Niderlandzkie kanonierki typu Hefring 1941 (2 jednostki)
Średniej wielkości kanonierki o
przeznaczeniu głównie eskortowym. Dziwić może, praktycznie niespotykany na
okrętach eskortowych, kaliber artylerii głównej. Jednak, po pierwsze, jest to
przede wszystkim kanonierka, a po drugie uznano, że w przypadku ataku na konwój
krążownika, lub większego zespołu niszczycieli, własne niszczyciele typu Crijnssen, a tym bardziej eskortowce,
nie zapewnią skutecznej obrony. W takiej sytuacji okręt (a jeszcze lepiej dwa)
silniej uzbrojony, a w dodatku opancerzony, bardzo się przyda. Nie zaniedbano
na tych kanonierkach również uzbrojenia plot i pop, w końcu to główna broń
okrętów eskortowych.
Okręt posiada masywny, a można nawet
powiedzieć lekko przytłaczający kadłub pomost. Spowodowane jest to tym, że
przewidziano dla jednostek tego typu funkcję okrętu flagowego dowódcy zespołu
eskortowego; gdzieś sztab tego dowódcy pomieścić trzeba.
Obydwie jednostki zbudowała stocznia A.F. Smulders w Schiedam; trafią one do
Dowództwa Grup Eskortowych.
Opis techniczny.
Kadłub
Gładkopokładowy, o dość pełnych
kształtach i stosunkowo wysokiej wolnej burcie. Wszystko to daje bardzo wysoką
dzielność morską.
Napęd
Dwa silniki diesla Westoever po 2400
KM każdy.
Uzbrojenie
Na okręcie zamontowano:
-
2xIx149/50 Bofors/Wilton-Fijenoord P1921, przy
elewacji maksymalnej 35o donośność pociskiem HE 46,7 kg wynosi 23020
m;
- 1xIIx105/46
Bofors/Wilton-Fijenoord P1931/1933, przy elewacji 45o donośność
pociskiem HE 16,00 kg wynosi 16740 m, a przy elewacji maksymalnej 85o
donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 10880 m;
-
3xIIx40/60 Bofors/Wilton-Fijenoord P1937, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,93
kg wynosi 9830 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa
tym samym pociskiem wynosi 7160 m;
- 2xII+2xIx20/60 Madsen/Westoever
P1938, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,16 kg
wynosi 4700 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym
samym pociskiem wynosi 3050 m;
-
2xwbg z zapasem 36
bg;
-
2xmbg z zapasem 24 bg.
Do kierowania ogniem zainstalowano
dalocelownik z funkcją plot o bazie 4,1 m.
Opancerzenie
Jak w raporcie. Ponieważ układ
opancerzenia pionowego i poziomego stanowi proste „pudełko”, szkicu nie
rysowałem.
Inne
Okręty zostały wyposażone w cztery
radiostacje, radionamiernik i szumonamiernik.
Hefring, Netherlands gunboat laid down 1940, launched 1940, completed 1941 (engine 1940)
Displacement:
1 060 t light;
1 135 t standard; 1 401 t normal; 1 613 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
(280,26 ft / 273,29 ft)
x 36,42 ft x (10,83 / 11,99 ft)
(85,42 m / 83,30 m) x
11,10 m x (3,30 / 3,66 m)
Armament:
2 - 5,87" / 149 mm 50,0
cal guns - 102,96lbs / 46,70kg shells, 150 per gun
Quick firing guns in deck and hoist mounts,
1921 Model
2 x Single mounts on centreline ends, evenly
spread
2 - 4,13" / 105 mm 46,0
cal guns - 35,27lbs / 16,00kg shells, 250 per gun
Dual purpose guns in deck mount, 1931 Model
1 x Twin mount on centreline aft deck aft
1 raised
mount
6 - 1,57" / 40,0 mm
60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 2 500 per gun
Anti-air guns in deck mounts, 1937 Model
1 x Twin mount on centreline, forward deck
forward
1 raised
mount
2 x Twin mounts on sides, aft deck centre
2 raised mounts
6 - 0,79" / 20,0 mm
60,0 cal guns - 0,35lbs / 0,16kg shells, 3 000 per gun
Anti-air guns in deck mounts, 1938 Model
2 x Twin mounts on sides, aft deck centre
2 raised
mounts
2 x Single mounts on sides, forward deck
centre
2 double raised
mounts
Weight of broadside 286 lbs
/ 130 kg
Main DC/AS Mortars
2 - 396,83 lbs / 180,00 kg
Depth Charges + 36 reloads - 6,732 t total
