sobota, 28 lipca 2018

Lotniskowiec warsztatowy typu Zyndram z Maszkowic 1944 (2 szt.)



Lotniskowiec warsztatowy typu Zyndram z Maszkowic 1944 (2 szt.)

Oto wcześniej zapowiadany i już od momentu „poczęcia” krytykowany lotniskowiec warsztatowy.
Dla prezentowanej jednostki przewidziano następujące zadania (kolejność przypadkowa):
- prowadzenie remontów oraz – przekraczających możliwości macierzystych okrętów lub prowizorycznych baz lądowych – napraw samolotów;
- uzupełnianie strat w samolotach i załogach na lotniskowcach operujących dłuższy czas z dala od własnych baz;
- transport samolotów – głównie pokładowych – na odległościach nieosiągalnych ich własnym lotem;
- osłona powietrzna zespołów okrętów (tankowce, zaopatrzeniowce, warsztatowce, holowniki itp.), stanowiących pływające zaplecze sił uderzeniowych lub desantowych;
- występowanie – w razie koniecznej potrzeby – w roli lotniskowca lekkiego.
Dla umożliwienia realizacji powyższych zadań, okręt został wyposażony w:
- hangar warsztatowy, pozwalający na jednoczesny remont/naprawę 18-24 samolotów;
- specjalistyczne warsztaty (płatowcowy, silnikowy, rusznikarski, hydrauliczno-pneumatyczny, elektrotechniczny i elektroniczny;
- magazyny części zamiennych i podzespołów (silniki, uzbrojenie itd.);
- magazyn kompletnych samolotów w stanie rozłożonym (do 8 maszyn);
- holowaną barkę, umożliwiającą dostarczanie na okręt niesprawnych samolotów z innych jednostek lub z lądu;
- własną grupę lotniczą w składzie 30-32 samolotów, mieszczącą się w hangarze operacyjnym;
- obszerne pomieszczenia dla załóg zapasowych (do 60 osób).
Okręt posiada stosunkowo silne uzbrojenie plot, służące przede wszystkim do samoobrony. Układ opancerzenia hangarów jest dość skomplikowany, co wynika z niesymetrycznego rozkładu pomieszczeń wewnętrznych okrętu, z tego też powodu w raporcie podano uśrednioną długość pasa pancernego „upper” Opancerzenie poziome składa się z trzech warstw: pokład startowy 25 mm, pokład hangaru operacyjnego 25 mm i pokład hangaru warsztatowego 50 mm.
Prędkość i zasięg jednostki umożliwia – w razie potrzeby – udział w działaniach zespołów bojowych. Godne uwagi są również bardzo dobre własności morskie okrętu.
Skład własnej grupy lotniczej został podany w raporcie, ma on charakter w miarę uniwersalny i może być modyfikowany w zależności od konkretnych potrzeb.
Na okręcie zastosowano kilka nowinek, oto one:
- skrajna burtowo lokalizacja kominów;
- burtowe czerpnie/wyrzutnie powietrza z regulowanymi żaluzjami, poprawiają one wentylację hangarów, a w razie nadmiernego wzrostu ciśnienia we wnętrzu hangaru operacyjnego (np. eksplozja), stanowią „otwory ulgi” – w tym przypadku są po prostu wyrywane z burt na zewnątrz;
- mini ciągniki pokładowe, ułatwiające manewrowanie coraz cięższymi samolotami.
Poniżej podaję dane techniczne, których nie można znaleźć w raporcie:
- powierzchnia pokładu startowego 5 070 m2,
- powierzchnia hangaru operacyjnego 4 270 m2,
- powierzchnia hangaru warsztatowego 3 610 m2,
- wysokość hangarów: całkowita 5,5 m, użytkowa 5,1 m,
- udźwig podnośników: rufowy 13,5 t, burtowy i dziobowy po 10,2 t
- nośność barki 22 t.

