Założona została na blogu nowa strona tematyczna "Alternatywna Polska Marynarka Wojenna w latach 1930-1939" Pomysłodawcą strony oraz autorem wstępu do niej jest kolega ŁK.
Pomysłodawcę przepraszam za to, że pozwoliłem sobie "podrobić" Jego podpis pod wstępem :).
Przypominam, że strony można znaleźć na ich liście, na prawym marginesie głównej strony bloga.
JKS
Do ŁK jako pomysłodawcy strony.
OdpowiedzUsuńCzy w zaproponowanych ramach jest dla kolegi akceptowalne następujące podejście: do przełomu lat dwudziestych i trzydziestych z uwagi na jeszcze stosunkowo małe zagrożenie konfliktem prawie w ogóle nie buduje się i nie kupuje okrętów tylko akumuluje skromne finanse - inwestycje w tym czasie ograniczają się do budowy umocnień nadbrzeżnych. Mam oczywiście świadomość że nie pozwoli to zaproponowanie jednostek o charakterystykach typowych dla lat dwudziestych ale z drugiej strony pozwoli na pewną elastyczność przy proponowaniu okrętów wprowadzanych do służby tuż przed 1939 r.
Em
Oczywiście, że tak! Lata dwudzieste tworzą poniemieckie torpedowce i trałowce oraz obie kupione od Finów kanonierki. Oczywiście, można również wypowiadać się na ich temat, zakładając, że pozostaną w służbie do końca okresu międzywojennego (a więc również można/należy uwzględniać ich modernizacje). Możemy także przyjąć, że z tych starych okrętów pozostają w służbie A.D. 1939 tylko (podobnie, jak w realu!) jedynie obydwie kanonierki i "Mazur", co nie było to dziełem przypadku , gdyż pozostałe okręty niemieckiego pochodzenia były jednostkami o uproszczonej, wojennej budowie i w związku z tym mocno już wyeksploatowanymi na początku lat 30-tych.
UsuńŁK
Uprzejmie informuję, że dyskusja już ruszyła!
OdpowiedzUsuńŁK
Kwestię ruszyła, pozwoli kolega, uznam za otwartą co najmniej.
UsuńBrak dowolnosci, brak wolnej myśli, brak progresywności JKS, trzymamy się realiów.
O czym ma być dyskusja?.
Przepraszam nie wytrzymałem.
Kolega Historyk jak pamiętam?.
Chyba mam problem z całościowym zrozumieniem powyższego wpisu. Tym niemniej zauważę, że obowiązku uczestniczenia w blogowych dyskusjach nie ma! Ja akurat, jako historyk, lubię tematy osadzone dobrze w realiach. Problem w tym, iż w pojęciu "historia alternatywna" zbyt wielu kładzie nadmierny nacisk na człon "alternatywna", zapominając o "historii".
UsuńŁK
Nie wiem jak to wygląda w przypadku kolegów ale u mnie kwestią kluczową jest czas. Dziś znalazłem go tylko tyle żeby dokonać tego wpisu i na tym się niestety skończy. Jutro muszę wstać o 4 rano i zaraz idę spać - tym bardziej że dziś również musiałem wstać tak wcześnie i jestem zwyczajnie zmęczony. Na to nakłada się ten wycieńczający upał.
UsuńPozdrawiam
Em
@ŁK
UsuńBez urazy.
I tak ten upał nas wszystkich wykończy.
Właśnie "alternatywna" ma dla mnie większy urok niż "historia" ale zobaczymy.
Liczę jednak, Kolego Em, na Twoje obszerniejsze wystąpienie w tym temacie. Natomiast Koledze Rafałowi proponuję zgłoszenie własnego wątku dyskusyjnego i poproszenie JKS o otwarcie go na stronie Miscellaneów (nb. lubię to słowo; np. w archiwach oznacza ono zbiory, które wymykają się ostrym kryteriom klasyfikacyjnym, a to oznacza, że są najczęściej nadzwyczajnie ciekawe!). Zapewne osób dla których "alternatywa" jest bardziej pociągająca niż "historia" jest znacznie więcej. Ta druga wymaga bowiem nie tyle polotu fantazji/weny twórczej, co merytorycznej wiedzy...
UsuńŁK
Jak kolega słusznie zauważył w poście z 13.06 19.05 na rozmaitości nikt nie spojrzy.
UsuńMa kolega gotowy wstęp?.
Może warto go opublikować.
O jakim wstępie mowa? W dyskusji o alternatywnej PMW odnotowaliśmy już ponad 50 wypowiedzi...
UsuńŁK
Mi wyświetla 11.
UsuńGdzie tkwi błąd?.
@Em.
OdpowiedzUsuńJestem pełen podziwu dla kolegi.
05.06 odezwał się kolega pierwszy raz po zawale a teraz charuje od 4 rano.
"Zbiera" kolega na następny?.
Przepraszam już wiem.
OdpowiedzUsuńZnalazłem.