piątek, 3 listopada 2023

Niderlandzkie niszczyciele typu Van Kinsbergen 1935-1937 (12 jednostek)

Niderlandzkie niszczyciele typu Van Kinsbergen 1935-1937 (12 jednostek)

Trzeci typ niszczycieli niderlandzkiej marynarki. W porównaniu do poprzednich typów Evertsen i Callenburgh, prezentowane niszczyciele są większe, szybsze, silniej uzbrojone oraz posiadają większą wytrzymałość konstrukcji i lepszą dzielność morską. Prócz wymienionych wyżej różnic ilościowych, przedstawiają sobą również nową jakość, ponieważ jako pierwsze niderlandzkie niszczyciele:
- zostały wyposażone w dalocelowniki optyczne;
- dzięki stosunkowo wysokiej wolnej burcie oraz przedłużonemu fordekowi, osiągnęły dzielność morską nie mniejszą niż 1,00;
- posiadają trójnożne maszty;
- mają wszystkie pomieszczenia oficerskie (za wyjątkiem sanitariatów) w nadbudówkach ponad pokładem;
- zostały wyposażone w trap burtowy, zamiast drabinki.
Wprawdzie tylko dwie pierwsze z powyższych nowości mają bezpośredni wpływ na wartość bojową, ale i pozostałe nie są tak zupełnie bez znaczenia.
Zadania, jakie stoją przed omawianymi niszczycielami są tak typowe dla tej klasy okrętów, że rozpisywanie się na ich temat nie ma sensu.
Niszczyciele te budują stocznie NV Wilton Dok- en Werf Maatschappij w Schiedam (Wilton-Fijenoord) oraz Rotterdamsche Droogdok Maatschappij w Rotterdamie (RDM). W pierwszej z nich powstanie osiem, a w drugiej cztery jednostki. Po wejściu do służby zostaną przydzielone do Sił Operacyjnych.
Opis techniczny.
Kadłub
Dość typowy dla niszczycieli tego okresu; tylko fordek jest dłuższy niż u podobnych jednostek innych flot.
Napęd
Cztery kotły olejowe RDM w dwu kotłowniach i dwa zestawy turbin parowych Westoever z przekładniami w dwu maszynowniach.
Za wzór do ustalenia współczynnika korygującego prędkość maksymalną wybrano włoski niszczyciel typu Alfredo Oriani (1937, 1675 ts). Przy mocy napędu 48000 KM osiągał on realnie prędkość 38,00 w, a Springsharp wyliczył ją na 33,61 w. 38,00/33,61=1,131, taki też współczynnik zwiększający prędkość dla naszego okrętu przyjęto.
Uzbrojenie
Na okręcie zamontowano:
- 3xIIx120/45 Bofors/Wilton-Fijenoord P1931/1933, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 24,00 kg wynosi 19600 m, a przy elewacji maksymalnej 75o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 12860 m;
- 1xII+2xIx40/43 Bofors P1932, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE-T 0,93 kg wynosi 9980 m, a przy elewacji maksymalnej 90o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 4460 m;
- 4xIx13,2/78 FN P1919, przy elewacji 45o donośność pociskiem 0,05 kg wynosi 7000 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność tym samym pociskiem wynosi 4080 m;
- 2xIVxwt533 mm;
- 2xwbg z zapasem 48 bg.
Do kierowania ogniem zamontowano dalocelownik optyczny z funkcją plot o bazie 4,1 m oraz dalmierz optyczny o bazie 2,6 m.
Inne
Okręt został wyposażony w cztery radiostacje, radionamiernik oraz szumonamiernik.


Van Kinsbergen, Netherlands destroyer laid down 1934, launched 1934, completed 1935 (engine 1934)

Displacement:
            1 694 t light; 1 760 t standard; 1 947 t normal; 2 097 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (372,17 ft / 364,17 ft) x 36,42 ft x (11,48 / 12,08 ft)
            (113,44 m / 111,00 m) x 11,10 m  x (3,50 / 3,68 m)

Armament:
      6 - 4,72" / 120 mm 45,0 cal guns - 52,91lbs / 24,00kg shells, 120 per gun
              Dual purpose guns in deck mounts, 1931 Model
              3 x Twin mounts on centreline ends, majority forward
                        1 raised mount - superfiring
      4 - 1,57" / 40,0 mm 43,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 1 200 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1932 Model
              1 x Twin mount on centreline, aft deck aft
                        1 raised mount
              2 x Single mounts on sides, aft deck forward
                        2 raised mounts
      4 - 0,52" / 13,2 mm 78,0 cal guns - 0,11lbs / 0,05kg shells, 3 500 per gun
              Machine guns in deck mounts, 1919 Model
              2 x Single mounts on sides, aft deck centre
                        2 raised mounts
              2 x Single mounts on sides, forward deck centre
                        2 double raised mounts
      Weight of broadside 324 lbs / 147 kg
      Main Torpedoes
      8 - 21,0" / 533 mm, 23,56 ft / 7,18 m torpedoes - 1,567 t each, 12,537 t total
            In 2 sets of deck mounted centre rotating tubes
      Main DC/AS Mortars
      2 - 396,83 lbs / 180,00 kg Depth Charges + 48 reloads - 8,858 t total
            in Stern depth charge rack 