 Link do obrazka: https://megawrzuta.pl/download/cd31ac373e949fdc2bacf1ead2538593.html

Zyndram z Maszkowic, Poland Repair aircraft carrier laid down 1944

Displacement:
            14 570 t light; 15 046 t standard; 17 664 t normal; 19 759 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (675,51 ft / 666,01 ft) x 91,86 ft x (22,97 / 24,79 ft)
            (205,90 m / 203,00 m) x 28,00 m  x (7,00 / 7,56 m)

Armament:
      4 - 4,72" / 120 mm 50,0 cal guns - 52,91lbs / 24,00kg shells, 300 per gun
              Dual purpose guns in deck and hoist mounts, 1936 Model
              2 x Twin mounts on sides amidships
      32 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 1 500 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
              4 x Quad mounts on sides, evenly spread
                        2 raised mounts
              4 x Quad mounts on sides, evenly spread
                        4 hull mounts in casemates- Limited use in heavy seas
      36 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 3 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
              18 x Twin mounts on sides, evenly spread
                        2 double raised mounts
                        16 hull mounts in casemates- Limited use in heavy seas
      Weight of broadside 264 lbs / 120 kg

Armour:
   - Belts:                     Width (max)    Length (avg)               Height (avg)
            Main:   3,94" / 100 mm           505,25 ft / 154,00 m   8,86 ft / 2,70 m
            Ends:   Unarmoured
            Upper: 0,98" / 25 mm 446,19 ft / 136,00 m   36,09 ft / 11,00 m
              Main Belt covers 117% of normal length

   - Torpedo Bulkhead - Strengthened structural bulkheads:
                        1,97" / 50 mm 505,25 ft / 154,00 m   18,04 ft / 5,50 m
            Beam between torpedo bulkheads 75,46 ft / 23,00 m

   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:         -                      -                            0,98" / 25 mm

   - Armoured deck - multiple decks:
            For and Aft decks: 3,94" / 100 mm

   - Conning towers: Forward 2,95" / 75 mm, Aft 0,00" / 0 mm

Machinery:
            Oil fired boilers, steam turbines,
            Geared drive, 4 shafts, 55 491 shp / 41 397 Kw = 27,50 kts
            Range 17 600nm at 14,00 kts
            Bunker at max displacement = 4 713 tons

Complement:
            765 - 995

Cost:
            £4,979 million / $19,916 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 81 tons, 0,5%
               - Guns: 81 tons, 0,5%
            Armour: 4 748 tons, 26,9%
               - Belts: 1 394 tons, 7,9%
               - Torpedo bulkhead: 664 tons, 3,8%
               - Armament: 1 tons, 0,0%
               - Armour Deck: 2 646 tons, 15,0%
               - Conning Tower: 43 tons, 0,2%
            Machinery: 1 417 tons, 8,0%
            Hull, fittings & equipment: 7 222 tons, 40,9%
            Fuel, ammunition & stores: 3 095 tons, 17,5%
            Miscellaneous weights: 1 101 tons, 6,2%
               - Hull below water: 743 tons
               - Hull above water: 122 tons
               - On freeboard deck: 236 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              104 587 lbs / 47 440 Kg = 450,8 x 4,7 " / 120 mm shells or 4,6 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,35
            Metacentric height 7,4 ft / 2,3 m
            Roll period: 14,1 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 80 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,03
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 2,00

Hull form characteristics:
            Hull has low quarterdeck ,
              an extended bulbous bow and large transom stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,440 / 0,456
            Length to Beam Ratio: 7,25 : 1
            'Natural speed' for length: 30,53 kts
            Power going to wave formation at top speed: 47 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 40
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 13,35 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            16,00%,  40,03 ft / 12,20 m,  40,03 ft / 12,20 m
               - Forward deck:       38,00%,  40,03 ft / 12,20 m,  40,03 ft / 12,20 m
               - Aft deck:    38,00%,  40,03 ft / 12,20 m,  40,03 ft / 12,20 m
               - Quarter deck:        8,00%,  21,98 ft / 6,70 m,  21,98 ft / 6,70 m
               - Average freeboard:                      38,58 ft / 11,76 m

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 42,8%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 400,7%
            Waterplane Area: 40 207 Square feet or 3 735 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 197%
            Structure weight / hull surface area: 113 lbs/sq ft or 549 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,84
                        - Longitudinal: 4,40
                        - Overall: 1,00
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

Sensors:
2 x RDC-P-4
2 x RN-2
1 x RWN-PM-2
1 x RWN-M-1

1 x catapult
10 x PWL-134M(p)
10 x PFS-63BN(p)
10 x PWL-136TB(p)

Zyndram z Maszkowic (1944)
Mikołaj Czerwony (1944)

16 komentarzy:

