Francuski okręt doświadczalny Turbine 1938 (1 jednostka) cz.II
Zgodnie z zapowiedzią, przedstawiam dalsze losy okrętu doświadczalnego Turbine oraz związane z nimi zmiany uzbrojenia i charakterystyk okrętu.
Decyzją francuskiej admiralicji z 14
maja 1940, stacjonująca aktualnie w Saint-Nazaire
jednostka została zaliczona do składu bojowego Marine Nationale i skierowana do
miejscowego arsenału, celem uzbrojenia. Turbine
nie była ujęta w ogólnym planie mobilizacyjnym, więc dopiero 27.05.1940 otrzymała
to, co akurat było „pod ręką”, czyli:
- 2xIIx13.2
mm/76 (0.52") Model 1929.
Aktualna załoga stała: 5 oficerów, 9
podoficerów i 11 marynarzy.
Poniżej sylwetka okrętu z aktualnym
uzbrojeniem.
Z tak symbolicznym uzbrojeniem i niedoświadczoną bojowo załogą, okręt brał udział w końcowej fazie operacji Dynamo, ewakuując na Wyspy łącznie ok. 350 osób. Załoga okrętu zgłosiła zestrzelenie jednego niemieckiego bombowca, lecz nie zostało to oficjalnie potwierdzone.
Czasowo podporządkowana brytyjskiemu
dowództwu RN w Portsmouth, Turbine
wykonała kilka rejsów łącznikowych na trasach: Portsmouth – Exeter i Portsmouth
– Plymouth. W trakcie tych rejsów, kilkukrotnie otwierała ogień do samolotów (w
tym raz do własnego 😕).
W styczniu 1941 roku, z uwagi na brak
dostępnej amunicji 13,2 mm, okręt zostaje przezbrojony. Po zdjęciu istniejącego
uzbrojenia, zamontowano:
- 1xIx3-pdr
(1.4 kg) [1.85"/50 (47 mm)] QF Mark I;
- 1xIVx0.5"/62
(12.7 mm) Mark III.
Obecna załoga stała: 5 oficerów, 9
podoficerów i 12 marynarzy.
Teraz okręt wygląda tak:
Od września 1941 roku, okręt wchodzi w skład sił morskich Forces Françaises Libres (FFL). W styczniu 1942 roku, zostaje wyposażony w dwie zrzutnie lekkich bg oraz szumonamiernik.
Aktualna załoga stała: 5 oficerów, 9
podoficerów i 14 marynarzy.
Teraz wygląda tak:
W sierpniu 1942 roku okręt przechodzi remont urządzeń napędowych, aby już w listopadzie wziąć udział w operacji „Torch”, wspierając lądowanie Aliantów w Port Lyautey. Od stycznia 1943 na Morzu Śródziemnym, w służbie patrolowej na obszarze Algier-Majorka-Minorka-
Ciąg dalszy w części III.
Hmmm moim skromnym zdaniem przezbrójka w 1941 albo-albo. Znaczy albo trzyfuntówka i dwa Lewisy albo pompom i poczwórny Vickers
OdpowiedzUsuńPrzy takich możliwościach rozwijania prędkości służba, jako patrolowiec, albo ścigacz op wydaje mi się niecelowa. Okręt albo powinien dostać wyrzutnie torped, albo zostać ścigaczem artyleryjskim – pogromca schnellboot’ów. Do tego drugiego konieczne byłoby dodanie liczniejszej broni automatycznej. (Plus obniżenie tej wystającej nadbudówki).
OdpowiedzUsuńH_Babbock
Na wyrzutnie torped nie ma miejsca, ogólnie brak rezerw ciężarowych ogranicza możliwości.
UsuńJKS
Widzę , że nasze umysły myślą podobnie, też najszybciej widziałem w nim niszczyciela innych kutrów , szczególnie torpedowych.
Usuń