sobota, 10 sierpnia 2024

Niderlandzkie eskortowce typu Arciszewski 1940-1941 (8 jednostek)

Niderlandzkie eskortowce typu Arciszewski 1940-1941 (8 jednostek)

Po kontrowersyjnych eskortowcach typu E1, znacznie większe jednostki tej samej klasy. Przy zbliżonej do swych poprzedników architekturze, nowe eskortowce są znacznie silniej uzbrojone (patrz PS.), zarówno w zakresie plot, jak i pop. Porównywalne są: prędkość, zasięg i właściwości morskie.
Trochę na zasadzie „słoń, a sprawa polska”, zwracam uwagę na drobny polski akcent. Otóż, patronem pierwszego okrętu tego typu jest Polak, generał polskiej artylerii koronnej oraz generał (i admirał) Niderlandów, Krzysztof Arciszewski.
Po cztery okręty tego typu są budowane w stoczniach A.F. Smulders w Schiedam i Rotterdamsche Droogdok Maatschappij w Rotterdamie. Wszystkie trafią do Dowództwa Grup Eskortowych.
Opis techniczny.
Kadłub
Gładkopokładowy, z pawężą rufową i stosunkowo wysoką wolną burtą.
Napęd
Dwa silniki diesla Werkspoor o mocy 2100 KM każdy.
Uzbrojenie
Na okręcie zamontowano:
- 2xIIx105/46 Bofors/Wilton-Fijenoord P1931/1933, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 16,00 kg wynosi 16740 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 10880 m;
- 2xIIx40/60 Bofors/Wilton-Fijenoord P1937, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,93 kg wynosi 9830 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 7160 m;
- 2xII+2xIx20/60 Madsen/Westoever P1938, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,16 kg wynosi 4700 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 3050 m;
- 2xwbg z zapasem 60 bg;
- 2xmbg z zapasem 24 bg.
Do kierowania ogniem zainstalowano dalocelownik z funkcją plot o bazie 4,1 m.
Inne
Okręt wyposażono w trzy radiostacje, radionamiernik i szumonamiernik.


Arciszewski, Netherlands escort ship laid down 1940, launched 1940, completed 1940 (engine 1940)

Displacement:
            487 t light; 550 t standard; 867 t normal; 1 120 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (219,72 ft / 213,58 ft) x 30,51 ft x (10,83 / 12,91 ft)
            (66,97 m / 65,10 m) x 9,30 m  x (3,30 / 3,94 m)

Armament:
      4 - 4,13" / 105 mm 46,0 cal guns - 35,27lbs / 16,00kg shells, 400 per gun
              Dual purpose guns in deck mounts, 1931 Model
              2 x Twin mounts on centreline ends, evenly spread
      4 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 2 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1937 Model
              2 x Twin mounts on centreline ends, evenly spread
                        2 raised mounts
      6 - 0,79" / 20,0 mm 60,0 cal guns - 0,35lbs / 0,16kg shells, 4 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1938 Model
              2 x Twin mounts on sides, aft deck forward
                        2 raised mounts
              2 x Single mounts on sides, forward deck centre
                        2 double raised mounts
      Weight of broadside 151 lbs / 69 kg
      Main DC/AS Mortars
      2 - 396,83 lbs / 180,00 kg Depth Charges + 60 reloads - 10,984 t total
            in Stern depth charge racks
      2nd DC/AS Mortars
      2 - 396,83 lbs / 180,00 kg Depth Charges + 24 reloads - 4,606 t total
            in Depth charge throwers

Armour:
   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)       Barbette/hoist (max)
            Main:           0,51" / 13 mm                  -                                         -

Machinery:
            Diesel Internal combustion motors,
            Geared drive, 2 shafts, 4 200 shp / 3 133 Kw = 19,83 kts
            Range 12 800nm at 13,00 kts
            Bunker normal = 316 tons, at max displacement = 569 tons