in Stern depth charge
racks
2nd DC/AS Mortars
2 - 396,83 lbs / 180,00 kg
Depth Charges + 24 reloads - 4,606 t total
in Depth charge throwers
Armour:
- Belts: Width (max) Length
(avg) Height (avg)
Main: 1,57" / 40 mm 185,70 ft / 56,60 m 11,15
ft / 3,40 m
Ends: Unarmoured
Main Belt covers 105% of normal length
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist
(max)
Main: 1,57" / 40 mm - 0,98" / 25 mm
2nd: 0,51" / 13 mm -
-
- Armoured deck - single deck:
For and Aft decks:
0,98" / 25 mm
- Conning towers: Forward
0,98" / 25 mm, Aft 0,00" / 0 mm
Machinery:
Diesel Internal
combustion motors,
Geared drive, 2 shafts,
4 800 shp / 3 581 Kw = 19,54 kts
Range 12 500nm at
12,00 kts
Bunker normal = 266
tons, at max displacement = 478 tons
Complement:
113 - 148
Cost:
£0,495 million / $1,979
million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 93 tons, 6,7%
- Guns: 79 tons, 5,6%
- Weapons: 14 tons, 1,0%
Armour: 247 tons, 17,6%
- Belts: 136 tons, 9,7%
- Armament: 10 tons, 0,7%
- Armour Deck: 98 tons, 7,0%
- Conning Tower: 3 tons, 0,2%
Machinery: 128 tons,
9,2%
Hull, fittings &
equipment: 591 tons, 42,2%
Fuel, ammunition &
stores: 341 tons, 24,4%
Miscellaneous weights:
0 tons, 0,0%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical
penetrating hits needed to sink ship):
3 955 lbs / 1 793 Kg = 39,2 x 5,9 " /
149 mm shells or 1,3 torpedoes
Stability (Unstable if
below 1.00): 1,32
Metacentric height 1,8
ft / 0,6 m
Roll period: 11,4
seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,40
Seaboat quality (Average = 1.00): 2,00
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck,
a normal bow and a round stern
Block coefficient
(normal/deep): 0,455 / 0,473
Length to Beam Ratio:
7,50 : 1
'Natural speed' for
length: 16,53 kts
Power going to wave
formation at top speed: 51 %
Trim (Max stability =
0, Max steadiness = 100): 35
Bow angle (Positive =
bow angles forward): 18,00 degrees
Stern overhang: 1,64 ft
/ 0,50 m
Freeboard (% = length
of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 20,00%, 16,40 ft /
5,00 m, 14,11 ft / 4,30 m
- Forward deck: 34,00%, 14,11 ft / 4,30
m, 14,11 ft / 4,30 m
- Aft deck: 34,00%, 14,11 ft / 4,30 m, 14,11 ft / 4,30 m
- Quarter deck: 12,00%, 14,11 ft /
4,30 m, 14,11 ft / 4,30 m
- Average freeboard: 14,29 ft / 4,36 m
Ship tends to be wet
forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 50,8%
- Above
water (accommodation/working, high = better): 151,6%
Waterplane Area:
6 375 Square feet or 592 Square metres
Displacement factor
(Displacement / loading): 183%
Structure weight / hull
surface area: 57 lbs/sq ft or 277 Kg/sq metre
Hull strength
(Relative):
-
Cross-sectional: 0,88
-
Longitudinal: 3,85
- Overall:
1,02
Excellent machinery,
storage, compartmentation space
Excellent accommodation
and workspace room
Ship has slow, easy
roll, a good, steady gun platform
Excellent seaboat,
comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Hefring (1941)
Ulfr (1941)
Znowu mamy niewielki okręt o niespotykanie silnym uzbrojeniu (przy zachowaniu adekwatnej dla klasy prędkości i bardzo dużego zasięgu operacyjnego). Jakby tego było mało, okręt posiada całkiem wymierne opancerzenie, którego mógłby pozazdrościć niejeden krążownik lekki (francuski lub włoski). Zupełnie nie przemawia do mnie zastosowanie 2 kalibrów głównych. Te dwie 6" i tak na nic się zdadzą w przypadku ataku wrogiego krążownika lekkiego. Lepsze byłoby zastosowanie układu 3 x II - 120 mm DP, co zapewnia zarówno większą gęstość ognia przy odpieraniu ataku okrętów i samolotów wroga. Reasumując: jednostka bardzo efektowna, ale w całokształcie (przynajmniej dla mnie!) trudna do zaakceptowania.
