środa, 1 kwietnia 2015

Lotnictwo morskie rok 1925



Lotnictwo morskie rok 1925

Przedstawiam zaktualizowane zestawienie tabelaryczne oraz sylwetki samolotów, które będą używane w lotnictwie morskim w roku 1925.

Typ
Nazwa
Rok prod.
Załoga
Wymiary
Pow. nośna
Masa
Silniki
V max.
V wzn.
Pułap
Zasięg
Uzbrojenie
S
L
H
własna
start.
km
nkm
dz.
bomby
torp.
osób
m
m
m
m2
kg
kg
KM
km/h
m/s
m
Mm
szt
szt
szt
kg
szt
S a m o l o t y  m y ś l i w s k i e
WSD-4M
Kondor
1923
1
9,6
7,0
2,9
29,3
1 055
1 655
1x440
227
6,9
7 500
375
2




PWL-39M
Myszołów
1925
1
8,9
6,9
2,7
22,0
720
1 085
1x440
270
7,5
8 000
392
2




S a m o l o t y  b o m b o w e
PWL-22B
Lelek
1922
2
14.8
9,5
3,4
34,7
1 387
2 500
1x450
214
4,5
6 700
432
3


400

CZL-26B
Emu
1925
5
20,4
13,6
5,1
105,8
3 194
5 725
2x480
190
3,3
4 150
531
5


1 250

PFS-4B
Skowronek
1925
2
12,8
9,5
3,3
39,3
1 920
2 600
1x440
198
4,2
6 000
498
3


500

S a m o l o t y  b o m b o w e  n u r k u j ą c e




















S a m o l o t y  t o r p e d o w o - b o m b o w e
PWL-32TB
Puszczyk
1924
2
16,8
10,2
3,4
47,3
2 302
3 810
1x520
192
4,0
6 050
549
3


750
1




















S a m o l o t y  r o z p o z n a w c z o - b o m b o w e
CZL-17RB
Kakapo
1924
2
14,1
9,1
3,6
51,4
1 490
2 558
1x360
175
3,5
5 500
324
3


250

S a m o l o t y  r o z p o z n a w c z e
CZL-16R
Pliszka
1923
2
12,7
8,7
3,2
45,0
1 487
1 920
1x400
202
3,9
6 000
275
3


125

W o d n o s a m o l o t y  p ł y w a k o w e  m y ś l i w s k i e




















W o d n o s a m o l o t y  p ł y w a k o w e  r o z p o z n a w c z e
CZL-16HR
Słonka
1923
2
12,7
8,7
3,2
45,0
1 487
2 095
1x400
185
3,6
6 000
252
3


50

W o d n o s a m o l o t y  p ł y w a k o w e  t o r p e d o w o - b o m b o w e
PWL-19HTB
Maskonur
1922
2
17,3
10,7
3,9
70,2
2 646
4 195
1x663
196
4,2
6 300
621
2


725
1




















Ł o d z i e  l a t a j ą c e  r o z p o z n a w c z e
PWL-23HR
Kulik
1922
3
16,0
11,5
3,7
58,0
1 620
2 520
2x180
150
3,1
3 600
270
2


100

CZL-22HR
Bekas
1924
2
12,4
9,9
3,1
43,0
850
1 360
1x180
180
3,1
3 000
246
1


25

Ł o d z i e  l a t a j ą c e  r o z p o z n a w c z o - b o m b o w e
PWL-28HRB
Fregata
1924
4
22,5
15,6
5,5
125,0
3 600
5 400
2x440
176
3,5
5 500
681
4


200

 

Uwagi, co do poszczególnych typów samolotów:

- wycofane zostały samoloty typów: PWL-15M, CZL-12B i CZL-10RB;
- wprowadzone zostały do użytku samoloty typów: PWL-39M Myszołów, PFS-4B Skowronek i CZL-26B Emu.
W następnym 1926 roku przewidziane jest wprowadzenie do służby trzech nowych typów samolotów; rozpoznawczego i torpedowo-bombowego w dwu wersjach: lądowej (z odmianą pokładową) i na pływakach.

23 komentarze:

  1. Lotnictwo, tradycyjnie, trzyma się realiów epoki. Jak dobrze! Chyba zbytnio rozbudowany jest typoszereg silników (360-400-440-450-480-520 KM). Czy nie należałoby ujednolicić, w tym przedziale, do dwóch wartości (440-520 KM)? Łódź latającą "Fregata" wyposażyłbym w działko automatyczne 25 mm (nawet o skróconej lufie) i 2 km. Byłby mocniejszy "argument" w spotkaniu np. z wynurzonym okrętem podwodnym.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od roku 1923 produkowane są (i będą) silniki o mocach będących wielokrotnością 40 KM. Dla silników małej mocy może to być 40/2, czyli 20 KM, a dla wielkich mocy 40*2, czyli 80 KM. Silniki o innych mocach (450, 663 KM) znikną wraz z samolotami ich używającymi. "Bogatszy" typoszereg silników zapewnia większą elastyczność w projektowaniu.
      Będzie zmodernizowana "Fregata" z działkiem 25 mm ok. 1927 roku.

