wtorek, 21 kwietnia 2015

Torpedowiec typu Lew 1925-1926 (4 szt.)



Torpedowiec typu Lew 1925-1926 (4 szt.)

No i mamy w końcu torpedowce, na temat których toczyła się tak ożywiona dyskusja dwa miesiące temu. Pierwotnie w planie było 6 jednostek, ale z uwagi na pewną kontrowersyjność projektu, ograniczyłem serię do 4 okrętów. Jeśli się sprawdzą to jeszcze kilka dobudujemy, jeśli nie, … to nie.
Dla uzyskania wysokiej prędkości zaprojektowano smukłe kształty kadłuba oraz zamontowano stosunkowo silną jednostkę napędową. Ponieważ parametrami wiodącymi dla tych jednostek są prędkość i uzbrojenie torpedowe, pozostałe nie prezentują się zbyt imponująco. Uzbrojenie artyleryjskie i pop jest raczej skromne, a zasięg niewielki. Udało się uzyskać niezłą – porównywalną do niszczycieli – dzielność morską, słaba jest natomiast wytrzymałość konstrukcji.
Jednak wszystkie wymienione wyżej zalety i wady należy rozpatrywać w kontekście przeznaczenia okrętów tego typu. Obszarem ich działania jest południowy i środkowy Bałtyk, a rola wybitnie ofensywna. Celem żegluga nieprzyjacielska i duże okręty bojowe. Zakładaną dla nich taktykę można krótko opisać kolokwialnym zwrotem: „doskocz, przyp… i odskocz” Nie przewiduje się natomiast dłuższych działań w cięższych warunkach pogodowych.


Lew, Poland Torpedo boat laid down 1925

Displacement:
            866 t light; 893 t standard; 919 t normal; 939 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (318,96 ft / 314,96 ft) x 30,51 ft x (11,15 / 11,28 ft)
            (97,22 m / 96,00 m) x 9,30 m  x (3,40 / 3,44 m)

Armament:
      3 - 4,13" / 105 mm 50,0 cal guns - 33,29lbs / 15,10kg shells, 120 per gun
              Dual purpose guns in deck and hoist mounts, 1920 Model
              1 x Single mount on centreline, forward deck forward
              1 x Twin mount on centreline, aft deck aft
      2 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 600 per gun
              Anti-air guns in deck mount, 1919 Model
              1 x Twin mount on centreline, aft deck centre 1 raised mount
      2 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 1 500 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1919 Model
              2 x Single mounts on sides, forward deck centre 2 raised mounts
      Weight of broadside 105 lbs / 47 kg
      Main Torpedoes
      6 - 21,0" / 533 mm, 27,89 ft / 8,50 m torpedoes - 1,787 t each, 10,721 t total
            In 2 sets of deck mounted centre rotating tubes
      Main DC/AS Mortars
      2 - 542,34 lbs / 246,00 kg Depth Charges + 12 reloads - 3,390 t total
            in Stern depth charge racks

Armour:
   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:         -                      -                            0,98" / 25 mm

Machinery:
            Oil fired boilers, steam turbines,
            Geared drive, 2 shafts, 30 275 shp / 22 585 Kw = 36,00 kts
            Range 1 000nm at 12,00 kts
            Bunker at max displacement = 46 tons

Complement:
            83 - 108

Cost:
            £0,371 million / $1,483 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 60 tons, 6,5%
               - Guns: 34 tons, 3,7%
               - Weapons: 26 tons, 2,8%
            Armour: 0 tons, 0,0%
               - Armament: 0 tons, 0,0%
            Machinery: 504 tons, 54,8%
            Hull, fittings & equipment: 302 tons, 32,9%
            Fuel, ammunition & stores: 53 tons, 5,8%
            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              216 lbs / 98 Kg = 11,3 x 4,1 " / 105 mm shells or 0,4 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,02
            Metacentric height 0,9 ft / 0,3 m
            Roll period: 13,7 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,31
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,78

Hull form characteristics:
            Hull has rise forward of midbreak,
              a normal bow and large transom stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,300 / 0,303
            Length to Beam Ratio: 10,32 : 1
            'Natural speed' for length: 20,86 kts
            Power going to wave formation at top speed: 67 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 90
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 12,50 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            15,00%,  18,04 ft / 5,50 m,  16,40 ft / 5,00 m
               - Forward deck:       25,00%,  16,40 ft / 5,00 m,  16,40 ft / 5,00 m
               - Aft deck:    45,00%,  8,53 ft / 2,60 m,  8,53 ft / 2,60 m
               - Quarter deck:        15,00%,  8,53 ft / 2,60 m,  8,53 ft / 2,60 m
               - Average freeboard:                      11,78 ft / 3,59 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 189,1%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 107,4%
            Waterplane Area: 5 869 Square feet or 545 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 44%
            Structure weight / hull surface area: 31 lbs/sq ft or 151 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,48
                        - Longitudinal: 1,73
                        - Overall: 0,54
            Cramped machinery, storage, compartmentation space
            Adequate accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Poor seaboat, wet and uncomfortable, reduced performance in heavy weather

