niedziela, 28 stycznia 2024

Niderlandzki okręt podwodny typu KXIV 1937-1938 (6 jednostek)

Niderlandzki okręt podwodny typu KXIV 1937-1938 (6 jednostek)

Pełnomorski, a w razie potrzeby, nawet oceaniczny okręt podwodny. Zasięg nawodny nie jest może rewelacyjny, ale podwodny całkiem dobry. Ogólnie, okręt dobrze nadaje się do patrolowania na dalekich podejściach do własnych baz w posiadłościach zamorskich oraz do zwalczania nieprzyjacielskiej żeglugi na akwenach pomiędzy Pacyfikiem, a Oceanem Indyjskim. Operacje na otwartych obszarach oceanicznych są możliwe, lecz wstępnie ich się nie zakłada.
Po trzy jednostki budują stocznie Koninklijke Maatschappij De Schelde we Vlissingen oraz Willemsoord Werf w Den Helder. Wszystkie okręty tego typu zostaną przydzielone do Dowództwa Obszaru Indii Wschodnich.
Opis techniczny.
Kadłub
Okręt dwukadłubowy o znacznym wydłużeniu.
Napęd
Dwa silniki diesla Westoever po 2400 km każdy oraz dwa silniki elektryczne Philips po 600 KM każdy.
Uzbrojenie
- 1xIx105/40 Wilton-Fijenoord P1935, przy elewacji maksymalnej 35o donośność pociskiem HE 16,00 kg wynosi 14560 m;
1xIIx25/64 Bofors/Wilton-Fijenoord P1931, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,25 kg wynosi 5400 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 3240 m;
- 6xIxwt533 mm z zapasem 14 torped.
Inne
Okręt został wyposażony w dwie radiostacje, radionamiernik oraz szumonamiernik.

Zadałem sobie pewną (niemałą!) ilość pracy, aby przedstawić na rysunku uproszczony przekrój funkcjonalny okrętu, na wysokości rufowej ściany kiosku wraz z legendą. W zasadzie, dla OP zawsze rysuję uproszczone, robocze przekroje. Tym razem, postarałem się bardziej, co nie oznacza, że już tak zawsze będzie. Warto zauważyć, że widoczna na bokorysie wysokość peryskopów, odpowiada ich obsłudze z poziomu centrali. Jeżeli będą obsługiwane z poziomu kiosku, to głębokość peryskopowa (dla peryskopu bojowego) wzrośnie z -1,5 do -4,5 m


KXIV, Netherlands submarine laid down 1936, launched 1936, completed 1937 (engine 1936)

Displacement:
            897 t light; 922 t standard; 1 089(1394) t normal; 1 223 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (257,92 ft / 254,59 ft) x 22,64 ft x (13,78 / 15,02 ft)
            (78,61 m / 77,60 m) x 6,90 m  x (4,20 / 4,58 m)

Armament:
      1 - 4,13" / 105 mm 40,0 cal gun - 35,27lbs / 16,00kg shells, 100 per gun
              Quick firing gun in deck mount, 1936 Model
              1 x Single mount on centreline, forward deck centre
      2 - 0,98" / 25,0 mm 64,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 2 000 per gun
              Anti-air guns in deck mount, 1931 Model
              1 x Twin mount on centreline, aft deck centre
                        1 raised mount
      Weight of broadside 36 lbs / 17 kg
      Main Torpedoes
      4 - 21,0" / 533 mm, 23,39 ft / 7,13 m torpedoes - 1,565 t each, 6,262 t total
            submerged bow tubes
      2nd Torpedoes
      2 - 21,0" / 533 mm, 23,39 ft / 7,13 m torpedoes - 1,565 t each, 3,131 t total
            submerged stern tubes

Machinery:
            Diesel Internal combustion generators plus batteries,
            Electric motors, 2 shafts, 4 800(1200) shp / 3 581(895) Kw = 18,77(9,20) kts
            Range 8 500(60)nm at 12,00(6,00) kts
            Bunker normal = 167 tons, at max displacement = 301 tons

Complement:

            47 

Cost:

            £0,546 million / $2,185 million 

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 31 tons, 2,8%
               - Guns: 6 tons, 0,5%
               - Weapons: 25 tons, 2,3%
            Machinery: 135 tons, 12,4%
            Hull, fittings & equipment: 414 tons, 38,0%
            Fuel, ammunition & stores: 192 ton
               - Hull void weights: 305 tonss, 17,7%
            Miscellaneous weights: 317 tons, 29,1%
               - Hull below water: 12 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              749 lbs / 334 Kg = 18,2 x 4,1 " / 105 mm shells or 0,2 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,27
            Metacentric height 0,8 ft / 0,3 m
            Roll period: 10,5 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 75 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,08
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,25 

