Niderlandzkie okręty podwodne typu O23 1941-1942 (9 jednostek)
Średniej wielkości, lecz pełnomorskie
okręty podwodne. Nazwy okrętów wskazywałyby na ich przeznaczenie dla
Metropolii, i taki też przydział po wejściu do służby otrzymały. Niemniej,
zakłada się w razie potrzeby, przerzucenie ich do Indii Wschodnich. Właściwości
morskie tych jednostek taką relokację bezproblematycznie umożliwiają, a ich
wartość bojowa nie ustępuje okrętom typu KVIII,
a nawet KXIV.
Zastosowanie stali o wysokiej
wytrzymałości, opracowanej przez zakłady Koninklijke Nederlandse Hoogovens en Staalfabrieken, pozwoliło na
uzyskanie znacznej operacyjnej głębokości zanurzenia. Baterie akumulatorów o
dużej pojemności, dają spory zasięg podwodny. Duża, jak na jednostkę tej
wielkości, liczba wyrzutni torpedowych, pozwala na efektywne atakowanie nieprzyjacielskich
zespołów statków i okrętów. Ogólnie – moim skromnym zdaniem – należy uznać ten
projekt za udany i w zupełności spełniający współczesne wymagania dla okrętów
podwodnych.
Po trzy okręty tego typu zbudowały
stocznie: NV Wilton Dok- en Werf Maatschappij w Schiedam, Koninklijke
Maatschappij De Schelde we Vlissingen i Willemsoord Werf w Den Helder.
Opis techniczny.
Kadłub
Układ dwukadłubowy, kadłub
sztywny ze stali o podwyższonej wytrzymałości.
Napęd
Dwa silniki diesla Westoever o
mocy 1350 KM każdy, oraz dwa silniki elektryczne Philips o mocy 660 KM każdy.
Uzbrojenie
Na okręcie zamontowano:
- 1xIx105/40
Wilton-Fijenoord P1935, przy elewacji maksymalnej 35o donośność
pociskiem HE 16,0 kg wynosi 14560 m;
- 1xIIx20/60 Madsen/Westoever
P1938, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,16 kg
wynosi 4700 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym
samym pociskiem wynosi 3050 m;
- 8xwtx533
mm z całkowitym zapasem 16 torped.
Inne
Okręt został wyposażony w dwie
radiostacje, radionamiernik i szumonamiernik.
Przewidziano miejsce dla – będącego w
fazie wdrażania – aktywnego namiernika akustycznego (sonaru).
O23, Netherlands submarine laid down 1940, launched 1941, completed 1941 (engine 1940)
Displacement:
845 t light; 866 t
standard; 940(1144) t normal; 999 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
(240,19 ft / 238,19 ft)
x 21,65 ft x (15,75 / 16,40 ft)
(73,21 m / 72,60 m) x
6,60 m x (4,80 / 5,00 m)
Armament:
1 - 4,13" / 105 mm 40,0
cal gun - 33,85lbs / 15,36kg shells, 100 per gun
Quick firing gun in deck mount, 1935 Model
1 x Single mount on centreline, forward deck
centre
2 - 0,79" / 20,0 mm
60,0 cal guns - 0,27lbs / 0,12kg shells, 2 000 per gun
Anti-air guns in deck mount, 1938 Model
1 x Twin mount on centreline, aft deck
forward
1 raised
mount
Weight of broadside 34 lbs /
16 kg
Main Torpedoes
6 - 21,0" / 533 mm,
23,70 ft / 7,23 m torpedoes - 1,600 t each, 9,599 t total
submerged bow tubes
2nd Torpedoes
2 - 21,0" / 533 mm,
23,70 ft / 7,23 m torpedoes - 1,600 t each, 3,200 t total
submerged stern tubes
total 16 torpedoes
reload
Machinery:
Diesel Internal
combustion generators plus batteries,
Electric motors, 2
shafts, 2 700(1320) shp / 2 015(985) Kw = 17,77(9,73) kts
Range 6 000(110)nm
at 10,00(5,00) kts
Bunker normal = 74
tons, at max displacement = 133 tons
Complement:
46
Cost:
£0,494 million / $1,978
million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 31 tons, 3,3%
- Guns: 6 tons, 0,6%
- Weapons: 26 tons, 2,7%
Machinery: 72 tons,
7,7%
Hull, fittings &
equipment: 729 tons, 77,6%