Lew (1925)
Tygrys (1925)
Pantera (1926)
Jaguar (1926)

25 komentarzy:

  1. Bardzo dobre okręty. Należy zbudować ich więcej (planowano, jak pamiętam 8-12).
    Można się spodziewać zamówień ze strony państw, które nie mogą sobie pozwolić na posiadanie floty dużych niszczycieli. W marynarce, np: greckiej takie okręty mogą z powodzeniem spełniać funkcje niszczycieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napisałem, dalsze losy tego typu są uzależnione od tego jak się sprawdzą w praktyce. Myślę, że 9-12 to maksymalna liczba dla tego typu, dla większej ilości w naszej strefie Bałtyku byłoby "za ciasno", a na "szersze wody" raczej się nie nadają. Jeśli chodzi o eksport to w grę wchodzą przede wszystkim państwa bałtyckie (Szwecja, Dania i Litwa), Turcja (na Morze Czarne i Egejskie, może też Kaspijskie) oraz Chiny. Możliwa jest też sprzedaż do Włoch południowych, Austro-Węgier i państw latynoamerykańskich. Do Grecji sprzedawać niczego nie będziemy, Turcy by się mocno obrazili :).

      JKS

      Usuń
    2. Trzy torpedowane kosztują tyle, ile aktualnie dwa prawdziwe niszczyciele. To powoduje, że moim zdaniem budowa torpedowców jest ekonomicznie chybioną.
      Pozdrawiam
      H_Babbock

      Usuń
    3. Już to przerabialiśmy: nie zawsze względy ekonomiczne są najważniejsze.

      JKS

      Usuń
  2. Typ małego niszczyciela. Obawiam się, że projekt jest zbyt "przeforsowany" w aspekcie uzbrojenia i prędkości, co niekorzystnie odbija się na dzielności morskiej okrętu. Ładny - sylwetką przypomina mi pierwsze niszczyciele 1-kominowe (włoskie "Freccia").
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o "przeforsowanie", to może to dotyczyć chyba tylko prędkości, ale takie było właśnie założenie. Uzbrojenie artyleryjskie jest "w normie" dla okrętów tego typu i wielkości. Dzielność morska nie jest taka tragiczna i porównywalna ze znacznie większymi przecież niszczycielami typu "Monsun" Słaba jest odporność konstrukcji, ale okręt ten nie jest przewidziany do regularnych pojedynków artyleryjskich, lecz do krótkich i szybkich ataków. Używając "zoologicznego" porównania, to - wbrew nazwie - jest raczej gepard niż lew.

      JKS

      Usuń
    2. Powiedzmy, że uzbrojenie (artyleria + wyrzutnie torpepodowe) są w "górnych" granicach normy. :)
      ŁK

      Usuń
    3. Uzbrojenie torpedowe tak, artyleria nie bardzo.

      JKS

      Usuń
    4. Tak, tak, zwłaszcza, że całość artylerii to DP i AA!
      ŁK

      Usuń
    5. Z samej natury rzeczy artyleria tych kalibrów służy do celów plot. Po za tym - jak już pisałem - praktycznie nie mamy już dział wyłącznie morskich o kalibrze poniżej 6".

      JKS

      Usuń
  3. neizbyt mi pasuje wizualnie znaczne odsunięcie nadbudówki od komina. Również pokrycie się uskoku burty z tylna krawędzią komina nie wygląda zbyt korzystnie. Poza tym jest ok. Okręt faktycznie w typie małego niszczyciela.
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W celu uzyskania miejsca pod dwie wyrzutnie torpedowe, zastosowałem wspólny komin dla dwu kotłowni, stąd taki jego kształt i usytuowanie.