      JKS

      Usuń
    2. Tylko, że ta większa elastyczność komplikuje cokolwiek logistykę.
      ŁK

      Usuń
    3. Niekoniecznie. Silniki o zbliżonych mocach wykorzystują wiele wspólnych podzespołów, a czasami różnią się tylko stopniem sprężania. Po za tym "zawsze jest coś, za coś" Ponieważ tak często używamy tego truizmu, proponuję stosować skrót "CZC"

      JKS

      Usuń
    4. Masz oczywiście rację, pod warunkiem, że silniki powstają w wyniku pracy tego samego biura konstrukcyjnego. Byłby to nb. bardzo pożądany postulat.
      ŁK

      Usuń
    5. Mamy obecnie w kraju pięć zakładów produkujących silniki lotnicze i trzy biura konstrukcyjne. Wiodące jest biuro konstrukcyjne przy zakładach w Świdniku (PWL). Pozostałe dwa biura (CZL Warszawa i WSS Andrychów) w dużym stopniu wykorzystują elementy opracowane przez biuro wiodące i nie ma pomiędzy nimi ostrzejszej konkurencji. Zakłady lotnicze WSD, PFS i niedawno uruchomiony LWS nie produkują same silników i korzystają z dostaw z innych zakładów. W efekcie wszystkie silniki - chociaż rysunki mogłyby sugerować co innego - wykazują duże podobieństwo konstrukcyjne.
      Dodatkowo istnieje w kraju Wojskowy Instytut Naukowo-Techniczny (WINT), którego Zakład Lotnictwa dostarcza podstaw teoretycznych i wyznacza w pewnym zakresie kierunki rozwoju.
      Dla lepszej orientacji w temacie może jeszcze dziś opublikuję organizację polskiego przemysłu lotniczego.

      JKS

      Usuń
    6. Temat zarysowałeś wystarczająco czytelnie. Myślę, że wiodące biuro konstrukcyjne i pracujące pod jego "nadzorem logistycznym" dwie mniejsze jednostki, to dobra koncepcja. I trochę z "innej beczki": kiedy planujesz wprowadzenie nkm na uzbrojenie myśliwców? Może zmodernizowany "Myszołów" z silnikiem 520 KM?
      ŁK

      Usuń
    7. Pojawił się już zapowiadany wyżej post dotyczący polskiego przemysłu lotniczego.
      Na nkm-y w lotnictwie jeszcze trochę poczekamy, są stosunkowo ciężkie i najpierw pojawią się na większych samolotach.

      JKS

      Usuń
  2. Pytanko z innej beczki ,też związane z lotnictwem :Czy w tej alternatywnej historii też mamy LOT ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli pisząc "LOT" masz na myśli cywilne państwowe linie lotnicze, to tak. U mnie nazywają się PLL (Polskie Linie Lotnicze). Dodatkowo mamy kilku mniejszych prywatnych przewoźników obsługujących głównie linie krajowe oraz przeloty czarterowe.

      JKS

      Usuń
  3. Wydaje się, że "Maskonur" posiada ciągle bardzo dobre charakterystyki. Czy, w związku z nietypowym silnikiem, zamierzasz poddawać go, w najbliższej przyszłości, dalszej modernizacji? Lekki bombowiec "Skowronek" zyskałby również, gdyby wyposażyć go w mocniejszy silnik (520 KM). Aktualnie wypada dość blado w porównaniu z "Lelkiem", wprowadzonym do służby 3 lata wcześniej (prędkość maksymalna, pułap), a z wielu przyczyn nie powinno tak być!
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Maskonur" zostanie niebawem wycofany ze służby. Jego osiągi może wyglądają nieźle, ale nie jest to samolot na "jutro" Posiada liczne wady; wielką rozpiętość skrzydeł, niski stosunek mocy silnika do masy startowej oraz ogólnie przestarzałą konstrukcję. Zastąpi go od roku 1926 nowocześniejsza konstrukcja.
      "Skowronek" jest ogólnie udaną konstrukcją; Ma przewagę nad "Lelkiem" w zasięgu i udźwigu bomb. Rzeczywiście wymiana silnika na np. 480 KM, pozwoli mu pozostać podstawowym lekkim bombowcem jeszcze przez ładne kilka lat.