OdpowiedzUsuńŁK
Kolego ŁK, na okręcie mamy tylko jeden kaliber główny - 149 mm. Działa 105 mm to kaliber uniwersalny, zapewne częściej będą strzelać do celów latających, niż do pływających.
UsuńJKS
Tym gorzej, jeśli 105 mm traktować z wyraźną preferencją zwalczania celów latających. Do zwalczania celów pływających pozostają zatem tylko 2 działa (~ 6"), o znikomej gęstości ognia.
UsuńŁK
Tu nie chodzi o preferencje, po prostu, w okolicznościach, jakie towarzyszyć będą niderlandzkim konwojom, bardziej prawdopodobny będzie atak z powietrza lub spod wody. Japończycy w czasie IIWS działalności rajderskiej raczej nie prowadzili.
UsuńJak znajdę więcej czasu, to wyjaśnię, dlaczego nawet tak nikczemnie uzbrojona kanonierka może ochronić konwój przed silniejszym napastnikiem.
JKS
Teraz wyjaśniam.
UsuńOtóż chodzi tu o zasadę celowości, czyli teleologiczną (nie mylić z teologiczną). Okręt (lub zespól okrętów), który wyrusza w morze, celem zwalczania nieprzyjacielskiej żeglugi (nazwijmy go rajderem), ma jeden ściśle określony cel. Ten cel to (przepraszam za tautologię) zwalczanie nieprzyjacielskiej żeglugi. Właśnie tak, zwalczanie nieprzyjacielskiej żeglugi, a nie walka z mniej, lub bardziej równorzędnymi okrętami wojennymi wroga. Rajder będzie unikał starcia z takimi okrętami, co najmniej z dwu powodów. Po pierwsze, nawet jeśli takie starcie wygra, to musi się liczyć z uszkodzeniami, których w morzu naprawić się nie da. Po drugie, w starciu takim zużyje znaczną część amunicji, której uzupełnić w morzu też nie ma jak. Podam przykłady:
- "Graf von Spee" wcale nie "palił" się do walki z brytyjskimi krążownikami, on do tej walki (z uwagi na mniejszą prędkość) został zmuszony;
- podobnie było z "Bismarckiem", gdyby mógł uniknąć walki z brytyjską eskadrą, na pewno by to zrobił;
- "Scharnhorst" w operacji "Ostfront" był silniejszy od trzech brytyjskich krążowników i mógł je pokonać (nawet po uszkodzeniu radaru), jednakże po drugiej próbie bezkarnego podejścia do konwoju "odpuścił", bo nie takie było jego zadanie.
Wróćmy do naszych kanonierek. Załóżmy, że konwój atakuje japoński krążownik ciężki typu "Furutaka" W eskorcie mamy dwie kanonierki typu "Hefring", cztery niszczyciele typu "Crijnssen" i cztery eskortowce typu "Arciszewski" mniejszych i pomocniczych nie liczę. Jeżeli kanonierki zwiążą ogniem "Furutakę", otwiera się szansa do ataku torpedowego dla "Crijnssenów" Załóżmy, że wszystko dla nas poszło źle; jedna kanonierka zatopiona, druga wyłączona z walki, jeden niszczyciel zatopiony, drugi wyłączony z walki, ataki torpedowe nieskuteczne. Jednakże, nadal są "w grze" dwa niszczyciele, eskortowców nie licząc. W tzw. międzyczasie konwój odszedł i się rozproszył, a sam "Furutaka" po kilkunastu trafieniach pociskami 105-149 mm ma liczne uszkodzenia, może i ogień na pokładzie, zapasy amunicji stopniały do circa 20% a i paliwa się zużyło sporo. Nic, tylko wracać do bazy. Walkę wygrał? Wygrał. Zadanie wypełnił? Nie. Zasada celowości została złamana.