  1. Piękny okręt , ale mam wątpliwość dotyczącą pojemności kadłuba, on ma brać zapasy na prawie 60 dni,wielkość hangarów jest skrajnie duża jak na okręt tej wielkości.IDSM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Springsharp nie ma takich wątpliwości twierdząc, że:
      - "Excellent machinery, storage, compartmentation space" - 42,8% to 2,5 raza więcej niż trzeba (wymagane poniżej 100%);
      - "Excellent accommodation and workspace room" - 400,7% to 4 razy więcej niż trzeba (wymagane powyżej 100%).
      Ponieważ nie jest to lotniskowiec ściśle bojowy, przewidziano na nim zapasy paliwa i amunicji tylko na 10 lotów dla każdego samolotu własnej grupy lotniczej, dla lotniskowców bojowych przyjmuję po 30 lotów. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że okręt ten będzie zazwyczaj działał w składzie "pływającego zaplecza" zespołów lotniskowców, czyli wraz z tankowcami, zaopatrzeniowcami itp. Uzupełnienie ewentualnych braków będzie więc dość łatwe.

      JKS

      Usuń
  2. W temacie samej koncepcji okrętu było już sporo wcześniej dyskutowane.
    Wspomnę tylko o kilku kwestiach technicznych.
    1. Co to jest ta platforma z tyłu – czy to jest barka, o której piszesz? A jeśli tak to czy to jest jej położenie transportowe – bo jeśli tak, to słabo to wygląda w przypadku sztormu.
    2. Podnośnik numer dwa jest niby zewnętrzny. Ale w rzeczywistości obudowany, a nie zewnętrzny. Tym nie mniej w tym położeniu samolot na podnośniku powinien być raczej prostopadły, a nie równoległy do osi okrętu.
    3. Kolejna kwestia to sponsor, który obejmuje tylko podnośnik. Czy to znaczy, że reszta wysuniętej lewoburtowej części pokładu startowego „wisi w powietrzu”?
    4. Naturalny punkt odniesienia to Brytyjski Unicorn. Pod względem uzbrojenia i liczby samolotów są to okręty porówywalne. Prędkością dość wyraźnie przeważa Zyndram. Ale porównanie hangarów daje szokujące różnice. Zyndram: 4270+3610 (razem 7880m^2). Unicorn 2172+1954 (razem 4126m^2). Niewiele większy Soryu 3083+2563 (razem 5646m^2). W ogóle 7880m Zyndrama to więcej niż np. japoński Taiho (6876m). Dla mnie jest to kompletnie nie realistyczne.
    5. Teoretycznie główne zadanie – remonty i napraw samolotów – wymagają dostarczenia samolotu na pokład Zyndrama. Mniej uszkodzone dolecą lotem. Ale dla ciężej uszkodzonych (czyli takich, które powróciły uszkodzone z misji, ale nie nadają się do kolejnego lotu) słabo to widzę. Zarówno transport barką jak i próba przenoszenia dźwigiem z okrętu na okręt wyglądają mało efektywnie.
    6. Kolejna kwestia to wysokość burty. Zyndram ma burtę wysoką na 12,2m (czyli podłogę dolnego hangaru tylko około 1m powyżej linii wodnej) a np. Soryu około 14 m. Tak niskie położenie hangaru stanowi istotne zagrożenie – jeśli po uszkodzeniu woda dostanie się do hangaru, to sytuacja jest praktycznie nie do opanowania.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 1. To jest właśnie barka. Zgadzam się, że trudno będzie ją zachować w czasie sztormu, ale nie takie straty są powodowane przez ekstremalne warunki pogodowe.
      Ad 2. Już kiedyś udowodniałem, że nie ma problemów z umieszczeniem samolotu na tak usytuowanym podnośniku i w tej pozycji.
      Ad 3. Tak, wysunięty na lewą burtę fragment pokładu startowego poza podnośnikiem stanowi nawis.
      Ad 4. Podane przeze mnie powierzchnie są orientacyjne i raczej teoretyczne; nie potrącam powierzchni podnośników, elementów konstrukcyjnych itp. Powierzchnie użyteczne są zapewne znacznie mniejsze.
      Ad 5. Widzisz jakąś inną, efektywną możliwość dostarczenia samolotów na pokład tej jednostki?
      Ad 6. Poważne zalanie hangaru jest możliwe w przypadku, kiedy okręt jest zanurzony o 1,2 m poniżej wodnicy dla wyporności normalnej, czyli praktycznie tonie, lub niewiele mu do tego brakuje; woda w hangarze nie jest wtedy największym problemem. Dopóki najniższy pokład hangaru znajduje się nad powierzchnią wody, poważniejsze zagrożenie nie istnieje.

