Modernizacja austro-węgierskiego krążownika pancernego Sankt Georg 1914 (1 jednostka)
Długo
czekaliście na ten post, ale to z winy kolegi ŁK J, który
„wrzucił” mi temat – przynajmniej dla mnie – trudny i pracochłonny. Trudny i
pracochłonny, bo okres przed IWS to „nie moja bajka” i nie mam w swojej bibliotece
gotowych elementów rysunku, a odtwarzanie realnego projektu zabiera więcej
czasu, niż tworzenie nowego. Pomysłodawca jest autorem poniższej legendy oraz
ogólnych założeń technicznych.
Stocznie
austro-węgierskie (w końcowej epoce istnienia państwa) wypracowały własny,
bardzo nowoczesny styl budownictwa okrętowego. Flota Podwójnej Monarchii,
operując w zasadzie wyłącznie na wodach Morza Adriatyckiego, mogła pozwolić
sobie na budowę kompaktowych okrętów, dość szybkich, silnie uzbrojonych i
opancerzonych, lecz dysponujących często umiarkowanym zasięgiem operacyjnym i
przeciętnymi osiągami w zakresie dzielności morskiej. Wprowadzenie do służby w
1910 r. bardzo nowoczesnego, turbinowego krążownika lekkiego Admiral Spaun, a wkrótce następnych
jednostek klasy Saida, postawiło
przed dowództwem floty wyzwanie w postaci wypracowania efektywnej strategii
użycia tych okrętów w nadciągającej wojnie. Z racji dużej prędkości i lekkiego
uzbrojenia artyleryjskiego, krążowniki nadawały się niemal idealnie do roli
przewodników flotylli niszczycieli. Nieco gorzej wyglądała sytuacja, gdyby
doszło do starć z najnowszymi, szybkimi krążownikami włoskimi z artylerią 120
mm. Tragicznie przedstawiała się natomiast wizja konfrontacji z najnowszymi
brytyjskimi krążownikami z artylerią 152 mm, do której mogło dochodzić w
trakcie prób zniesienia blokady Cieśniny Otranto. Formalna jedynie
przynależność Włoch do Trójprzymierza kazała w nich widzieć potencjalnego
wroga, co najmniej od momentu wojny włosko-tureckiej w 1911 r.
Przygotowując się zatem do nieuniknionego starcia z formalnym sojusznikiem,
dowództwo floty austro-węgierskiej postanowiło dokonać znacznej przebudowy
najnowszego krążownika pancernego Sankt
Georg na okręt wsparcia, zdolny do efektywnego współdziałania z krążownikami
lekkimi. Koncepcję przebudowy tego okrętu wypracowano do połowy 1912 r., a
prace modernizacyjne przeprowadziła bardzo sprawnie, od 12.11.1912
r. do 19.06.1914 r., stocznia Arsenału Marynarki w Poli, ta sama, która 10 lat
wcześniej zbudowała okręt. W toku działań wojennych wstępnej fazy
PWS Sankt Georg uczestniczył w kilku
operacjach ostrzału wybrzeży czarnogórskich, a od momentu wejścia Włoch do
wojny po stronie Ententy (1915 r.), krążownik zajął się wypełnianiem głównego
swego zadania, czyli wsparcia lekkich sił w trakcie wypadów na wody Cieśniny
Otranto. Szczególnie efektownie zakończył się udział okrętu w bitwie stoczonej
tam 15.05.1917 r. Wejście Sankt Georga
do akcji, w decydującej fazie bitwy, zaskoczyło całkowicie eskadrę
włosko-brytyjską i doprowadziło do jej spektakularnej klęski. Krążownik
dowodzony przez komandora M. Horthy’ego zatopił obydwa brytyjskie
krążowniki lekkie Bristol
i Dartmouth, które dostały się pod
bardzo celny i szybki ogień potężnych armat 190 mm. Po zakończonej
wojnie krążownik
przypadł Wielkiej Brytanii. Starania o jego przejęcie przez flotę Królestwa SHS
zakończyły się niepowodzeniem, głównie wskutek nacisków Włoch. W rezultacie
został pocięty na złom przez Włochów w 1920 r., w przejętej przez
nich stoczni CNT w Monfalcone.
Opis
techniczny modernizacji.
Kadłub
Zlikwidowano kazamaty dział 149 mm,
wyrównując linię burt i kadłuba. Nieznacznie zmieniono podział wewnętrzny
kadłuba.