Complement:
            79 - 103

Cost:
            £0,246 million / $0,982 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 47 tons, 5,4%
               - Guns: 27 tons, 3,1%
               - Weapons: 21 tons, 2,4%
            Armour: 2 tons, 0,3%
               - Armament: 2 tons, 0,3%
            Machinery: 112 tons, 13,0%
            Hull, fittings & equipment: 325 tons, 37,5%
            Fuel, ammunition & stores: 380 tons, 43,8%
            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              2 250 lbs / 1 021 Kg = 63,7 x 4,1 " / 105 mm shells or 0,9 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,57
            Metacentric height 1,8 ft / 0,5 m
            Roll period: 9,5 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 76 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,18
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,91

Hull form characteristics:
            Hull has a flush deck,
              a normal bow and large transom stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,430 / 0,466
            Length to Beam Ratio: 7,00 : 1
            'Natural speed' for length: 17,37 kts
            Power going to wave formation at top speed: 59 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 40
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 16,60 degrees
            Stern overhang: 1,64 ft / 0,50 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                                                    Fore end,                Aft end
               - Forecastle:            18,00%,  15,09 ft / 4,60 m,  13,12 ft / 4,00 m
               - Forward deck:       34,00%,  13,12 ft / 4,00 m,  12,14 ft / 3,70 m
               - Aft deck:                34,00%,  12,14 ft / 3,70 m,  12,14 ft / 3,70 m
               - Quarter deck:        14,00%,  12,14 ft / 3,70 m,  12,14 ft / 3,70 m
               - Average freeboard:                      12,63 ft / 3,85 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 56,8%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 126,9%
            Waterplane Area: 4 249 Square feet or 395 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 284%
            Structure weight / hull surface area: 43 lbs/sq ft or 211 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,86
                        - Longitudinal: 5,15
                        - Overall: 1,02
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

Arciszewski (1940)
Van Tonningen (1940)
Van Schkoppe (1940)
Hop (1940)
Van Amama (1941)
Van Flodorf (1941)
Van Hogendorp (1941)
De Bergendal (1941)

PS.
Obiekcje Kolegów, co do eskortowców typu E1 (post z dnia 28.12.2023) okazały się uzasadnione. Praktyka morska wykazała, że są one przeciążone, głównie uzbrojeniem. Wobec powyższego, zamieniono podwójne stanowiska 105 mm na pojedyncze. Stworzone w ten sposób rezerwy ciężarowe, umożliwiają zwiększenie zasięgu z 12000 do 12600 Mm przy 12 w.

21 komentarzy:

  1. Zacząłem od analizy zestawu uzbrojenia, zasięgu operacyjnego i prędkości maksymalnej. Wyszło mi, że to odpowiednik brytyjskich fregat klasy "Bay" (wejście do służby od 1945 r.!). A tu niespodzianka! Zamiast 1600 ts te okręty mają zaledwie 550 ts. Jak to możliwe?!
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź na to pytanie możesz znaleźć pośród moich komentarzy dotyczących eskortowca "E1"

      JKS

      Usuń
    2. Sęk w tym, że owe komentarze również mnie nie przekonują. Postanowiłem więc odtąd nie komentować takich kontrowersyjnych jednostek, w trosce o własne (nienajlepsze!) zdrowie! :)
      ŁK

      Usuń
    3. Rzeczywiście trudno komentować okręt, który, wobec np fregat typu River ma
      - dwa razy silniejsze uzbrojenie;
      - tę sama prędkość;
      - podobny zapas paliwa;
      ale wyporność ma około dwa razy mniejszą.
      H_Babbock

      Usuń
    4. Należy Arciszewskiego porównywać do okrętów zaprojektowanych i wybudowanych w okresie pokoju, nie do fregat typu River produkowanych seryjnie przez kraj pod względem strategicznym i gospodarczym bardzo przytłoczony wojną. To jak porównanie super-ekstra karabinu ZH-29 do jakiegoś Volksgewehr VG1.
      Stonk

      Usuń
    5. Dziękuję Stonku.

      JKS

      Usuń
    6. Do kolegi H_Babbocka na komentarz z 11 sierpnia 2024 15:09.
      Czy naprawdę uważasz, że to fregaty "River" winny być wzorcem dla okrętów eskortowych? Powtarzam, czy naprawdę tak uważasz?

