środa, 15 kwietnia 2015

Międzynarodowa konferencja w sprawie zjednoczenia państw niemieckich – cz.III



Międzynarodowa konferencja w sprawie zjednoczenia państw niemieckich – cz.III

Po przerwie przewodniczący lord Curzon wznowił obrady i zwrócił się do wszystkich delegacji z prośbą o przedstawienie swoich ostatecznych stanowisk.
Ostateczne sformułowanie postulatów stron konferencji.
Przedstawiciel Niemiec Północnych oświadczył, że w sytuacji sprzeciwu większości uczestników Konferencji wobec całościowych planów zjednoczeniowych, ogranicza swoje żądania do przyłączenia Saksonii. Stwierdził on również, że akceptuje zaproponowane przez Francję, Danię i Polskę, a dotyczące przyszłego państwa niemieckiego ograniczenia zbrojeń oraz uzgodnione w dwustronnych negocjacjach rekompensaty ze swoich posiadłości zamorskich. Zgadza się również na wysunięte przez Austro-Węgry żądania dotyczące nazwy przyszłego państwa niemieckiego i wyrzeka się podejmowania w przyszłości prób przyłączenia Bawarii.
Delegat Saksonii poparł w całości wystąpienie swego przedmówcy.
Przewodniczący delegacji bawarskiej wyraził zadowolenie z proponowanych rozstrzygnięć i zrezygnował z formułowania dodatkowych postulatów.
Przedstawiciel Związku Reńskiego – wobec ciągłej niemożności uzgodnienia stanowisk wewnątrz delegacji – odstąpił od wyrażenia opinii na temat omawianych zagadnień.
Delegat francuski stwierdził, że zgodnie z wynikiem dwustronnych negocjacji z przedstawicielstwem północnoniemieckim, zgadza się na połączenie Niemiec Północnych i Saksonii, a tytułem rekompensaty jego państwo przejmie będący dotąd w północnoniemieckim posiadaniu Nowy Kamerun (Neukamerun). Dodatkowo Francja domaga się ograniczenia potencjału militarnego nowego państwa niemieckiego, wg projektu, który przedstawi delegacja polska.
Przewodniczący delegacji Królestwa Niderlandów oświadczył, że nie wnosi sprzeciwu wobec proponowanych rozwiązań.
Przedstawiciel Danii poparł wystąpienie francuskie, a jako rekompensatę dla swego państwa wskazał wyspy Helgoland i Diuna (Düne).
W imieniu polskiej delegacji wystąpił gen. w st. sp. Sosnowski. Na początku poinformował, że w trakcie bilateralnych rozmów z delegacją północnoniemiecką ustalono, że rekompensatą dla Polski będzie Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia. Następnie przedstawił proponowane ograniczenia zbrojeń, które mają obejmować przyszłe państwo niemieckie. Ograniczenia te obejmują: maksymalną liczebność sił lądowych w wysokości 150 000 żołnierzy, zakaz posiadania artylerii ciężkiej (pow. 155 mm), lotnictwa bombowego i torpedowego, broni chemicznej, okrętów wojennych o wyporności pow. 30 000 t, okrętów podwodnych oraz maksymalny tonaż floty wojennej w wysokości 300 000 t.
Delegat austro-węgierski potwierdził, że w czasie rozmów z delegacjami północnoniemiecką i saksońską, osiągnięto porozumienie w kwestii nazwy nowego państwa oraz jego rezygnacji z prób przyłączenia Bawarii.
Lord Curzon wyraził w imieniu swojej delegacji ukontentowanie z osiągniętych porozumień i nie wniósł do nich żadnych dodatkowych uwag. Następnie skierował do wszystkich delegacji pytanie, czy żądają głosowania nad poszczególnymi kwestiami, czy też będzie można już przystąpić do redagowania protokołu końcowego.
Wszystkie delegacje zgodziły się, że głosowania cząstkowe nie są konieczne i głosowaniu będzie podlegał tylko protokół końcowy, jako całość.
Przewodniczący z zadowoleniem przyjął oświadczenia stron Konferencji i zarządził tygodniową przerwę na sporządzenie protokołu końcowego.
Przyjęcie protokołu końcowego i jego podpisanie.
Po wznowieniu obrad, lord Curzon zarządził odczytanie protokołu końcowego Konferencji, którego odpisy zostały wręczone wszystkim delegacjom. Oto jego treść:
§ 1.
Uczestnicy niniejszej Konferencji wyrażają zgodę na połączenie Królestwa Północnoniemieckiego z państwem Saksonii.
§ 2.
Tak powstałe nowe państwo będzie nosić nazwę Królestwa Północnoniemieckiego oraz przejmie wszystkie zobowiązania międzynarodowe państw wchodzących w jego skład.
§ 3.
Nowo utworzone Królestwo wyrzeka się na zawsze używania nazwy Cesarstwa Niemieckiego oraz prób przyłączenia Królestwa Bawarii.
§ 4.
Nowo utworzone Królestwo przyjmuje i zobowiązuje się do przestrzegania wymienionych poniżej ograniczeń dotyczących jego potencjału militarnego, a to:
- maksymalna liczebność sił lądowych nie może przekroczyć 150 000 żołnierzy;
- zabronione jest posiadanie artylerii ciężkiej powyżej 155 mm, lotnictwa bombowego i torpedowego, broni chemicznej, okrętów wojennych o wyporności pow. 30 000 t i okrętów podwodnych;
- maksymalny tonaż floty wojennej nie może przekroczyć 300 000 t.
§ 5.
Nowo utworzone Królestwo tytułem rekompensaty ceduje swoje prawa do następujących posiadłości zamorskich:
- Nowy Kamerun na rzecz Królestwa Francuskiego,
- wyspy Helgoland i Diuna na rzecz Królestwa Danii i Norwegii,
- Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia na rzecz Królestwa Polskiego.
§ 6.
Postanowienia niniejszego protokołu wchodzą w życie z dniem 01.01.1926 po dokonaniu jego ratyfikacji przez parlamenty poszczególnych uczestników Konferencji.
§ 7.
Jakiekolwiek zmiany postanowień niniejszego protokołu będą wymagały zgody co najmniej 3/4 uczestników Konferencji.
Po odczytaniu protokołu, odbyło się głosowanie nad jego treścią. Protokół został przyjęty 7 głosami „za” przy trzech wstrzymujących się.
Po podpisaniu protokołu przez przewodniczących wszystkich delegacji, lord Curzon wyraził swoje wielkie zadowolenie z wyników Konferencji oraz nadzieję, że wpłynie ona na umocnienie ogólnego bezpieczeństwa i współpracy międzynarodowej. Następnie Przewodniczący podziękował wszystkim za udział w Konferencji i tym samym zamknął jej obrady.

