Niszczyciel typu Grom 1923-1924 (4 szt.)
Uwzględniając słuszne postulaty „opinii publicznej” oraz własne
rozeznanie, Admiralicja czasowo wstrzymała budowę lekkich krążowników i
przesunęła zaangażowane w nią siły i środki na budowę niszczycieli. W rezultacie
udało się jeszcze w tym roku oddać do użytku pierwsze dwa niszczyciele nowego
typu, dwa następne zostaną ukończone w roku przyszłym. Nie wyklucza się
przedłużenia serii jednostek tego typu po zebraniu doświadczeń z eksploatacji
już będących w służbie.
No to mamy duży i silny bardzo silny niszczyciel, który
prawdopodobnie ówcześnie nie ma odpowiednika w innych flotach (nie chciało mi
się szukać, jeśli ktoś znajdzie, niech melduje). Jest to pierwszy niszczyciel
mojego projektu, któremu Springsharp nie zarzuca braku dzielności morskiej
(nikt nie zgadnie ile mnie to kosztowało czasu i przeciążenia własnego
„procesora”). Teoretycznie można było uzyskać prędkość o 1 węzeł wyższą, ale
poświęciłem to dla siły i właśnie dla dobrych parametrów żeglugowych. Jest to
uzasadnione tym, że chciałem mieć silny okręt zdolny do operacji na oceanach w
każdych warunkach pogodowych.
Ogólnie okręt jest zaprojektowany jako jednostka „uderzeniowa”,
więc charakteryzuje się silną artylerią i bronią torpedową, funkcja zop jest dla
niego drugorzędna, chociaż duży zapas bg jest godny zauważenia.
Oczywiście nie mogę być w tym przypadku obiektywny, ale sądzę, że
udało mi się „stworzyć” dobry, silny okręt o dość eleganckiej sylwetce. Pewnie
kolega H_Babbock się ze mną nie zgodzi, ale – jak już wielokrotnie mówiłem –
wszystkich naraz zadowolić się nie da :(.
Ponieważ Grom przejął
rolę okrętu flagowego flotylli niszczycieli, nosi na grotmaszcie proporczyk
kontradmiralski.
Grom, Poland Destroyer laid down 1923
Displacement:
1 667
t light; 1 736 t standard; 1 851 t normal; 1 943 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x
beam x draught (normal/deep)
(375,72
ft / 370,73 ft) x 33,63 ft x (14,44 / 14,85 ft)
(114,52
m / 113,00 m) x 10,25 m x (4,40 / 4,53
m)
Armament:
6 - 4,72" / 120 mm 50,0 cal guns -
52,91lbs / 24,00kg shells, 150 per gun
Dual purpose guns in deck and hoist mounts,
1920 Model
2 x Twin mounts on centreline ends, evenly
spread
2 x Single mounts on centreline ends, evenly
spread 2 raised mounts
4
- 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 600 per gun
Anti-air guns in deck mounts, 1919 Model
2 x Twin mounts on sides, aft deck centre 2
raised mounts
6
- 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 1 200 per
gun
Anti-air guns in deck mounts, 1919 Model
2 x Single mounts on sides, forward deck Centre
2 raised mounts
2 x Twin mounts on sides, aft deck aft 2
raised mounts
Weight of broadside 323 lbs / 147 kg
Main Torpedoes
8
- 21,0" / 533 mm, 24,61 ft / 7,50 m torpedoes - 1,585 t each, 12,681 t
total
In
2 sets of deck mounted centre rotating tubes
Main DC/AS Mortars
2
- 429,90 lbs / 195,00 kg Depth Charges + 20 reloads - 4,222 t total
in
depth charge throwers
2nd
DC/AS Mortars
2
- 429,90 lbs / 195,00 kg Depth Charges + 24 reloads - 4,990 t total
in
stern depth charge racks
Machinery:
Oil
fired boilers, steam turbines,
Geared
drive, 2 shafts, 36 360 shp / 27 125 Kw = 34,00 kts
Range
4 000nm at 11,00 kts
Bunker
at max displacement = 208 tons
Complement:
140
- 183
Cost:
£0,660
million / $2,638 million
Distribution of weights at normal
displacement:
Armament:
138 tons, 7,5%
- Guns: 100 tons, 5,4%
- Weapons: 38 tons, 2,0%
Machinery:
941 tons, 50,8%
Hull,
fittings & equipment: 594 tons, 32,1%
Fuel,
ammunition & stores: 184 tons, 9,9%
Miscellaneous
weights: 0 tons, 0,0%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
