wtorek, 10 maja 2016

Kolonie 1936



Kolonie 1936

Przedstawiam poniżej aktualne zestawienia tabelaryczne naszych posiadłości zamorskich. W pierwszej tabelce kolonie sensu stricto, a w drugiej bazy zaopatrzeniowe dzierżawione własne i w portach państw sojuszniczych lub zaprzyjaźnionych.
Podane w tabelach odległości liczone są od Gdańska do głównego portu każdej posiadłości.
Aktualnie pracuję nad zbiorczą tabelą odległości morskich i lotniczych pomiędzy metropolią, a wszystkimi koloniami i bazami oraz wzajemnych pomiędzy poszczególnymi koloniami i bazami. Jest to praca może nie syzyfowa, ale bardzo wyczerpująca przede wszystkim czasowo; proszę mi więc wybaczyć małą ostatnio częstotliwość postów. 

NAZWA
REGION
POW.
LUDN.
GĘST. ZALUDN.
GŁÓWNE MIASTO
ODLEGŁOŚĆ
BOGACTWA NATURALNE
UPRAWY EKSPORTOWE
km2
mieszk.
m/km2
nazwa
mieszk.
Mm
Antyle Polskie
Antyle
146
19 450
133,2
Philipsburg
1 190
4 540
Brak
Kauczukowiec, trzcina cukrowa, agawa sizalowa, cytrusy, banany, ananasy
Togo
Afryka Zachodnia
87 200
1 830 000
21,0
Lome
159 400
4 880
Fosforyty
Bawełna, kawa, kakao, orzeszki ziemne
Pemba
Afryka Wschodnia
988
67 080
67,9
Portus Regius
15 630
7 150
Brak
Goździki, palma kokosowa
Belitung
Wyspy Sundajskie
4 800
91 600
19,1
Tanjung Pandan
34 830
9 440
Rudy cyny, kaolin, kwarc
Kauczukowiec, palma kokosowa, palma oleista, kawa, herbata, pieprz
Polskie Pacyficzne Terytorium Równikowe (PPTR)
Melanezja, Nauru
58 763
151 680
2,6
Rabaul
14 950
12 230
Rudy miedzi, cynku, złoto, srebro, fosforyty
Palma kokosowa, palma oleista, pieprz, kawa, kakao, banany
Samoa Zachodnie
Polinezja
2 944
27 420
9,3
Apia
8 200
13 500
Brak
Kauczukowiec, palma kokosowa, kakao
Namibia
Afryka Południowo-Zachodnia
825 418
352 700
0,4
Wichrogród
31 840
6 350
Diamenty, złoto, srebro, rudy żelaza, miedzi, cynku i ołowiu, cyny, wolframu, manganu, wanadu, arsenu, uranu, fluoryty, dolomity, marmur
Orzeszki ziemne, winorośl, agawa sizalowa
OGÓŁEM:
980 259
2 539 930
2,6


NAZWA
REGION
ODLEGŁOŚĆ
SUWEREN
TYTUŁ UŻYTKOWANIA
Mm
Limassol
Cypr
4 070
Turcja
port sojusznika
Abd el-Kuri
Zatoka Adeńska
5 600
Turcja
dzierżawa
Reunion
Maskareny
7 840
Francja
port sojusznika
Amsterdam
Ocean Indyjski
8 920
Francja
dzierżawa
Sajgon
Indochiny
9 750
Francja
port sojusznika
Czyfu
Chiny
11 690
Chiny
port sojusznika
Szantou
Chiny
10 660
Chiny
dzierżawa
Hangczou
Chiny
11 350
Chiny
dzierżawa
Papeete
Tahiti
10 030
Francja
port sojusznika
Clipperton
Pacyfik
7 180
Francja
dzierżawa
Ushuaia
Ziemia Ognista
8 250
Argentyna
port sojusznika
Mar del Plata
Argentyna
7 140
Argentyna
port sojusznika
Saint-Pierre-et-Miguelon
Atlantyk
2 950
Francja
port sojusznika
Reykiavik
Islandia
1 530
Dania
port sojusznika
Dakar
Senegal
3 400
Francja
port sojusznika
Casablanca
Maroko
2 200
Francja
port sojusznika

6 komentarzy:

  1. Może Argentyna kupi jakiś mały pancernik albo krążownik? W końcu Rivadavia i jego siostra już dosyć sterane są...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie mamy używanych pancerników na sprzedaż, ale może kiedyś... Obecnie bardziej prawdopodobna jest sprzedaż, lub budowa z licencji czegoś mniejszego.

