piątek, 27 września 2024

BIULETYN INFORMACYJNY NR 41/1/1941

            BIULETYN INFORMACYJNY NR 41/1/1941


Okręty
Oddane zostały do służby:
- dwie kanonierki typu Hefring (post z dnia 21.08.2024),
- dziewięć ścigaczy okrętów podwodnych typu R7 (post z dnia 25.08.2024),
- dwa transportowce desantowe typu Potvis (post z dnia 30.08.2024),
- trzy lekkie krążowniki typu Halmahera (post z dnia 06.09.2024),
- pływająca stacja torpedowa typu Visser (post z dnia 10.09.2024),
- dwa stawiacze min typu Scylla (post z dnia 14.09.2024),
- zaopatrzeniowiec typu Bellona (post z dnia 23.09.2024),
- cztery niszczyciele typu Crijnssen,
- sześć kutrów desantowych typu ILV1,
- dwa kutry desantowe typu VLV1.
Ukończono przebudowę transportowca wodnosamolotów Amsterdam na lotniskowiec eskortowy (post z dnia 19.09.2024).
Częściowo przezbrojono kanonierki typów Balder i Odin.
Rozpoczęto budowę:
- czterech małych okrętów desantowych typu KLS1,
- ośmiu niszczycieli typu Van Braam,
- dwu pancerników typu Limburg,
- dwu transportowców desantowych typu Bultrug.
W budowie pozostają:
- sześć kutrów desantowych ILV1,
- dwa kutry desantowe typu VLV1,
-  cztery eskortowce typu Arciszewski,
- transportowiec wojska typu Afrika,
- dziewięć okrętów podwodnych typu O23.
Aktualnie, w skład MW Niderlandów wchodzą następujące okręty:
- 2 pancerniki,
- 2 krążowniki liniowe,
- 5 pancerników obrony wybrzeża,
- 2 lekkie lotniskowce,
- 1 lotniskowiec eskortowy,
- 3 krążowniki ciężkie,
- 9 krążowników lekkich,
- 39 niszczycieli,
- 16 torpedowców,
- 37 okrętów podwodnych,
- 23 kanonierki,
- 16 patrolowców,
- 33 kutry patrolowe,
- 8 eskortowców,
- 15 ścigaczy okrętów podwodnych,
- 67 kutrów torpedowych,
- 16 kutrów artyleryjskich,
- 12 stawiaczy min,
- 22 trałowce,
- 28 kutrów trałowych,
- 24 kutry desantowe,
- 2 transportowce desantowe,
- 2 transportowce wodnosamolotów,
- 3 transportowce wojska,
- 3 zaopatrzeniowce,
- 3 zbiornikowce floty,
- 2 okręty bazy,
- 5 okrętów hydrograficznych,
- 10 kutrów hydrograficznych,
- 2 okręty warsztatowe,
- 1 okręt baza nurków,
- 1 pływająca stacja torpedowa,
- 3 holowniki pełnomorskie,
- 2 okręty szkolne,
- 1 okręt badawczy.

12 komentarzy:

  1. Najbardziej podoba mi się w tym składzie typ Halmahera, pozdrawiam Karol Keane

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytułem informacji.
    Rok 1941 jest ostatnim rokiem niderlandzkiego cyklu. Typy okrętów, których budowa została rozpoczęta jeszcze przed końcem 1941 roku, a pierwsza jednostka typu będzie ukończona dopiero w latach następnych, zostaną przedstawione w zbiorczym poście, w formie skróconych charakterystyk techniczno-taktycznych (bez rysunków i raportów).

    JKS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobra wiadomość! Ta "niderlandzka monografia" nie uwiodła mnie, jako całość (że użyję tu ulubionej frazy @H_Babbock)! :)
      ŁK

      Usuń
    2. Już się boję o to, co będzie później. Jeżeli tak "wypieszczony" przeze mnie temat nie "uwiódł" Cię, to czym do Ciebie trafię? Pewnie przebudową/modernizacją "oldtimerów" Ale, czy da się wypełnić blog wyłącznie tym, co sam preferujesz? Byłoby to dość hermetyczne, dwuosobowe towarzystwo wzajemnej adoracji, a pozostali Czytelnicy tylko tłem i posłusznymi klakierami. A niechby tam który spróbował skrytykować; odsądzony "od czci i wiary", musiałby w smutku, wstydzie i bólu antycypacji przyszłego potępienia, korzyć się każdego swojego blogowego dnia. Tak, to co napisałem, to "reductio ad absurdum", "tertium non datur", a może i "argumentum ad auditorem", ale dość regularnie krytykowany przez Ciebie niderlandzki temat, mógł obudzić we mnie pewne, nawet mniej racjonalne odczucia.
      Po zakończeniu niderlandzkiego cyklu, zamierzam zmierzyć się jednak z Twoimi projektami, które, przyznaję, nieco zaniedbałem. Będę również oczekiwał na projekty innych Czytelników (z tym było ostatnio "sucho"), a może i sam coś dodam. Czy będzie jeszcze jakiś inny tematyczny cykl? Sam nie wiem. Sygnalizowałem kiedyś temat Wielkiej Kolumbii (dzisiejsza Kolumbia, Wenezuela, Panama, Ekwador, a może i Peru). Zakładając prawidłowe zarządzanie taką federacją, może ona zbudować dość poważną flotę. Co Ty na to?