Reasumując, rajder to taki "chojrak", który bezbronnemu chętnie dokopie, ale spotykając się z oporem, odpuści.(vide "Scharnhorst"). Stąd wynika sens uczestnictwa w konwojach takich kanonierek, jak "Hefring"; agresora może i nie pokonają, ale zniechęcić go do walki mogą.
Jeszcze jedna dygresja. Karawany kupieckie w różnych częściach świata starały się dbać o zbrojną eskortę. Nie musiała być ona zbyt silna, bandyci woleli rabować bezbronnych, niż ryzykować starcie z eskortą. W pierwszym przypadku przypadały im czyste zyski, w drugim zysk był niepewny, a rany nieuniknione.
JKS
Fajny dałeś opis, ale w sposób taki "pod siebie". Najciekawsze jest to, że japońskie rajdery działały w parach. Nieważne czy były to krążowniki ciężkie, czy krążowniki pomocnicze. Należy jeszcze pamiętać o fobii Hitlera, który panicznie bał się upadku prestiżu z powodu utraty ciężkich okrętów i dlatego po stracie Bismarcka, często były nakładane obostrzenia względem ponoszenia ryzyka. Ciężkie okręty miały nie być narażane na uszkodzenia. W Japonii nie było takich sytuacji, a przynajmniej o takowej nie słyszałem. Jak szli do boju, to "na całego". I tu leży różnica w podejściu do sprawy rozprawienia się z konwojem i jego eskortą.
UsuńDo tego należy wziąć pod uwagę jakość uzbrojenia torpedowego Japończyków. Przecież mając długie lance na pokładach, krążowniki nie musiałyby podchodzić do konwoju, by go rozwalić. Z 20 kilometrów mogą strzelić salwę torpedową i robi się galimatias wśród statków i okrętów eskorty. Zwłaszcza gdyby był wykonany nocą.
Natomiast co do samych kanonierek, to nie dziwi mnie już, że masz okręty takie, jakie masz. Zdziwienie budzi to, że program je puszcza i to z tak dużymi walorami, jak dzielność morska na poziomie 2,0.
Drugim zdziwieniem jest określenie okrętu mającego współczynnik pełnotliwości na poziomie 0,45 jako posiadającego "dość pełne kształty". Jak wtedy określić Bismarcka lub nasze Gromy mające block coefficient w granicach 0,5, czy krążownik Admiral Hipper posiadający pełnotliwość na poziomie 0,483 ?
Na koniec muszę Ci jednak przyznać, że masz niesamowitą zdolność tworzenia niewielkich i bardzo ciasnych okrętów - by nie rzec przeładowanych - które jednak program uznaje za możliwe do budowy. Moje szczere gratulacje.
Peperon
Zawsze starałem się "wydusić" z programu jak najwięcej i za to właśnie spotyka mnie krytyka.
UsuńJKS
Springsharp jest oparty na symulacji prawdziwych okrętów z epoki. Dlaczego dopuszcza okręty znacznie lepsze od realnie istniejących? W pewnym stopniu jest to spowodowane konstrukcją programu, który nie rozróżnia technologii stosowanych przez różne kraje i dopuszcza możliwość połączenia najlepszych rozwiązań kilku wielkich flot. Ale może rzeczywiście istniał pewien potencjał, którego z jakichś względów projektanci okrętów nie wykorzystywali.
UsuńStonk
Program pozwala na takie 'kwiatki", jak np kanonierka Generał Haller z 2xIx190, czyli niszczyciel Grom z 40x120. Czyli to nie jest "możliwe tylko nie wykorzystane".
UsuńProblem jest według mnie gdzie indziej. W symulacjach dużych okrętów (od 8tys ton?) program działa całkiem realistycznie. Problemy są z mniejszymi okrętami. Moim zdaniem problem wynika z tego, że program "składa" okręt z szacowanego ciężaru poszczególnych elementów: ciężar kadłuba, napędu i paliwa, pancerza i oczywiście uzbrojenia - jeśli suma mas mieści się w wyporności to jest OK.
