wtorek, 28 lutego 2017

Wiadomości polityczne nr 17/1941



Wiadomości polityczne nr 17/1941

Co tam Panie w polityce?
Zakończyły się plebiscyty dotyczące przynależności państwowej Przymorza, Istrii z Triestem oraz Dalmacji. Istria i Dalmacja weszły w skład Księstwa Iliryjskiego, a Przymorze i Triest zostały przyłączone do Włoch.
Z rozstrzygnięciem takim nie może pogodzić się mniejszość włoska na Istrii i w Dalmacji. Korzystając z półoficjalnego wsparcia Królestwa Włoskiego, włoskie bojówki rozpoczęły serię ataków terrorystycznych na powstające właśnie organa administracji państwa Iliryjskiego oraz na cywilną ludność słowiańskiego pochodzenia. Spotyka się to z odwetowymi działaniami Słowian, do lokalnych pogromów włącznie. Nieposiadające jeszcze ani regularnej armii, ani zorganizowanego aparatu policyjnego Księstwo Iliryjskie, zwróciło się o pomoc do państw, których przedstawiciele tworzyli Komisję Arbitrażową, czyli Polski, Francji i USA. Prośba dotyczy w szczególności wysłania do najbardziej zapalnych regionów kontyngentów wojskowo-policyjnych oraz przerwania prowadzonych drogą morską dostaw broni, amunicji i ochotników z Królestwa Włoskiego. Prośba ta spotkała się z pozytywnym odzewem państw arbitrażowych; Polska i Francja zapowiedziały wysłanie oddziałów żandarmerii oraz okrętów wojennych, a USA – nie chcąc angażować się bezpośrednio – zaoferowały pokrycie 1/3 kosztów tych działań. Szczegóły rozmieszczenia kontyngentów oraz zasad działalności sił morskich zostaną ustalone później, po wspólnym z rządem Iliryjskim określeniu potrzeb i metod działania. Jednocześnie, wszystkie państwa arbitrażowe stanowczo wezwały Włochy do zaprzestania wspierania włoskich separatystów, grożąc w razie odmowy sankcjami politycznymi i ekonomicznymi.
Powoli stabilizuje się sytuacja w podzielonych Siedmiogrodzie i Banacie. Choć miejscami utrzymuje się jeszcze spore napięcie, przewiduje się uspokojenie w najbliższym czasie.
Ukonstytuowało się nowe Cesarstwo Naddunajskie, obejmujące Austrię właściwą (z Północnym Tyrolem) oraz Węgry właściwe (z częściami Siedmiogrodu i Banatu). Państwu nadano nową nazwę, aby uniknąć odpowiedzialności za zobowiązania byłego Cesarstwa Wiedeńskiego. Nie wiadomo jeszcze czy ten wykręt prawny zostanie przez społeczność międzynarodową uznany.
Jak tam, trzymamy się mocno?
Na skutek nacisku dyplomatycznego USA, Francji i Holandii (o czym w poprzednich Wiadomościach), odbyły się wielostronne konsultacje pomiędzy szefami dyplomacji Polski, Japonii oraz ww. państw. W ich wyniku ustalono, że dojdzie na neutralnym terenie USA do polsko-japońskich rozmów na szczeblu wiceministrów (podsekretarzy stanu) spraw zagranicznych. Gospodarzem zlokalizowanych w San Francisco obrad został podsekretarz stanu USA Dean Acheson, a w roli obserwatorów występują przedstawiciele Francji i Holandii. Na początku obrad, przedstawiciel Japonii Saburō Kurusu przedstawił stanowisko i żądania swego rządu. Oświadczył on, że polska obecność militarna w Chinach oraz „okrążanie” Japonii przez polskie bazy morskie i lotnicze, stanowi dla jego kraju zagrożenie, na które rząd cesarski nigdy się nie zgodzi. W związku z tym zażądał:
1. Opuszczenia przez Polskę baz w Szantou i Hangczou oraz wycofania z Chin polskich instruktorów wojskowych, morskich i lotniczych, a także zaprzestania udzielania jakiejkolwiek pomocy militarnej i ekonomicznej dla Chin.
2. Oddania Polskiego Pacyficznego Terytorium Równikowego (PPTR) Japonii, ewentualnie powiernictwu międzynarodowemu z udziałem Japonii.
