sobota, 26 września 2020

Włoskie monitory typu Candia 1939-1940 (2 szt.)

Włoskie monitory typu Candia 1939-1940 (2 szt.)

Projekt, legenda i opis techniczny, to moje skromne dzieło. Nie można jednak zapominać, że sam temat zainspirowany został przez kolegów  ŁK, Darka i PiotraR.

Agresywna włoska polityka zagraniczna (uzależnienie Albanii, podbój Abisynii) wymagała odpowiednich narzędzi militarnych. Ponieważ uznano, że najbliższymi potencjalnymi wrogami mogą stać się Jugosławia, Grecja i Turcja, przyjęto za aktualnie najważniejsze militarnie akweny Mórz Adriatyckiego, Jońskiego i ewentualnie Egejskiego. Morza te charakteryzują się stosunkowo niewielką powierzchnią i pewną „ciasnotą” co oznacza, że trudno znaleźć miejsce, z którego odległość do najbliższych brzegów przekraczałaby 300 Mm. To idealne warunki dla sił lekkich; np. kutrów torpedowych i… monitorów. Jednakże, w roku 1935 monitorów Regia Marina nie posiadała, stąd i ten projekt. Monitory otrzymały nazwy nawiązujące do walk wenecko-tureckich w XVII w, tzn. Candia i Canea.

Obydwa okręty osłaniały i wspierały włoskie wojska lądowe w trakcie agresji na Jugosławię i Grecję w latach 1940-41. Od roku 1942 stacjonowały w Brindisi, jako „pogotowie” na wypadek prób sforsowania Cieśniny Otranto przez ciężkie jednostki wroga. W pewnym okresie, były brane pod uwagę jako ważna część składowa sił mających dokonać inwazji Malty. W czasie desantu na Sycylię, były „profilaktycznie” bombardowane przez alianckie lotnictwo. Uszkodzone, wycofały się najpierw do Bari, a później do Ankony. Tam też nie uniknęły alianckich ataków z powietrza. Canea trafiona trzema bombami 1000 lb i jedną 500 lb osiadła na dnie i została tam pozostawiona jako stacjonarna bateria artylerii. Candia, lżej uszkodzona (2 bomby 500 lb), przebazowana została do portu w Trieście. Obydwie jednostki zostały przejęte przez Niemców we wrześniu 1943 roku, jednakże z powodu braku załóg, do końca wojny nie obsadzone i bojowo nie użyte. Ponieważ po roku 1945 alianci nie mieli pomysłu na ich wykorzystanie, obydwie jednostki zostały pocięte na złom w latach 1951-52.

Kadłub

Profil typowy dla monitorów, nie udało się uniknąć zanurzenia pow. 4 m.

Napęd

Dwa wały śrubowe i dwa diesle o łącznej mocy 4200 KM.

Uzbrojenie

- 1xIIIx381 mm/40 (15") Model 1914, przy elewacji maksymalnej 36o donośność pociskami AP i HE 884,0 kg wynosi 31950 m;

- 7xIIx100 mm/47 (3.9") Model 1928, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 13,8 kg wynosi 15240 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 10000 m;

- 8xIIx37 mm/54 (1.5") Model 1932, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,82 kg wynosi 7750 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 4800 m;

- 6xIIx20 mm/65 Model 1935, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,13 kg wynosi 5500 m, a przy elewacji maksymalnej 90o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 3070 m.

Działa 381 mm pochodzą z wcześniej skasowanych, improwizowanych monitorów Alfredo Cappellini i Faà di Bruno. Zamontowane zostały w nowo zaprojektowanych wieżach, prawie identycznych do zastosowanych na pancernikach typu Littorio.

System kierowania ogniem składa się z głównego dalocelownika o bazie 7,5 m oraz dwu dalocelowników pomocniczych/plot o bazie 3,8 m. Ponadto, wieża artylerii 381 mm wyposażona jest w dalmierz optyczny o bazie 15,1 m.