Armour:
   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)     Barbette/hoist (max)
            Main:           0,51" / 13 mm                   -                                      -

Machinery:
            Oil fired boilers, steam turbines,
            Geared drive, 2 shafts, 32 000 shp / 23 872 Kw = 36,36 kts
            Range 3 500nm at 15,00 kts
            Bunker normal = 187 tons, at max displacement = 336 tons

Complement:
            146 - 190

Cost:
            £0,992 million / $3,968 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 88 tons, 4,5%
               - Guns: 52 tons, 2,7%
               - Weapons: 36 tons, 1,9%
            Armour: 4 tons, 0,2%
               - Armament: 4 tons, 0,2%
            Machinery: 907 tons, 46,6%
            Hull, fittings & equipment: 695 tons, 35,7%
            Fuel, ammunition & stores: 253 tons, 13,0%
            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              784 lbs / 356 Kg = 14,9 x 4,7 " / 120 mm shells or 0,3 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,21
            Metacentric height 1,6 ft / 0,5 m
            Roll period: 12,3 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,27
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,00

Hull form characteristics:
            Hull has rise forward of midbreak,
              a normal bow and large transom stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,448 / 0,458
            Length to Beam Ratio: 10,00 : 1
            'Natural speed' for length: 21,92 kts
            Power going to wave formation at top speed: 66 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 70
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 17,20 degrees
            Stern overhang: 0,98 ft / 0,30 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                                                     Fore end,              Aft end
               - Forecastle:            16,00%,  22,64 ft / 6,90 m,  19,36 ft / 5,90 m
               - Forward deck:       27,00%,  19,36 ft / 5,90 m,  19,03 ft / 5,80 m
               - Aft deck:                43,00%,  11,15 ft / 3,40 m,  11,15 ft / 3,40 m
               - Quarter deck:        14,00%,  11,15 ft / 3,40 m,  11,15 ft / 3,40 m
               - Average freeboard:                      14,85 ft / 4,53 m 

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 158,9%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 129,2%
            Waterplane Area: 8 769 Square feet or 815 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 98%
            Structure weight / hull surface area: 47 lbs/sq ft or 227 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,72
                        - Longitudinal: 2,09
                        - Overall: 0,81
            Cramped machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform

Van Kinsbergen (1935)
Tromp (1935)
De Ruyter (1935)
Van Heemskerck (1935)
Floriszoon (1936)
Van Almonde (1936)
Van Brakel (1936)
Van Duvenvoorde (1936)
Den Haen (1937)
Lichthart (1937)
De Liefde (1937)
Lonck (1937)

21 komentarzy:

  1. Uwielbiam, kiedy malujesz Niszczyciele. Bardzo dobra robota. Jednak statek nie wydaje się zbyt "postępowy".

    Pawel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę być zbyt "postępowy", bo mnie "konserwatyści" sponiewierają :).
      A tak na marginesie, to nie statek, to okręt Pawle, okręt!

      JKS

      Usuń
    2. Przepraszam. Nie znam jeszcze zbyt dobrze polskiego

      Pawel

      Usuń
    3. Przepraszam Pawle, że Cię trochę zganiłem, zapomniałem, że język polski nie jest twoim pierwszym językiem. Teraz już na pewno zapamiętasz, że po polsku statek jest cywilny, a okręt wojenny.
      Uważam jednak, że ogólnie całkiem dobrze piszesz po polsku i zachęcam do dalszych komentarzy.

      JKS

      Usuń
    4. Twój blog jest dla mnie bardzo interesujący. Proszę wybaczyć niektóre z moich błędów, po prostu Polski jest dla mnie szóstym językiem, którego się uczę, po niemieckim, rosyjskim, angielskim, holenderskim i estońskim. Poznałem go w dużej mierze dzięki mojej żonie — Katarzynie, etnicznej Polke

      Pawel

      Usuń
  2. Ciekawy i urodziwy okręt, o dość wyważonych charakterystykach. Czekam na wprowadzenie armat 40 mm L/56. Te L/43 są dobre dla okrętów podwodnych, stawiaczy min, trałowców i jednostek pomocniczych.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brytyjczycy używali na okrętach bojowych działek 40 mm L/39 do końca IIWS i Imperium przez to nie upadło :).