Fuel, ammunition &
stores: 95 tons, 10,1%
Miscellaneous weights:
12 tons, 1,3%
- Hull below water: 12 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
331 lbs / 150 Kg = 9,40
x 4,1 " / 105 mm shells or 0,2 torpedoes
Stability (Unstable if
below 1.00): 1,14
Metacentric height 0,6
ft / 0,2 m
Roll period: 11,3
seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 48 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,06
Seaboat quality (Average = 1.00): 0,84
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck,
a normal bow and a round stern
Block coefficient
(normal/deep): 0,405 / 0,413
Length to Beam Ratio:
11,00 : 1
'Natural speed' for
length: 15,43 kts
Power going to wave
formation at top speed: 41 %
Trim (Max stability =
0, Max steadiness = 100): 55
Bow angle (Positive =
bow angles forward): 16,20 degrees
Stern overhang: 0,00 ft
/ 0,00 m
Freeboard (% = length of
deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 28,00%, 6,89 ft /
2,10 m, 5,58 ft / 1,70 m
- Forward deck: 12,00%, 5,58 ft / 1,70
m, 5,58 ft / 1,70 m
- Aft deck: 46,00%, 5,58 ft / 1,70 m, 5,58 ft / 1,70 m
- Quarter deck: 14,00%, 5,58 ft / 1,70
m, 1,97 ft / 0,60 m
- Average freeboard: 5,47 ft / 1,67 m
Ship tends to be wet
forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 44,5%
- Above
water (accommodation/working, high = better): 40,3%
Waterplane Area:
3 184 Square feet or 296 Square metres
Displacement factor
(Displacement / loading): 549%
Structure weight / hull
surface area: 115 lbs/sq ft or 562 Kg/sq metre
Hull strength
(Relative):
-
Cross-sectional: 3,07
-
Longitudinal: 5,26
- Overall:
3,24
Excellent machinery,
storage, compartmentation space
Extremely poor
accommodation and workspace room
Poor seaboat, wet and
uncomfortable, reduced performance in heavy weather
Operational diving depth 107 m
Emergency diving depth 171 m
Crush diving depth 268 m
O23 - O28 (1941)
O29 - O31 (1942)
Wreszcie pojawił się, niczym wisienka na torcie, okręt podwodny wybitnej charakterystyce. Finis coronat opus!
OdpowiedzUsuńŁK
Et qui probat, perfectionem consequitur.
UsuńJKS
Trudno zanegować! :)
UsuńŁK
Per aspera (et reprehensio ;)) ad astra!
UsuńJKS
Gangut killery w wersji niderlandzkiej? ;) Niezłe, pozdro Karol Flibustier
OdpowiedzUsuńNowy Kolega na blogu?
UsuńWitam serdecznie.
JKS
Myślę, że analogia z polskimi "Orłami" jest chyb dość odległa. Okręty niderlandzkie wydają mi się bardziej uniwersalne i zrównoważone w swych charkterystykach.
UsuńŁK
Identyczne uzbrojenie i identyczne zasięgi jak Orły, minus te parę metrów, parę węzłów i tysiąc mil zasięgu ;) Te nie mają czterech dodatkowych torped pod pokładem na zewnątrz, z których Orły i tak nigdy nie skorzystałyby ;) Za to u Orłów 4+4 nie ma takiej siły gangutkillerowej, jak 6+2 ;) Są więc bardziej orłowate od Orłów, pozdro Flibustier
Usuń@Flibustier Zdecyduj się Kolego - albo identyczne, albo jednak dość znacząco różne. Mimo istniejących podobieństw różnice są w sile uzbrojenia (artyleria i torpedy; nie wiem skąd taka negatywna opinia o możliwości użycia zewnętrznych aparatów torpedowych!), wyporności ("Orły" to już okręty duże; te należą do klasy średniej, choć różnice w tym zakresie nie są krytyczne), zasięgu pływania nawodnego (1000 mil morskich to nie takie "nic") i prędkości nawodnej są na tyle znaczące, że porównanie jest (moim zdaniem!) nieuprawnione. Pozostaję zdecydowanie przy własnej opinii.