Okręt został wyposażony w trał parawanowy, obniżający ryzyko poderwania na minie o ok. 90%

Opancerzenie

Jak w raporcie i na rysunku.

Inne

Zestaw radiostacji; dwie dalekiego i dwie średniego/krótkiego zasięgu oraz radionamiernik.

Candia, Italy monitor laid down 1936, launched 1938, completed 1939 (engine 1938)

 Displacement:

            10 451 t light; 11 269 t standard; 11 478 t normal; 11 645 t full load

 Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)

            (413,61 ft / 410,11 ft) x 95,31 ft (Bulges 105,15 ft) x (14,76 / 14,96 ft)

            (126,07 m / 125,00 m) x 29,05 m (Bulges 32,05 m)  x (4,50 / 4,56 m)

 Armament:

      3 - 15,00" / 381 mm 40,0 cal guns - 1 948,89lbs / 884,00kg shells, 150 per gun

              Breech loading guns in turret on barbette mount, 1936 Model

              1 x 3-gun mount on centreline, forward deck forward

      14 - 3,94" / 100 mm 47,0 cal guns - 30,42lbs / 13,80kg shells, 300 per gun

              Dual purpose guns in deck mounts, 1936 Model

              3 x Twin mounts on centreline ends, majority aft

                        2 raised mounts - superfiring

              4 x Twin mounts on sides, aft evenly spread

      16 - 1,46" / 37,0 mm 54,0 cal guns - 1,81lbs / 0,82kg shells, 1 500 per gun

              Anti-air guns in deck mounts, 1936 Model

              8 x Twin mounts on sides, evenly spread

                        8 raised mounts

      12 - 0,79" / 20,0 mm 65,0 cal guns - 0,29lbs / 0,13kg shells, 3 000 per gun

              Anti-air guns in deck mounts, 1936 Model

              6 x Twin mounts on sides, evenly spread

                        6  double raised mounts

      Weight of broadside 6 167 lbs / 2 797 kg

 Armour:

   - Belts:                     Width (max)    Length (avg)               Height (avg)

            Main:   11,8" / 300 mm           213,25 ft / 65,00 m     9,19 ft / 2,80 m

            Ends:   4,72" / 120 mm             90,22 ft / 27,50 m     6,56 ft / 2,00 m

              106,63 ft / 32,50 m Unarmoured ends

              Main Belt covers 80% of normal length

    - Torpedo Bulkhead - Additional damage containing bulkheads:

                        1,18" / 30 mm 213,25 ft / 65,00 m     18,37 ft / 5,60 m

            Beam between torpedo bulkheads 75,30 ft / 22,95 m

    - Hull Bulges:

                        1,18" / 30 mm 213,25 ft / 65,00 m     16,40 ft / 5,00 m

    - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)

            Main:   12,6" / 320 mm           5,51" / 140 mm                      11,8" / 300 mm

            2nd:     0,79" / 20 mm       -                                  -

    - Armoured deck - single deck:

            For and Aft decks: 4,72" / 120 mm

    - Conning towers: Forward 12,60" / 320 mm, Aft 0,00" / 0 mm

 Machinery:

            Diesel Internal combustion generators,

            Electric motors, 2 shafts, 4 200 shp / 3 133 Kw = 13,03 kts

            Range 2 800nm at 10,00 kts

            Bunker at max displacement = 376 tons

 Complement:

            553 - 720

Cost:

            £4,266 million / $17,066 million

 Distribution of weights at normal displacement:

            Armament: 957 tons, 8,3%

               - Guns: 957 tons, 8,3%

            Armour: 4 151 tons, 36,2%

               - Belts: 1 279 tons, 11,1%

               - Torpedo bulkhead: 171 tons, 1,5%

               - Bulges: 153 tons, 1,3%

               - Armament: 550 tons, 4,8%

               - Armour Deck: 1 860 tons, 16,2%

               - Conning Tower: 138 tons, 1,2%

            Machinery: 115 tons, 1,0%

            Hull, fittings & equipment: 5 229 tons, 45,6%

            Fuel, ammunition & stores: 1 027 tons, 8,9%

            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

 Overall survivability and seakeeping ability:

