludności do omawianego zagadnienia. Następnie mówca wyraził ubolewanie, że nie przyznano indywidualnego prawa głosu delegatom poszczególnych krajów Związku. W konkluzji stwierdził, że ponieważ nie ma jednomyślności wewnątrz jego własnej delegacji, Związek Reński, jako całość, będzie musiał zdać się na podjęte na Kongresie postanowienia.
Po tym wystąpieniu przewodniczący lord Curzon podziękował dotychczasowym mówcom i przełożył dalszy ciąg obrad na dzień następny.
Nowy dzień rozpoczął się od wystąpienia delegata francuskiego. Wyraził on wielkie zaniepokojenie Francji próbą podważenia postanowień traktatu pokojowego podpisanego po Wielkiej Wojnie. Spytał retorycznie; czy po to setki tysięcy ludzi zginęły lub przelały krew, aby teraz powracać do źródła zła? Czy ich ofiara ma pójść na marne? Przypomniał także, że silne i zjednoczone Niemcy nie raz wywoływały większe, lub mniejsze konflikty zbrojne. Jaka jest gwarancja, że i tym razem byłoby inaczej? Konkludując, delegat Francji wyraził zdecydowany sprzeciw wobec planów zjednoczenia Niemiec. I znowu dało się zaobserwować poruszenie, szczególnie wśród delegacji Niemiec Północnych.
Drugim mówcą w tym dniu był delegat Holandii. Na początku zwrócił uwagę, że jego kraj, położony pomiędzy Francją, a Niemcami jest szczególnie zainteresowany sytuacją polityczną w tym regionie i z uwagi na to swoje położenie, chciałby żyć w zgodzie z obydwoma sąsiadami.  W dalszej części swego przemówienia, przedstawiciel Holandii stwierdził, że rząd jego kraju dopuszcza częściowe zjednoczenie Niemiec, jednakże z wyłączeniem Związku Reńskiego.
Następne wystąpienie należało do delegata Danii. Przypomniał on, że w przeszłości wiele krzywd spotkało jego kraj ze strony silniejszego sąsiada, czyli Niemiec. Poparł stanowisko Francji w kwestii respektowania postanowień traktatu pokojowego z 1918 roku i wyraził sprzeciw wobec niemieckich planów zjednoczeniowych.
Czas na polską delegację! Dr Wielowieyski podkreślił silne zaniepokojenie niemieckimi tendencjami rewizjonistycznymi. Nawiązując do francuskiego wystąpienia, dał wyraz obawom, że zjednoczone Niemcy ze swoim wielkim potencjałem demograficznym i ekonomicznym, będą stanowić stałe zagrożenie dla swoich sąsiadów, a co za tym idzie dla pokoju światowego. Na dowód swojej tezy przypomniał mające swoje źródła w średniowieczu niemieckie Drang nach Osten oraz militarystyczny charakter wszystkich dotychczasowych zjednoczonych państw niemieckich. Podsumowując swoje wystąpienie, dr Wielowieyski stwierdził, że Polska zawsze będzie przeciwna istnieniu zjednoczonych Niemiec.
Przedstawiciel Austro-Węgier wyraził obawy swojego rządu przed możliwością zdominowania przez ewentualnie zjednoczone Niemcy innych krajów niemieckojęzycznych, a konkretnie Austrii. Przypomniał również, że takie próby niejednokrotnie miały już miejsce. Na koniec swego wystąpienia oświadczył, że Austro-Węgry zgodziłyby się na zjednoczenie Niemiec jedynie pod warunkiem wyłączenia z tego Bawarii i przyłączenia jej do wiedeńskiej monarchii. Ostatnie słowa wywołały z kolei poruszenie u członków delegacji bawarskiej.
Na koniec dnia głos zabrał lord Curzon, przedstawiając na początku stanowisko swojego rządu. Otóż Anglia uważa, że utrzymanie rozdrobnionych Niemiec jest ze wszech miar nienaturalne i źle służy zasadzie równowagi, która zdaniem władz brytyjskich jest gwarancją światowego pokoju. Rząd brytyjski uważa, że należy dopuścić do zjednoczenia krajów niemieckich, przy zastosowaniu środków mających na celu uniemożliwienie zjednoczonym Niemcom rozpętanie kolejnej wojny. W charakterze takich środków, należałoby zastosować pewne ograniczenia niemieckiego potencjału militarnego oraz międzynarodowe porozumienia, służące kontroli tych ograniczeń.
Podsumowując dotychczasowe wystąpienia, lord Curzon – jako przewodniczący obrad – z ubolewaniem skonstatował znaczne rozbieżności stanowisk uczestników Konferencji. Uważa on, że jeżeli wszystkie delegacje będą twardo stać na swoich stanowiskach, to przyjęcie protokołu końcowego Konferencji będzie niemożliwe i właściwie to już teraz wszyscy mogliby rozjechać się do domów z poczuciem straconego czasu. Aby jednak czas ten nie został zmarnowany, lord Curzon zaproponował 4-tygodniową przerwę w obradach, celem umożliwienia przeprowadzenia dodatkowych konsultacji i negocjacji, skutkujących zbliżeniem stanowisk. Wniosek Przewodniczącego został poddany pod głosowanie i przyjęty 9 głosami „za” i 1 „przeciw”
Na zakończenie tej tury obrad, delegat Królestwa Północnoniemieckiego skomplementował bardzo – jego zdaniem – obiektywną postawę Przewodniczącego i wyraził nadzieję, że dalszy ciąg obrad przyjmie bardziej konstruktywny charakter.