piątek, 29 czerwca 2018

Lotnictwo morskie rok 1944



Lotnictwo morskie rok 1944

Stałym zwyczajem, na początku nowego roku blogowego przedstawiam aktualne zestawienie tabelaryczne oraz sylwetki samolotów używanych w naszej Marynarce. Do służby wprowadzone zostały cztery nowe typy, a pięć z niej wycofanych.

Typ
Nazwa
Rok prod.
Załoga
Wymiary
Pow. nośna
Masa
Silniki
V max.
V wzn.
Pułap
Zasięg
Uzbrojenie
S
L
H
własna
start.
km
nkm
dz.
bomby
torp.
osób
m
m
m
m2
kg
kg
KM
km/h
m/s
m
Mm
szt
szt
szt
kg
szt
S a m o l o t y  m y ś l i w s k i e
CZL-91M
Sokół
1942
1
11,3
9,8
4,1
21,8
3 465
4 175
1x1720
708
16,3
12 800
826
4

2


PWL-126M(p)
Wężojad
1942
1
13,1
10,2
4,0
31,0
4 219
5 743
1x2240
635
16,8
10 700
836

6



PWL-134M(p)
Błotniak
1944
1
11,7
10,6
4,8
26,0
4 191
5 602
1x2480
740
21,9
10 900
904


4


S a m o l o t y  m y ś l i w s k o-b o m b o w e
CZL-77MB
Orłosęp
1941
2
16,5
13,6
5,3
42,2
5 939
7 909
2x1400
551
9,6
8 700
986


4
600

S a m o l o t y  b o m b o w e
PWL-123B
Oknówka
1941
4
16,4
11,7
3,2
38,5
4 737
6 938
2x920
520
7,4
8 350
890

6

750

CZL-86B
Bażant
1942
4
21,3
15,2
5,6
50,0
10 262
15 743
2x1960
564
6,3
6 650
1 296
4
4

2 500

PWL-127B
Struś
1942
7
31,1
21,1
6,3
120,5
16 571
30 924
4x1280
450
3,7
6 500
2 157
8


6 500

CZL-98B
Drop
1944
11
43,1
30,2
8,5
161,3
34 138
54 540
4x2240
580
4,6
9 800
2 871

10
2
9 000

S a m o l o t y  b o m b o w e  n u r k u j ą c e
PFS-63BN(p)
Kaniuk
1943
2
15,2
11,2
4,0
39,2
4 938
7 697
1x1960
475
8,9
7 200
1 013
2

2
1 000

S a m o l o t y  t o r p e d o w o - b o m b o w e
PWL-128TB
Syczoń
1943
2
17,7
12,6
4,8
46,7
6 933
11 030
2x1520
500
8,0
5 650
1 520
2
2

700
1
PWL-136TB(p)
Puchówka
1944
3
17,4
12,0
4,7
40,9
5 091
8 435
1x1960
484
9,8
8 150
1 282

4

1 000
1
S a m o l o t y  r o z p o z n a w c z o - b o m b o w e
CZL-93RTB(p)
Jaskólak
1943
2
14
12
4,7
30,5
4 088
6 521
1x1720
518
9,8
8 950
1 185
2

2
700
1
WSD-34RB
Czapla
1944
6
20,0
15,8
3,6
51,2
9 097
15 626
2x1960
477
11,0
7 800
2 163
3
2
1
1 250

S a m o l o t y  r o z p o z n a w c z e
WSD-32R
Kruk
1942
2
14,7
11,0
3,9
32,0
3 231
5 000
2x1040
592
7,3
10 500
1 337
2




W o d n o s a m o l o t y  p ł y w a k o w e  m y ś l i w s k i e
CZL-95HMf
Czubak
1943
1
15,2
12,0
6,1
35,4
4 885
6 350
1x2240
579
10,2
11 600
869

2
2


W o d n o s a m o l o t y  p ł y w a k o w e  r o z p o z n a w c z e
LWS-33HRf(k)
Nur
1941
3
14,5
11,3
4,7
36,0
2 616
3 614
1x1040
368
8,0
8 700
1 090
1
1