      JKS

      Usuń
    3. Alternatywy latynoamerykańskie pociągają mnie zdecydowanie bardziej. Głównie w nadziei, że nie będą tak obowiązkowo "modern" w swoich konceptach i ich realizacji. Mój ulubiony temat, który z pewnością podjąłbym osobiście, posiadając umiejętność rysowania i obsługi ss, to alternatywna Grecja w wizji tzw. "Megale Idea" (czyli reaktywowanego Cesarstwa Bizantyjskiego). Dodam, że w ubiegłym roku minęło równo 100 lat od ostatecznego krachu tej wiekopomnej koncepcji, która stanowiła z kolei naturalne zamknięcie greckiego ruch narodowowyzwoleńczego zapoczątkowanego 100 lat wcześniej...
      ŁK

      Usuń
  3. Grecja to ciekawe zadanie, ale jakąż to flotę można dla niej zbudować? Wyczerpałbym temat w ciągu 3-4 miesięcy.

    JKS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie zafascynował pomysł "Wielkiej Grecji". Czy można prosić o informacje w jakim momencie historii nastąpiło by "odklejenie" alternatywy od rzeczywistości. No i jaki zasięg terytorialny jest zakładany jako realistyczny do objęcia przez tę "Wielką Grecję"?

      Pomysł jest ciekawy, ale moim zdaniem wprowadzał by takie zamieszanie w historii Europy, że trudno będzie się połapać, co z tego wynikałoby. I to mnie powstrzymuje przed entuzjazmem.

      H_Babbock

      Usuń
    2. To jest pytanie do kolegi ŁK. Jeżeli ta "Wielka Grecja" (μεγάλη Ελλάδα) byłaby naprawdę wielka, to byłby sens zająć się jej flotą.

      JKS

      Usuń
    3. Wjechanie lokomotywy dziejów na inny tor zaczęłoby się od bitwy nad rzeką Sakarya (od 23 sierpnia do 13 września 1921) która zakończyłaby się (alternatywnie) klęską Turcji i śmiercią Mustafy Kemala Paszy. Ostatecznie, w 1923 r. doszłoby do finalnego zawarcia pokoju, w wyniku którego zaistniałby częściowy rozbiór Turcji (niezależnie od Syrii i Palestyny pod kontrolą Francji i Wielkiej Brytanii) i utrata dostępu do Morza Egejskiego i najwartościowszych okrętów floty ("Yavuz", obydwa małe krążowniki i ocalałe z zawieruchy małe niszczyciele). Następuje ogłoszenie reaktywacji Cesarstwa Bizantyjskiego (za stolicą w Konstantynopolu) i pomyślny rozwój ekonomiczny państwa w okresie międzywojennym. W DWS początkowa neutralność i wejście do wojny w połowie 1942 r. po stronie alianckiej. Brytyjczycy w zamian oddają Cypr, a Włosi tracą po wojnie Dodekanez (Albania jest od 1923 r. autonomicznym księstwem w ramach Cesarstwa - każdorazowym księciem Albanii jest bizantyjski następca tronu). :)
      ŁK

      Usuń
  4. Ja z kolei zgłaszam inny pomysł. Punktem wyjścia była alternatywa wobec wojny Hiszpańsko-Amerykańskiej, a raczej żałosnego występu floty hiszpańskiej.
    Zakładam silną Hiszpanię, więc wychodzę z założenia, że po wojnach napoleońskich w Hiszpani nastąpił ruch odrodzenia kraju (coś na kształt naszego ruchu wokół konstytucji 3 maja). Plus jakiś czynnik ekonomiczny - może odkrycie cennych złóż w metropolii (węgiel? rudy? metale szlachetne?). W efekcie począwszy od drugiej dekady XIX wieku jest silny rozwój ekonomiczny i industrializacja Hiszpanii.
    Efekty. Wpływ na historie Europy - żaden (to duża zaleta!).
    Jakiś wpływ na historię kolonii w Ameryce Południowej i Środkowej. I pod koniec XIXw Hiszpania może dysponować w miarę nowoczesną i dobrze zaopatrzoną (w przeciwieństwie do realu) flotą wojenną.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe! Pociągająca wizja. Kiedyś rozważałem taką wersję: przebieg dziejów jak w realu aż do wojny z Jankesami. W wojnie tej Hiszpania uzyskuje decydujące wsparcie ze strony Rzeszy Niemieckiej w zamian za cesję wszystkich posiadłości dalekowschodnich i w Oceanii. Kuba i Portoryko pozostają hiszpańskie. W 1910 r. unia realna z Portugalią (Rzesza Iberyjska), po zdławieniu w niej republikańskiej rewolucji (rządy w Portugalii sprawują dalej członkowie rodu Braganca, z linii Michała I Uzurpatora). Posiadłości zamorskie obydwu państw wchodzą w skład imperium jako autonomiczne księstwa (czyli ustrój wzorowany jest na Rzeszy Niemieckiej z lat 1871 - 1918). :)
      ŁK

      Usuń