Kanonierka typu Gryf 1920-1921 (2 szt.)
Przypadkiem,
z dyskusją na temat Pemby zbiegło się w czasie oddanie do użytku pierwszej
kanonierki kolonialnej typu Gryf.
Na
początek wyjaśnienie w kwestii nazwy okrętu i typu. Posiadamy już kanonierki,
które były zaliczane do typu Gryf
(GB-1 1902-1905). Jednak najstarszy okręt tego typu (czyli właśnie Gryf) został teraz wycofany ze służby i
skierowany do stoczni celem przebudowy na okręt szkolny dla Szkoły
Podoficerskiej MW. Po przebudowie jednostka będzie nosiła inną nazwę. Tym samym
nazwa Gryf „zwolniła się” i mogła być
użyta dla prezentowanego dzisiaj okrętu i typu. W związku z tym dawny typ Gryf został przemianowany na typ Hydra od nazwy aktualnie najstarszego
okrętu tego typu. Cała ta „kombinacja z przemianowywaniem” trochę się
skomplikowała, ale podjąłem taką decyzję i konsekwentnie musiałem doprowadzić
ją do końca.
Wracając
do rzeczy, Gryf jest kanonierką
średniej wielkości, ale wyposażoną w działa znacznego kalibru i stosunkowo
dobrze opancerzoną. Można by nawet nazwać ją „mini monitorem”, ale byłoby to
mylące, ponieważ jej znaczny zasięg umożliwia operacje o charakterze
oceanicznym. Zamontowane w pojedynczych półwieżach działa 203 mm pojawiają się
w naszej flocie po raz pierwszy, następnymi okrętami uzbrojonymi w ten model
będą ciężkie krążowniki, znajdujące się aktualnie w budowie. Pierwsza kanonierka tego
typu zostaje skierowana oczywiście na Pembę; zastanie tam już ciężki krążownik
(dawny szybki pancernik) Jan Sobieski,
lekki krążownik typu Lome i
kanonierkę-awizo typu Sfinks. Skład
zespołu jest tymczasowy, choćby z powodu jego niejednolitości pod względem
taktyczno-technicznym. Na razie, tzn. do czasu osiągnięcia przez tę bazę
docelowego potencjału obronnego, nie chcę „drażnić” potencjalnych wrogów
pojawieniem się w tym rejonie większych sił.
Gryf, Poland Gun boat laid down 1920
Displacement:
1 278
t light; 1 362 t standard; 1 648 t normal; 1 877 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
278,97
ft / 275,59 ft x 39,37 ft x 11,81 ft (normal load)
85,03 m
/ 84,00 m x 12,00 m x 3,60 m
Armament:
2 -
7,99" / 203 mm guns in single mounts, 262,44lbs / 119,04kg shells, 1920
Model
Breech loading guns in deck mounts with
hoists on centreline ends, evenly spread
2 -
4,13" / 105 mm guns (1x2 guns), 33,29lbs / 15,10kg shells, 1920 Model
Dual purpose guns in deck mount on centreline
aft, all raised guns - superfiring
2 -
0,98" / 25,0 mm guns in single mounts, 0,55lbs / 0,25kg shells, 1919 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts on centreline,
all amidships, all raised mounts -
superfiring
2 -
0,98" / 25,0 mm guns in single mounts, 0,55lbs / 0,25kg shells, 1919 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts on side,
all amidships, all raised mounts - superfiring
2 -
0,51" / 13,0 mm guns in single mounts, 0,09lbs / 0,04kg shells, 1918 Model
Machine guns in deck mounts on side, all
forward, all raised mounts - superfiring
Weight
of broadside 593 lbs / 269 kg
Shells
per gun, main battery: 150
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height
(avg)
Main: 2,95" / 75 mm 183,73 ft / 56,00 m 4,92 ft
/ 1,50 m
Ends: Unarmoured
Upper: 2,95" / 75 mm 62,34 ft / 19,00 m 5,91 ft / 1,80 m
Main Belt covers 103% of normal length
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist
(max)