Napęd
Dotychczasowy usunięto w całości.
Zainstalowano osiem kotłów typu Yarrow, po cztery węglowe i olejowe, w czterech
kotłowniach oraz dwa zestawy turbin Melms
& Pfenniger w dwu maszynowniach.
Oryginalny Sankt Georg, przy mocy napędu 14860 KM, uzyskiwał prędkość
maksymalną 22,00 w; Springsharp dla tejże mocy wyliczył prędkość na 20,52 w. Stosunek
22,00 do 20,52 wynosi 1,072; takiego też współczynnika zwiększającego użyto do prędkości
„raportowej” modernizowanej jednostki.
Uzbrojenie
Pozostawiono rufową wieżę Ix190 mm
oraz cztery działa kazamatowe tegoż kalibru, pozostałe uzbrojenie artyleryjskie
zdemontowano. W miejsce zdemontowanej wieży IIx238 mm, na istniejącej barbecie,
posadowiono nowo opracowaną wieżę IIIx190 mm. Zamontowano nową artylerię
średnią i plot oraz zwiększono liczbę broni maszynowej. Po modernizacji, zestaw
uzbrojenia przedstawiał się następująco:
- 1xIIIx19 cm/42 (7,48”) Škoda, przy
elewacji maksymalnej 25o donośność pociskiem APC 97,00 kg
wynosi 16740 m;
- 5xIx19 cm/42 (7,48”) Škoda, przy
elewacji maksymalnej 15o donośność pociskiem APC 97,00 kg
wynosi 12970 m;
- 6xIx10 cm/50 (3,9”) Škoda, przy
elewacji maksymalnej 18o donośność pociskiem HE 13,75 kg wynosi
12470 m;
- 2xIx1.5-pdr [37 mm/43 (1.46")] Mark I, przy elewacji 45o donośność
pociskiem HE 0,70 kg wynosi 4110 m, a przy elewacji maksymalnej 80o donośność
pionowa tym samym pociskiem wynosi 2230 m;
- 5xIx8
mm/66 Schwarzlose;
- 2xIxwt450
mm + cztery torpedy zapasowe.
Do kierowania ogniem, pozostawiono dwa
dalmierze optyczne o bazie 1,7 m, a dodatkowo, zamontowano dalmierz optyczny o
bazie 2,0 m.
Opancerzenie
Zasadniczo pozostawiono bez zmian,
likwidując jedynie opancerzenie demontowanych kazamat 149 mm. Układ
opancerzenia jak w raporcie i na rysunku. W raporcie, opancerzenie czołowych
części wież (186 mm) i barbet (191 mm) uśredniono; w rzeczywistości, wartości
te wynoszą:
- dla wieży IIIx190 mm odpowiednio 210
i 210 mm,
- dla wieży Ix190 mm odpowiednio 138 i
152 mm.
Inne
Całkowicie przebudowano kominy, a
częściowo nadbudówki i maszty. Usunięto wytyk dziobowy.
Na okręcie zainstalowano radiostację.
Na skutek modernizacji, w stosunku do
projektu oryginalnego:
- zanurzenie zmniejszyło się z 6,87 do
6,72 m;
- wyporność normalna zmniejszyła się z
7818 do 7588 t;
- moc napędu zwiększyła się z 14860 KM
do 30000 KM;
- prędkość maksymalna wzrosła z 22,00
do 26,33 w;
- zasięg wzrósł z 4500 Mm przy 10 w do
6500 Mm przy 12 w;
- ciężar salwy burtowej (tylko
artyleria główna i średnia) obniżył się z 801 kg do 623 kg.
Koszt modernizacji wyniósł 40,6%
wartości porównywalnego okrętu nowego.