      JKS

      Usuń
    2. Zawsze myślałem, że równasz do najlepszych, a nie do outsiderów! :)
      ŁK

      Usuń
    3. Może gdyby Brytyjczycy jako pierwsi wprowadzili na okręty sonar aktywny, radar, radionamiernik wysokich częstotliwości (HF/DF), miotacz bg klasycznych i rakietowych, to nie byliby takim outsiderem, skoro jednak nie...

      JKS

      Usuń
    4. W tym właśnie problem, że Brytyjczycy wprowadzili pom-pomy jako pierwsi. Włożyli w ich rozwój dużo pieniędzy i były one uważane w latach dwudziestych za świetną broń, chociaż nigdy nie osiągnęły zakładanych parametrów (problematyczne zapalniki). Bardzo szybki rozwój ilościowy i jakościowy lotnictwa w latach 1935-45 zdeklasował mocno te działka. Ale chociaż pojawiły się lepsze konstrukcje (Bofors), to Brytyjczycy pozostali przy już przestarzałych pom-pomach, bo zastąpienie ich czymś lepszym byłoby bardzo kosztowne i wymagałoby zaangażowania sporych mocy przemysłowych (których odczuwali spory niedobór) i logistyki. Tak to często jest, że broń zupełnie nowej klasy początkowo daje dużą przewagę, potem staje się obciążeniem, bo konkurencja już zrobiła coś lepszego. Bardziej dobitnym przykładem tego zjawiska jest karabin Dreyse'go, który dał pruskiej piechocie sporą przewagę nad piechotą austriacką w 1866 roku, ale szybko stał się inspiracją dla karabinów mających jego zalety i niwelujących jego wady, np: Chassepot o większej szybkostrzelności i bardziej niezawodny, ale było i kilka innych.
      Stonk

      Usuń
    5. To wszystko racja, ale raczej nie daje powodów do nazwania RN z lat 30-tych XX. w. "outsiderem"

      JKS

      Usuń
    6. W zakresie małokalibrowej artylerii automatycznej byli outsiderami. Dotyczy to nie tylko pom-pomów, potomków w linii prostej 37 mm działka H. Maxima (które powstało w latach 80-tych XIX wieku!), ale również nkm-ów Vickersa, niewątpliwie najgorszej broni tego rodzaju w okresie międzywojennym. Oczywiście słowa "outsider" użyłem celowo przerysowując realia i nie należy traktować go zupełnie dosłownie. "Twoje" działko 40 mm L/43 to jednak inna bajka w porównaniu do pom-poma. To nie tylko inny sposób działania automatyki, doskonalsza balistycznie amunicja i "dojrzały" koncepcyjnie sposób zasilania. Nie pojmuję jednak, dlaczego po 1935 r. trwasz uporczywie przy działku o bardzo przeciętnej balistyce w porównaniu do choćby włoskiej armatki automatycznej Breda L/54 Model 1932.
      ŁK

      Usuń
    7. "Nie pojmuję jednak, dlaczego po 1935 r. trwasz uporczywie przy działku [...]" Nieraz już o tym pisałem, ale spróbuję jeszcze raz. Niderlandzkie fabryki artylerii Wilton-Fijenoord i Westoever dość ściśle współpracują z zakładami Bofors. Dlatego też, aktualnie całość artylerii okrętowej w niderlandzkiej Marynarce albo pochodzi bezpośrednio od Boforsa (40/43), albo z kooperacji Boforsa z jedną z rodzimych wytwórni (25/64, 75/55, 75/60, 105/40, 105/46, 105/50, 120/45, 120/50, 149/50, 210/50 i 283/45). Współpraca na linii Bofors - krajowe zakłady układa się znakomicie; dlatego też, nie przewiduje się zakupów systemów artyleryjskich w innych krajach.
      W kwestii działek 40 mm - uprzedzając nieco fakty - informuję, że wprowadzenie do uzbrojenia niderlandzkiej MW działek Bofors 40/56 przewidziane jest na rok 1936. Zdradzę jeszcze więcej; trwają już prace projektowe nad opartymi na ww. modelu działka, podwójnymi stanowiskami stabilizowanymi. Będzie to wspólne dzieło zakładów Bofors, Westoever i Hazemeyer. Wdrożenie do produkcji tego stanowiska przewidziane jest na rok 1937. Wiem, wiem; "De Ruyter" miał już takie stanowiska w 1935 roku. Tak to już jest z historią alternatywną; coś dzieje się wcześniej, coś później, a coś w ogóle.