      JKS

      Usuń
  3. Ad 5. Nie widzę żadnej sensownej drogi dostarczania „nielotnych” samolotów na pokład okrętu warsztatowego. I dlatego nie widzę sensu budowy lotniskowca warsztatowego w czasie wojny.
    Praktyka była taka, że samoloty poważniej uszkodzone, zamiast naprawiać, po prostu wyrzucano za burtę. I (chyba) dostarczano wówczas (drogą lotniczą) na pokład nowe samoloty z baz, lub poprzez ustawiony pomiędzy, lotniskowiec eskortowy.
    Dygresja – gdyby był sensowny technicznie sposób odbierania z lotniskowca uderzeniowego uszkodzonych samolotów, to tańszym i bezpieczniejszym sposobem byłoby wykorzystanie przystosowanego statku handlowego z miejscem na warsztaty dla kilku samolotów i ewentualnie katapultą do wysyłania naprawionych maszyn.

    Ad 6. Okręt ma szerokość 28m, więc jeśli w wyniku uszkodzenia będzie miał przechył około 5% to dolna krawędź pokłady hangarowego będzie pod wodą. A przechył rzędu ponad 5% to nader częste zjawisko po poważniejszym uszkodzeniu okrętu.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 5. "Nielotne" samoloty można dostarczyć na "Zyndrama" w różny sposób:
      - żurawiem bezpośrednio z pokładu na pokład,
      - żurawiem z pokładu na barkę i żurawiem z barki na pokład,
      - żurawiem z lądu na pokład,
      - żurawiem z wody na pokład (wodnosamoloty),
      - żurawiem z pokładu lub z lądu na barkę i z barki bezpośrednio (na własnym podwoziu lub wózku) do hangaru.
      Nie rozumiem, dlaczego wszystkie te sposoby miałyby być bezsensowne.
      Nie zgadzam się na wyrzucanie za burtę wszystkich "nielotnych" samolotów; to wielkie marnotrawstwo. Wyrzuciłbyś do morza samolot niezdolny do lotu z powodu np. zatarcia łożyska piasty śmigła? A co z samolotami, które wymagają wymiany silnika (poważniejsze uszkodzenie lub zakończenie resursu)? Wszystko za burtę?
      Adaptowany statek handlowy nie zastąpi "Zyndrama", choćby tylko dlatego, że nie może być w razie potrzeby użyty jako lotniskowiec lekki. Nie będzie on również mógł być "stacją pośrednią" dla samolotów transportowanych lotem, a jego zdolność do uzupełniania poważniejszych strat na lotniskowcach bojowych będzie tylko iluzoryczna.
      Ad 6. Jeżeli okręt osiąga taki przechył, to musi mieć zalane pomieszczenia poniżej linii wodnej. Zalanie hangaru będzie w tej sytuacji gwoździem do trumny, ale nie główną przyczyną zatonięcia. Zresztą, zalanie dolnego hangaru zakłada przebicie jego opancerzenia, czyli bezpośrednie trafienie, mogące zaistnieć praktycznie tylko w czasie walki artyleryjskiej, której dla tego okrętu absolutnie się nie przewiduje.

      Wracając jeszcze do kwestii samej przydatności okrętu, zacytuję Wikipedię "„Unicorn” był pierwszym okrętem zbudowanym w jakiejkolwiek marynarce, który mógł przeprowadzić pełny zakres prac dotyczących utrzymania i remontu samolotu oraz miał możliwość operowania samolotów z jego pokładu lotniczego. „Unicorn” udowodnił wartość tego pomysłu i dwa znajdujące się w budowie lekkie lotniskowce, HMS „Perseus” i HMS „Pioneer”, zostały przebudowane na okręty warsztatowe dla samolotów." Jeżeli więc budowa "Zyndrama" jest błędem, to znalazłem się w niezłym towarzystwie "braci błądzących"

      JKS

      Usuń
    2. Trochę nie po kolei:
      Wydaje mi się, że cała dyskusja o Unicornie już była.
      Navypedia pisze:
      „It was supposed, that it will represent something an average intermeal an air transport and repair ship, and used in a peace time as the carrier of the radio-controlled targets, however the war has changed these plans, and Unicorn was commissioned as light fleet aircraft carrier.”
      Czyli sami autorzy uważali, że na czas wojny koncepcja lotniskowca warsztatowego nie ma sensu.