501 lbs / 227 Kg = 18,5 x 4,7 " / 120 mm
shells or 0,4 torpedoes
Stability
(Unstable if below 1.00): 1,07
Metacentric
height 1,1 ft / 0,3 m
Roll
period: 13,3 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,75
Seaboat
quality (Average = 1.00): 1,00
Hull form characteristics:
Hull
has rise forward of midbreak,
a normal bow and large transom stern
Block
coefficient (normal/deep): 0,360 / 0,367
Length
to Beam Ratio: 11,02 : 1
'Natural
speed' for length: 22,24 kts
Power
going to wave formation at top speed: 63 %
Trim
(Max stability = 0, Max steadiness = 100): 70
Bow
angle (Positive = bow angles forward): 14,00 degrees
Stern
overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard
(% = length of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 12,00%, 20,01 ft /
6,10 m, 18,37 ft / 5,60 m
- Forward deck: 30,00%, 18,37 ft / 5,60
m, 18,37 ft / 5,60 m
- Aft deck: 46,00%, 10,50 ft / 3,20 m, 10,50 ft / 3,20 m
- Quarter deck: 12,00%, 10,50 ft /
3,20 m, 10,50 ft / 3,20 m
- Average freeboard: 13,88 ft / 4,23 m
Ship
tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 182,2%
-
Above water (accommodation/working, high = better): 111,5%
Waterplane
Area: 7 773 Square feet or 722 Square metres
Displacement
factor (Displacement / loading): 67%
Structure
weight / hull surface area: 43 lbs/sq ft or 209 Kg/sq metre
Hull
strength (Relative):
-
Cross-sectional: 0,58
-
Longitudinal: 1,95
-
Overall: 0,66
Cramped
machinery, storage, compartmentation space
Adequate
accommodation and workspace room
Ship
has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Grom (1923)
Błyskawica (1923)
Piorun (1924)
Grzmot (1924)
Mam nieodparte wrażenie... że znacznie (o minimum 12 lat) wyprzedza swoją epokę...
OdpowiedzUsuńPiotr
Może tylko wyznacza nowe standardy. Za dwa, trzy lata czołowe floty zbudują coś podobnego i nasz okręt już będzie "w epoce"
UsuńJak już kiedyś pisałem, nie chcę ciągle nadążać za najlepszymi, niech czasem inni nadążają za mną!
JKS
Całkowita zgoda z opinią Kolegi Piotra. Wyprzedzenie określiłbym nawet na 15 lat. Jak już kiedyś zasugerowałem, w tym tempie, w roku 1939, otrzymamy okręt w standardzie USS "Gearing" (A.D.1945). 75% brytyjskich niszczycieli i 100% np. sowieckich z końca wojny. mogło tylko pomarzyć o takim zestawie artylerii uniwersalnej/plot. Czasem warto wyznaczać nowe ścieżki rozwoju, ale permanentność takiego stanu może spowodować niestrawność. :)
OdpowiedzUsuńŁK
Rozwój nie musi przebiegać liniowo i jednostajnie; po chwilowym przyśpieszeniu może nastąpić dłuższy zastój. Dlatego nie poważyłbym się na prognozowanie tego co będzie w roku 1945 na podstawie tego, co jest w 1923.
UsuńPoza tym ośmielę się bezczelnie przypomnieć, że to jest moja historia i nie musi (a nawet nie powinna) pokrywać się z realną. U mnie "Gearing" w roku 1945 nie musi być szczytem doskonałości; nawet pomijając technikę rakietową i nuklearną, można było w tym roku zbudować coś jeszcze lepszego.
Uważam, że dopóki nie będę łamał barier technologicznych (np. użyteczny radar w roku 1923, czy technika stealth w roku 1930), mam prawo w swojej historii przyśpieszać (lub zwalniać) rozwój techniki wojennomorskiej.
Jeżeli moja "progresywność" powoduje niestrawność, to bardzo mi przykro; niemniej uważam, że ścisłe powielanie realnej historii mogłoby powodować nudności - nie wiem co gorsze.
Chciałbym też zwrócić uwagę na to, że ta moja (nadmierna?) "progresywność" nie obejmuje całości zagadnień. Czy to w niektórych klasach okrętów, czy to w niektórych obszarach techniki jestem na poziomie "epoki", a czasem nawet poniżej (np. okręty lotnicze).