            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):

              37 355 lbs / 15 927 Kg = 20,8 x 15,0 " / 381 mm shells or 4,7 torpedoes

            Stability (Unstable if below 1.00): 1,72

            Metacentric height 11,3 ft / 3,5 m

            Roll period: 13,1 seconds

            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 84 %

                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,16

            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,30

Hull form characteristics:

            Hull has a flush deck,

              a normal bow and a round stern

            Block coefficient (normal/deep): 0,631 / 0,632

            Length to Beam Ratio: 3,90 : 1

            'Natural speed' for length: 20,25 kts

            Power going to wave formation at top speed: 31 %

            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 65

            Bow angle (Positive = bow angles forward): 12,30 degrees

            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m

            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):

                                               Fore end,        Aft end

               - Forecastle:            38,00%,  16,08 ft / 4,90 m,  14,11 ft / 4,30 m

               - Forward deck:       26,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m

               - Aft deck:    26,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m

               - Quarter deck:        10,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m

               - Average freeboard:                      14,41 ft / 4,39 m

            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:

            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 51,8%

                        - Above water (accommodation/working, high = better): 143,0%

            Waterplane Area: 29 423 Square feet or 2 734 Square metres

            Displacement factor (Displacement / loading): 136%

            Structure weight / hull surface area: 161 lbs/sq ft or 788 Kg/sq metre

            Hull strength (Relative):

                        - Cross-sectional: 0,94

                        - Longitudinal: 1,93

                        - Overall: 1,01

            Excellent machinery, storage, compartmentation space

            Excellent accommodation and workspace room

            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform

            Good seaboat, rides out heavy weather easily

 Candia (1939)

Canea (1940)



23 komentarze:

  1. Potężne okręty, których przydatność dla Regia Marina trudno zakwestionować. Efektownie prezentuje się szczególnie ta trójdziałowa wieża. Trochę razi zbyt mały kaliber artylerii DP, ale trzymamy się wszak realiów. W monitorach brytyjskich nie powstrzymałbym się jednak przed działami 113/120/133 mm. Gdyby weszły do służby rok później można było dać świetne działa DP 90 mm (wtedy jednak koniecznie dodatkowo 3 - 4 armaty 135/152 mm). Generalnie okręt bardzo mi się podoba, co nie jest łatwe do osiągnięcia z tak przysadzistymi wymiarami, jakie posiadają monitory.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie się cieszę, że okręt Ci się spodobał. Tym bardziej, że ukazał się on zamiast (chwilowo) Twojego projektu. Ktoś mniej wielkoduszny, mógłby krytykować i wydziwiać (mój byłby lepszy itd.), lecz przecież nie Ty!
      Co do kalibru artylerii DP; 10 strzelających na jedną burtę armat 100 mm, to wg standardów lądowych dywizjon artylerii ciężkiej!

      JKS

      Usuń
    2. To rzeczywiście niemało i współgra jakościowo z brytyjskimi armatami DP 102 mm, które były na nowych i zmodernizowanych monitorach. Porównując jednak ciężar pocisku, to różnica między 4" a 6" jest dość zasadnicza. Ewentualna szarża wrogich niszczycieli byłaby trudna do powstrzymania dla lekkich dział 100 mm. Trzeba jednak przyznać, że na rok 1939 uzbrojenie okrętów jest bliskie ideału.
      ŁK

      PS. Osobiście wstrzymałbym się zezłomowaniem okrętów do końca 1956 r., kiedy to zagrożenie inwazją sowiecką realnie przestało istnieć. Fakt, że złe stosunki komunistyczno-komunistyczne (czyli sowiecko-jugosłowiańskie w latach 1948 - 1953) działały tu na Włochów uspokajająco. :)

      Usuń
    3. Rzeczywiście, można by w latach 1941-42 pomyśleć o zastąpieniu całej artylerii 100 mm przez 3xIIx135 mm/45 (5.3") Model 1938 i 6xIx90 mm/50 (3.5") Model 1939. Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłby układ 3xIIx135 mm i 4xIIx90 mm, ale czy Włochom chciałoby się wtedy projektować specjalnie dla monitorów podwójne stanowiska 90 mm?