      JKS

      Usuń
    7. @Stonk: a zechcesz wskazać podobne "cudo" wybudowane w okresie pokoju?
      ŁK

      Usuń
    8. Ad JKS 03:44. "Czy naprawdę uważasz, że to fregaty "River" winny być wzorcem dla okrętów eskortowych?" Jako jednostki oceanicznej eskorty konwojów przeciw op, fregaty typu River były okrętami niemal doskonałymi (jak na DWS). Wielkość okrętu i wysoki kadłub zapewniały dobre zachowanie na oceanie (i niezłe warunki życia załogi), a jednocześnie dostateczną zwrotność w walce z op. Uzbrojenie optymalne do tych zadań. Jedynie wobec napędu (tłokowe maszyny parowe) można mieć wątpliwości.
      H_Babbock

      Usuń
    9. Tłokowa maszyna parowa jest prosta w budowie, elastyczna i funkcjonalna w działaniu. Można ją, w razie nagłej potrzeby, forsować bez wielkiego ryzyka uszkodzenia. Takie maszyny były wówczas najpowszechniejszym napędem statków, więc skład załogi maszynowej fregaty mógł składać się w 100% z rezerwistów floty handlowej. Zalet więc takiego "prymitywnego" napędu jest aż nadto!
      ŁK

      Usuń
    10. Wybór maszyny tłokowej podyktowany był oszczędnościowym charakterem typu River. Dla dużych mocy Brytyjczycy preferowali turbiny, bo turbiny w tym czasie były już dość zaawansowane i miały lepszą wydajność niż maszyny tłokowe (mniejsza ilość paliwa potrzebna do wygenerowania takiej samej mocy netto). Ale turbiny były drogie (są do dzisiaj), wymagały wykwalifikowanej siły roboczej i precyzyjnych narzędzi do produkcji i serwisowania. Popularność stosunkowo prostych maszyn tłokowych wśród starszych okrętów i statków cywilnych sprawiała, że w razie awarii naprawę mógł przeprowadzić byle kto i byle gdzie, a to jest spora zaleta dla okrętu pomocniczego, były też tańsze w produkcji.
      Stonk

      Usuń
    11. @Stonk: dziękuję za dodatkowe wsparcie mojej argumentacji. A czy będziesz tak łaskawy, by odpowiedzieć na pierwszą z poruszonych przeze mnie kwestii (czyli wskazanie analogicznych, a realnych, okrętów tego rodzaju, z epoki międzywojennej)?
      ŁK

      Usuń
    12. Nie znam okrętu łączącego w tak małej wyporności duży zasięg i cztery działa 105 mm.
      Blisko były niektóre amerykańskie jachty patrolowe takie jak USS Isabel, czyli cywilne jednostki przystosowane do roli patrolowców. Pomysł niegłupi, bo jacht zwykle jest przystosowany do długich rejsów, ma dobrą dzielność morską, zasięg i zapewnia załodze wygodę. Zwykle były słabo uzbrojone. Ale to słabe uzbrojenie wynikało raczej z braku potrzeby niż braku możliwości, Isabel nie wygląda na kulturystkę, ale czterocalówki mogłaby udźwignąć.
      Stonk

      Usuń
    13. Dziękuję Ci i przepraszam za wezwanie "do tablicy". Przytoczyłeś przykład okrętu nieco większego jednak i pochodzącego z innego pokolenia. W sumie spodziewałem się takiej odpowiedzi, choć sądziłem, że przywołasz któryś z małych niszczycieli włoskich lub torpedowców japońskich, które rzeczywiście przenosiły nieproporcjonalnie silne uzbrojenie. Wszystko to jednak za cenę słabej dzielności morskiej, a JKS zafundował nam okręt "excellent". Zwracam też uwagę, że wszystkie rozważane okręty nosiły artylerię SP, a nie DP, gdzie łoża są nieporównanie bardzie skomplikowane (= ciężkie). Reasumując: okręt JKS-a jest nierealny aż do bólu...
      ŁK

      Usuń
    14. W ogóle nie przyszły mi do głowy małe niszczyciele i inne szybkie okręty, bo one miały raczej mały zasięg, a tutaj jest 12 800 mil. Dlatego myślałem nad czymś przystosowanym do długich rejsów patrolowych czy eskortowych.
      Stonk