      JKS

      Usuń
  4. Jaka jest populacja tego ptactwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli masz na myśli sumaryczny stan lotnictwa morskiego, to na dziś wygląda to tak:
      - samoloty myśliwskie - 3 dywizjony, łącznie 93 samoloty;
      - samoloty bombowe - 2 dywizjony bombowców lekkich, łącznie 62 samolotów, 1 dywizjon bombowców ciężkich, 22 samoloty;
      - samoloty torpedowo-bombowe - 3 eskadry, łącznie 30 samolotów;
      - samoloty rozpoznawczo-bombowe - 3 eskadry, łącznie 30 samolotów;
      - samoloty rozpoznawcze - 3 eskadry, łącznie 30 samolotów;
      - wodnosamoloty pływakowe rozpoznawcze - 2 eskadry, łącznie 20 samolotów;
      - wodnosamoloty pływakowe torpedowo-bombowe - 1 eskadra 10 samolotów;
      - łodzie latające rozpoznawcze - 2 eskadry, łącznie 20 samolotów;
      - łodzie latające rozpoznawczo-bombowe - 1 eskadra 7 samolotów.
      Razem 324 samoloty.
      Zestawienie nie obejmuje lotnictwa w koloniach (ok. 100 samolotów) oraz lotnictwa zaokrętowanego (39 samolotów).

      JKS

      Usuń
    2. Całkiem nieźle, brakuje jeszcze wodnosamolotu myśliwskiego.

      Usuń
    3. No patrz, myślisz podobnie jak ja! Będzie, ale dopiero ok. roku 1930. Na razie jeszcze stan wiedzy w zakresie hydrodynamiki uniemożliwia skonstruowanie takiego samolotu o zadowalających osiągach.

      JKS

      Usuń
    4. Wodnosamoloty myśliwskie w latach dwudziestych już istniały. Taki samolot z założenia ma osiągi słabsze niż jego kołowy odpowiednik, ale nie będzie walczył z dużymi grupami lotnictwa bazowego. Pamiętajmy, że ówcześnie samoloty bazowania lądowego miały małe wymagania co do infrastruktury i obsługi (bez porównania mniejsze niż obecnie), więc używano ich, gdzie tylko się dało. Wodnosamolot myśliwski ma działać na zadupiu, gdzie lotnictwo bazowe już naprawdę nie da rady, to jego pierwsza rola. Tworzy też siły szybkiego reagowania, wodnosamolot ma jeszcze mniejsze wymagania niż maszyny lądowe (brak pasa startowego), więc może być szybciej przebazowany.

      Usuń
    5. W Europie użyteczność wodnosamolotu myśliwskiego jest ograniczona (powody już wyżej napisałem), jednak może on mieć spore znaczenie w koloniach. Powinniśmy go mieć i to możliwie jak najszybciej.

      Usuń
    6. My - na szczęście - mamy dość dobrze rozwiniętą infrastrukturę lotniczą w koloniach i dlatego nie widzę potrzeby wprowadzenia do służby już teraz myśliwca wodnopływakowego. Niemniej, jak Kolega zauważył (puste miejsce w tabeli), taki samolot jest przewidywany w przyszłości. Zdradzę, że będzie to konstrukcja oparta o włoski FIAT CR.20 Idro. Być może przyśpieszę jego wprowadzenie na lata 1928-29.

      JKS

      Usuń
    7. Na przyszłość (połowa lat 30-tych) warto zastanowić się nad konstrukcją myśliwskiej łodzi latającej w układzie grzbietopłata. To konstrukcja znacznie doskonalsza aerodynamicznie od wodnosamolotu pływakowego.
      ŁK

      Usuń
    8. Wodnosamoloty myśliwskie były popularne i efektywne nad Adriatykiem w czasie I wś. Ale w połowie lat 30-tych moim zdaniem nie ma szans na skonstruowanie myśliwskiej łodzi latającej. Owszem kadłub plus skrzydła np "puławskiego" to układ prawie dobry aerodynamicznie (prawie - bo redany podłodzia są nie bardzo dobre w powietrzu). Ale gdzie silnik!! Żeby zmieścić śmigło musi być na wysięgniku nad kadłubem. A wtedy szansa na prędkość i zwrotność jest żadna. Po II wś anglicy kombinowali z odrzutową myśliwska łodzią latającą. Wyszło wielkie bydle i projekt zarzucili.
      Pozdrawiam
      H_Babbock

      Usuń
    9. W przypadku wodnosamolotu pływakowego (a taki myśliwiec mam na myśli), silnik może pozostać w nosie kadłuba.
      Zgadzam się, że własności aerodynamiczne konstrukcji z pływakami nie są rewelacyjne. Dlatego samolot ten używany byłby tylko tam, gdzie nie ma możliwości użycia klasycznych myśliwców (np. brak lotniska).

      JKS

      Usuń