      Ad PS. Alianci przejęli osadzoną na dnie "Caneę" w roku 1944 i uszkodzoną "Candię" w roku 1945. W Poczdamie zdecydowano, że obydwa monitory przypadną Wielkiej Brytanii. Ponieważ jeden z tych okrętów wymagał podniesienia z dna i generalnego remontu, a drugi również - choć o mniejszym zakresie - napraw, Brytyjczycy zrezygnowali z przyjęcia tych jednostek na stan swojej floty. Niemałe znaczenie dla tej decyzji, miała też zasadnicza rewizja dotychczasowych poglądów na znaczenie ciężkich okrętów artyleryjskich. Ostatecznie o złomowaniu zdecydowano w roku 1948. Złomowanie powierzono firmom włoskim, co miało pomóc w ożywieniu - zrujnowanej wojną - włoskiej gospodarki.

      JKS

      Usuń
    4. Zaproponowany prze Ciebie drugi zestaw byłby optymalny, gdyby były owe zdwojone stanowiska 90 mm. Swoja drogą żal, że ich jednak nie było. Stanowiłyby idealny zestaw np. dla niszczycieli eskortowych klasy "Pegaso"/"Ciclone".
      ŁK

      Usuń
    5. Spróbujmy policzyć, który zestaw artylerii średniej/DP byłby lepszy.
      A) Zestaw oryginalny:
      - waga salwy burtowej 10 x 13,8 kg = 138,0 kg;
      - waga minutowej salwy burtowej 10 x 13,8 kg x 10/min = 1380 kg;
      - ilość pocisków na minutę 10 x 10 = 100;
      - ilość luf plot 10.
      B) Zestaw po modernizacji:
      - waga salwy burtowej 6 x 32,7 kg + 4 x 10,1 kg = 236,6 kg;
      - waga minutowej salwy burtowej 6 x 32,7 kg x 7/min + 4 x 10,1 kg x 12/min = 1858 kg;
      - ilość pocisków na minutę 6 x 7 + 4 x 12 = 90;
      - ilość luf plot 4.
      Jak wynika z powyższych obliczeń, zestaw B) jest dużo "poważniejszy", ale zestaw A) zapewnia nieco większą gęstość ognia.
      Reasumując, dla zwalczania celów morskich i lądowych wybrałbym zestaw B), ale mając na myśli obronę plot, jednak zestaw A).

      JKS

      Usuń
    6. W zestawie B) uwidoczniają się mankamenty włoskich dział kalibru 135 mm: dość lekka amunicja, niewielka szybkostrzelność i umiarkowana donośność. Te działa "podforsowane" w 1957 r. dla modernizowanego krążownika "Giuseppe Garibaldi" wykazały swoje zalety. Gdyby nie standaryzacja NATO na "amerykańskim" kalibrze 127 mm mogłyby stać się początkiem oryginalnej włoskiej armaty uniwersalnej, która miałaby szansę na większe rozpowszechnienie się. Dlaczego te armaty w wersji wz. 1938 miały tak przeciętne charakterystyki? Prawdę mówiąc nie znam przyczyny! Działa 90 mm były bardzo dojrzałą konstrukcją i one miały potencjalną szansę na dalszy rozwój, gdyby znowu nie stanęła na przeszkodzie powojenna standaryzacja na kalibrze 76 mm (choć Brytyjczycy jednak dalej rozwijali swoje 113 mm, a Francuzi 100 mm...). Te 100 mm miały "niemal wszystko" na bardzo dobrym poziomie, za wyjątkiem jednego: kątowe prędkości nawodzenia luf, które nie odpowiadały już potrzebom DWS. Tu dawało znać o sobie pochodzenie tych dział od Skody wz. 1910.
      ŁK