Main: 2,95" / 75 mm 1,97" / 50 mm -
2nd: 0,98" / 25 mm -
-
- Armour deck:
0,98" / 25 mm, Conning tower: 2,95" / 75 mm
Machinery:
Diesel
Internal combustion motors,
Geared
drive, 2 shafts, 3 854 shp / 2 875 Kw = 18,00 kts
Range
10 000nm at 12,00 kts
Bunker
at max displacement = 515 tons
Complement:
129 -
168
Cost:
£0,295
million / $1,180 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament:
73 tons, 4,4%
Armour:
348 tons, 21,1%
- Belts: 177 tons, 10,8%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 36 tons, 2,2%
- Armour Deck: 126 tons, 7,6%
- Conning Tower: 9 tons, 0,5%
Machinery:
135 tons, 8,2%
Hull,
fittings & equipment: 712 tons, 43,2%
Fuel,
ammunition & stores: 370 tons, 22,5%
Miscellaneous
weights: 10 tons, 0,6%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
3 336 lbs / 1 513 Kg = 13,1 x 8,0
" / 203 mm shells or 1,4 torpedoes
Stability
(Unstable if below 1.00): 1,24
Metacentric
height 1,8 ft / 0,6 m
Roll
period: 12,3 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 79 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,53
Seaboat
quality (Average = 1.00): 1,59
Hull form characteristics:
Hull has
rise forward of midbreak
Block
coefficient: 0,450
Length
to Beam Ratio: 7,00 : 1
'Natural
speed' for length: 16,60 kts
Power
going to wave formation at top speed: 48 %
Trim
(Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow
angle (Positive = bow angles forward): 9,00 degrees
Stern
overhang: 0,98 ft / 0,30 m
Freeboard
(% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 15,09
ft / 4,60 m
- Forecastle (0%): 15,09 ft / 4,60 m
- Mid (40%): 15,09
ft / 4,60 m (7,55 ft / 2,30 m aft of break)
- Quarterdeck (0%): 7,55 ft / 2,30 m
- Stern: 7,55
ft / 2,30 m
- Average freeboard: 10,56 ft / 3,22 m
Ship
tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 62,3%
-
Above water (accommodation/working, high = better): 108,0%
Waterplane
Area: 6 921 Square feet or 643 Square metres
Displacement
factor (Displacement / loading): 136%
Structure
weight / hull surface area: 69 lbs/sq ft or 336 Kg/sq metre
Hull
strength (Relative):
-
Cross-sectional: 0,93
-
Longitudinal: 2,25
-
Overall: 1,01
Hull
space for machinery, storage, compartmentation is excellent
Room for
accommodation and workspaces is adequate
Ship has
slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent
seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
20 mines
Gryf (1920)
Mantykora
(1921)
W moim odczuciu taki okręt nie mógłby realnie zaistnieć. Zbyt ciężkie, jak na tak małą wyporność, jest uzbrojenie (dodatkowo uwzględniając relatywnie dużą prędkość i znaczne opancerzenie). Tylko proszę nie podpierać się w argumentacji "za" tajlandzką kanonierką "Sri Ayudhya" (A.D. 1938), czy rosyjską "Chrabryj" (A.D. 1897)! Wysoka odporność, wg springsharpa, na trafienia 8-calowymi pociskami oraz torpedami także budzi poważne zastrzeżenia. Pojedyncze trafienie 21-calową torpedą zakończyłoby zapewne karierę tego okrętu w ciągu kilku minut. Kolejny raz postuluję "włączenie" Autorskiego filtra na raporty springsharpa. A tak na marginesie - wyjątkowo piękna i harmonijna sylwetka. Okręt byłby bardzo przydatny, przy lżejszym uzbrojeniu, jako awizo kolonialne.
OdpowiedzUsuńŁK
Tym razem muszę stanąć w obronie Springsharpa (i swojej własnej). Zgodnie z życzeniem Kolegi nie będę powoływał się na inne okręty.