Sankt Georg, Austria-Hungary armoured cruiser laid down 1901, launched 1903, completed 1905, modernized 1914 (engine 1913)
Displacement:
6 535 t light;
6 879 t standard; 7 588 t normal; 8 155 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
(405,51 ft / 404,53 ft)
x 62,66 ft x (22,05 / 23,25 ft)
(123,60 m / 123,30 m) x
19,10 m x (6,72 / 7,09 m)
Armament:
4 - 7,48" / 190 mm 42,0
cal guns - 213,85lbs / 97,00kg shells, 150 per gun
Breech loading guns in turret on barbette mounts,
1903 Model
1 x Single mount on centreline, aft deck aft
1 x 3-gun mount on centreline, forward deck
forward
4 - 7,48" / 190 mm 42,0
cal guns - 213,85lbs / 97,00kg shells, 150 per gun
Breech loading guns in casemate mounts, 1903
Model
4 x Single mounts on sides, evenly spread
4 hull
mounts in casemates - Limited use in heavy seas
6 - 3,94" / 100 mm 50,0
cal guns - 30,31lbs / 13,75kg shells, 450 per gun
Quick firing guns in deck mounts, 1910 Model
6 x Single mounts on sides, evenly spread
2 - 1,46" / 37,0 mm
43,0 cal guns - 1,54lbs / 0,70kg shells, 2 000 per gun
Anti-air guns in deck mounts, 1910 Model
2 x Single mounts on centreline ends, evenly
spread
2 double
raised mounts
5 - 0,31" / 8,0 mm 66,0
cal guns - 0,02lbs / 0,01kg shells, 4 500 per gun
Machine guns in deck mounts, 1905 Model
2 x Single mount on sides, aft deck centre
2
raised mount
3 x Single
mounts on centreline, fore deck centre
3 double
raised mounts
Weight of broadside 1 377
lbs / 625 kg
Main Torpedoes
2 - 17,7" / 450 mm,
21,46 ft / 6,54 m torpedoes - 0,772 t each, 1,545 t total
submerged side tubes +
4 torpedoes reloaded
Armour:
- Belts: Width (max) Length
(avg) Height (avg)
Main: 8,27" / 210 mm 223,75 ft / 68,20 m 6,89
ft / 2,10 m
Ends: 3,54" / 90 mm 168,64 ft / 51,40 m 6,89 ft
/ 2,10 m
12,14 ft / 3,70 m Unarmoured ends
Upper: 6,50" / 165 mm 223,75 ft / 68,20 m 7,87
ft / 2,40 m
Main Belt covers 85% of normal length
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist
(max)
Main: 7,32" / 186 mm 1,97" / 50 mm 7,52"
/ 191 mm
2nd: 5,98" / 152 mm - -
3rd: 0,98" / 25 mm -
-
- Protected deck - multiple
decks:
For and Aft decks:
2,36" / 60 mm
Forecastle: 1,42"
/ 36 mm Quarter deck: 1,77" / 45 mm
- Conning towers: Forward
7,87" / 200 mm, Aft 4,92" / 125 mm
Machinery:
Coal and oil fired
boilers, steam turbines,
Direct drive, 2 shafts,
30 000 shp / 22 380 Kw = 26,33 kts
Range 6 500nm at
12,00 kts
Bunker normal = 709
tons, at max displacement = 1 276 tons (50% coal)
Complement:
406 - 528
Cost:
£0,287 million / $1,148
million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 367 tons,
4,8%
- Guns: 363 tons, 4,8%
- Weapons: 3 tons, 0,0%
Armour: 2 350
tons, 31,0%
- Belts: 1 237 tons, 16,3%
- Armament: 342 tons, 4,5%
- Armour Deck: 665 tons, 8,8%
- Conning Towers: 106 tons, 1,4%
Machinery: 1 232
tons, 16,2%
Hull, fittings &
equipment: 2 585 tons, 34,1%
Fuel, ammunition &
stores: 1 053 tons, 13,9%
Miscellaneous weights:
3 tons, 0,0%
- Hull below water: 3 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
12 559 lbs / 5 697 Kg = 58,7 x 7,5 " /
190 mm shells or 3,5 torpedoes
Stability (Unstable if
below 1.00): 1,22
Metacentric height 3,6
ft / 1,1 m
Roll period: 13,9
seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 73 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,39
Seaboat quality (Average = 1.00): 1,45
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck,
a ram bow and a cruiser stern
Block coefficient
(normal/deep): 0,475 / 0,484
Length to Beam Ratio:
6,46 : 1
'Natural speed' for
length: 20,11 kts
Power going to wave
formation at top speed: 58 %
Trim (Max stability =
0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive =
bow angles forward): -17,68 degrees
Stern overhang: -1,97
ft / -0,60 m
Freeboard (% = length
of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 24,00%, 23,95 ft /
7,30 m, 21,65 ft / 6,60 m
- Forward deck: 27,50%, 21,65 ft / 6,60
m, 20,01 ft / 6,10 m
- Aft deck: 27,50%, 20,01 ft / 6,10 m, 20,01 ft / 6,10 m
- Quarter deck: 21,00%, 20,01 ft /
6,10 m, 21,65 ft / 6,60 m
- Average freeboard: 21,03 ft / 6,41 m
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 69,7%
- Above
water (accommodation/working, high = better): 158,3%
Waterplane Area:
16 519 Square feet or 1 535 Square metres
Displacement factor
(Displacement / loading): 128%
Structure weight / hull
surface area: 103 lbs/sq ft or 505 Kg/sq metre
Hull strength
(Relative):
-
Cross-sectional: 0,92
-
Longitudinal: 3,21
- Overall:
1,04
Excellent machinery,
storage, compartmentation space
Excellent accommodation
and workspace room
Ship has slow, easy
roll, a good, steady gun platform
Good seaboat, rides out
heavy weather easily
Dziękuję Ci, Kolego, za ten wielki wysiłek, który podjąłeś z mojej inspiracji. Efekt finalny satysfakcjonuje mnie całkowicie. Powstał okręt zupełnie bezprecedensowy, będący w istocie rodzajem krążownika "proto-waszyngtońskiego". Myślę, że awangardowy charakter jednostki zachęci Kolegów do dyskusji. Ja zadowolony jestem z zastosowania wieży trójdziałowej, którą zainstalowałeś wbrew własnym, pierwotnym zapatrywaniom. Myślę, że ten koncept broni się choćby z racji zmniejszenia zakresu robót modernizacyjnych.