      Usuń
    7. Ciekawe spostrzeżenia.
      Moim zdaniem, nieciekawe parametry dział 135 mm/45 (5.3") Model 1938 wynikały z tego, że pierwotnie miały one zastępować na niszczycielach działa 120 mm (jako odpowiedź na francuskie 138,6 mm). Nie przewidywano wtedy ich użycia na krążownikach.
      Ogólnie, standaryzacja "uwaliła" już nie jeden ciekawy projekt, nie tylko w dziedzinie techniki okrętowej. Przypomnę polską sytuację z lat 30-tych XX w, kiedy to decyzja o licencyjnej produkcji FIAT-a zablokowała całkiem ciekawe rodzime projekty, np. "AS", "CWS" i "Ralf-Stetysz" Później też nie było lepiej, vide FSM "Beskid"

      JKS

      Usuń
    8. Zapewne masz rację w kwestii tych dział 135 mm. Pozostaje jednak faktem, że już w 1940 r. pojawiły się one na zmodernizowanych okrętach liniowych "Caio Duilio", w 1942 r. na lekkich krążownikach/superliderach klasy "Attilio Regolo". Montażu na dużych niszczycielach ("Comandante Toscano") nie doczekały się w ogóle... Zapewne wyjściowo miały być przeznaczone rzeczywiście dla niszczycieli, ale później znaleziono dla nich inne, niezbyt odpowiednie zastosowania.
      ŁK

      Usuń
    9. Co do typu o którym mówisz to chodzi ci o włoskie krążowniki klasy "Capitani Romani", bo Attilio Regolo to pierwsza jednostka z tego że.

      Co do polskich samochodów- niestety , z jednej strony słabość naszego przemysłu w trakcie międzywojnia dawała o sobie znać, z drugiej nieumiejętne negocjacje z Fiatem (można było więcej ugrać , w zamian za monopol, albo nie poddawać monopolu Fiatowi).

      Usuń
    10. Zwykłem nazywać klasy okrętów od pierwszej jednostki w serii. Podobną nomenklaturę zachowuję dla wspomnianych tu niszczycieli, których też nie określam jako klasy"Comandanti Medaglie d'Oro". Jeśli chciałeś zrobić mi wytyk, to trzeba zachować konsekwencję! :)
      ŁK

      Usuń
    11. Nie wiem, czy zrozumiałem, że Koledzy rozważają ewentualne przezbrojenie w działa 135mm w latach 1941-42 i używanie ich, jako uniwersalnych. Jednak z Naviweaps wynika, że dostępne wówczas wieże do dział model 1938 zupełnie się nie nadawały do ognia plot (max. kąt podniesienia 45 stopni). Wersja uniwersalna nie powstała przed kapitulacją Włoch.
      H_Babbock

      Usuń
    12. Oczywiście, że nie ma mowy o armatach 135 mm jako artylerii uniwersalnej. Mają one stanowić jedynie dodatek do nowoczesnych armat przeciwlotniczych 90 mm. Armaty uniwersalne, o których wspomniałem, powstały jako wersja rozwojowa tych armat dopiero kilkanaście lat po zakończeniu DWS. Niestety, ale dostępne informacje o nich są nadzwyczaj skromne (wyprodukowano zaledwie kilka sztuk?). Lufy zostały bodaj wydłużone do L/50 i zastosowano zautomatyzowane ładowanie, które podciąnęło szybkostrzelność do 20 strz./min. Elewacja także osiągnęła "przeciwlotniczą" wartość około + 70 st.
      ŁK