      Najwięksi praktycy od użycia lotniskowców (US Navy) w czasie wojny nawet nie pomyśleli o takim marnotrawstwie zasobów jak lotniskowce warsztatowe.

      Co robić z samolotami niesprawnymi w czasie wojny? Te, którym resurs silników zbliża się do końca, należy wcześniej odesłać na ląd na przegląd. Być może w przypadku awarii silnika relatywnie prosta i szybka mogła być wymiana silnika na nowy. Z resztą poważnych uszkodzeń samolotów US Navy radziła sobie jednoznacznie – lepiej za burtę niż blokować miejsce w hangarze. Dla mnie argument empiryczny (co robili praktyczni amerykanie) jest przekonujący.

      Transport samolotów na drugi okręt. Wszystkie wymienione sposoby wymagają zatrzymania się okrętów (na w miarę spokojnym morzu) na czas przenoszenia. W warunkach bojowych jest to dla mnie niedopuszczalne ryzyko narażenia się przede wszystkim na atak op.

      Wiele okrętów przetrwało trafienie, w wyniku którego miało przechył. Problem Zyndrama jest taki, że jeśli dostanie torpedę, albo minę, albo bombę wybuchająca tuż przy burcie, to następne trafienie będzie oznaczało dla niego zagładę.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Amerykanie byli nie tylko największymi praktykami w użyciu lotniskowców, również największymi (ówcześnie i w całej historii) producentami samolotów. Mogli więc sobie pozwolić na wyrzucanie niesprawnych, co dla każdego innego kraju uczestniczącego w wojnie było niedopuszczalnym marnotrawstwem. Będziemy wyrzucać zepsute samoloty, jeśli nasza produkcja nowych osiągnie 100 000 sztuk rocznie (amerykańska produkcja w 1944 r. nawet przekroczyła). Jak postępowali z zepsutymi samolotami Brytyjczycy (gdy Unicorn był w pobliżu, a jak gdy go nie było), jak Japończycy? I czy w czasie wojny koreańskiej Amerykanie też wyrzucali samoloty?

      Usuń
    4. To trochę inna sytuacja, ale w czasie wojny w Wietnamie Amerykanie wyrzucali chyba do morza sprawne śmigłowce żeby zrobić miejsce na pokładzie.
      KT

      Usuń
    5. W hangarze chyba nie było dla nich miejsca, czy jakoś tak.
      KT

      Usuń
    6. Do kolegi H_Babbocka.
      Budowa lotniskowców warsztatowych (czyli przybytek) jest marnotrawstwem, a wyrzucanie samolotów za burtę (czyli ubytek) już nie. Osobliwy tok rozumowania.
      Jeszcze jeden cytat z Wikipedii "Brytyjska Flota Pacyfiku miała za zadanie atak na japońskie lotniska na wyspie Sakishima i na Formozie przed i w czasie pierwszych faz inwazji na Okinawę. „Unicorn” w tym czasie był głównie zaangażowany w przygotowanie samolotów dla eskadr operacyjnych bazujących na lotniskowcach floty, ale poza tym miał za zadanie je naprawiać. Pomiędzy marcem a majem 1945 roku naprawił, zmodyfikował lub obsłużył 105 samolotów." Kolega zapewne wyrzuciłby te samoloty za burtę, a samego "Unicorna" - jako "marnotrawstwo" - zezłomował.
      Cytat powyższy jest też częściową odpowiedzią na pytania kolegi Stonka.
      Do kolegi KT.
      Wyrzucę do morza każdy samolot, który zagraża życiu okrętu, znacząco obniża jego zdolność bojową lub grozi utratą innych samolotów. Wtedy i tylko wtedy.

      JKS

      Usuń
    7. Ja nie twierdzę, że popieram wrzucanie samolotów do morza. Napisałem tylko o tym, co kiedyś zobaczyłem w jakimś programie telewizyjnym, już nie pamiętam, w jakim.
      KT

      Usuń
    8. I ja wcale Kolegę o to nie posądzam :). Chciałem tylko powiedzieć, że są sytuacje, kiedy nie ma innego wyjścia. Jednak wyrzucanie niesprawnych samolotów za burtę nie może stać się powszechnie obowiązującą praktyką, czy tym bardziej "doktryną"

      JKS

      Usuń
  4. Autokorekta: 5 stopni, a nie 5%.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
  5. W jaki sposób barka jest przeciągana między okrętami?
    KT

    OdpowiedzUsuń