Komunikat wojenny nr 4/1942
Przebieg działań.
Na
Babelthuap wspierane ogniem artylerii okrętowej, japońskie wojska wyparły nasze
oddziały z zalesionych wzgórz na południowy-zachód od lotniska. Walki były
bardzo zacięte, miejscami dochodziło do starć wręcz na bagnety. Pomimo tego
japońskiego sukcesu, lotnisko nadal znajduje się w zasięgu naszych moździerzy i
nkm-ów, co czyni je niezdatnym do użytku.
W celu
dalszego wzmocnienia naszego garnizonu na Babelthuap, zaplanowano połączoną operację,
składającą się z dwu skoordynowanych akcji morskich. Zespół (nazwijmy go „dywersyjnym”)
złożony z 3.Eskadry krążowników w składzie: Giżycko
(CA-14 1937), Tarnopol (CL-32 1936) i
Legnica (CL-33 1936) oraz 9.Flotylli
niszczycieli (8 typu Boreasz DD-70
1936) miał zaatakować na ok. 2 godz. przed świtem grupę japońskich okrętów na
zachód od Koror, celem odwrócenia uwagi wroga od równoczesnej naszej próby dostarczenia
na Babelthuap uzupełnień i zaopatrzenia. Próba ta miała być kopią wcześniejszej
akcji krążowników minowych typu Okeanos,
patrz komunikat nr 3/1942. Zespół dywersyjny, po przejściu pomiędzy wyspami Peleliu i Ngeaur,
obrał kurs północny, a po minięciu rafy Rebotel
wschodni. Niebawem radary naszego zespołu wykryły obcą jednostkę na
północ od wysepki Ngerur, był to patrolujący japoński niszczyciel typu Hatsukaze. Japońskie siły w rejonie
Koror składały się z: 2 krążowników ciężkich typu Furutaka, 2 krążowników lekkich typu Kuma, 4 niszczycieli typu Akatsuki
oraz 6 niszczycieli typu Hatsukaze i miały nad naszym zespołem wyraźną
przewagę liczebną (14 : 11), lekko ustępowały siłą artylerii (12x203, 14x140, 60x127
: 10x203, 24x152, 40x120, 28x105), lecz przeważały bronią torpedową (114xwt :
82xwt).
W pierwszej
odsłonie starcia został rozstrzelany na złom i zatopiony patrolujący japoński
niszczyciel, zdołał on jednak wcześniej powiadomić główne siły japońskie o nadciągającym
zagrożeniu. Zespół japoński, podnosząc parę w kotłach, sformował szyk w dwu
liniach; w pierwszej, zewnętrznej 7 niszczycieli (dwa pozostałe patrolowały), a
w drugiej, wewnętrznej 4 krążowniki i wkrótce potem ujrzał w (znakomitej
jakości) nocnych instrumentach optycznych czołowe polskie okręty. W polskim
dowodzeniu nastąpiło w tym momencie spore zamieszanie; tonący japoński
niszczyciel oraz bliskość lądu spowodowały zakłócenie pracy radarów, w efekcie
czego, główny zespół japoński został (nieprecyzyjnie) rozpoznany dopiero po
odpaleniu salwy torpedowej przez jego linię zewnętrzną. Po wyrzuceniu torped,
japońskie niszczyciele wykonały zwrot, umożliwiając podobną akcję krążownikom. Kiedy
już w polskim zespole właściwie rozpoznano i przydzielono cele, dotknęła go
straszliwa niespodzianka; w odstępie kilkunastu sekund trafione torpedami
zostały krążowniki Giżycko i Legnica (dwiema) oraz niszczyciel Cers. Ponieważ dowodzący polskim zespołem
kontradmirał Kupińnski zginął na pokładzie Giżycka,
dowodzenie zespołem przejął kmdr Widacki. Rozkazał natychmiastowy zwrot w celu
odejścia od przeciwnika oraz jednoczesne wykonanie ataku torpedowego przez
niszczyciele, w celu osłony odwrotu. Wystrzelone niejako „na oślep” torpedy nie
trafiły, niemniej zmusiły okręty japońskie do manewrów unikowych, opóźniających
ewentualny pościg. Decyzja odwrotu pozostawiła „na pastwę losu” rozbitków z
tonących Legnicy i Cersa; kmr Widacki uznał za ważniejsze
ratowanie poważnie uszkodzonego Giżycka
i reszty zespołu. Z uwagi na uszkodzenia Giżycka,
tempo odwrotu nie mogło przekroczyć 20 w, na szczęście dowódca japoński uznał,
że głównym jego zadaniem jest osłona własnego desantu i pościgu nie zarządził. Powyższe starcie trafiło do naszej historii pod nazwą bitwy pod Ngerur.
O
wiele pomyślniej przebiegła właściwa akcja uzupełnienia naszego garnizonu na
Babelthuap. Krążowniki minowe bez przeszkód wysadziły o świcie w zatoce Namai ok.
800 żołnierzy i 28 t zaopatrzenia i sprzętu. W tym momencie stosunek sił na tej
wyspie został (przynajmniej liczebnie) wyrównany.