      Usuń

  2. Monitory to niemal skrajny przypadek okrętów wyspecjalizowanych do jednego zadania. A budowa okrętów „nie uniwersalnych”, tylko właśnie „specjalistycznych”, ma sens, jeśli przewiduje się, że takie „specjalistyczne” zadania będą występowały bez przerwy w przyszłych działaniach wojennych. Dlatego nie przekonuje mnie pomysł, że Włosi budowaliby takie jednostki.
    1. Rozumiem, że tu zastosowano jakąś specyficzną barbetę pod wieżę 381mm. Typowe barbety były tak wysokie, że Brytyjczycy na swoich monitorach musieli ustawiać wieże w superpozycji.
    2. Ta wieża wygląda bardzo podobnie do wieży 381mm/L50 z Littorio, z wyjątkiem krótszej części tylniej. Czy to oznacza, że działa L40 miały znacznie krótszą część zamkową (skoro zmieściły się w „krótkiej” wieży)?
    3. Nie wiem, jaki zapas amunicji miały historyczne monitory. Tutaj jest 450 pocisków 381. Zastanawiam się jak i gdzie są rozmieszczone, bo ich waga (łącznie z ładunkami miotającymi pewnie ponad 500t) jest istotna dla stateczności (trymowania?) okrętu.
    4. Nadbudówka ładnie nawiązuje do włoskiej architektury z typu Littorio.
    5. Brytyjskie monitory, były konstrukcjami „wojennymi”, uproszczonymi do bólu – prosty pokład, burty równoległe (np. rysunek Lord Clive w Navipedii). Tutaj okręt jest „normalną” konstrukcją. Ma wznios pokładu, „opływowy” kadłub, ale mi trochę zabrakło jakiegoś extra pomysłu. Może podnoszone nadburcie dziobowe? Albo system „opuszczania niżej” okrętu (przez balast wodny) na czas strzelania? Albo w ogóle konstrukcja oryginalna: wysoki dziób z nadbudówką i uzbrojeniem plot, a ciężka wieża na niższej części rufowej?
    6. Trochę mnie zaskakuje, że, skoro już były, to nie próbowano ich użyć do wsparcia wojsk w Afryce Północnej (np. oblężenie Tobruku).
    7. Tak z ciekawości – dlaczego nie ma olinowania maszt-rufa. Oraz chyba tylnie kotwice powinny być widoczne z góry.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 1. Nie każdy musi budować barbety jak Brytyjczycy.
      Ad 2. Działo o krótszej lufie ma też krótszą część tylną. Całe ustrojstwo z tyłu działa służy nie tylko do pochłaniania siły odrzutu (z którą można sobie radzić na różne sposoby, nie tylko przez wydłużanie drogi odrzutu zespołu suwliwego), to jest też masa równoważąca lufę. Masy przed i za poziomą osią obrotu działa muszą się równoważyć. Krótsza lufa to mniej potrzebnej masy z tyłu, więc i mniej miejsca potrzebne z tyłu wieży.
      Ad 3. Się martwisz o 500 ton. Program przecież uwzględnia "Fuel, AMMUNITION & stores: 1 027 tons, 8,9%"
      Ad 4. Mnie się nie podoba, ale tyle było różnych stylów nadbudówek...
      Ad 5. To jest projekt z czasów pokoju, więc niepodobny do "konstrukcji wojennych uproszczonych do bólu". Zresztą, Włosi mieli własną szkołę budowy okrętów i nie małpowali Brytyjczyków.
      Ad 6. Mnie też.
      Ad 7. Tylko Główny Inżynier wie.

