piątek, 9 kwietnia 2021

Francuski okręt doświadczalny Turbine 1938 (1 jednostka) cz.II

Francuski okręt doświadczalny Turbine 1938 (1 jednostka) cz.II

Zgodnie z zapowiedzią, przedstawiam dalsze losy okrętu doświadczalnego Turbine oraz związane z nimi zmiany uzbrojenia i charakterystyk okrętu.

Decyzją francuskiej admiralicji z 14 maja 1940, stacjonująca aktualnie w Saint-Nazaire jednostka została zaliczona do składu bojowego Marine Nationale i skierowana do miejscowego arsenału, celem uzbrojenia. Turbine nie była ujęta w ogólnym planie mobilizacyjnym, więc dopiero 27.05.1940 otrzymała to, co akurat było „pod ręką”, czyli:

- 2xIIx13.2 mm/76 (0.52") Model 1929.

Aktualna załoga stała: 5 oficerów, 9 podoficerów i 11 marynarzy.

Poniżej sylwetka okrętu z aktualnym uzbrojeniem.


Z tak symbolicznym uzbrojeniem i niedoświadczoną bojowo załogą, okręt brał udział w końcowej fazie operacji Dynamo, ewakuując  na Wyspy łącznie ok. 350 osób. Załoga okrętu zgłosiła zestrzelenie jednego niemieckiego bombowca, lecz nie zostało to oficjalnie potwierdzone.

Czasowo podporządkowana brytyjskiemu dowództwu RN w Portsmouth, Turbine wykonała kilka rejsów łącznikowych na trasach: Portsmouth – Exeter i Portsmouth – Plymouth. W trakcie tych rejsów, kilkukrotnie otwierała ogień do samolotów (w tym raz do własnego 😕).

W styczniu 1941 roku, z uwagi na brak dostępnej amunicji 13,2 mm, okręt zostaje przezbrojony. Po zdjęciu istniejącego uzbrojenia, zamontowano:

- 1xIx3-pdr (1.4 kg) [1.85"/50 (47 mm)] QF Mark I;

- 1xIVx0.5"/62 (12.7 mm) Mark III.

Obecna załoga stała: 5 oficerów, 9 podoficerów i 12 marynarzy.

Teraz okręt wygląda tak:


Od września 1941 roku, okręt wchodzi w skład sił morskich Forces Françaises Libres (FFL). W styczniu 1942 roku, zostaje wyposażony w dwie zrzutnie lekkich bg oraz szumonamiernik.

Aktualna załoga stała: 5 oficerów, 9 podoficerów i 14 marynarzy.

Teraz wygląda tak:


W sierpniu 1942 roku okręt przechodzi remont urządzeń napędowych, aby już w listopadzie wziąć udział w operacji „Torch”, wspierając lądowanie Aliantów w Port Lyautey. Od stycznia 1943 na Morzu Śródziemnym, w służbie patrolowej na obszarze Algier-Majorka-Minorka-Bidżaja. W tym czasie wykonuje dwa nieskuteczne ataki na OP oraz zestrzeliwuje jeden samolot prawdopodobnie.

Ciąg dalszy w części III.

4 komentarze:

  1. Hmmm moim skromnym zdaniem przezbrójka w 1941 albo-albo. Znaczy albo trzyfuntówka i dwa Lewisy albo pompom i poczwórny Vickers

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy takich możliwościach rozwijania prędkości służba, jako patrolowiec, albo ścigacz op wydaje mi się niecelowa. Okręt albo powinien dostać wyrzutnie torped, albo zostać ścigaczem artyleryjskim – pogromca schnellboot’ów. Do tego drugiego konieczne byłoby dodanie liczniejszej broni automatycznej. (Plus obniżenie tej wystającej nadbudówki).
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wyrzutnie torped nie ma miejsca, ogólnie brak rezerw ciężarowych ogranicza możliwości.

      JKS

      Usuń
    2. Widzę , że nasze umysły myślą podobnie, też najszybciej widziałem w nim niszczyciela innych kutrów , szczególnie torpedowych.

      Usuń