Ogólnie, krytykę przyjmuję, jednak nie czuję się zmuszony do bezwarunkowego ulegania wszystkim opiniom, żądaniom i sugestiom.
Pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich myślących inaczej (może lepiej), niż ja.
JKS
Nie chodzi mi o poszczególne aspekty trzymające się realiów epoki, ale o ogólny i permanentny pęd do przodowania. Jeśli niszczyciel "Gearing" nie jest swoistą "doskonałością" tej klasy w 1945 r., to do czego mamy się odwoływać? Po chwilowym "zwolnieniu", ponownie zaczynasz bardzo przyspieszać. Albo więc Twój postęp techniczny ulegnie nagle wkrótce gwałtownemu zatrzymaniu (co byłoby zupełnie niezasadne logicznie), albo dojdziesz w 1930 r. do radaru, a w 1940 r. do kierowanych pocisków przeciwokrętowych. Też pozdrawiam myślącego inaczej! :)
UsuńŁK
TOŻ TO (prawie) "STARY" GROM! Podoba mi się ten okręt! Pomost tylko trochę wyższy i można by się pomylić. :D
OdpowiedzUsuńPowiem że jak na rok 1923-24 to jest to "niemal" krążownik. :)
Ciekaw jestem ile można by wycisnąć z podobnego kadłuba ale mogącego osiągnąć 2300ton standard. ;)
9/10!
Kpt.G
Cudo!!
OdpowiedzUsuńNaprawdę konkretna jednostka,(chyba) najsilniejszy niszczyciel w tamtych latach. Masa artylerii i torped i przyzwoita prędkość to mi się podoba :3 Dobrze byłoby dobić z tym typem do 10 jednostek (znacząco wzmocniłoby to nasze lekkie siły, zwłaszcza że brakuje nam niszczycieli). W latach 30 można by rozwinąć ten typ jak wspomniał kolega Kpt.G z 2300 tonami wyporności ,z twoją awangardowością oraz z wykorzystywaniem całej dostępnej wyporności stworzył byś Potwora (a zostanie nam jeszcze początek lat 40). Nie mogę się doczekać :)
Takie było założenie; skonstruować typ okrętu, który będzie można bez zmian w projekcie budować przez następne co najmniej 10 lat i przez cały ten czas pozostanie on w światowej czołówce tej klasy. Mówiąc inaczej; jest to okręt nie tyle na dziś, co na jutro.
UsuńNie wszystkim to się podoba, ale przecież nie musi. Szanuję każdą opinię i każde stanowisko, lecz ja też mogę się z nimi nie zgadzać.
Przepraszam, za tę dygresję, pozdrawiam -
JKS
Mnie się wydaje że w podanej ilości ton (2300 ton), można wyciągnąć 8 dział 120mm (chociaż 6 dział 135?mm[dobrze podałem?] wydaje się równie kuszące), dodatkowe 4 stanowiska plot i kolejne 2-3w (dłuższy kadłub i jeszcze trochę mocniejsza maszynownia) prędkości maksymalnej. A można by się pokusić i o osłony przeciw-odłamkowe w niektórych rejonach okrętu.
UsuńW sumie tę wersję można opracować już teraz jako "lidera" do zbudowania za tę parę lat. :)
Kpt.G
charaktyrystyki moga przekraczać odpowiedniki z innych flot, nic w tym w sumie złego (choc nie we wszytskim ta jednostka jest rekordowa, niemeicki S 113 był jeszcze większy i miał działa 150 mm, był też szybszy). Co mi osobiście nie odpowiada, to to, na co koledzy już zwrócili uwagę - wizualnie okręt nie pasuje do swojego czasu. No ale jak autor zauważył, to Jego historia, i ma do tego prawo. U mnie , jak dojdę do tych samych czasów, zapewne aż takiej ultranowoczesności sylwetek nie będzie (choćby dlatego, że uważam, ze szczyt doskonałości uroda okrętów osiągnęła u schyłku XIX w., potem było już tylko gorzej;))
OdpowiedzUsuńDziękuję za częściowe wsparcie.
UsuńObszerniej na ten i na inne komentarze odpowiem w osobnym poście niebawem.
