Komunikat wojenny nr 18/1944 – luty 1944
Przebieg działań.
Po dostarczeniu w rejon działań wojennych dwu
nowych dywizjonów ciężkich bombowców CZL-98B Drop (Szanghaj i Tajczou),
kontynuowana jest polska ofensywa bombowa na cele położone na Kiusiu i południu
Honsiu. Atakowane były: baza morska i stocznia w Nagasaki, bazy morskie w
Sasebo i Kure, bazy lotnicze Kanoya i Kagoshima oraz ośrodki przemysłowe Fukuoka,
Kitakiusiu i Nagoja. Wykonano łącznie 264 samolotoloty i zrzucono 605 ton bomb.
W wyniku nalotów zniszczono 1 dozorowiec, 1 minowiec, 3 statki, 18 samolotów
oraz uszkodzono remontowany w Nagasaki pancernik Hyuga. Straty własne
wyniosły 11 samolotów.
Polskie i chińskie lotnictwo z Tajwanu bombardowało
lotniska i porty na Okinawie i wyspach Sakishima. Zniszczono 1 dozorowiec, 1
statek i 28 samolotów wroga; straty własne to 4 samoloty polskie i 7 chińskich.
Sformowany przez naszą 5.Flotę zespół U.5.1 w
składzie 1.Eskadry krążowników liniowych (2 typu Bolesław Śmiały BC-1
1917/1933), 4.Eskadry lotniskowców (2 typu Hetman Czarniecki CV-6 1940),
8.Eskadry krążowników (1 typu Lwów CA-12 1931 i 2 typu Płock
CL-22 1929) i 6.Flotylli niszczycieli (6 typu Wulkan DD-82 1939 i 4 typu
Autan DD-100 1941) zaatakował wyspę Iwo-jima. Po przeprowadzonym przez
60 bombowców nurkujących w osłonie 20 myśliwców nalocie, krążowniki liniowe,
ciężki i lekkie ostrzelały swoją artylerią lotnisko, przystań oraz
przypuszczalne japońskie umocnienia i stanowiska artylerii nadbrzeżnej.
Zniszczono 1 statek i 22 samoloty przy stratach własnych 5 samolotów. W drodze
powrotnej zespół został zaatakowany przez japoński okręt podwodny; trafiony
jedna torpedą został krążownik liniowy Bolesław Krzywousty. Kontrakcja
niszczycieli nie dała rezultatów, a uszkodzony okręt o własnych siłach – choć
zmniejszoną do 23 w prędkością – wrócił do bazy.
Japońskie siły rozpoczęły na środkowym odcinku
frontu chińskiego wielką ofensywę; jej celem jest pobicie przeciwnika na zachód
od Czyfeng, a następnie uderzenie w kierunku Czengde – Tiencin. Rolę pomocniczą
ma pełnić atak z Huludao na Singhuangdao i Tangszan. Jeśli operacja zostałaby
uwieńczona sukcesem, to doprowadziłoby to do okrążenia polsko-chińskiego
zgrupowania na południowym odcinku frontu, zdobycia głównej bazy chińskiej MW
oraz poważnego zagrożenia Pekinu. W operacji biorą udział trzy japońskie armie
liczące łącznie 18 dywizji piechoty, 1 dywizję kawalerii i 4 pułki czołgów. Pierwsze
dni japońskiej ofensywy dały przełamanie frontu chińskiego w rejonie Czyfeng, i
tym samym umożliwiły wyjście w przestrzeń operacyjną sił mających posuwać się w
ogólnym kierunku na Tiencin. Przerzucenie w rejon na zachód od Czyfeng
chińskich odwodów w sile dwu dywizji piechoty i brygady pancernej doprowadziło
do zastopowania japońskich sił na tym kierunku. Wywiązały się tu bardzo zacięte
i krwawe walki na wyniszczenie. Przeciwko atakującym na południe Japończykom
rzucony został polski korpus pancerny w składzie jednej dywizji pancernej i
jednej dywizji zmotoryzowanej, polska dywizja piechoty została prewencyjnie
przerzucona do rejonu pomiędzy Tiencin i Tangszan. Duży udział w wysiłkach
zmierzających do zatrzymania japońskiej ofensywy ma lotnictwo sprzymierzonych.
Tylko polskie jednostki lotnicze wykonały w ciągu dwu tygodni ponad dwa tysiące
samolotolotów, atakując japońskie oddziały oraz ważne dla nich linie
komunikacyjne. Walki nadal trwają, a ich wynik jest sprawą otwartą, chociaż da
się zauważyć znaczna utrata ogólnego tempa posuwania się atakujących wojsk
japońskich.