UsuńUzbrojenie.
Sprawdziłem masy uzbrojenia na stronie Navyweaps.com. Samo działo 203/50 brytyjskiego wzoru Mark VIII ważyło ok. 15,5 t. Masa całkowita łącznie z pojedynczą półwieżą (coś pośredniego między maską, a pełną wieża) nie powinna przekroczyć ok. 27 t (to tylko mój szacunek, nie znalazłem odpowiednich danych). Oczywiście bez opancerzenia, ono policzone jest w innym miejscu. Masa porównywalnego podwójnego stanowiska dział uniwersalnych 102 mm brytyjskiego wzoru Mark XIX to ok. 16,5 t. Razem ok. 70,5 t. 2,5 t na 25-tki i 13-stki jest wielkością wystarczającą, a więc podana przez Springsharpa łączna masa uzbrojenia 73 t jest wartością realną. Licząc inaczej; dodajmy do masy uzbrojenia masę jego opancerzenia 73 + 36 = 109 t. Masa kompletnej (z opancerzeniem) pojedynczej półwieży 190 mm brytyjskiego wzoru Mark V to 46 t (kaliber nieco mniejszy, ale różnice nie powinny być duże, zresztą nie ma niczego lepszego do porównania). Razem 2x46 + 16,5 + 2,5 = 111 t, też prawie się zgadza. Poza tym 4,4% udziału uzbrojenia w masie całkowitej okrętu jest dla kanonierki wartością zupełnie realną (w tym przypadku nie podając przykładów innych kanonierek, nie mogę swojego zdania udowodnić). Zgadzam się, że stanowiska dział 203 mm robią wrażenie masywnych. Niemniej nie są to pełne wieże, stąd ich masa jest mniejsza, niż na to wygląda.
Opancerzenie.
Proszę spojrzeć na rysunek i zwrócić uwagę na to, jak stosunkowo niewielką część kadłuba obejmuje opancerzenie. Mimo swojej grubości wcale nie stanowi jakiegoś monstrualnego obciążenia; to tylko łącznie 348 t, chociaż moim zdaniem Springsharp i tak zawyżył tę wielkość, wg moich obliczeń pokład pancerny powinien ważyć ok. 85-90 t, a nie 126.
Prędkość 18 w. nie jest wcale wyśrubowana i biorąc pod uwagę napęd dieslowski nie wpływa zbyt mocno na masę okrętu (8,2%).
Odporność.
Tu Kolega może mieć trochę racji. Choć z drugiej strony nasza kanonierka jest zbliżona wielkością do sporego niszczyciela, a znane są przypadki, że niszczyciele przeżywały pojedyncze trafienia torpedą. Poza tym nasz okręt - w przeciwieństwie do niszczycieli - jest opancerzony, co działa na jego korzyść. Dodatkowo, należy - moim zdaniem - odporność wyliczaną przez Springsharpa traktować jako wielkość umowną i porównawczą. Przecież większe znaczenie niż ilość ma miejsce, gdzie trafia pocisk lub torpeda. Dlatego też pozostawiam w raportach wartości oryginalne.
Ogólnie.
Wbrew opinii Kolegi, uważam, że istnienie takiego okrętu jest jak najbardziej realne, nawet jestem z niego zadowolony.
Sylwetka.
Dziękuję za uznanie, rad bym się starać!
Zastosowanie.
Mimo dużego zasięgu jednak ważniejszym zadaniem tego okrętu jest obrona baz lądowych. Stąd silne uzbrojenie i opancerzenie.
