Międzynarodowa konferencja w sprawie zjednoczenia państw niemieckich – cz.III
Po
przerwie przewodniczący lord Curzon wznowił obrady i zwrócił się do wszystkich delegacji z prośbą o przedstawienie swoich
ostatecznych stanowisk.
Ostateczne
sformułowanie postulatów stron konferencji.
Przedstawiciel
Niemiec Północnych oświadczył, że w sytuacji sprzeciwu większości uczestników
Konferencji wobec całościowych planów zjednoczeniowych, ogranicza swoje żądania
do przyłączenia Saksonii. Stwierdził on również, że akceptuje zaproponowane
przez Francję, Danię i Polskę, a dotyczące przyszłego państwa niemieckiego
ograniczenia zbrojeń oraz uzgodnione w dwustronnych negocjacjach rekompensaty
ze swoich posiadłości zamorskich. Zgadza się również na wysunięte przez
Austro-Węgry żądania dotyczące nazwy przyszłego państwa niemieckiego i wyrzeka się
podejmowania w przyszłości prób przyłączenia Bawarii.
Delegat
Saksonii poparł w całości wystąpienie swego przedmówcy.
Przewodniczący
delegacji bawarskiej wyraził zadowolenie z proponowanych rozstrzygnięć i zrezygnował
z formułowania dodatkowych postulatów.
Przedstawiciel
Związku Reńskiego – wobec ciągłej niemożności uzgodnienia stanowisk wewnątrz
delegacji – odstąpił od wyrażenia opinii na temat omawianych zagadnień.
Delegat
francuski stwierdził, że zgodnie z wynikiem dwustronnych negocjacji z przedstawicielstwem
północnoniemieckim, zgadza się na połączenie Niemiec Północnych i Saksonii, a
tytułem rekompensaty jego państwo przejmie będący dotąd w północnoniemieckim
posiadaniu Nowy Kamerun (Neukamerun). Dodatkowo Francja domaga się ograniczenia
potencjału militarnego nowego państwa niemieckiego, wg projektu, który
przedstawi delegacja polska.
Przewodniczący
delegacji Królestwa Niderlandów oświadczył, że nie wnosi sprzeciwu wobec
proponowanych rozwiązań.
Przedstawiciel
Danii poparł wystąpienie francuskie, a jako rekompensatę dla swego państwa
wskazał wyspy Helgoland i Diuna (Düne).
W
imieniu polskiej delegacji wystąpił gen. w st. sp. Sosnowski. Na początku poinformował,
że w trakcie bilateralnych rozmów z delegacją północnoniemiecką ustalono, że
rekompensatą dla Polski będzie Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia. Następnie
przedstawił proponowane ograniczenia zbrojeń, które mają obejmować przyszłe
państwo niemieckie. Ograniczenia te obejmują: maksymalną liczebność sił
lądowych w wysokości 150 000 żołnierzy, zakaz posiadania artylerii
ciężkiej (pow. 155 mm), lotnictwa bombowego i torpedowego, broni chemicznej,
okrętów wojennych o wyporności pow. 30 000 t, okrętów podwodnych oraz
maksymalny tonaż floty wojennej w wysokości 300 000 t.
Delegat
austro-węgierski potwierdził, że w czasie rozmów z delegacjami północnoniemiecką
i saksońską, osiągnięto porozumienie w kwestii nazwy nowego państwa oraz jego
rezygnacji z prób przyłączenia Bawarii.
Lord
Curzon wyraził w imieniu swojej delegacji ukontentowanie z osiągniętych
porozumień i nie wniósł do nich żadnych dodatkowych uwag. Następnie skierował
do wszystkich delegacji pytanie, czy żądają głosowania nad poszczególnymi
kwestiami, czy też będzie można już przystąpić do redagowania protokołu
końcowego.
Wszystkie
delegacje zgodziły się, że głosowania cząstkowe nie są konieczne i głosowaniu
będzie podlegał tylko protokół końcowy, jako całość.
Przewodniczący
z zadowoleniem przyjął oświadczenia stron Konferencji i zarządził tygodniową
przerwę na sporządzenie protokołu końcowego.
Przyjęcie
protokołu końcowego i jego podpisanie.
Po
wznowieniu obrad, lord Curzon zarządził odczytanie protokołu końcowego
Konferencji, którego odpisy zostały wręczone wszystkim delegacjom. Oto jego
treść:
§
1.
Uczestnicy
niniejszej Konferencji wyrażają zgodę na połączenie Królestwa Północnoniemieckiego
z państwem Saksonii.
§
2.