250

LWS-40HRf(k)
Krzyżówka
1943
2
11,0
10,3
4,6
24,0
1 981
2 732
1x560
295
4,9
4 300
713
2


200

W o d n o s a m o l o t y  p ł y w a k o w e  r o z p o z n a w c z o - b o m b ow e
PWL-132HRTBf
Czerwonak
1943
7
27,0
18,1
6,7
90,0
9 645
13 275
2x1520
421
7,2
5 000
1 860
4
2
1
1 150
1
W o d n o s a m o l o t y  p ł y w a k o w e  t o r p e d o w o - b o m b o w e
LWS-34HMTBf(k)
Łabądź
1942
2
12,3
11,6
4,6
27,0
3 440
4 584
1x1600
505
9,2
9 900
661
4

1
750
1
Ł o d z i e  l a t a j ą c e  r o z p o z n a w c z e
PWL-122HRb
Żuraw
1940
5
30,0
24,6
6,9
120,0
11 870
23 518
4x600
345
2,0
6 500
3 834
2
1



PWL-118HRb
Dubelt
1941
5
12,2
9,5
3,5
22,8
1 573
2 156
2x240
271
4,0
4 900
855





Ł o d z i e  l a t a j ą c e  r o z p o z n a w c z o - b o m b o w e
PWL-124HRBb/f
Nawałnik
1941
7
25,0
21,2
7,7
99
9 525
15 240
2x1520
435
6,5
4 750
1 472
4

2
900

CZL-96HRBb
Pterodaktyl
1943
11
46,0
37,0
10,9
255,0
34 411
51 251
6x1400
389
2,8
7 650
3 435
6

1
1 150

 
Uwagi, do poszczególnych typów samolotów:
- wycofane zostały samoloty typów: CZL-77M Orłosęp, PFS-57B Kuropatwa, PWL-119TB(p)-m Płomykówka, PWL-114HRb Biegus i CZL-75HRb Mewa;
- wprowadzone zostały do służby samoloty typów: PWL-134(p) Błotniak, PWL-136TB(p) Puchówka, WSD-34RB Czapla i CZL-98B Drop.
PWL-134(p) Błotniak jest myśliwcem pokładowym, który zastąpi na lotniskowcach uderzeniowych starszy model PWL-126M(p) Wężojad. Wężojady pozostaną jeszcze na lotniskowcach eskortowych.
Pokładowy samolot torpedowo-bombowy PWL-136TB(p) Puchówka zastąpił model PWL-119TB(p)-m Płomykówka.
Ciekawą konstrukcją jest WSD-34RB Czapla. Aby nie mnożyć rodzajów, zaliczyłem ją do samolotów rozpoznawczo-bombowych, chociaż tak naprawdę jest to samolot patrolowy i zwalczania OP. Silne uzbrojenie strzeleckie, znaczna liczba zabieranego ładunku bomb (np. 12 bomb 100 kg lub 11 bomb głębinowych), radar oraz zdolność utrzymywania się w powietrzu przez ponad 6 godzin, czyni Czaplę bardzo groźnym wrogiem okrętu podwodnego. Dodatkowym i kapitalnym jej atutem jest możliwość przenoszenia 4 samonaprowadzających się torped pop; broń ta została dokładniej opisana w Wiadomościach z floty nr 53/1/1943.
CZL-98B Drop jest naszym najcięższym bombowcem. Wejdzie w skład powietrznych sił strategicznych lotnictwa „lądowego” i MW. Na Dalekim Wschodzie pierwsze dywizjony tych samolotów zostały rozmieszczone w bazach Jilan na Tajwanie i Hangczou. Z uwagi na ich silne uzbrojenie obronne, znaczną prędkość i wysoki pułap operacyjny, będzie można zaryzykować naloty na japońskie cele strategiczne nawet bez osłony myśliwców. Ponieważ są wyposażone w radar, będą mogły również wykonywać akcje nocne, generujące znacznie mniejsze straty od działalności dziennej.