      JKS

      Usuń
    8. Tak czytam dyskusję o działkach "i brwi w górę idą". Może jestem niezorientowany, ale brytyjskie zestawy wielolufowych zestawów 40 mm pom-pomów weszły do użytku w latach 30-tych. Wiem, że były to "najgorsze" działka plot, ale nikt nie miał pod ręką takiego zapasu amunicji do natychmiastowego użycia. Zaraz pewnie będzie, że Anglicy to lenie i nie chciało im się magazynków przekładać...
      Peperon

      Usuń
    9. Tak sobię czytam wpis kol. ŁK z 3.11 18.22 i Przeżywam Szok.
      Zawału się przez Kolegę dorobię i będzie mnie miał Kolega na sumieniu.
      Będę starszył obiecuję...
      Pom-pomy przestały być szczytem techniki p-lot lat 30-tych w Anglii dla Kolegi?.
      Przyznaje Kolega że ten tłuczony z rozpędu( dobry na lata20-te) szajs był jednak "nie koszerny" na lala 30-te a montowany był "z rozpedu" pomimo protestów?.
      No po prostu nie wieżę że Kolega "dokonania" w kwestii broni p-lot Floty Anglii w latach 30-tych potrafi nazwać "byli outsideram". I przyznać że nie mieli nowoczesnej art pl-ot 12.5-40mm.
      Jeszcze niech Kolega zaneguje ulubione 28-ki z USA i osiągnę Nirwanę.
      Zartuję oczywiście...



      Usuń
    10. @ Rafał. Dobry żart, tynfa wart. :)
      Peperon

      Usuń
  3. Okręt nowoczesny. Niby większość nowinek pojawiła się już gdzieś wcześniej, ale tu są wszystkie na raz.
    1. Podwójne stanowiska działowe w układzie z superpozycją na dziobie. Chyba tylko równolatek Mogador tak miał.
    2. Poczwórne wyrzutnie torped. Chyba tylko Anglicy wcześniej takie mieli.
    3. Chyba pierwszy niszczyciel z duża rufą pawężową.
    4. Chyba pierwszy niszczyciel z 4 lekkimi działkami plot (marnymi, ale inni nie mieli lepszych). Standardem były dwa (Włochy, Francja) albo zero (pozostali). Chyba pierwszym na świecie niszczycielem z 4 działkami plot były Grom.
    Są też gorsze strony
    5. Bije po oczach mała moc siłowni 32tys KM. Przy tej wyporności Brytyjczycy stosowali 40tys KM. Inni jeszcze więcej.
    6. oraz mały zapas paliwa – tylko 336t. Brytyjskie niszczyciele miały 470t lub więcej, Japońskie i włoskie po 500t.
    7. oraz nadal nie rozumiem jak mogą być ładowane działa 120mm, gdy zamek jest (przy strzelaniu płaskim) 1,98m nad pokładem.
    Rysunek
    8. Widać (chyba po raz pierwszy) nadbudówkę z podniesionym o „pół piętra” stanowiskiem dowodzenia (zakrytym). Dzięki temu widok z stamtąd jest ponad maską stanowiska nr2 dział – a to ważne.
    9. Sylwetka przyjemna i drapieżna. Choć mi się wydaje, że lepiej by wyglądała przy nieco wyższym tylnim kominie.
    Mam też zastrzeżenie do rysunku, ale to priva.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za obszerny komentarz.
      Ad 5. Skoro do uzyskania zakładanej prędkości wystarcza 32000 KM, to po co dawać więcej? Już przy 40000 KM nie dałoby się utrzymać przyzwoitych właściwości morskich i wytrzymałości konstrukcji.
      Ad 6. To wynika z pkt 5.
      Ad 7. Ładowanie przy zwiększonej elewacji.
      Rysunek już poprawiony, dziękuję.

      JKS

      Usuń
    2. Ad 7. Chciałem się upewnić. Te stanowiska 120mm można ładować tylko przy elewacji powiedzmy 30 stopni lub więcej? Czyli przy boju np nocnym, na mniejszych dystansach, po każdym strzale trzeba lufy podnieść, a potem ponownie opuścić - z wiadomy skutkiem negatywnym dla szybkostrzelności?
      Jeśli tak, to moim zdaniem jest to chybione rozwiązanie.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Jeśli można.
      Sądzę, że problem ładowania dział na niskich kątach podniesienia mogłyby rozwiązać takie podesty, jakie były przy zdwojonych stanowiskach na naszych niszczycielach typu Grom lub przy stopiątkach zamontowanych na Vainamoinenach. W takim przypadku podczas strzału na wysokich kątach działa wchodziły między podesty, a przy niskich ładowniczy stał dobre 0,4 m nad pokładem, co bardzo ułatwiało ładowanie.
      Peperon

      Usuń
    4. Dzięki, zmodyfikuję rysunek stanowisk.

      JKS

      Usuń