Kluczowe, że każdą z tych składowych szacuje niezależnie. Czyli ciężar wstawienia działa np 150mm na cokole jest taki sam dla pancernika jak i dla małego okrętu (np 1000t). A to nie jest prawda. Na pancerniku (ze względu na wielkość i ogólną solidność) dostawienie działa 150 "kosztuje" tyle ile ciężar tego działa. Na małym okręcie w rzeczywistości wymaga potężnego wzmocnienia kadłuba, tak by wytrzymywał punktowy ciężar, ale przede wszystkim odrzut działa (czyli albo zwiększenie masy kadłuba, albo działa). A to program kompletnie pomija.
H_Babbock
Dla małych okrętów problemem jest nie tylko masa działa i konieczne wzmocnienie konstrukcji kadłuba, również powierzchnia pokładu i przestrzeń wewnątrz kadłuba. To program uwzględnia, ale nie do końca. Co najwyżej wypluje komunikat "Room for accommodation and workspaces is extremely poor", co może oznaczać równie dobrze niewygodę pracy wewnątrz kadłuba jak i zupełną niemożliwość.
UsuńProblem braku miejsca jest rozwiązany przez weryfikację rysunkami. Tu kluczowy jest rysunek z góry. Jeśli na rysunkach z boku i z góry (czyli tak jak u JKS, w przeciwieństwie do dV) uzbrojenie się mieści, to moim zdaniem sprawa jest rozstrzygnięta.
UsuńTym nie mniej sprawa masy uzbrojenia pozostaje otwarta.
H_Babbock
Ciekawie wypada porównanie powyższych kanonierek z francuskimi typu Bougainville (na pierwszym miejscu Hering, na drugim Bougainville). Tym bardziej uzasadniony, że okręty francuskie też były dieslowskie i też przeznaczone do dalekich rejsów.
OdpowiedzUsuńwyporność 1135ts wobec 1969ts;
szybkość 19,5w wobec 15,5w;
zasięg 12500mm/12w wobec 10000mm/10w;
paliwo 478t wobec 297t;
opancerzenie 247t wobec prawdopodobnie góra kilkanaście ton na maskach dział;
uzbrojenie 2x149+2x105 (łącznie salwa 125kg) wobec 3x139 (salwa 120kg);
Czyli niderlandzki okręt jest o 40% mniejszy a parametry ma jak widać.
PS Ciekawostka jest, że Francuskie okręty miały dwa kominy. Jak zrozumiałem przedni był przeznaczony dla kotłów zasilających urządzenia i napędy pomocnicze w czasie postojów w porcie, czy na kotwicy.
H_Babbock
Pokornie się sumituję, że okręty mojego projektu bywają lepsze od realnych. Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.
UsuńCo do ciekawostki z kominami, na "Helfringu" istnieje mały diesel pomocniczy o mocy 160 KM (circa 120 kW), zapewniający w czasie postoju oświetlenie, ogrzewanie/chłodzenie oraz pracę niezbędnych mechanizmów. Spaliny/powietrze z/do tego diesla odprowadzane/doprowadzane są do/z głównego (i jedynego) komina.
JKS
To nie jest "bywanie lepszymi". To reguła, którą bezwzględnie realizujesz, co powoduje znaczące odrealnienie niemal wszystkich projektów. Przynajmniej dla mnie są to alternatywy (niestety!) nieakceptowalne!
UsuńŁK
Fajne okręty.
OdpowiedzUsuńFaktycznie takie słabo silne jednak w parze rajdera mogą odgonić i konwój osłonić.
W związku z powyższym (to w kwestii uzasadnienia kol. JKS) powstaje pytanie czemu zbudowano tylko dwa. Dwa mogą być tylko przy jednym konwoju ponadto nie ma ich w efekcie nigdzie więcej i tracą rację bytu.
Okrętów jest zbudowanych po prostu za mało jak na potrzeby kolonii.
Rafał.
Jak się sprawdzą, to pewnie będzie ich więcej, ale to już poza ramami czasowymi tego wątku bloga.
UsuńJKS