Hull form characteristics:
            Hull has a flush deck,
              a normal bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,480 / 0,494
            Length to Beam Ratio: 11,25 : 1
            'Natural speed' for length: 15,96 kts
            Power going to wave formation at top speed: 51 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 60
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 16,60 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            29,00%,  11,15 ft / 3,40 m,  8,53 ft / 2,60 m
               - Forward deck:       27,00%,  8,53 ft / 2,60 m,  8,53 ft / 2,60 m
               - Aft deck:    27,00%,  8,53 ft / 2,60 m,  8,53 ft / 2,60 m
               - Quarter deck:        17,00%,  8,53 ft / 2,60 m,  0,66 ft / 0,20 m
               - Average freeboard:                      8,17 ft / 2,49 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 61,8%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 65,2%
            Waterplane Area: 3 772 Square feet or 350 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 181%
            Structure weight / hull surface area: 55 lbs/sq ft or 269 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 1,39
                        - Longitudinal: 2,57
                        - Overall: 1,48
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Cramped accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Good seaboat, rides out heavy weather easily

Operational diving depth - 77 m
Emergency diving depth - 123 m
Crush diving depth  -  193 m

KXIV (1937)
KXV (1937)
KXVI (1937)
KXVII (1938)
KXVIII (1938)
KXIX (1938)

17 komentarzy:

  1. Podoba mi się nowość w postaci przekroju kadłuba okrętu. Fajnie, że darowałeś sobie uniwersalność głównej armaty okrętowej. Jej używanie do zwalczania samolotów i tak byłoby fikcją, a niepotrzebnie komplikowałoby konstrukcję łoża. Zasięg nawodny jest całkowicie zadowalający, natomiast podwodny mnie nie powala. Ile było było przy zazwyczaj podawanej prędkości 4 - 5 węzłów? Głębokość zanurzenia operacyjnego także nie jest awangardowa. W tym czasie najlepsze konstrukcje osiągały już 100 m.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z zasięgiem podwodnym nie jest tak źle. Dla przykładu, francuska "Minerve" 1936 85/5, niemiecki "VIIB" 1938 90/4, włoska "Foca" 1938 106/4, japoński "Junsen 3" 1937 60/3, brytyjski "Grampus" 1936 94/4, amerykański "Salmon" 1937 96/2. My mamy 60/6, dla niższych prędkości, szacunkowo będzie to: 78/5, 90/4, 102/3 i 111/2.
      Niezbyt wielka operacyjna głębokość zanurzenia, to głównie skutek silnego, a więc ciężkiego napędu. Późniejszy o dwa lata "Orzeł" miał odd 80 m.

      JKS

      Usuń
    2. Zasięg podwodny 100/5 to przyzwoity standard lat 30-tych. Wybrałeś przykłady okrętów (nie neguję, że były i takie!), które miały jeszcze nikczemniejszy zasięg pływania. A głębokość maksymalnego zanurzenia to także odporność na bliższe wybuchy bomb głębinowych. Reasumując: przedstawiony okręt jest przyzwoity, ale daleko mu do awangardowości, której można by oczekiwać od okrętów niderlandzkich (holenderskich).
      ŁK

      Usuń
    3. Zasięg pływania podwodnego jest bardzo ważny dla każdego okrętu podwodnego. Jednak znowu mamy tu do czynienia z wielkością, która może być bardzo różnie mierzona i niemal na pewno różne floty różnie to robiły zależnie od zakładanych zadań okrętów podwodnych i ich taktyki.
      Okręt ma płynąć prosto czy manewrować? Okręt manewrujący oczywiście szybciej zużywa energię i zasięg będzie miał mniejszy. Od pełnego naładowania akumulatorów do zupełnego ich rozładowania czy zostawiamy jakąś rezerwę? Działają jakieś prądożerne systemy pomocnicze czy cała energia idzie do silników?
      Prawie równy na papierze zasięg niemieckiego VIIB i brytyjskiego Grampusa mógł się w rzeczywistości znacznie różnić.
      Stonk

      Usuń
    4. Odnośnie dyskutowanych parametrów (zasięg pływania w obydwu pozycjach, prędkość i zanurzenie operacyjne) znakomite wydają się niektóre przedwojenne okręty podwodne produkcji włoskiej, nawet o całą dekadę starsze (w tym brazylijska "Humaita" - fakt, że znacząco większa od prezentowanego tu okrętu...).
      ŁK

      Usuń
    5. Na komentarz kolegi ŁK z 30 stycznia 2024 07:46.
      Wybierałem jednostki o podobnej wielkości i latach wejścia do służby 1936-37: nie ma w tym grama tendencyjności.
      Zasięg podwodny "KXIV" nie jest również gorszy od zasięgu realnych holenderskich "O16" 1936 26/8,5 i "O19" 1939 27/8,5. Były to naówczas dobre osiągi; "O16" był pierwowzorem naszego "Orła", a przecież byle czego na wzór by nie brano. Przy 8,5 w prędkości "KXIV" miałby zasięg ok. 30 w.
      Tak na marginesie, odkąd to przeszkadza Ci brak awangardowości?