12 komentarzy:

  1. No no.. W jakiś dziwny sposób jestem, że tak powiem, Kontent. :)
    Okręty wojenne Niemiec będą całkiem spore (do 30tys ton), jednakże będzie ich najwyżej 2-3 okręty, chyba że jednostki te będą podobne do "Pancerników Kieszonkowych". Proponuję też aby udzielić Danii i Norwegii "skromnej" pomocy przy "Zagospodarowaniu" Helgolandu. :)
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sprawie pomocy w ufortyfikowaniu Helgolandu Dania już do nas wystąpiła i to z powodzeniem.

      JKS

      Usuń
  2. Afryka Południowo-Zachodnia to cenny nabytek. Wymyślmy jej nazwę.
    Gorzej z traktatem rozbrojeniowym, nie uwzględniono, proponowanego przeze mnie, zakazu posiadania broni pancernej i artylerii samobieżnej.
    Już widzę możliwości częściowego obchodzenia ograniczeń. Armia lądowa nie może przekroczyć 150 000 żołnierzy, więc stworzą oddziały piechoty morskiej i lądowej obrony wybrzeża podporządkowane marynarce wojennej. Ile? Bądź ile. Zakaz posiadania artylerii ciężkiej może pchnąć Niemców w stronę rakiet. Uwaga! Szafa!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebawem ukaże się post przedstawiający bliżej tę naszą nową posiadłość i wtedy ogłoszę konkurs na nawę całej kolonii i głównych jej miast.
      Każde ograniczenia da się obejść. Rażące próby będą oprotestowywane do groźby wojny włącznie. Na rakiety to jeszcze za wcześnie.

      JKS

      Usuń
    2. Rakiety są równie stare jak artyleria lufowa.

      Usuń
    3. Albo jeszcze starsze. Niemniej w I poł. XX w. z mało znaczącymi wyjątkami nie były używane. Jeśli miałyby zastąpić skutecznie ciężką artylerię, to musiałyby być to dość zaawansowane pociski dużej mocy, a na to naprawdę jeszcze za wcześnie.
      O tym, czy dane wojska są lądowe, czy nie, decyduje ich charakter i zadania, a nie formalna podległość. Np. jeśli nazwiemy eskadrę krążowników brygadą piechoty i podporządkujemy ją jakiemuś korpusowi armijnemu, to wcale nie stanie się ona jednostką wojsk lądowych.
      I jeszcze taka ogólna uwaga, co do zapisanych w protokole ograniczeń. O wszystkim tak naprawdę decyduje układ sił; dopóki będziemy silniejsi, dopóty będziemy mogli wymusić przestrzeganie ograniczeń w takiej interpretacji, jaka nam się spodoba.