Operujące z Suao na Tajwanie nasze dwa dywizjony
ścigaczy przeprowadziły kilka wypadów na wody wysp Sakishima. Doprowadziło to do starć sił lekkich, w wyniku których zatopione
zostały 2 japońskie ścigacze, przy stracie 1 własnej jednostki tej klasy.
Wojna
podwodna przyniosła w ostatnim czasie następujące wyniki (za wyjątkiem opisanych
powyżej):
-
zatopionych statków japońskich 5
-
zatopionych japońskich OP 1,
-
zatopionych chińskich statków 2,
-
zatopionych polskich statków 1,
Informacje
uzupełniające.
Zaniechano adaptacji dwu wielkich liniowców
pasażerskich na transportowce wojska. Decyzja ta wynika z przekonania, że
walczące na Dalekim Wschodzie polskie wojska nie wymagają i wymagać nie będą
nadzwyczajnych posiłków, które miałyby zapewnić przewidziane do adaptacji
liniowce.
Aspekty polityczne.
Japonia
nadal nie reaguje na wychodzące z różnych stron (w tym amerykańskiego
Sekretariatu Stanu) inicjatywy pokojowe. W związku z powyższym, rząd
amerykański stwierdził, że nie będzie kontynuował swojej misji dobrej woli do
czasu ogłoszenia japońskiego stanowiska w tej kwestii.
Wezwany do naszego
MSZ rosyjski ambasador stwierdził, że inicjatywa rozjemcza jego rządu ma na
celu głównie zapobieżenie dalszemu rozlewowi krwi oraz będącemu skutkiem
działań wojennych ograniczeniu bezpieczeństwa neutralnej żeglugi. Indagowany w
kwestii ewentualnych, a wynikających z rosyjskich inicjatyw korzyści, napomknął
coś o odzyskaniu południowego Sachalinu, Port Artur i „innych nieistotnych
rewindykacjach” MSZ odpowiedziało, że stanowisko Rosji rozważy oraz
zasugerowało konsultowanie z polskim rządem podobnych inicjatyw w przyszłości.
Bilans strat.
Po stronie
polskiej:
- zatopionych:
2 lotniskowce, 1 ciężki krążownik, 2 lekkie krążowniki, 1 kanonierka, 1
kanonierka rzeczno-morska, 4 niszczyciele, 2 niszczyciele eskortowe, 7 okrętów
podwodnych, 1 podwodny stawiacz min, 1 eskortowiec, 1 patrolowiec, 4 kutry
patrolowe, 1 ścigacz torpedowy, 1 ścigacz artyleryjski, 1 średni okręt
desantowy, 5 małych okrętów desantowych, 12 kutrów desantowych, 3 holowniki, 11
statków;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 946 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli 17990 osób.
Po stronie
chińskiej:
-
zatopionych: 1 lekki krążownik, 1 niszczyciel, 2 torpedowce, 5 okrętów podwodnych,
1 patrolowiec, 2 ścigacze torpedowe, 1 duży okręt desantowy, 4 średnie okręty
desantowe, 4 małe okręty desantowe, 10 kutrów desantowych, 32 statki;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 628 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli 175200 osób.
Po stronie
japońskiej:
- zatopionych: 3 pancerniki, 2 krążowniki liniowe, 9
lotniskowców, 2 transportowce wodnosamolotów, 7 ciężkich krążowników, 4 lekkie
krążowniki, 14 niszczycieli, 3 torpedowce, 14 okrętów podwodnych, 6 stawiaczy
min, 3 trałowce, 3 patrolowce, 4 dozorowce, 5 ścigaczy torpedowych, 88 statków;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 1999 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli ok. 136100 osób.
Po stronie syjamskiej:
-
zatopionych: 2 pancerniki obrony wybrzeża, 1 krążownik lekki, 1 kanonierka, 8
torpedowców, 2 okręty podwodne, 2 patrolowce, 4 trałowce, 1 ścigacz torpedowy,
1 holownik, 14 statków;
-
zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi 46 samolotów;
- zabitych i
wziętych do niewoli ok. 2690 osób.
Niestety nie ma na blogu Głównego Komentatora. Pierwszy się odezwę, ale oczywiście nie zastąpię Jego entuzjazmu.
OdpowiedzUsuńTen konkretny Komunikat jest w praktyce w większości poświęcony działaniom lądowym w Chinach. Muszę się przyznać, że nawet nie próbowałem na mapach zidentyfikować poszczególnych wymieniane miejscowości i kompletnie nie mam obrazu jak wygląda front, kierunki natarć itp. I dlatego w ogóle nie ma pojęcia jak wygląda lądowa cześć wojny. Żeby było jasne – nie namawiam Autora do (pracochłonnego) tworzenia map Chin lądowych, tylko stwierdzam, że opisy walk są dla mnie nie zrozumiałe.