UsuńŁK
Orły, to nie torpedowce, a użycie nawodnych wyrzutni torped związane było z trybem pracy na powierzchni, jak klasyczny torpedowiec floty. Coś absolutnie niewyobrażalnego w warunkach bojowych dla jednostki z wrażliwym na pociski kadłubem ciśnieniowym. Tu proponowane okręty są identyczne w założeniach do Orłów, tylko ciut zmniejszone, aby uniknąć odium należnego Orłom ;) które te odium dostają w nieuprawniony sposób, bo to żadne oceaniczne okręty podwodne, nawiasem mówiąc, pozdrawiam Flibustier
UsuńZewnętrze aparaty torpedowe miały okręty podwodne sowieckie, amerykańskie, brytyjskie. Więc rozwiązanie takie uznawano wówczas za racjonalne. Zdejmowano je najczęściej dopiero po doświadczeniach DWS.
UsuńŁK
Skoro "Zdejmowano je najczęściej dopiero po doświadczeniach DWS" to znaczy, że ci, którzy od początku ich nie montowali, wykazali się większą zdolnością przewidywania.
UsuńJKS
Rezygnacja z zewnętrznych aparatów torpedowych została spowodowana trochę koniecznością a trochę możliwością. Z jednej strony lotnictwo mocno ograniczyło okrętom podwodnym możliwość działania na powierzchni. Z drugiej strony w porównaniu do poprzedniej wojny światowej bardzo wzrosły możliwości okrętów podwodnych działania w zanurzeniu - większe możliwości działania w zanurzeniu ograniczyły potrzebę działań na powierzchni. W praktyce okręty podwodne coraz więcej czasu spędzały pod wodą.
UsuńStonk
Nie wiem na ile zewnętrzne aparaty torpedowe były złe. Pewnie kluczowe było to, że nie było możliwości zmiany nastaw torped w zanurzeniu.
UsuńZ Orłami był problem taki, że były to aparaty obrotowe (dodatkowa masa!). W teorii dawały możliwość salwy natychmiast w kierunku na burtę. W praktyce obrócone wyrzutnie w zanurzeniu peryskopowym powodowały fale na powierzchni (czyli zdradzały miejsce okrętu). A używanie ich na powierzchni w większości sytuacji było zbyt ryzykowne. Resumując było to rozwiązanie bez sensu.
H_Babbock
Dyskutowane rozwiązanie było niefortunne, ale powszechnie stosowane. Proszę sobie poszperać na Navypedii... :)
UsuńŁK
Oczywiście masz rację, stosowano i potrafiono uzasadnić ich istnienie. W którymś z Przeglądów Morskich sprzed wojny czytałem o "konieczności" ich posiadania przez duży , wtedy w zasadzie przez dużą łódź podwodną, pozdrawiam Karol Flibustier
UsuńTrochę liczyłem na to, że ostatnia odsłona tego cyklu (który przypadł mi dość "średnio" do smaku!) będzie "z przytupem". A tu trafił się temat niekontrowersyjny i zrealizowany więcej niż poprawnie... Trochę szkoda, bo dyskusja zupełnie nijaka i rozwinęła się jedynie poprzez marginalny wątek zewnętrznych rur torpedowych...
OdpowiedzUsuńŁK
Budując niderlandzką flotę, kierowałem się głównie jej - wynikającymi z założonej doktryny - potrzebami, a nie dążeniem do osiągnięcia efektowności ("przytupu"), zyskania aplauzu, czy innych, podobnych efektów.
UsuńPrzykro mi, jeżeli Cię to zmartwi, ale to nie koniec. Ukażą się w tym cyklu jeszcze 3-4 posty, ale już "nieokrętowe", o charakterze epilogu/podsumowania.
JKS