3. Demilitaryzacji polskich posiadłości na wyspach Belitung i Samoa.
4. Uznania szczególnych interesów politycznych i ekonomicznych Japonii na terenie Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej.
W odpowiedzi na te żądania, polski delegat Edward Dębczyński oświadczył:
1. Polska obecność w Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej nie jest wymierzona przeciw komukolwiek, w tym i Japonii. Posiadłości te nie zostały pozyskane metodą podboju, lecz na drodze zakupu lub porozumień międzynarodowych i Polska ma prawo do ich utrzymania oraz obrony takimi sposobami, jakie uzna za stosowne.
2. Stosunki pomiędzy Polską, a Chinami są wewnętrzną sprawą tych państw i jakakolwiek obca ingerencja w nie jest niedopuszczalna.
3. Polskie bazy w Chinach nie mają charakteru ofensywnego, czego dowodem jest polskie zobowiązanie do niestacjonowania w nich okrętów liniowych i podwodnych oraz lotnictwa o zasięgu umożliwiającym osiągnięcie terytorium macierzystego Japonii.
4.  Japonia posiada w Szanghaju bazę na identycznych warunkach, jak polskie bazy w Szantou i Hangczou, a jednak Polska nie żąda ani jej opuszczenia, ani ograniczeń co do stacjonujących tam sił.
5. Polska szanuje japońskie interesy w Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej, nie mogą one jednak wykluczać interesów innych państw oraz stać w sprzeczności z prawem międzynarodowym.
Na podstawie powyższych dwustronnych oświadczeń sporządzono protokół rozbieżności; dalsze rozmowy będą dotyczyły poszczególnych kwestii spornych. Wezmą już w nich udział towarzyszący przewodniczącym delegacji eksperci; z polskiej strony: radca w MSZ dr Szreniawa-Szreniawski, Szef Sztabu 4.Floty k-adm. Kitaj-Hański, Szef Wydziału Studiów II Oddziału Sztabu Głównego MW kmdr Myśliński, Szef Oddziału I Sztabu Lotnictwa MW kmdr por. pil. Jastrzębski oraz tłumacz kpt. Babelski.
Między nami żakietami.
Nasza inicjatywa zawarcia wielostronnego porozumienia dotyczącego wzajemnych gwarancji stanu posiadania na Dalekim Wschodzie obleka się w ciało. Akces do porozumienia oficjalnie zgłosiły: Francja, Holandia, USA i Portugalia. Anglia wyraziła swoje poparcie dla samej idei porozumienia, jednakże (może z przyczyn prestiżowych?) do niego nie przystąpi.
Porozumienie zobowiązuje jego sygnatariuszy do wzajemnego uznawania aktualnego stanu posiadania na Dalekim Wschodzie i gwarancji jego nienaruszalności, chyba że za zgodą samych zainteresowanych oraz pozostałych członków porozumienia. Porozumienie to także reguluje sprawy arbitrażu, w przypadku zaistnienia kwestii spornych pomiędzy jego sygnatariuszami. Niestety nie udało się uzyskać jednomyślności w kwestii obowiązku wzajemnej obrony istniejącego stanu przed zakusami państw trzecich, jednakże porozumienie takiej możliwości nie wyklucza. Oficjalne podpisanie porozumienia nastąpi w najbliższych miesiącach.
Bliski finalizacji jest polsko-czechosłowacki układ o przyjaźni i współpracy. Obejmuje on kwestie wymiany gospodarczej i kulturalnej oraz współpracę na polu zachowania pokoju w Europie środkowej.
A to Panie ciekawe…
Coraz częściej pojawiają się plotki o wzajemnej skłonności najmłodszej córki naszego miłościwie panującego Bolesława IV Elżbiety i Jana Oranje-Nassau. Prawdopodobieństwa tym pogłoskom przydaje fakt, iż Elżbieta na własne życzenie udała się w podróż po krajach zachodniej Europy, a harmonogram tej podróży przewiduje pobyt w Holandii dłuższy, niż w Danii, Anglii, Francji, Szwajcarii i Bawarii razem wziętych.

Poniżej aktualna mapka polityczna Europy.