      JKS

      Usuń
    4. W czasie drugiej wojny światowej rakiet używały armie (z pamięci, mogłem coś pominąć): niemiecka, sowiecka, amerykańska, japońska i brytyjska. W różnych rolach i z różnymi efektami, ale było to znaczące i wcale niewyjątkowe. Użycie bojowe rakiet było możliwe dzięki pracom prowadzonym w okresie międzywojennym. W umysłach inżynierów te rakiety już latają, za kilka lat zaczną na poligonach.
      Jak pisałem na początku konferencji, traktat nie powstrzyma zbrojeń niemieckich, tylko je opóźni.

      Usuń
    5. W czasie IIWS użycie broni rakietowej było mało znaczące w stosunku do użycia artylerii lufowej i oto mi chodziło. W każdym razie ówczesna broń rakietowa nie zastępowała ciężkiej artylerii. Przykładowo: niemieckie konstrukcje V-1 i V-2 miały za zadanie zastąpić lotnictwo bombowe średniego i dalekiego zasięgu, a sowieckie "Katiusze" artylerię polową.
      Oczywiście, że ograniczenia te nie powstrzymają zbrojeń niemieckich "na zawsze" Każde rozwiązanie polityczne działa tylko przez ograniczony czas.

      JKS

      Usuń
    6. Na początek spodziewam się rakiet niekierowanych kalibru 20 cm i większych, mogących przenosić więcej materiału wybuchowego niż pociski 155 mm. To miałem na myśli jako ekwiwalent zakazanej artylerii ciężkiej. Do V-2 też z czasem dojdą.

      Usuń
    7. Niekierowane pociski rakietowe (kalibru ok. 5 cali) to dopiero koniec lat 30-tych, a światowy prymat w tym względzie bezwarunkowo przysługuje Sowietom (BM-13).
      ŁK

      Usuń
  3. Witam

    Strasznie się gubię, w tej Europie „by JKS” i dlatego zapomniałem o chęci połączenia Polski i Litwy. Czy dla nas, to połączenie, jest ważne i cenne? Jeśli tak, to wyniki konferencji należy uznać za negatywne dla Polski. Nie zrealizowaliśmy połączenia, a co gorsza obecnie jest precedens, że „muszą” się na to zgodzić sąsiedzi i dostać od nas za to rekompensaty!
    Drugi negatyw dla nas to zmiana sytuacji Francji.. Odtworzenie Niemiec na wschodzie przy negatywnej postawie (części) landów zachodnich stawia ich w sytuacji, gdzie:
    1. Niemcy odtworzone nie są przeciwnikiem, bo są za daleko.
    2. Dla Francji opłaca się polityka pojednawcza wobec ogółu ludności Niemieckiej narodowści, jeśli utrzyma w konsekwencji postawę niezależności landów zachodnich.
    W efekcie zaspokojona i bezpieczna Francja stanie się dużo łagodniejsza w polityce anty "Niemiecko-Północnej".

    PS Dlaczego Austro-Węgry zgodziły się wyjść z konferencji „z niczym”? Żadnych rekompensat, kolonii….(zgodę Holandi zrozumiem – byli za mali i za neutralni żeby podskakiwać…).

    Pozdrawiam
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Połączenie z Litwą zwiększa potencjał - przede wszystkim demograficzny - naszego państwa. Traktat pokojowy po Wielkiej Wojnie z 1918 roku usankcjonował powstanie państwa litewskiego pod warunkiem, że nigdy do Polski nie zostanie przyłączone, więc zgoda międzynarodowa i tak byłaby potrzebna. Konferencja nie zakończyła się dla nas porażką; świadomie żądaliśmy za dużo, aby dostać mniej. Zresztą Francja i Dania przyjęły tę samą taktykę.
      Francja na mocy wspomnianego wyżej traktatu jest gwarantem suwerenności Związku Reńskiego. Ponieważ Niemcy Północne zawsze będą dążyć do zmiany tego stanu rzeczy, Francja nie może pozwolić sobie na obojętność lub nawet łagodność.
      Austro-Węgry nie wyszły całkiem z niczym, zapewniły sobie - przynajmniej na pewien czas - rezygnację z prób zdominowania przez Niemcy Północne pozostałych krajów niemieckojęzycznych. Więcej żądać w tej sytuacji raczej nie mogły; brak "interesu prawnego" i silniejszego poparcia.

      JKS

      Usuń