Aktualny zestaw samolotów pokładowych:

ROK
M
R(RB)
BN
TB
HR
HMTB
lotn. eskadr.
lotn. eskort.
lotn. eskort.
lotniskowce
lotniskowce
katapulty okrętowe
katapulty okrętowe
1944
PWL-134M(p)  Błotniak     1944
PWL-126M(p) Wężojad     1942
CZL-93RTB(p) Jaskólak       1943
PFS-63BN(p) Kaniuk          1943
PWL-136TB(p)    Puchówka       1944
LWS-40HRf(k) Krzyżówka           1943
LWS-33HRBf(k) Nur               1941
LWS-34HMTBf(k) Łabądź                     1942
 

Na koniec aktualny program produkcji silników lotniczych: 


PRODUCENT
RODZAJ
TYP
M O C  [KM]
240
560
600
920
1040
1280
1400
1520
1600
1720
1960
2240
2480
Państwowa Wytwórnia Lotnicza (PWL) w Świdniku
gwiazdowy
Astra







X


X

X
rzędowy
Hercules


X
X

X

X





Centralne Zakłady Lotnicze (CZL) w Warszawie
rzędowy
Vis






X


X

X

gwiazdowy
Samson




X






X

Poznańska Fabryka Samolotów (PFS) w Poznaniu
gwiazdowy
Lech

X




X

X




Wytwórnia Silników Spalinowych (WSS) w Andrychowie
rzędowy
WSS













Państwowe Zakłady Inżynieryjne (PZInż.) w Rzeszowie
rzędowy
Taurus
X














13 komentarzy:

  1. Drop ma 4 silniki po 2240 KM, a według tabeli jedynym produkowanym silnikiem o takiej mocy jest rzędowy Vis. Czy Drop ma silniki rzędowe? Jego pierwowzór miał gwiazdowe, a na rysunku też nie wyglądają na rzędowe.
    KT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Silniki są oczywiście gwiazdowe. Dziękuję za uwagę, już poprawiam błąd w tabeli.