OdpowiedzUsuńŁK
PS. Myślę, że przy okazji udowodniłeś, ponad wszelkie wątpliwości, zasadność stosowania współczynników korygujących springsharpa w zakresie prędkości. W tym względzie nie docenił on bowiem, dość wymiernie, osiągów oryginalnego okrętu.
OdpowiedzUsuńŁK
Naprawdę ładny rysunek, który wydaje mi się dobry. Ale jak dla mnie taka modernizacja dla jeszcze nowego statku jest jednak zbędna
OdpowiedzUsuń@ Pawel
Zwróć uwagę, Kolego, że okręt jest relatywnie nowy, ale moralnie przestarzały. Podobnie, jak wszystkie ówczesne krążowniki pancerne. Dla floty cesarsko-królewskiej stanowi natomiast cenny dodatek dla bardzo nowoczesnych, ale "nadmiernie" lekkich krążowników turbinowych. Ich armaty 100 mm, acz nowoczesne konstrukcyjnie, były jednak nazbyt lekkim uzbrojeniem, którego - w przeciwieństwie do floty niemieckiej - nie wymieniono w czasie wojny na działa 149 mm. A rysunek wyszedł super i mnie się również bardzo podoba! :)
UsuńŁK
Witam
OdpowiedzUsuńChciałbym nieśmiało zauważyć że to pierwsza jednostka z wieżą 3-działową średniego kalibru 190mm.
Trochę też dziwi fakt że nie zmodernizowano wieży rufowej i nie zmieniono jej na 2-3 działową .
Opancerzenie powyżej średniej by nie powiedzieć b.dobre, a prędkość i zasięg rewelacyjne i na morzu śródziemnym chyba dopiero zespół okrętów niemieckich był szybszy.
Ogólnie po za wymienionymi przeze mnie drobnymi mankamentami naprawdę bardzo mi się podoba ,,Sankt Georg,, i na pewno może stawać w szranki z dużo silniejszymi Makaroniarzami typu Pisa czy San Giorgio.
Pozdrawiam
Pawel76
Tym co mnie najbardziej zdumiewa, to kąt podniesienia armaty w rufowej wieży. Dlaczego nie jest taki sam, jak w wieży dziobowej pozostaje tajemnicą autora...
UsuńPeperon
@Pawel76. Sens wymiany artylerii jest następujący: ujednolicenie kalibru głównego bez ingerencji w średnice barbet. Dlatego na dziobie zostaje umieszczona wieża potrójna a na rufie pozostaje stara, pojedyncza, wieża. Austro-Węgry są światowym liderem w zakresie budowy wież trójdziałowych. Uznałem, że skoro w 1912 r. pojawiły się takie wieże na "Viribus Unitis", to w 1914 r. mogą powstać ich pomniejszone wersje dla "Sankt Georga".
UsuńŁK
@Peperon. Nie narzucałem @ JKS takiego rozwiązania w zakresie armat wieżowych. Jeśli podniesienie w starej wieży kąta elewacji do + 25 st. byłoby możliwe bez konieczności skomplikowanej przebudowy - to jestem zdecydowanie za przyjęciem takiego rozwiązania. Prawdopodobnie nie jest jednak ono możliwe dla dział posadowionych w centralnej kazamacie-sponsonie.