      JKS

      Usuń
    6. @JKS: Ta flota jest, ogólnie rzecz ujmując, "dziwna". A to dlatego, że jest nadzwyczajnie słaba, jak na pierwszorzędne mocarstwo, z ogromnym i rozległym imperium kolonialnym. Stąd oczekiwanie "awangardowości", uwzględniającej pokaźny potencjał naukowo-techniczny tego państwa, nie jest chyba zaskakującym postulatem.
      ŁK

      Usuń
    7. Portugalia w I. połowie XX. w. też posiadała rozległe posiadłości zamorskie (Angola, Gwinea Portugalska, Kabinda, Mozambik, Wyspy Świętego Tomasza i Książęca, Wyspy Zielonego Przylądka, Timor Portugalski, Makau i inne drobne terytoria, łącznie ok. 2 150 000 km2 i 14 200 mieszkańców), a jaką miała wtedy flotę? Nie istnieje proste przełożenie rozmiarów kolonii na siłę floty, trzeba też brać pod uwagę głównie zaludnienie metropolii i jej stopień rozwoju ekonomicznego.
      Piszesz, że Niderlandy to "pierwszorzędne mocarstwo"; ja nie widzę podstaw dla takiego twierdzenia. Porównajmy państwa o najsilniejszych flotach do Niderlandów. Będę podawał w układzie: imperium/państwo - powierzchnia wraz z koloniami/obszarami okupowanymi - ludność metropolii - ludność kolonii i/lub obszarów okupowanych. Dane dotyczą roku 1939.
      - Imperium Brytyjskie - 35 800 000 km2 - 52 100 tys. osób - 425 800 tys. osób,
      - Imperium Francuskie - 11 000 000 km2 - 42 300 tys. osób - 73 600 tys. osób,
      - USA - 9 844 000 km2 - 150 100 tys. osób - 700 tys. osób,
      - Imperium Japońskie - 7 418 000 km2 - 71 300 tys. osób - 186 000 tys. osób,
      - Imperium Włoskie - 3 760 100 km2 - 43 300 tys. osób - 72 800 tys. osób,
      - III Rzesza - 490 800 km2 - 66 400 tys. osób - 80 500 tys. osób,
      - Niderlandy - 3 434 800 km2 - 19 200 tys. osób - 81 100 tys. osób.
      Co z tego wynika? Jeżeli dla floty niderlandzkiej przyjmiemy wskaźnik 100, to - wg moich szacunków - pozostałe floty winny się plasować następująco: brytyjska 513, francuska 183, amerykańska 587, japońska 344, włoska 162, niemiecka 263. O dziwo (za wyjątkiem alternatywnych Niderlandów i sztucznie ograniczonej traktatem wersalskim floty niemieckiej), proporcje te odpowiadają realnemu układowi sił w roku 1939. W świetle powyższych liczb, Niderlandy wyglądają na co najwyżej drugorzędne mocarstwo morskie i tak proponowałbym je traktować.

      JKS

      Usuń
    8. Dane nie są adekwatne, bo dotyczą schyłku okresu międzywojnia. A słabość Niderlandów datuje się od początku tej alternatywy. Potęga Włoch (wartość ekonomiczna zagarniętej świeżo Abisynii to absolutne zero!) i Japonii (a po części również pozycja Niemiec!) wynikają z podbojów zrealizowanych dopiero w mijającym ćwierćwieczu (Niemcy w latach 1938 - 1939!). Portugalia to "półprotektorat" brytyjski od połowy XVII wieku. Przykłady są więc chybione i nie bronią przyjętego stanowiska.
      ŁK

      Usuń
    9. PS. Zapomniałem dodać, że (przy wskazanych już zastrzeżeniach!) dodatkowo posiadłości Niderlandów w Twojej alternatywie (w tym posiadanie niemal całej Południowej Afryki i Konga) to prawdziwe "wisienki na torcie"!
      ŁK

      Usuń
    10. Konga Niderlandy nie posiadają.
      Kończę dyskusję w tym temacie, bo jak widać, to strata czasu, Ty i tak wiesz lepiej.