Tylko uwaga terminologiczna – wymieniono polski Korpus Pancerny, a w jego składzie dywizja piechoty i dywizja piechoty zmotoryzowanej - to trochę mało pancerny ten korpus.
Jeśli chodzi o komponent walk lotniczych to (jeśli dobrze rozumiem) mamy w Chinach 3 dywizjony (po 22 samoloty?) bombowców typy Drop (Superforteca). W tym kontekście strata 11 samolotów w trakcie nalotów, to wbrew pozorom to nie mało – mniej więcej, co szósta załoga zginęła lub dostała się do niewoli.
H_Babbock
Napisałeś "nawet nie próbowałem na mapach zidentyfikować poszczególnych wymieniane miejscowości", nie może więc być zaskoczeniem, że "w ogóle nie ma pojęcia jak wygląda lądowa cześć wojny"
UsuńMój błąd, chodzi oczywiście o dywizję pancerną; już poprawiłem.
W Chinach (Hangczou, Szanghaj, Tajczou i Suao na Tajwanie) mamy obecnie 4 dywizjony (po 22 samoloty) bombowców "Drop" Wykonały one w opisywanym czasie po 3 naloty, czyli 264 samolotoloty (4x22x3=264). Straty (11 maszyn) należy więc porównywać do liczby 264, a nie 88, a tym bardziej 66. Rzeczywiste straty wynoszą 11/264, czyli ok. 4,2%. Straty te w przyszłości będą zapewne wzrastać; na razie Japończycy mają problemy ze zwalczaniem silnie uzbrojonych i atakujących z wysokiego pułapu "Dropów"
JKS
Oczywiście słusznie mi wypominasz lenistwo, że na mapach nie próbowałem znaleźć wymienianych przez Ciebie miejscowości. Ale wysiłek w celu próby odtworzenia linii frontu (co wymagałoby jak sądzę sięgnięcia do szeregu poprzednich komunikatów), tylko po to, żeby spróbować skomentować aktualną bitwę, byłby dla mnie niewspółmiernie duży w stosunku do mojej satysfakcji.
UsuńMasz rację, że starta 11 samolotów na 264 samolotoloty to ledwie 4,2%. Ale z punktu widzenia załóg biorących udział w operacji (88 załóg plus pewnie klika zapasowych), starta 11, to dosłownie „zdziesiątkowanie”. I w percepcji załóg jest to bardzo krwawa operacja.
H_Babbock
Niczego Ci nie wypominam, stwierdzam tylko fakt, że albo Czytelnik chce i może kontrolować przebieg walk, albo nie. Gdybym nawet rysował każdorazowo aktualną sytuację na froncie, to i tak rysunki te trzeba by było porównywać w czasie, analizować itd. Ja w tym względzie niczego za Czytelnika zrobić nie mogę. Umieszczanie ogólnego opisu walk uważam za uzasadnione, dają Czytelnikowi szansę na pobieżną chociażby ocenę sytuacji, czy i jak zostanie ona wykorzystana, to już inna kwestia. Z drugiej strony, chyba nikogo nie zadowoliłyby komunikaty typu "na lądzie wygrywamy i kropka"
UsuńWciąż źle liczysz... Mamy 4 dywizjony i każdy wykonał 3 akcje, czyli razem 12. Łączne straty wyniosły 11 samolotów, czyli w każdej akcji tracono średnio poniżej 1 samolotu. Można tu mówić bardziej o niepełnym "zdwudziestkowaniu", porównywalny procent strat zdarza się podczas pokojowych ćwiczeń. Ty rozumujesz tak: dany okres rozpoczynało 88 załóg, a do końca dotrwało 77 z nich. Gdyby tak liczyć, to w realnych warunkach wojennych straty wynosiłyby kilkaset procent, bo załogi jednostek lotniczych "zużywały się" w czasie wojny wielokrotnie.
JKS
Zgadzam się, że w perspektywie całej wojny (a nawet jednego roku), rotacja załóg w lotnictwie była duża i sumaryczne straty mogły być „powyżej 100%”.
UsuńAle tu opisujesz (jak zrozumiałem) 3 naloty przeprowadzone w ciągu jednego miesiąca. W takim czasie mogły dojść jakieś uzupełnienia (kilkanaście załóg), ale rotacja i odsyłanie na odpoczynek załóg było minimalne. Dlatego podtrzymuje, że w tym miesiącu, dla personelu liczącego 88 załóg + kilka zapasowych + uzupełnienie, strata jedenastu samolotów, to było ciężkie przeżycie.
H_Babbock
"Jedna śmierć to tragedia, milion to statystyka"
UsuńJa skupiłem się na statystyce, choć śmierć każdego lotnika jest dla jego rodziny, przyjaciół, kolegów itp. tragedią. Udział w wojnie w ogóle nie zalicza się do przeżyć lekkich, łatwych i przyjemnych.
JKS