      JKS

      Usuń
  2. Trochę zaskakująca mieszanka wśród nowych samolotów.
    1. Błotniak to jak sądzę Hawker Sea Fury, czyli lżejszy następca Hawker Tempest. Z tym, że ten samolot był oblatany w 1945 i jego wprowadzenie do służby u Ciebie już w 1944 jest zaskakujące. Zresztą po wprowadzeniu Błotniaka chyba przestaje mieć sens dalsze używanie Sokoła.
    2. Czapla to jak sądzę Lockheed Hudson – nawet nie przebudowa, tylko zwykły samolot pasażerski z dodanym uzbrojeniem. Taka trochę improwizacja, dobra na początek wojny, ale nie do końca uzasadniona pod koniec jej trwania, kiedy był czas na skonstruowanie czegoś od podstaw.
    3. Drop (B-29 jak sądzę) pasuje w czasie. Tu nasuwa mi się inna uwaga. Mam wrażenie, że konstrukcje lotnicze poszczególnych krajów miały elementy wspólne, podobne, które pojawiały się w kolejnych typach samolotów. Na tym tle Struś i Drop są tak fundamentalnie różne, że dla mnie nie pasują.
    4. Z kolei Puchówka to TBU (produkowany jako TBY) Sea Wolf. Konkurent Avangera, oba z roku 1942. Więc pojawienie się w 1944 jest trochę zaskakujące. Tu uwaga o samolotach pokładowych. W połowie wojny pojawił się dylemat dotyczący następnej generacji konstrukcji. Naturalne wydawało się budować nowe samoloty bombowe, o dużym zasięgu i udźwigu, ale cięższe i większe. Ale praktyka poszła zamiast tego w stronę budowy myśliwców z potężnymi silnikami, zdolnych nie tylko do bombardowania nurkowego, ale także zrzutu torpedy.
    5. Z innej beczki. Czy masz jakiś system w nadawaniu numerów poszczególnym samolotom? Bo np. Niemcy nadawali numery unikatowe. Czyli jak numer „109” przydzielili firmie Messerschmitt, to żaden inny samolot nie mógł mieć numeru 109. Starali się też przydzielać numery „co sto”, czyli np. jak Messerschmitt dostał 110 to i 210, 310,…Japończycy w lotnictwie armii, dawali (chyba) numery po kolei. Mam podejrzenie, że Włosi też mieli jakiś system. A u Ciebie?
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 1. Ten samolot wprowadziłem do służby 2 lata wcześniej niż w "realu", "Sea Wolfa" 2 lata później, bilans wychodzi na 0 :). "Sokół" nie jest myśliwcem pokładowym, a więc samoloty te się wzajemnie nie wykluczają.
      Ad 2. Jeżeli improwizacja daje dobry efekt, to po co robić coś od nowa?
      Ad 3. "Struś" i "Drop" były zaprojektowane i są budowane w innych wytwórniach; "Struś" w PWL, a "Drop" w CZL. U nas nie ma obowiązujących kanonów układu, czy sylwetki samolotu; zamawiający formułuje ogólne wymagania (prędkość, zasięg, uzbrojenie itd.), a projektanci i konstruktorzy mają swobodę wyboru środków prowadzących do celu. Istnieją podobieństwa pomiędzy samolotami z tej samej wytwórni, ale i to nie jest regułą. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma "jedynie słusznej linii"
      Ad 4. Co do czasu wprowadzenia, patrz Ad 1. U nas przykładami opisanego przez Ciebie trendu są "Jaskólak" i "Łabądź" (ten drugi na pływakach). Obydwa mogą pełnić zadania rozpoznawcze, torpedowo-bombowe, a bez ciężkiego uzbrojenia nawet myśliwskie.
      Ad 5. Liczba po skrócie nazwy wytwórni oznacza kolejny numer jej projektu. Numery te nie wykazują pełnej ciągłości, bo po pierwsze, nie każdy projekt wchodzi do produkcji, a po drugie, niektóre projekty są wykorzystywane przez lotnictwo lądowe, cywilne lub są samolotami niebojowymi (transportowymi, łącznikowymi, szkolnymi itp.). System nazewnictwa samolotów opisałem dokładniej w poście z 17.04.2016.

      JKS

      Usuń
    2. Ad 1. „"Sokół" nie jest myśliwcem pokładowym, a więc samoloty te się wzajemnie nie wykluczają.” „Sokół” nie jest myśliwcem pokładowym, ale „Błotniak” może jak najbardziej być myśliwcem lądowym. „Błotniak” tak przewyższa Sokoła parametrami, że nie ma sensu utrzymywać w linii tego drugiego.
      Ad 3. Jednak preferencje władz zamawiających samoloty były tak silne, że prowadziły do ujednoliceń. W Wielkiej Brytanii nie budowano dużych bombowców o aerodynamicznych gładkich kadłubach, a w USA wyłącznie takie. W Niemczech samoloty załogowe miały kabiny w koncepcji „zbrojnej głowy”, czyli jedna wspólna kabina przesunięta na sam nos,….
      Ad 4. „Jaskólak” jako myśliwiec do walki z innymi myśliwcami to nie za bardzo się nadawał. Głównie chodziło o to, że dla mnie to „Puchówka” nie pasuje do żadnej z tych koncepcji.
      Ad 5. Schemat nazewnictwa ogólnie pamiętał. Zaczynam podejrzewać, że były jakieś reguły u Francuzów, a to by znaczyło, że dużych krajów Twoje lotnictwo jest wyjątkiem w tym względzie.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Ad 1. Tak, "Błotniak" może po demontażu haka być myśliwcem lądowym. Jednakże zwróć uwagę na fakt, że wyprodukowanie dużej ilości samolotów wymaga czasu i nie da się wymienić taboru latającego metodą "na raz": do wczoraj tylko "Sokoły", a od dziś tylko "Błotniaki" Zanim zrealizuje się zapotrzebowanie lotnictwa pokładowego na "Błotniaki", to zapewne rozpocznie się już produkcja nowego myśliwca lądowego, a więc temat użycia "Błotniaka" na lądzie straci na aktualności. Nie znam większego państwa, które w połowie XX w. ograniczałoby się do jednego typu myśliwca; spowodowane było to koniecznymi z uwagi na tempo produkcji okresami przejściowymi, a także tym, że pewne typy lepiej się sprawdzały w pewnych zadaniach, a inne w innych. Spójrz, ile typów myśliwców używali Amerykanie np. w roku 1945; ja tak na szybko naliczyłem 8, w tym 3 pokładowe.
      Ad 3. U nas konstruktorzy mają większą swobodę, chociaż pewna standaryzacja nie jest wykluczona. Dla przykładu, od roku 1942 ujednolicone są grzbietowe stanowiska strzeleckie (i brzuszne, po przystosowaniu).
      Ad 4. Racja, że "Jaskólak" do walki z myśliwcami się nie nadawał, ale do zadań myśliwców należy także zwalczanie bombowców, a z tym już sobie radzi.
      Ad 5. Nie chce mi się dokładnie szukać, ale i w niektórych innych krajach numeracja była oddzielna dla różnych wytwórni lub biur projektowych. Dla przykładu u Sowietów były:
      - MiG-1, Jak-1 i UT-1;
      - SB-2, Pe-2, Tu-2, Jer-2, Ił-2, Su-2, Po-2 i UT-2;
      - MiG-3, Jak-3, ŁaGG-3, TB-3 i DB-3;
      - I-5 i Ła-5;
      - Jak-7, Ła-7 itd.
      U Francuzów też zdarzały się dublety, np. Bre.270 i C.270, MB.220 i F.220.