Tak
powstałe nowe państwo będzie nosić nazwę Królestwa Północnoniemieckiego oraz
przejmie wszystkie zobowiązania międzynarodowe państw wchodzących w jego skład.
§
3.
Nowo utworzone
Królestwo wyrzeka się na zawsze używania nazwy Cesarstwa Niemieckiego oraz prób
przyłączenia Królestwa Bawarii.
§
4.
Nowo utworzone
Królestwo przyjmuje i zobowiązuje się do przestrzegania wymienionych poniżej ograniczeń
dotyczących jego potencjału militarnego, a to:
-
maksymalna liczebność sił lądowych nie może przekroczyć 150 000 żołnierzy;
-
zabronione jest posiadanie artylerii ciężkiej powyżej 155 mm, lotnictwa bombowego
i torpedowego, broni chemicznej, okrętów wojennych o wyporności pow.
30 000 t i okrętów podwodnych;
-
maksymalny tonaż floty wojennej nie może przekroczyć 300 000 t.
§
5.
Nowo utworzone
Królestwo tytułem rekompensaty ceduje swoje prawa do następujących posiadłości
zamorskich:
-
Nowy Kamerun na rzecz Królestwa Francuskiego,
-
wyspy Helgoland i Diuna na rzecz Królestwa Danii i Norwegii,
-
Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia na rzecz Królestwa Polskiego.
§
6.
Postanowienia
niniejszego protokołu wchodzą w życie z dniem 01.01.1926 po dokonaniu jego
ratyfikacji przez parlamenty poszczególnych uczestników Konferencji.
§
7.
Jakiekolwiek
zmiany postanowień niniejszego protokołu będą wymagały zgody co najmniej 3/4
uczestników Konferencji.
Po
odczytaniu protokołu, odbyło się głosowanie nad jego treścią. Protokół został
przyjęty 7 głosami „za” przy trzech wstrzymujących się.
Po
podpisaniu protokołu przez przewodniczących wszystkich delegacji, lord Curzon
wyraził swoje wielkie zadowolenie z wyników Konferencji oraz nadzieję, że
wpłynie ona na umocnienie ogólnego bezpieczeństwa i współpracy międzynarodowej.
Następnie Przewodniczący podziękował wszystkim za udział w Konferencji i tym
samym zamknął jej obrady.
No no.. W jakiś dziwny sposób jestem, że tak powiem, Kontent. :)
OdpowiedzUsuńOkręty wojenne Niemiec będą całkiem spore (do 30tys ton), jednakże będzie ich najwyżej 2-3 okręty, chyba że jednostki te będą podobne do "Pancerników Kieszonkowych". Proponuję też aby udzielić Danii i Norwegii "skromnej" pomocy przy "Zagospodarowaniu" Helgolandu. :)
Kpt.G
W sprawie pomocy w ufortyfikowaniu Helgolandu Dania już do nas wystąpiła i to z powodzeniem.
UsuńJKS
Afryka Południowo-Zachodnia to cenny nabytek. Wymyślmy jej nazwę.
OdpowiedzUsuńGorzej z traktatem rozbrojeniowym, nie uwzględniono, proponowanego przeze mnie, zakazu posiadania broni pancernej i artylerii samobieżnej.
Już widzę możliwości częściowego obchodzenia ograniczeń. Armia lądowa nie może przekroczyć 150 000 żołnierzy, więc stworzą oddziały piechoty morskiej i lądowej obrony wybrzeża podporządkowane marynarce wojennej. Ile? Bądź ile. Zakaz posiadania artylerii ciężkiej może pchnąć Niemców w stronę rakiet. Uwaga! Szafa!!
Niebawem ukaże się post przedstawiający bliżej tę naszą nową posiadłość i wtedy ogłoszę konkurs na nawę całej kolonii i głównych jej miast.
UsuńKażde ograniczenia da się obejść. Rażące próby będą oprotestowywane do groźby wojny włącznie. Na rakiety to jeszcze za wcześnie.
JKS
Rakiety są równie stare jak artyleria lufowa.
UsuńAlbo jeszcze starsze. Niemniej w I poł. XX w. z mało znaczącymi wyjątkami nie były używane. Jeśli miałyby zastąpić skutecznie ciężką artylerię, to musiałyby być to dość zaawansowane pociski dużej mocy, a na to naprawdę jeszcze za wcześnie.
UsuńO tym, czy dane wojska są lądowe, czy nie, decyduje ich charakter i zadania, a nie formalna podległość. Np. jeśli nazwiemy eskadrę krążowników brygadą piechoty i podporządkujemy ją jakiemuś korpusowi armijnemu, to wcale nie stanie się ona jednostką wojsk lądowych.