      JKS

      Usuń
    11. Dziwne, bo te Twoje Niderlandy obejmują wszakże i Belgię, więc powinny również posiadać Kongo. A co do meritum, to ta Twoja alternatywa jest obciążona zasadniczym błędem logicznym, którego nie zauważasz, mimo, iż wielokrotnie go sygnalizowałem. Jest więc alternatywą o małym stopniu urealnienia, co od zawsze budziło mój opór. Twoja sprawa! Na jakiś czas wycofuję się jednak z komentowania...
      ŁK

      Usuń
    12. Realnie, Wolne Państwo Kongo było osobistą własnością króla Belgii. W mojej alternatywie Królestwo Belgii nie zaistniało, a więc i króla Belgii nie było.

      JKS

      Usuń
  2. Mało się znam na parametrach okrętów podwodnych, wiec trudno mi komentować. Dodatkowo, tak kluczowe parametry op, jak szybkość zanurzenia, odporność na wstrząsy (zarówno wyposażenia jak i ewentualnych przecieków kadłuba) i głośność podwodna są w praktyce niedostępne.
    Na pewno nowoczesne (bardzo?) jest wyposażenie w działka plot.
    Za to zainteresował mnie szereg szczegółów technicznych. Pisze swoje przemyślenia na podstawie szczątkowej wiedzy, więc jeśli ktoś z Kolegów wie więcej to będę wdzięczny za informacje.
    1) Osobiście wydaje mi się wątpliwe zastosowane tu rozwiązanie z podniesioną przednią osłona pomostu. Z rysunku wynika, że i tak jest to pomost otwarty od góry, więc osłona dla wachty jest wątpliwa. Za to ograniczenie widoczności (są tylko małe bulaje) i dodatkowy opór w pływaniu podwodnym są istotnymi wadami. Wiem, że tak robili np. Rosjanie na szeregu okrętów i (w pewnym sensie) było tak na okrętach typu Orzeł, ale nie wydaje mi się to udanym pomysłem.
    2) Dziwi mnie końcówka pokładu – ta przy drzewcu flagi. Tutaj kończy się niemal „pawężowo”, podczas gdy według moich obserwacji na okrętach podwodnych bardzo dbano, aby elementy kończyły się „w szpic” (co uważano za optymalne hydrodynamicznie).
    3) Podobnie kiosk – rysunek sugeruje (brak cieni), że kiosk kończy się półokrągło (patrząc z góry), a nie w szpic.
    4) Nie wiem czy dobrze interpretuje, że na pokładzie widać pokrywy luków do ładowania torped. Ale wydaje mi się, że powinny być sporo za wyrzutniami torped. Konkretnie trzy długości torpedy, za wylotem wyrzutni (jedna długość – torpeda w wyrzutni, druga – torpeda zapasowa na stojaku za wyrzutnią i trzecia długość – pochylnia do spuszczania torpedy). A tutaj są moim zdaniem za blisko wyrzutni.
    5) W opisie napisano, że są dwa stanowiska (centrala i kiosk) do obsługi peryskopu. Wydaje mi się, że na op był tak skrajny brak miejsca, że chyba nie wydzielano dwóch miejsc (a jedno stanowisko, to koło o średnicy prawie 2m!). Wydaje mi się, że na dole była „centrala”, a piętro wyżej (czyli wewnątrz kiosku) centrala bojowa, i tylko tam było miejsce obsługi peryskopów (tak wynika z opisu USS Cavalla).
    6) W przekroju kadłuba widać, że kadłub sztywny jest relatywnie niżej (nie „w środku”) kadłuba lekkiego. W konsekwencji zbiorniki balastowe są stosunkowo wysoko i to chyba jest słabe z punktu widzenia stateczności jednostki w zanurzeniu.
    7) Wydaje mi się, że kadłub sztywny to była „rura” idąca przez większą część długości kadłuba, i wszystkie pomieszczenia (poza centralą bojową wewnątrz kiosku) były wewnątrz tej „rury”. A tu na przekroju widać, że „centrala” wyraźnie wystaje do góry poza tę „rurę”.