JKS
Pytali niegdyś księcia Charles-Maurice de Talleyrand-Périgord: co powinno cechować dobrego polityka? Po dłuższej chwili ów odpowiedział: zwłaszcza nie za wiele g o r l i w o ś c i ! Przepraszam, za tę dygresję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁK
Jednak to "łajno w jedwabnych pończochach" wykazywało wiele gorliwości w przyjmowaniu "grantów" od obcych i wrogich mocarstw.
UsuńSzkoda, że tak rzadko czyny idą w ślad za deklaracjami.
Również pozdrawiam -
JKS
Witam
OdpowiedzUsuńOkręt potężny, sprawny a przy tym przystojny, a wygląd okrętu spójny. W praktyce okręt zasłużenie może być nazwany super niszczycielem.
Wśród tych zachwytów jest tylko jeden problem – cena. Zakładam, ze ceny podane w raportach są prawdziwe. Wówczas porównanie (w USD):
Huragan 1918r, 4x120, 4wt, 33w koszt 1,115mln;
Monsun 1921r, 5x120, 6wt, 34w, koszt 2,052mln;
Grom 1923r, 6x120, 8wt, 34w, 2,638mln;
I na tym tle jest problem czy stać nas na relatywnie najdroższe Gromy? Pewnie dlatego, taki super niszczyciel to raczej uzupełnienie dla „normalnych” niszczycieli.
(Swoją drogą czy nie udało by się uaktualnić projektu Huragan, nawet jakby kosztował 1,5mln to byłby tani!)
Wygląd: rzeczywiście w odbiorze optycznym od razy przestawia się nam data na lata 30-te. Pewnie dla tego, że (chyba?) to pierwszy na świecie niszczyciel jedno kominowy. Zresztą reszta (ustawienie dział, kształt dziobu itp.) jest też nowoczesna, ale każda z tych cech pojedynczo jeszcze by nie rzucała się w oczy - no może z wyjątkiem ściętej rufy. W ogóle mam wrażenie, konstruktor miał ogromny problem z za krótkim kadłubem na upchnięcie broni i wyposażenia.
Podziwiam synchronizację obu rzutów i smaczki w odwzorowaniu okienek na zakrzywiających się powierzchniach nadbudówek. Przednia nadbudówka pierw robi wrażenie nienaturalnie niskiej. Ale jest wysokości takiej jak na okrętach angielskich. Wrażenie powstaje w wyniku wydłużenia nadbudówki oraz jeszcze większego wydłużenia pomieszczenia na poziomie 1. Ponadto odstawiony do tyłu od pomostu maszt pogłębia ten efekt „długa - niska”. Trochę mi się wydaje nie ergonomiczne takie oddalenie masztu od pomostu.
W technikaliach mam dwa pytania:
1. Szalupy wiszą „na zewnątrz”. Ale przy pływaniu to chyba powinny być wsuwane za żurawiki w obrys okrętu. A tu nie ma miejsca z powodu relingów oraz schodni.
2. Zakładam, że podstawy stanowisk 40mm są podcięte. To dawało by większy kąt strzału wyrzutniom torped. Ale pontony skutecznie ograniczają to pole. Zresztą w ogóle dziwi mnie, że pontony wiszą „na zewnątrz” kadłuba.
Pozdrawiam
H_Babbock
Witam.
UsuńCeny wylicza program, nie bardzo wiem jak to robi, ale nie ingeruję. Zmodernizowany "Huragan" kosztowałby pewnie więcej niż 1,5 mln; zauważyłem, że ceny rosną w miarę upływu czasu (pewnie program zakłada inflację). Niemniej dużych niszczycieli będzie raczej niewiele, trzon flotylli niszczycieli będą stanowić właśnie okręty wielkości "Huragana", czyli 1400-1500 t.
Co do "progresywności" projektu, to obiecałem osobny post dotyczący tego tematu, dlatego tu nie komentuję.
Ad 1. Zgadzam się, że szalupy są usytuowane trochę niefortunnie, ale nie znalazłem dla nich lepszego miejsca. Umieszczenie ich "piętro" wyżej znacznie ograniczyłoby pole ostrzału artylerii małokalibrowej.
Ad 2. Zgrubne nakierowanie wyrzutni torped na cel odbywa się kursem okrętu. Do precyzyjnego wycelowania, dostępne dla wyrzutni sektory strzału są dostatecznie szerokie. Montaż tratw ratowniczych na zewnętrznych elementach konstrukcyjnych był w praktyce szeroko stosowany i nie widzę w tym nic złego.
Pozdrawiam -
JKS