      Usuń
    15. Rzecz nie tylko w katastrofalnej różnicy zasięgów operacyjnych i dzielności morskiej. Mnie nasuwają się jeszcze francuskie awiza-trałowce typów "Elan"/"Chamois". Są jednak wyraźnie większe, mają o połowę słabsze uzbrojenie i niższy zasięg, a niskoburtowy podtyp "Elan" pewnością nie nadaje się do operacyjnego użycia na otwartych wodach oceanicznych.
      ŁK

      Usuń
    16. Tak sobie czytam dyskusję i coraz bardziej się dziwię. Porównujecie różne okręty, ale nikogo nie dziwi, że tak mała jednostka może przyjąć prawie 670 metrów sześciennych paliwa (liczone dla zapasu maksymalnego). Trzymając się tematu paliwa, niech mi ktoś wskaże okręt, który poświęca 36% wyporności normalnej na samo paliwo, a gdzie reszta zapasów ? Mamy zasięg 12 800 mil przy 13 węzłach, co daje 41 dób żeglugi. Załoga ma głodować, czy wcinać konserwy przez ten czas ? Gdzie zostaje miejsce na chłodnie, piekarnię, czy magazyn warzyw ? O takich oczywistościach jak komory amunicyjne, pomieszczenia socjalne dla załogi, kajuty i warsztaty już wspominał nie będę. A wszystko na jednostce o wyporności max. 1120 ton. Według mnie po prostu cud. O ilości amunicji (1 600 szt. 105 mm; 8 000 szt. 40 mm; 24 000 szt. 20 mm + 84 bomby głębinowe) w komorach też nie ma co dyskutować, bo niejeden krążownik tyle nie miał. To również warto byłoby przemyśleć. Piszę to bez złośliwości, bo jestem po prostu w szoku.
      Peperon

      Usuń
    17. @Peperon: Dobrze, że zwróciłeś uwagę na jeszcze jeden aspekt nierealności tego projektu (niekoniecznie trzeba się temu dziwić, bo po to są wszak dyskusje, by następował możliwie obfity przepływ argumentacji!). Uwagi powyższe są niewątpliwie słuszne, ale w odpowiedzi można spodziewać się choćby następujących argumentów, broniących przyjętej przez Autora koncepcji:
      - nie jest to okręt przeznaczony do odbywania długich, samotnych rejsów,
      - jego przeznaczeniem jest służba w dużym kolektywie (konwojowa),
      - w trakcie której korzysta on z infrastruktury znajdującej się np. na jednym z ochranianych statków (magazyny - także do przewozu zapasowej amunicji, chłodnie, pomieszczenia socjalne dla tej części załogi własnej, która w danym momencie nie pełni służby bojowej).
      ŁK

      Usuń
    18. "...w trakcie której korzysta on z infrastruktury znajdującej się np. na jednym z ochranianych statków (magazyny - także do przewozu zapasowej amunicji, chłodnie, pomieszczenia socjalne dla tej części załogi własnej, która w danym momencie nie pełni służby bojowej)...." W konwoju w rejonie zagrożenia wrogimi op (czyli dla Niderlandów praktycznie cały Ocean Indyjski i zachodni Pacyfik) postoje na morzu w celu przeładunku lub wypoczynku załogi, są absolutnie wykluczone. Od biedy można tankować okręt (bo to można robić w ruchu) ale i tak jest to ryzykowne. Wydaje mi się, że np. korwety typu Flower nie były zaopatrywane na morzu.
      H_Babbock

      Usuń
    19. Korzystanie z pomocy statków w tym względzie nie jest niemożliwe. Jednak statek w wojennym konwoju z reguły jest mocno obładowany a nierzadko przeładowany, bo staramy się maksymalnie wykorzystać możliwości transportowe konwoju, a nie marnować paliwo na puste przebiegi. Na statkach jest nadmiarowa załoga do obsługi artylerii przeciwlotniczej. Często też trzeba gdzieś upchnąć rozbitków z zatopionego statku albo eskortowca.
      Próbuję ponownie pisać jako zalogowany, może się uda.

      Usuń
    20. Ale nie mieszajcie Koledzy. Jak ma zasięg ileś tam mil, to okręt ma przepłynąć ten dystans z zapasami dla załogi, żeby go przeżyła nie umierając z głodu...
      Peperon

      Usuń