      Usuń
    2. Teraz ja spróbuję odnieść się do uwag kolegi H_Babbocka.
      "A budowa okrętów „nie uniwersalnych”, tylko właśnie „specjalistycznych”, ma sens, jeśli przewiduje się, że takie „specjalistyczne” zadania będą występowały bez przerwy w przyszłych działaniach wojennych." Zmieniając przysłówek "bez przerwy" na "często", trzeba powiedzieć, że takie monitory mogły mieć sporo roboty. Albania, Jugosłąwia, Grecja, Malta, Tobruk(?), Aleksandria(?) itd.
      Ad 1. Porównałem wysokość barbet na naszym okręcie i monitorze "Roberts" Tu jest 8,8 m, tam ok. 9,5 m. Na "Robertsie" (patrz https://forum.worldofwarships.com/topic/80711-lerts-adla-attempt-hms-roberts/) barbeta zaczynała się circa jedną "kondygnację wyżej niż u "Candii", stąd - mimo porównywalnej wysokości - więcej wystaje ponad pokład.
      Moim zdaniem minimalna wysokość barbety dla dział tego kalibru to trzy "kondygnacje" czyli 7,2-8,1 m. Też próbowałem dać barbetę trochę wyższą (10,0 m), ale superpozycja tego stanowiska dramatycznie pogarszała inne parametry okrętu.
      Ad 2. Nie mam nic do dodania po komentarzu kolegi Stonka.
      Ad 3. Komory amunicyjne 381 mm znajdują się - licząc od dziobu - za wieżą. Masę amunicji 381 mm program wyliczył na 487 t; nie widzę problemu.
      Ad 4. Dziękuję.
      Ad 5. Jak Ad 2.
      Ad 6. Mimo posiadania okresowo dużej przewagi ilościowej, Włosi nigdy nie wywalczyli pełnego panowania na Morzu Śródziemnym. Bez tego panowania, wysłanie monitorów pod Tobruk byłoby bardzo ryzykowne (lotnictwo, OP, no i eskadra aleksandryjska).
      Ad 7. Nawet on nie wie :) Zapomniał?

      JKS

      Usuń
    3. Ad 5. Nastąpiło nieporozumienie. Nie twierdziłem, że okręty są za mało podobne do monitorów brytyjskich. Wręcz przeciwnie, stwierdziłem, że za mało w nich „inności / nowoczesności” w stosunku do monitorów z PWS.
      H_Babbock.

      Usuń
    4. Ok, rozumiem; wydaje mi się jednak, że monitory nie są najlepszym materiałem do eksperymentów. Trudno tam wymyślić coś, co byłoby jednocześnie nowatorskie i funkcjonalne.

      JKS

      Usuń
  3. Myślałem że wieże 15 calówek da się zaadoptować z pancerników typu Vittorio Veneto a Ty piszesz iż były opracowane od nowa – choć podobne. Czytałem kiedyś obszerny artykuł w którym podkreślano, że brytyjskie monitory (mimo wieku i wyeksploatowania) okazały się niezmiernie przydatne jako wsparcie sił lądowych w działaniach w pasie przybrzeżnym w Cyrenajce i Trypolitanii. Nie wiem czy inkryminowane okręty też nie byłby bardziej użyteczne na tym odcinku niż w cieśninie Otranto. Generalnie wydaje się że to udane okręty.
    Em.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej wieże pancerników typu "Littorio/Vittorio Veneto" były rozwinięciem tych z "Candii"

      JKS

      Usuń
  4. Z propozycja zastosowania okrętów znowu mnie ubiegł H_Babbock pkt 6). Jak pisałem mój komentarz to On w tym czasie opublikował swój.
    Em.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do zastosowania okrętów w działaniach w Afryce Północnej, to wydaje mi się, że ich użycie na tym teatrze - choć byłoby zasadne - to jest mało prawdopodobne. Przyczyna? "Nadostrożne" używanie cięższych okrętów artyleryjskich przez Regia Marina. A w stosunku do monitorów brytyjskich są to okręty o znacznie dojrzalszej konstrukcji i nieporównywalnie większych walorach ofensywno-defensywnych.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to doprowadzona przez Włochów do absurdu zasada "fleet in being" Jak pisałem wyżej (29 września 2020 21:43), nawet posiadając ogromną przewagę ilościową, kurczowo trzymali się swoich baz.
      Mniej będziemy się temu dziwić, kiedy przypomnimy sobie, że właściwie każde (nie było ich wiele) starcie ich sił nawodnych z RN kończyło się porażką. Poza tym, znając ogólny zapał Włochów do walki...

      JKS

      Usuń