UsuńŁK
Ad kąt podniesienia. Zazwyczaj mniejszej średnicy barbeta daje mniejsze możliwości kąta podniesienia.
UsuńH_Babbock
Ad "pierwsza jednostka z wieżą 3-działową średniego kalibru 190mm." Słusznie! I to na długo, bo (chyba) do czasów krążownika ciężkiego Pensacola.
UsuńH_Babbock
@H_Babbock. Tak też zakładam, że raczej wyższa elewacja lufy wieży pojedynczej jest trudna do osiągnięcia bez radykalniejszej przebudowy łoża i samej wieży. Co do zastosowania wieży potrójnej w 1914 r., to uznaję to za awangardowe rozwiązanie, ale technicznie (w realiach floty cesarsko-królewskiej) zupełnie możliwe.
UsuńŁK
@ ŁK. Nie odnosiłem się do dział kazamatowych, bo uważam to za niemożliwe ze względu na wielkość samych dział. Jednak sądzę, że w wieży rufowej zwiększenie elewacji o 10 stopni powinno się udać. Dużo zależy od przestrzeni wewnątrz wieży.
UsuńPeperon
@Peperon. To samo sugeruje, w odniesieniu do wieży rufowej @H_Babbock. I całkowicie podzielam tą opinię. Jeśli to możliwe, to niechaj zaistnieje! A działa kazamatowe skazane są na mniejszą donośność i tyle...
UsuńŁK
Przyglądnąłem się przekrojowi rufowej "wieży" z armatą 190 mm. Muszę stwierdzić, że byłem w błędzie, ale za to sytuacja się wyjaśniła i ta armata jest w takiej samej sytuacji, jak kazamatowe - niestety. Przekrój ujawnia, że osłona wokół rufowego działa, to bardziej stanowisko wieżowe, niż wieża z prawdziwego zdarzenia i nie ma w niej na tyle miejsca (zwłaszcza w pionie), żeby zwiększyć elewację działa.
UsuńCoraz bardziej zaczyna mnie dręczyć myśl, że przy takich osiągach artylerii głównej sens przebudowy okrętu zaczyna być coraz mniejszy. Zwłaszcza jeśli porówna się do osiągów dział włoskich krążowników pancernych.
Peperon
@Peperon. Dziękuję Ci za trud przeprowadzonego dochodzenia w sprawie budowy rufowej wieży. Wynik jest rzeczywiście niepokojący, bo negatywnie przesądza możliwość zwiększenia elewacji tamtego działa. Generalnie więc donośność artylerii krążownika nie jest porywająca, choć w realiach prowadzenia walki artyleryjskiej w okresie PWS powinna dać niezbędne minimum. Alternatywnym rozwiązaniem jawi się przebudowa okrętu "na max", czyli wspomniana wcześniej przeze mnie całkowita rekonstrukcja barbety rufowej i montaż na niej identycznej do dziobu wieży. Przy stosownym "odchudzeniu" pancerza powinno się to zbilansować. Koszty zapewne byłyby zatrważające, ale efekt finalny byłby bardzo obiecujący, a sam okręt rokowałby na 20 lat dalszej służby.
UsuńŁK
W kwestii donośności dział 190 mm, trzeba także brać pod uwagę możliwości dalmierzy. Przed IWS montowano dla dział do 8" dalmierze o bazie ok. 2,0 m, co umożliwiało w miarę skuteczne celowanie na dystansach do ok. 10000 m. Można więc uznać, że donośność tych dział pow. 10000 m była ówcześnie w pewnym stopniu "sztuką dla sztuki" Dla dział 12" dalmierze miały bazę 2,5-3,0 m, co umożliwiało jako, tako skuteczne celowanie na dystansach do 12,5-15,0 m.