      JKS

      Usuń
    4. Ad 1. Jeśli chodzi o zastępowalność samolotów, to zakładałem, że podajesz to w opisie (tak jak podałeś w przypadku Wężojada).
      Rzeczywiście we wszystkich dużych krajach używano na raz po dwa (lub więcej) typów myśliwców. Ale w większości przypadków były to typy raczej uzupełniające się, niż „bezpośredni konkurenci”.
      Z Amerykanami to chyba było tak, że zakładali 1 typ myśliwca pokładowego (’45 docelowo Bearcat). Ale w praktyce były jeszcze dwa modele (Wildcat i Hellcat) już wycofywane, i jeden (Corsair) przyjęty na pokłady tymczasowo, gdy okazało się, że Hallcat zaczyna odstawać od nowszych myśliwców Japońskich.
      Siły lądowe zakładały jak mi się wydaje 2 typy myśliwców jednosilnikowych „tłokowych”: lżejszy i bardziej manewrowy Mustang i cięższy „szturmowy” Thunderbolt.
      Ad 5. U Sowietów była reguła - numery nieparzyste myśliwce, parzyste pozostałe. Ale z Francuzami to rzeczywiście masz rację. Tym nie mniej ciekawa skąd np. numer D-520. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że w wytwórni Dewoitine powstało 520 projektów.
      H_Babbock

      Usuń
    5. Ad 1. "Bezpośrednim konkurentem" "Błotniaka" jest "Wężojad" (w przyszłym roku już go nie będzie), a "Sokół" jest właśnie samolotem "uzupełniającym" Ma znacznie mniejszą masę startową, więc może operować również z lotnisk lądowych o gorszej nawierzchni.
      W opisywanym czasie Amerykanie używali również "Airacobry", "Lightninga" oraz lokalnie "przeterminowanego" już "Warhawka"
      Ad 5. Sowieckie TB-3, DB-3 i UT-1 miały oznaczenia nieparzyste, a nie były myśliwcami, z kolei "parzysty" I-16 myśliwcem niewątpliwie był. Albo reguła nie była tak sztywna, albo obowiązywała tylko okresowo.
      W oznaczeniach francuskich można się dopatrzyć jakiejś metody. Na pierwszy rzut oka, poszczególne wytwórnie dzieliły swoje projekty na grupy, czy serie z jednakową pierwszą cyfrą oznaczenia. Cyfra ta była tym większa, im seria projektów późniejsza. To tylko moje wstępne spekulacje, rozwiązanie zagadnienia wymagałoby więcej czasu i pracy.
      Dla porównania; moja metoda nadawania znaków taktycznych okrętom jest prosta, a też żaden z Was jej nie rozszyfrował.