JKS
Argument może mało elegancki: jeśli to "cudo" było możliwe do zaistnienia, to dlaczego nigdy taka jednostka realnie nie zaistniała? Ma przecież, na "papierze", same zalety. Przywołane przeze mnie jednostki porównawcze miały znacznie gorszą dzielność morską, prędkość, zasięg ("mikroskopijny" w przypadku okrętu rosyjskiego) i odporność na uszkodzenia (realne wydarzenia dotyczące tych okrętów w II wojnie światowej, a przypomnijmy jeszcze tragiczny los innego "małego giganta" - fińskiego "Ilmarinen"! ). Do zestawienia ciężarów użył Kolega przykładu najlżejszej 8-calówki tej epoki (tak naprawdę to 17,5 t!). Francuska Model 1924 ważyła 20,4 t (o amerykańskiej Mk 9 nie chcę nawet wspominać, gdyż byłoby to, z mojej strony, reductio ad absurdum!). Zachowam jednak własną opinię o możliwościach springsharpa...
UsuńŁK
Dlaczego podobne "cudo" nie zaistniało - nie wiem. Może nikt nie widział takiej potrzeby, może miał inne preferencje, może... itd. Amerykanie zbudowali samolot SR-71 Blackbird, to znaczy, że - chociaż nikt inny niczego podobnego nie skonstruował - było to możliwe.
UsuńNie wiem czy użyłem do obliczeń akurat najlżejszej 8-calówki, ale nawet jeśli tak, to dlaczego koniecznie powinienem użyć cięższej?
Tak, czy inaczej, obliczenia Springsharpa mieszczą się w granicach dopuszczalnego błędu i potwierdzają możliwość istnienia takiej jednostki.
Raz już podobna dyskusja doprowadziła nas do rozważań prawie filozoficznych, więc myślę, że kontynuowanie jej nie ma sensu.
JKS
Odpowiedź Kolegi nie przekonuje mnie a b s o l u t n i e i zbliża się (niestety!) niebezpiecznie do pewnej granicy... To najlepszy sygnał, aby zakończyć rozważania podpisaniem protokołu rozbieżności...
UsuńŁK
Oosbiście bym chyba zmienił uzbrojenie na 152 mm - to chyba optymalny wybór między szybkostrzelnością a siłą pojedynczego trafienia (można dać 3x152 zamiast 2x203 a jakby darować sobie te 105-tki to może i 4x152 by weszło?). Poza tym, 8 calówki (pomijając syjamskie quasi-POW) to jak na taki okręt w międzywojniu chyba pewien anachronizm, bardziej pasujący do XIX w.
OdpowiedzUsuńWybór uzbrojenia jest całkiem świadomy. Chciałem, aby te kanonierki mogły (przynajmniej tymczasowo) pełnić zadania małych monitorów czy POW w koloniach. W przyszłości nie wykluczam przezbrojenia i wykorzystania w roli - jak sugeruje kolega ŁK - awiza lub może (co mi chodzi po głowie!) okrętu obrony plot w koloniach. Dodatkowym powodem jest (o czym we wstępie zapomniałem napisać) chęć przetestowania nowo wprowadzonych do uzbrojenia dział 203 mm.
UsuńJKS
Zgrabny,mocno uzbrojony okręcik. W roli mini-monitora w sam raz na jakiś czas .Chociaż 2 jednostki to trochę mało (mogły by być ze 4 ) , ale rozumiem że Admiralicja ma ograniczony budżet (mam nadzieję że Król go zwiększy). Co do modyfikacji w przyszłości byłbym za przerobieniem ich na okręty obrony p-lot zwłaszcza że lotnictwo z czasem zwiększy swoją rolę w walce na morzu. Myślę też że na Pembie można by wzmocnić obronę p-lot i to znacznie.
OdpowiedzUsuńKończąc jednostka podoba mi się :3
Tak, niestety budżet zawsze jest za mały. Mam nadzieję, że po ustabilizowaniu się powojennej sytuacji finansowej i osłabnięciu nastrojów pacyfistycznych, będzie można go zwiększyć.
UsuńPrzedstawiona na mapce w poprzednim poście obrona plot jest przewidziana do instalacji w kilku najbliższych latach. W miarę rozwoju i wzrostu zagrożenia ze strony lotnictwa, będzie oczywiście wzmacniana.