UsuńJKS
Co do możliwości prowadzenia przycelowanego ognia, to masz oczywiście rację. Jest jednak również i taka funkcja cięższych okrętów, jak ostrzał wielkopowierzchniowych celów lądowych. A wtedy donośność sięgająca 18 km (jak wspomnianych armat 203 mm L/45 z okrętów japońskich) może okazać się bardzo przydatna. Gdyby ten okręt pozostał dłużej w służbie to można również pomyśleć o podforsowaniu dział poprzez wymianę luf np. na L/50. Można również (alternatywnie) wprowadzić do nich nową, doskonalszą balistycznie, amunicję dalekonośną. :)
UsuńŁK
Generalnie donośność armat 190 mm należy uznać za umiarkowaną i nie do końca mnie ona satysfakcjonuje. Wynika to z kilku przyczyn: dość krótkie lufy (L/42), ciężkie pociski (97 kg) i niska elewacja luf (dla większości tylko do + 15 st.). Z drugiej strony, na realia PWS donośność 13 km stanowi na pewno jakieś minimum przyzwoitości. Chociaż pamiętam, że pociski 203 mm L/45 japońskich "asamaidów" z przełomu XIX i XX wieku osiągały donośność18 km przy elewacji do + 30 st.
OdpowiedzUsuńŁK
Sam krążownik w wersji oryginalnej była dla mnie, pod względem aranżacji uzbrojenia trudno strawny. Choć wpisywał się w koncepcje z lat 80-90 XIXw pancerników z jedną wieżą na dziobie, i czymś mniejszym na rufie.
OdpowiedzUsuńWersja po modernizacji mnie osobiście nie przekonuje. Salwa burtowa zamiast 5 dział (2x240+3x190) jest teraz 4 działowa (4x190). Teoretycznie to równoważnik 8 dział 152, czyli siła ognia taka nie przesadnie duża.
Estetycznie rozmiar kominów, w moim odczuciu, jest mocno przesadzony.
H_Babbock
Z tą salwą, to nie pomyliłeś ilości dział ? Patrząc na rysunek, to salwa burtowa jest złożona z sześciu pocisków 190 mm (1 x III + 1 x I + 2 x I z kazamat).
UsuńCo do wielkości kominów, to muszę się zgodzić, że trochę przytłaczają sylwetkę.
Peperon
Racja - pomyliłem - przepraszam.
UsuńH_Babbock
Jak słusznie zauważył kolega Peperon, salwa burtowa jest teraz 6x190 mm.
UsuńMoc napędu zwiększyła się ponad 2-krotnie, a ilość kominów obniżyła z trzech do dwóch. Musiało to dać znaczący wzrost przekroju, a więc i średnicy komina. W obliczu technicznych uwarunkowań, estetyka schodzi na dalszy plan.
JKS
Czyli salwa burtowa to teoretycznie 6x190. Ale zważywszy na ograniczone kąty strzału z kazamat w jednym kierunku może strzelać zazwyczaj 5 dział.
UsuńH_Babbock
Działa kazamatowe mają sektory ostrzału +/- 0-105 st, więc mniej, więcej prosto na burty strzelać może 6. Pod ostrzejszymi kątami, rzeczywiście 5.
UsuńJKS
Salwa burtowa w większości sytuacji realnych będzie 6 lufowa. Gdyby przeprowadzić "grubą" przebudowę barbety rufowej, to można byłoby ją zwiększyć poprzez zainstalowanie w niej również wieży trójdziałowej i poszukanie oszczędności ciężarowych w systemie opancerzenia. To jednak radykalnie podniosłoby koszty inwestycji, a ja wtedy poszedłbym na całość i przemodelował również stewę dziobową na lekko wychyloną. Estetyka okrętu stałaby się "modern", ale wspomniane koszty zapewne przyprawiłyby o zaawrót głowy.
UsuńŁK
@H_Babbock. Czy doczekam się tematu, który wywoła u Ciebie odrobinę więcej entuzjazmu?
UsuńŁK
Szybki, ale dziwaczny krążownik. W swojej alternatywnej historii wymyśliłam ostatni krążownik pancerny a-w. SMS "Krakau" . Ok 9000 t , 23 w. 8x190 ( 4x2) ustawionych rombowo. Oczywiście w 1918 porwany przez polską załogę na Bałtyk.
OdpowiedzUsuńNa tym polega jego swoisty urok! :) Z którego roku pochodzi ten alternatywny okręt? Pytam, bo prędkość wskazuje, że jest niewiele młodszy od "Sankt Georga".
UsuńŁK
1910-1913. Zbudowany z składek wiernych poddanych z Galicji .
UsuńPrędkość jest w takim razie dość skromna. Oczekiwałbym około 25 węzłów. Ale pomysł ciekawy i warty chyba realizacji na tym blogu! :)
UsuńŁK
Pojawił się nowy post, co tradycyjnie zamyka dyskusję w poprzedniej odsłonie bloga. Dziękuję wszystkim Kolegom, którzy raczyli się wypowiedzieć!
OdpowiedzUsuńŁK