    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za obszerny komentarz.
      Ad 1. Było to powszechnie stosowane rozwiązanie. W przedniej części pomostu jest podest, z którego przy dobrej pogodzie można prowadzić obserwację powyżej osłony pomostu.
      Ad 2 i 3. Kiosk zwęża się ku tyłowi, ale nie "w szpic" "Szpic" nie jest hydrodynamicznie najlepszym rozwiązaniem.
      Ad 4. Zgodnie z Twoim postulatem, luki ładowania torped musiałyby być na dziobie pod armatą, a na rufie w maszynowni. Nie ma takiej potrzeby; torpedy są ładowane "dwutaktowo", od dziobu i rufy w kierunku śródokręcia, a potem już w stronę wyrzutni. Wtedy wystarczą dwie długości.
      Ad 5. Nie widzę problemu. Można główną centralę nazwać "nawigacyjną" tylko z obsługą peryskopu nawigacyjnego, a pomieszczenie kiosku "centralą bojową" z obsługą obydwu peryskopów. Zdublowanie pewnych funkcji i obszarów nie jest niczym złym.
      Ad 6. Ciężar nisko położonych baterii akumulatorów oraz zbiorników paliwa zapewnia stateczność również w położeniu podwodnym. Dodatkowo, stery głębokości ubocznie pełnią funkcję "stępek przeciwprzechyłowych"
      Ad 7. Nie rozumiem problemu. Kiosk jest częścią kadłuba sztywnego, to czy strop pomiędzy centralą a kioskiem jest nieco wyżej, czy nieco niżej, nie ma znaczenia.

      JKS

      Usuń
    2. Ad 1 Rozwiązanie stosowane jednak w mniejszości. Zresztą floty mające doświadczenie i dobre praktyki w zakresie op (Niemcy, USA, Wielka Brytania) wydaje mi się, że nie stosowali tego.
      Ad 5. Okazało się, że masz racje – w ciekawym artykule (https://wielkahistoria.pl/konstrukcja-i-uzbrojenie-u-bootow-typu-vii-takie-warunki-czekaly-na-zalogi-niemieckich-okretow-podwodnych/) napisano, że w centrali (tej dolnej) też obsługiwano peryskop.
      Ad 7. „Kiosk jest częścią kadłuba sztywnego” Wydaje mi się, że nie. Kiosk, jako taki był konstrukcją lekką. Jedynie wewnątrz kiosku pomieszczenie centrali bojowej było relatywnie małą „beczką” ciśnienioodporną „doklejoną” do kadłuba sztywnego. Widać to dobrze rysunku przekroju z artykułu powyżej oraz na przekroju ORP Orzeł (https://santiodnalezcorla.pl/tajemnica-orp-orzel-artykul-boguslawa-woloszanskiego-z-2013-roku/). Z tym, że Orzeł miał jeszcze drugą konstrukcję ciśnieniodporną – szyb działek IIx40. Reasumując podtrzymuje, że centrala „dolna” musiała być w całości wewnątrz kadłuba sztywnego (czyli na rysunku Orła, w tej niebieskiej rurze). A centrala bojowa (górna) to niewielkie pomieszczenie „doklejone” do kadłuba sztywnego.
      PS W opisie współczesnych atomowych op natknąłem się na info, że począwszy od bodajże drugiej generacji w ogóle zrezygnowano z jakichkolwiek pomieszczeń ciśnieniodpornych „wystających” z kadłuba sztywnego.

      H_Babbock

      Usuń
    3. Ogólnie kadłub sztywny jest ciężki i ta masa zależna jest głównie od pola jego powierzchni. Na masie trzeba oszczędzać przy równoczesnym zachowaniu objętości kadłuba. Najlepszy stosunek objętości do powierzchni ma kula. A jeśli nie kula (batysfery są kuliste, przedział załogowy batyskafu Trieste też), to przynajmniej walec, byle nie jakiś szalony wielościan. Więc dążenie do usunięcia pomieszczeń ciśnieniodpornych „wystających” z kadłuba sztywnego jest jak najbardziej logiczne. Atomowe okręty podwodne przerastają okręty z czasów wojen światowych o kilka kategorii, więc jest sporo miejsca wewnątrz walcowatego kadłuba. Usuwanie tych wypukłości ma też związek z dążeniem do dużej prędkości podwodnej (mały kiosk o małym oporze) i dużej głębokości zanurzenia (biedny Thresher).
      Przekrój okrętu podwodnego typu 941 pokazuje, że ta bulwa u podstawy kiosku jest właśnie "pomieszczeniem wystającym". Przekrój następnego typu 955 pokazuje już brak tego. Nawet okręty, których przekroje nie są w sieci dostępne (okręty podwodne nadal są najtajniejszą częścią flot), na legalnie dostępnych zdjęciach z zewnątrz mają dość wąskie kioski, to sugeruje, że kiosk i inne ustrojstwa przy nim nie są częścią kadłuba sztywnego.
      Stonk

      Usuń