Na
postawionych przez nasze podwodne stawiacze minach, Japończycy stracili jeden
trałowiec i jeden frachtowiec (ok. 5000 BRT).
Na
południowy wschód od Okinawy nasz okręt podwodny zatopił japoński
transportowiec (ok. 8000 BRT).
Nie
powrócił z patrolu nasz okręt podwodny Szyp
(typu Jesiotr SS-65 1935), przyczyna
utraty jednostki jest na razie nieznana.
Na
zachód od wyspy Fukue zatopiony został przez japońskie dozorowce chiński okręt
podwodny.
Nadal
trwają starcia lotnicze pomiędzy naszą bazą w Szantou i chińską w Fuczou, a
japońskimi bazami lotniczymi na Tajwanie. Ostatnio jednak szala zaczyna
przechylać się na naszą stronę.
Intensywności
nabierają walki lądowe na północny wschód od Pekinu. Kontrakcja chińska (wzmocniona
przez nasz mieszany dywizjon lotniczy) zapobiegła okrążeniu frontu od północy,
jednakże sytuacja nadal jest mocno niepokojąca. Niemniej, w miarę wydłużania się
japońskich linii komunikacyjnych, nacisk ich wojsk słabnie. Aktualnie w walkach
tym rejonie jest zaangażowanych po stronie japońskiej 12 dywizji piechoty, 1
dywizja kawalerii i 2 pułki czołgów, a po stronie chińskiej 10 dywizji piechoty,
2 dywizje kawalerii i 1 brygada czołgów.
Informacje uzupełniające.
Spośród
okrętów 5.Floty sformowane zostały następujące
zespoły zadaniowe:
- L.5.1 – 1.Eskadra
lotniskowców (2 typu Hetman Kamieniecki CV-2
1930), 1 krążownik liniowy typu Bolesław
Śmiały (BC-1 1917/33), 1 krążownik plot typu Skarżysko (CLA-10 1940), 13.Dywizjon niszczycieli (4 typu Boreasz DD-70 1936) , 71.Półdywizjon
niszczycieli eskortowych ( 2 typu Kujawy
(DE-17 1937);
- L.5.2 – 2.Eskadra
lotniskowców (2 typu Hetman Czarniecki
CV-6 1940), 1 krążownik liniowy typu Bolesław
Śmiały (BC-1 1917/33), 1 krążownik plot typu Skarżysko (CLA-10 1940), 13.Dywizjon niszczycieli (4 typu Boreasz DD-70 1936) , 72.Półdywizjon
niszczycieli eskortowych ( 2 typu Kujawy
DE-17 1937);
- O.5.1 – 2.Eskadra
pancerników (2 typu Władysław Jagiełło
BB-6 1932), 4.Eskadra krążowników (1 typu Giżycko
CA-15 1937, 2 typu Tarnopol CL-32
1936), 17.Dywizjon niszczycieli (3 typu Wulkan
DD-82 1939);
- O.5.2 – 3.Eskadra
pancerników (2 typu Kazimierz
Jagiellończyk BB-8 1938), 5.Eskadra krążowników (1 typu Giżycko CA-15 1937, 2 typu Tarnopol CL-32 1936), 18.Dywizjon
niszczycieli (3 typu Wulkan DD-82
1939);
Na
Clipperton został sformowany i wysłany na Samoa zespół w składzie:
-
8.Eskadry krążowników: Toruń (CA-13
1932), Częstochowa i Przemyśl (CL-22 1930);
-
krążownika plot Świdnik (CLA-4 1933);
-
6.Dywizjonu niszczycieli (4 typu Samum
DD-54 1932);
-
okrętów desantowych: Biskaje (LSL-1
1939), Wielka Syrta (LSL-2 1941), dwu
typu Dąbie (LSM-9 1939),
transportowca desantowego Kattegat
(TSL-1 1934);
- holownika Nosorożec (TUG-15 1935).
Zespół ten
przewozi łącznie 1750 żołnierzy, 3 czołgi lekkie, 3 działa lekkie, 11 pojazdów
terenowych i 5600 t zaopatrzenia.
Aspekty polityczne.
Zaostrza się
sytuacja polityczna pomiędzy Syjamem a Francją. Objawia się to agresywną
retoryką syjamskich polityków oraz prowokacyjnymi działaniami okrętów
syjamskich wobec jednostek francuskich.
Bilans strat.
Po stronie
polskiej:
- zatopionych:
2 lekkie krążowniki, 1 kanonierka, 1 niszczyciel, 1 kanonierka rzeczno-morska, 2
okręty podwodne, 1 podwodny stawiacz min, 1 eskortowiec, 1 patrolowiec, 4 kutry
patrolowe, 3 holowniki, 4 statki;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 189 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli 3030 osób.
Po stronie
chińskiej:
-
zatopionych: 1 okręt podwodny;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 21 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli 17770 osób.
Po stronie
japońskiej:
-
zatopionych: 2 lotniskowce, 1 ciężki krążownik, 2 niszczyciele, 1 trałowiec, 7
statków;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 264 samoloty;
- zabitych i
wziętych do niewoli ok. 13840 osób.
Po stronie syjamskiej:
- .