      JKS

      Usuń
  2. To może by im zbudować coś nowego, a potem przejąć do naszej floty przy okazji jakiegoś zaostrzenia sytuacji międzynarodowej? Temat małych pancerników jest mi zawsze bliski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zamówią, to im zbudujemy... Za kilka lat możemy mieć na zbyciu zmodernizowane pancerniki typu "Bolesław Chrobry" (BB-2 1912/1927).

      JKS

      Usuń
  3. Przejrzałem sobie rozmieszczenie floty w koloniach z 1934 r. Całość kolonialnej floty – rozproszonej po całym globie – to raptem trzy krążowniki liniowe i kilka krążowników lekkich. Co z resztą floty? Lotniskowcami – na przykład? To wszystko stacjonuje na Bałtyku? (lotniskowce na Bałtyku to zresztą temat na osobny skecz. Z tego co widzę jedyny dostępny port ze swobodnym dostępem na Atlantyk w strefie europejskiej to sojuszniczy Reykjavik – więc tam nasza flota raczej nie stacjonuje. Czy w razie poważnego kryzysu(najbardziej logiczni przeciwnicy to Wielka Brytania i USA, być może w sojuszu) genialni polscy stratedzy przewidują przeprawę polskiej armady przez cieśniny Duńskie? A może hołdujemy doktrynie decydującej bitwy?
    Szczerze mówiąc, w normalnym świecie, wskazane wyżej mocarstwa morskie zapewne od dawna prowadziłyby działania nieprzyjazne Polsce mające wywołać konflikt. Zwłaszcza skłania do tego wojna z państewkiem niemieckim, która ewidentnie zaburza równowagę w Europie na rzecz hegemonii polsko-francuskiej, a także ogólnie ekspansywna polityka Polski na świeci: przejmujemy tu ewidentnie rolę II Rzeszy – jesteśmy prawdopodobnie najbardziej agresywnym państwem na świecie obok Japonii ( o ile jej polityka jest zbliżona do tej prawdziwej). Wystarczy jakaś prowokacja, o którą w dalekich krajach przecież nie trudno i odwetowy atak na jedną z kolonii , której efektem będzie np. zatopienie jednego z liniowców. Do tego blokada Bałtyku. Jeśli Polska będzie próbować walczyć – dostanie mniej lub bardziej bolesną lekcję (szanse ma mniej więcej takie jak Artur Szpilka z Deontayem Wilderem).
    Oczywiście w świecie, w którym panują zasady z „Planety Warka’ czyli wszystko jest dostosowane do męskich(pardon, polskich) potrzeb – nie będzie żadnych przeszkód w kontynuacji ekspansji. Sam grałem w serię Total War i dominowałem nad światem przy pomocy dowolnej nacji. Rzeczywiście to łatwizna – zwłaszcza na poziomie dla początkujących, kiedy przeciwnik w ogóle nie myśli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej chwili najprawdopodobniejszym naszym przeciwnikiem jest Japonia. Właśnie dlatego trzymam na Bałtyku trzon floty, aby nie został zaskoczony niespodziewanym atakiem z tej strony. W przypadku zaostrzenia się sytuacji, część sił głównych zostanie na pewno przerzucona do kolonii, jednakże nie na najbardziej wysunięte pozycje. Dodatkowym powodem stosunkowo słabej obsady kolonii jest niechęć do prowokowania innych mocarstw, głównie Japonii.
      Cieśniny Duńskie są pod kontrolą naszych sojuszników (Dania i Szwecja), więc tu problemu nie ma.
      Prócz Reykiaviku mamy w razie "W" do dyspozycji wszystkie bazy sojusznicze (Francja, Dania, Szwecja, Turcja), które w czasie pokoju raczej nie są wykorzystywane, więc ich w zestawieniu nie wymieniam.
      Nie istnieją obecnie istotniejsze kwestie sporne pomiędzy nami, a UK i USA. My szanujemy ich stan posiadania, a oni tolerują rozrost naszych posiadłości, który przecież nie odbywa się ich kosztem. Szczególnie z Anglikami obchodzimy się jak z jajem; vide nasza zgoda na inspekcję bazy na Abd el-Kuri.
      Ogólnie nie życzymy sobie konfliktu zbrojnego ani z UK, ani z USA i w razie potrzeby jesteśmy otwarci na ustępstwa. Ewentualny konflikt zbrojny z tymi mocarstwami nie byłby dla nas absolutną tragedią; należałoby się wprawdzie liczyć z przejściową(?) utratą posiadłości zamorskich, ale inwazja na nasze terytoria macierzyste jest raczej niemożliwa.

      JKS

      Usuń