      JKS

      Usuń
    6. Wracając jeszcze do kwestii jednolitości naszych projektów lotniczych, można dostrzec pewne prawidłowości, np.:
      - myśliwce PWL mają prawie wyłącznie silniki gwiazdowe, a CZL rzędowe;
      - bombowce PWL mają usterzenie pionowe podwójne, a CZL pojedyncze;
      - wszystkie samoloty PFS i WSD mają silniki gwiazdowe.

      JKS

      Usuń
    7. To już pojawiają się subtelności interpretacyjne. Aircobra była nawet wcześniej wycofywana z użycia niż Warhawk, a Lighiting nie był myśliwcem jednosilnikowym.

      Z Sowieckimi oznaczeniami było tak:
      Pierw obowiązywał system „amerykański”. Litera lub litery np. I – istierbitiel, TB –tiażołyj bombardirowszczik,… plus kolejne liczby. I tak po myśliwcu I-15 był I-16. Nie wiem dlaczego potem liczby zaczęły „szaleć” (np. I-153). Po czym, chyba w 1940, wprowadzono system „trochę niemiecki”. Litery oznaczały konstruktorów (Jak – Jakowlew, ŁaG – Lawoczkin i Guriew) plus cyfry właśnie w systemie nie parzyste myśliwiec, parzyste pozostałe.

      Ciekawa obserwacja dotycząca Francji. Idąc tym tropem doszedłem, że chyba jednak dwie pierwsze cyfry oznaczały numer projektu danej wytwórni a trzeci kolejne wersje, z tym, że poczynając od „0”. Potwierdza to np. Potez „serii 630”, gdzie doszło do wersji 639, a potem kolejna była „63.11”.
      W przypadku „młodych” wytwórni (np. Arsenal) stosowano 2-cyfrowe oznaczenia, ale chyba tam pierwsza cyfra to był numer projektu.
      H_Babbock

      Usuń
    8. Jakby nie interpretować, to Amerykanie mieli w jednoczesnym użyciu 6-8 myśliwców, a my tylko 3-4.
      Co do sowieckich oznaczeń masz chyba rację. I-153 stanowił rozwinięcie I-15bis i pierwotnie nazywany był I-15ter, później określenie literowe "ter" zamieniono na cyfrę 3.
      W kwestii oznaczeń francuskich jesteśmy już chyba blisko rozwiązania. Twój tok myślenia potwierdza np. przypadek Farmana F.220, którego kolejne wersje były oznaczane: F.220.01, F.220B, F.220.0, F.221, F.222, F.222.1, F.222.2, F.2200, F.223, F.223.1, F.223.01, F.223.2, F.223.3, F.223.4, F.224-40, F.224TT i F.224s. Myślę, że tutaj pierwsza cyfra oznaczała serię projektową, druga kolejny projekt serii, trzecia kolejną wersję projektu, a to co po kropce, różne odmiany wersji.

      JKS

      Usuń
    9. Z Francją trochę niestety teoria pada na samolotach Bloch. Bloch 131 i 134 niewiele łączy. Z kolei 134 i 135 mają zbliżone kadłuby, choć pierwszy ma 2 silniki, a drugi 4. No i niestety znacznie od nich starszy samolot miał „późniejsze” oznaczenie - Bloch 210 (kanciasty dwusilnikowy bombowiec).
      Czyli teoria jest tylko prawie dobra.
      H_Babbock

      Usuń
    10. Blochy z numerami zaczynającymi się na "1" mają prawie idealną numerację chronologiczną, tzn. mniejsza liczba oznacza samolot starszy. Te na "2" też, ale ich linia czasowa zaczyna się wcześniej, może stanowiły odrębną serię projektową, tak jak i model 480 - czort tych Francuzów wie.

      JKS

      Usuń