I jeszcze taka ogólna uwaga, co do zapisanych w protokole ograniczeń. O wszystkim tak naprawdę decyduje układ sił; dopóki będziemy silniejsi, dopóty będziemy mogli wymusić przestrzeganie ograniczeń w takiej interpretacji, jaka nam się spodoba.
JKS
W czasie drugiej wojny światowej rakiet używały armie (z pamięci, mogłem coś pominąć): niemiecka, sowiecka, amerykańska, japońska i brytyjska. W różnych rolach i z różnymi efektami, ale było to znaczące i wcale niewyjątkowe. Użycie bojowe rakiet było możliwe dzięki pracom prowadzonym w okresie międzywojennym. W umysłach inżynierów te rakiety już latają, za kilka lat zaczną na poligonach.
UsuńJak pisałem na początku konferencji, traktat nie powstrzyma zbrojeń niemieckich, tylko je opóźni.
W czasie IIWS użycie broni rakietowej było mało znaczące w stosunku do użycia artylerii lufowej i oto mi chodziło. W każdym razie ówczesna broń rakietowa nie zastępowała ciężkiej artylerii. Przykładowo: niemieckie konstrukcje V-1 i V-2 miały za zadanie zastąpić lotnictwo bombowe średniego i dalekiego zasięgu, a sowieckie "Katiusze" artylerię polową.
UsuńOczywiście, że ograniczenia te nie powstrzymają zbrojeń niemieckich "na zawsze" Każde rozwiązanie polityczne działa tylko przez ograniczony czas.
JKS
Na początek spodziewam się rakiet niekierowanych kalibru 20 cm i większych, mogących przenosić więcej materiału wybuchowego niż pociski 155 mm. To miałem na myśli jako ekwiwalent zakazanej artylerii ciężkiej. Do V-2 też z czasem dojdą.
UsuńNiekierowane pociski rakietowe (kalibru ok. 5 cali) to dopiero koniec lat 30-tych, a światowy prymat w tym względzie bezwarunkowo przysługuje Sowietom (BM-13).
UsuńŁK
Witam
OdpowiedzUsuńStrasznie się gubię, w tej Europie „by JKS” i dlatego zapomniałem o chęci połączenia Polski i Litwy. Czy dla nas, to połączenie, jest ważne i cenne? Jeśli tak, to wyniki konferencji należy uznać za negatywne dla Polski. Nie zrealizowaliśmy połączenia, a co gorsza obecnie jest precedens, że „muszą” się na to zgodzić sąsiedzi i dostać od nas za to rekompensaty!
Drugi negatyw dla nas to zmiana sytuacji Francji.. Odtworzenie Niemiec na wschodzie przy negatywnej postawie (części) landów zachodnich stawia ich w sytuacji, gdzie:
1. Niemcy odtworzone nie są przeciwnikiem, bo są za daleko.
2. Dla Francji opłaca się polityka pojednawcza wobec ogółu ludności Niemieckiej narodowści, jeśli utrzyma w konsekwencji postawę niezależności landów zachodnich.
W efekcie zaspokojona i bezpieczna Francja stanie się dużo łagodniejsza w polityce anty "Niemiecko-Północnej".
PS Dlaczego Austro-Węgry zgodziły się wyjść z konferencji „z niczym”? Żadnych rekompensat, kolonii….(zgodę Holandi zrozumiem – byli za mali i za neutralni żeby podskakiwać…).
Pozdrawiam
H_Babbock
Połączenie z Litwą zwiększa potencjał - przede wszystkim demograficzny - naszego państwa. Traktat pokojowy po Wielkiej Wojnie z 1918 roku usankcjonował powstanie państwa litewskiego pod warunkiem, że nigdy do Polski nie zostanie przyłączone, więc zgoda międzynarodowa i tak byłaby potrzebna. Konferencja nie zakończyła się dla nas porażką; świadomie żądaliśmy za dużo, aby dostać mniej. Zresztą Francja i Dania przyjęły tę samą taktykę.
UsuńFrancja na mocy wspomnianego wyżej traktatu jest gwarantem suwerenności Związku Reńskiego. Ponieważ Niemcy Północne zawsze będą dążyć do zmiany tego stanu rzeczy, Francja nie może pozwolić sobie na obojętność lub nawet łagodność.
Austro-Węgry nie wyszły całkiem z niczym, zapewniły sobie - przynajmniej na pewien czas - rezygnację z prób zdominowania przez Niemcy Północne pozostałych krajów niemieckojęzycznych. Więcej żądać w tej sytuacji raczej nie mogły; brak "interesu prawnego" i silniejszego poparcia.
JKS