JKS
Zmieniając nieco temat: czy wolno zapytać, kiedy ujrzymy UC III wykończony w standardach PMW? Czy przewidywana jest dalej idąca modyfikacja wyjściowego projektu?
OdpowiedzUsuńŁK
Ujrzymy tę jednostkę jeszcze w tym roku "blogowym" (1920), czyli pod koniec bieżącego m-ca kalendarzowego.
UsuńJeżeli chodzi o ten okręt, to zachowany zostanie oryginalny kadłub, napęd i główne systemy okrętowe, zainstalowane zostanie natomiast własne uzbrojenie i wyposażenie nawigacyjne. Po zebraniu doświadczeń z eksploatacji tej jednostki, planowana jest budowa własnych, większych podwodnych stawiaczy min mniej więcej w połowie lat 20-tych.
Ponieważ kolega de Villars "wywołał mnie do tablicy" pytaniem o siły morskie obecnych i ewentualnych przeciwników, aktualnie intensywnie nad tym pracuję. Jeżeli czas i budżet na to pozwolą, to w tym roku "blogowym" ukażą się jeszcze: okręt warsztatowy, wspomniany podwodny stawiacz min i być może dwa pełnomorskie holowniki.
Może niepotrzebnie wracam do (słusznie zresztą) zakończonej dyskusji na temat ostatnio zaprezentowanej kanonierki, ale byłbym Koledze wdzięczny, gdyby przyznał mi coś, co nazwę "licentia historica", abym nie musiał niewolniczo naśladować wydarzeń z realnej historii rozwoju techniki wojenno-morskiej. Rozumiem, że Kolega, będąc zawodowym historykiem, może mieć pewne "opory" w tym względzie, ale sądzę, że bez pewnej swobody prowadzenie bloga tego rodzaju straci sens. Z góry dziękuję -
JKS
Oczywiście, Kolega (jako autor), ma w tym zakresie pełną autonomię (i niech się ona nazywa nawet "licentia historica"), co nie oznacza, że zmuszeni jesteśmy akceptować wszystkie przedkładane projekty i koncepcje. Gdyby tak było, to prowadzenie jakiejkolwiek, autentycznej dyskusji staje się niemożliwe. Dlatego, jeśli mam dalej odwiedzać to forum, muszę zastrzec sobie prawo do wyrażania swoich "oporów" i bronienia racji. Pozdrawiam:
OdpowiedzUsuńŁK
W żadnym wypadku nie mam zamiaru zamykać nikomu ust. Krytyka - nawet jeśli się z nią nie zgadzam - zmusza mnie do przemyśleń, co może być tylko korzystne dla następnych projektów.
UsuńNie mogę jednak nałożyć na siebie ograniczenia, polegającego na projektowaniu tylko takich jednostek, dla których można znaleźć odpowiedniki wśród rzeczywiście zbudowanych okrętów. Sprowadzałoby to moją działalność do mniej lub bardziej udanego naśladownictwa i - moim zdaniem - odebrałoby tej działalności sens.
Poza tym - jak już kiedyś napisałem - gdyby w rzeczywistości wszyscy ograniczali się tylko do znanych rozwiązań, jakikolwiek postęp byłby niemożliwy. Oczywiście nie zawsze oryginalne pomysły okazują się trafione i często wiodą w ślepą uliczkę, ale są konieczne dla ogólnego rozwoju. Przychodzi mi tu na myśl analogia do ewolucji biologicznej. Ogromna większość mutacji jest niekorzystna dla ich nosicieli, ale brak mutacji uniemożliwiłby ewolucję zupełnie.
Opierając się na powyższych założeniach, uważam, że kanonierka, o którą się spieramy, nie musi być i zapewne nie będzie początkiem nowej linii rozwojowej okrętów, nie można jednak odmówić jej prawa do istnienia. Z realnej historii techniki wojenno-morskiej znamy takie przypadki; tzw. "popowki" czy szwedzki krążownik lotniczy "Gotland" okazały się pomysłami nietrafionymi i nie miały odpowiedników, niemniej zaistniały.