      JKS

      Usuń
    2. Wspólny komin to zrozumiałe. Ale odsunięcie nadbudówki do przodu rzeczywiście robi wrażenie, że okręt jest "ciężki na nos".
      Dla mnie ładniejsze byłoby przesunięcie góry nadbudówki do tylu, a działka 25mm przenieść na uzyskane miejsce z przodu, jako zdwojoną w superpozycji.
      Pozdrawiam
      H_Babbock

      Usuń
    3. To tylko takie wrażenie, brałem pod uwagę wzdłużne zrównoważenie ciężarowe okrętu. Przesunięcie nadbudówki w stronę rufy wymusiłoby wydłużenie jej górnego "piętra" (miejsce dla dalmierza), chociaż sylwetka byłaby może i ładniejsza. Lokalizacja działek 25 mm w proponowanym przez Ciebie miejscu, zamknęłaby im możliwość prowadzenia ognia na rufę.
      Pozdrawiam -

      JKS

      Usuń
  4. Jednostka jest na tyle mała że można budować ją nawet na Pembie. :)
    Okręt rzeczywiście z większej odległości może komuś skojarzyć się z Niszczycielem, nadbudówka dziobowa oraz komin sprawiają (dla mnie) wrażenie 2x większej masywności.
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest de facto mały niszczyciel! Niech sobie porówna Kolega charakterystyki z rówieśniczym szwedzkim (i tylko odrobinę większym) niszczycielem "Ehrenskoeld".
      ŁK

      Usuń
  5. Witam
    A ja mam kolejnego odbiorcę dla naszych torpedowców: Syjam.
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, myślałem o tym. Mamy z Syjamem niezłe stosunki, ale trochę niepokoi ich "skłonność" do Japonii. Trzeba się będzie jeszcze zastanowić.

      JKS

      Usuń
    2. Czy Syjam nie jest wrogiem Francji, naszego sojusznika?
      Pozdrawiam
      H_Babbock

      Usuń
    3. Syjam nie jest państwem zdolnym do prowadzenia polityki samodzielnej, otoczony przez imperia musi mieć do któregoś "skłonność".
      Francuzi w tym przypadku sami zrobili sobie wroga, Chiny jeszcze za słabe, zostaje Japonia.
      Ze względu na zasięg i dzielność morską torpedowiec jest jednostką obronną, nie jest to wielki, oceaniczny potwór, który miałby przepędzić z Azji "białych barbarzyńców". Myślę, że budowa kilku okrętów tej klasy dla Syjamu jest dopuszczalna politycznie.

      Usuń
    4. Macie Koledzy rację i dlatego dopóki Syjam nie poprawi stosunków z Francją kosztem Japonii, nic mu nie sprzedam!
      Zgadzam się, że kilka torpedowców nie zmienia zasadniczo układu sił, ale potencjalnych nieprzyjaciół raczej się nie wspiera.
      Moja propozycja dla Syjamu brzmi: pogódźcie się z Francją, zerwijcie z Japonią, a sprzedam wam co będziecie chcieli, nawet na preferencyjnych warunkach.

      JKS

      Usuń
  6. Sprawa sprzedaży okrętów za bardzo się upolitycznia i gra przestaje być warta świeczki.
    Zerwanie Syjamu z Japonią jest możliwe, jeśli Japonię przelicytujemy (a nawet wtedy nie wierzę w pogodzenie z Francją), Japończycy oczywiście postarają się te działania storpedować (a torpedy mają duże). To nie jest dobry czas na poważne zmiany w Azji. Utrzymujmy z Syjamem dobre stosunki i handlujmy towarami mniej kontrowersyjnymi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak właściwe...jest kilka przykładów z historii kiedy "враг с врагом (vrag s vragom) handlowali.
    np. Niemcy przez Szwajcarię za gumę (czy jakiś inszy surowiec) Anglikom sprzedawali lunety snajperskie Zeissa, ale kiedy ofiar snajperów zaczęło przybywać umowa się "skończyła".
    Rosja Carska niby wróg Anglii, a w stoczniach tej ostatniej kilka okrętów dla tych pierwych powstało.
    Przykładów zdaje się jest trochę jakby więcej, ale te dwa znam najlepiej..
    I powiem jeszcze że sprzedanie 2-4 małych w sumie okrętów, aż tak nie zmienia układu sił, inna sprawa kiedy byłby to np. pancerniki lub krążowniki w liczbie odpowiednio 2-3 i 4-6 jednostek. Taka jakby "inna waga polityczna", moim zdaniem, a w razie wojny... cóż... my mamy części zamienne... :)
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, pecunia non olet... Niemniej jednak uważam, że nawet niewielkie wzmacnianie Syjamu byłoby sprzeczne z elementarną lojalnością wobec naszego głównego sojusznika, jakim jest Francja. Niech się "nawrócą"!

      JKS

      Usuń