Wiadomości z floty nr 18/2/1926
Okręty.
Hiszpanie
zamówili u nas drugi krążownik typu Kołobrzeg.
Argentyna
zamówiła u nas krążownik typu Warszawa.
Toczą
się negocjacje dotyczące budowy dla Wenezueli torpedowców typu Lew, ewentualne zamówienie ma opiewać na
trzy jednostki tego typu.
Kolonie.
Na Pembie nadal trwa budowa portu Kojani. W
rejonie budowanego portu rozpoczęto montaż baterii nadbrzeżnej 4x283 mm oraz
baterii plot i przeciwdesantowych.
W tamtejszej stoczni remontowo-produkcyjnej
oddano suchy dok dla okrętów o długości do 250 m.
Inne.
Trwają
szeroko zakrojone prace naukowo-badawcze w Namibii. Do pracujących tam ekip dołączył
Mikołaj Kopernik.
Budżet.
Jak
już informowałem, budżet Marynarki na ten 1926 rok został zmniejszony,
dokładnie o 10%. Ponieważ stałych kosztów raczej zmniejszyć się nie da, odbiło
się to głównie na budowie nowych okrętów; środki na ten cel uległy redukcji aż
o 70%. Ciągłość pracy stoczni udało się zapewnić poprzez zamówienia zewnętrzne,
a przede wszystkim przyśpieszając planowane na lata następne remonty okresowe
okrętów. Taka sama sytuacja utrzymywać się będzie w roku 1927.
Plany.
W
obecnej chwili za najpilniejsze uważam:
-
budowę trzech kanonierek po ok. 1 500-2 000 t dla zastąpienia przestarzałych i mocno
zużytych jednostek typu Sfinks (GB-6
1906-08);
-
budowę 8 niszczycieli eskortowych po ok. 1 150 t dla zaradzenia problemowi zbyt
małej ilości niszczycieli;
-
budowę lotniskowca „z prawdziwego zdarzenia” ok. 15 000 t, uzasadniać
chyba nie trzeba;
-
budowę dużego zbiornikowca ok. 15 000 t, wobec rozwoju floty i
przyjmowania przez nią coraz bardziej oceanicznego charakteru;
-
modernizację pancerników typu Bolesław
Chrobry (BB-2 1912-13), jako że w obecnym stanie nie spełniają wymogów
współczesnego pola walki.
O
tym co z tego da się zrealizować zadecyduje budżet.
Czyżby pełnowymiarowa reaktywacja bloga? Tak, czy inaczej najbardziej ciekawa wydaje się perspektywa przebudowy pancerników typu "Bolesłąw Chrobry". Tylko proszę, nie przeszarżuj z nowoczesnością, zwłaszcza w zakresie artylerii przeciwlotniczej. :)
OdpowiedzUsuńŁK
Co do pełnej reaktywacji, to chyba jeszcze nie - po prostu "dorwałem" się na dłużej do komputera.
UsuńCo do (prze)szarżowania, to... postaram się :).
JKS
Postarasz się przeszarżować! Co do tego nie mam wątpliwości - za długu już śledzę Twojego bloga. :)
OdpowiedzUsuńŁK
No to po co mnie prosisz o umiar jeśli weń nie wierzysz? :))
UsuńJKS
Nadzieja umiera ostatnia... :)
UsuńŁK
I lepiej mieć matkę nadzieję niż być sierotą...
UsuńJKS
Ciekawe czy Grecja ,Portugalia i kraje południowo amerykańskie jeszcze coś kupią.
UsuńGrecja i Portugalia nie należą do naszych przyjaciół, więc im raczej sprzedawać nie będziemy. W Ameryce Południowej mamy dobre relacje z Argentyną, Wenezuelą oraz Peru i to jest potencjalny rynek.
UsuńJKS