Reasumując; z zainteresowaniem i pokorą przyjmuję i będę przyjmował wszelkie krytyczne argumenty natury technicznej czy estetycznej, nie zgodzę się natomiast z zasadą: "nikt czegoś takiego nie zbudował, to i tobie nie wolno"
Kończąc, przepraszam Kolegę, jeśli czasem byłem w dyskusji zbyt zaciekły i proszę o dalszą obecność na blogu.
JKS
Dziękuję za odpowiedź i przepraszam, ze swej strony, jeśli Kolega odniósł wrażenie, że akcenty polemiczne spowodowały moje rozdrażnienie. Zapewniam, że tak nie było. I obiecuję dalsze, krytyczne (i nie tylko) uwagi. A odnośnie teorii ewolucji to informuję, że nie jestem jej zwolennikiem! :)
UsuńŁK
Cieszę się, że nadal będziemy wspólnie "pracować" nad tematem. Jestem również pewien, że pomimo tego, iż Kolega nie jest zwolennikiem teorii ewolucji, to dobrze zrozumiał, co miałem na myśli.
UsuńProponuję następujący modus vivendi: Kolega będzie zwracał uwagę na brak realnych odpowiedników moich projektów, a ja będę to przyjmował do wiadomości bez reakcji.
Wracając jeszcze do kwestii wiarygodności Springsharpa; program - jak wiemy - ma sporo wad, ale ja nie znam lepszego narzędzia. Opieranie się na (nawet niedoskonałych) matematycznych podstawach jest konieczne, w przeciwnym wypadku fantazja mogłaby zaprowadzić projektanta na wyżyny absurdu. Ponadto uważam, że autorzy programu posiadają większą od mojej wiedzę w zakresie techniki okrętowej, dlatego też raczej (pomijając ewidentne błędy) unikałem korygowania raportów.
Cały czas czekam na udostępnienie nowej, pełnej wersji programu; w wersji beta zauważyłem sporo zmian dotyczących przede wszystkim dystrybucji obciążeń kadłuba. Teraz można będzie precyzyjniej umiejscowić obciążenia pochodzące od artylerii, opancerzenia i tzw. "miscellaneous" Istotną rzeczą jest także możliwość wprowadzenia długości luf poszczególnych dział, dotychczas program przyjmował te wartości samodzielnie, prawdopodobnie sugerując się datą powstania okrętu. Zmiany te powinny skuteczniej zapobiegać wypadkom "przezbrojenia" projektu.
JKS
Kolegę również trudno nazwać zwolennikiem teorii ewolucji w budownictwie okrętowym. Częściej mam wrażenie gwałtownej rewolucji. Bogu dzięki, że bez akcentów bolszewickich! :) A co do dalszej "współpracy" - pełna zgoda!
UsuńŁK
Rewolucja, to chyba przesada; powiedzmy "przyśpieszona ewolucja" Co do bolszewizmu, to uważam, że mamy na ten temat zbliżone poglądy, choć moje ogólne przekonania są bardziej liberalne niż konserwatywne.
UsuńJeszcze raz wyrażam zadowolenie z osiągnięcia pewnego kompromisu; nawet tzw. "zgniłe kompromisy" są warunkiem koniecznym współistnienia i współpracy.
JKS
dokładniej, to sugerował się chyba datą powstania działa, bo tę datę mozna wprowadzić osobno, niezależnie od daty budowy okrętu.
OdpowiedzUsuńDokładnie, to właśnie miałem na myśli.
UsuńI jeszcze jedna ogólna uwaga; Springsharp umożliwia wprowadzenie daty położenia stępki (laid down) i budowy napędu, nie daje natomiast możliwości określenia daty oddania okrętu do użytku. Dlatego w moich raportach termin "laid down" oznacza naprawdę datę wprowadzenia jednostki do służby.
JKS