sobota, 7 maja 2016

Lekki krążownik typu Tarnopol 1936-1937 (8 szt.)



Lekki krążownik typu Tarnopol 1936-1937 (8 szt.)

Duży, silny, choć nominalnie lekki krążownik, zaprojektowany jeszcze w roku 1933, kiedy przedłużenie obowiązywania traktatu rozbrojeniowego poza rok 1934 stało się bardzo wątpliwe. Okręty tego typu przewidziane są do operowania przede wszystkim w składzie eskadr składających się z 1 krążownika ciężkiego (nowy typ w budowie) i 2 krążowników lekkich.
Przekroczenie (choć niewielkie) limitu wyporności 10 000 ts, umożliwiło zarówno montaż silnego uzbrojenia i opancerzenia, jak i uzyskanie dobrych osiągów (prędkość i zasięg). Stosunkowo wysoka wolna burta pozwoliła na uzyskanie niezłej dzielności morskiej, chociaż odbiło się to trochę niekorzystnie na stateczności (jednakże i ta pozostała w dopuszczalnych granicach).
Mimo tego, że jest to nominalnie krążownik lekki, to jego silne opancerzenie (pow. 100 mm) daje przesłanki do zaliczenia go do tzw. „okrętów pancernych” Uwagę Kolegów winna zwrócić stosunkowo duża grubość pokładu pancernego; jest to wartość nieczęsto spotykana na krążownikach.  Siła ognia jest porównywalna do typowych krążowników ciężkich (9x203 mm), a na krótszych dystansach, dzięki większej szybkostrzelności, może się okazać nawet poważniejsza.
Dzięki zastosowaniu katapulty pokładowej oraz korzystnej lokalizacji hangaru, sylwetka okrętu jest stosunkowo niska i dość zwarta. Uprzedzając spodziewane komentarze, zwracam uwagę na fakt, że kominy tylko wizualnie sprawiają wrażenie niskich. Ich wysokość nad linią wodną jest odpowiednia, nie ma też zagrożenia zadymiania pomostu. Poza tym, za wyjątkiem trudnych do zauważenia masztów, kominy są pierwszym rozpoznawalnym z dużej odległości elementem okrętu. Im niższe, tym „wykrywalność” jednostki jest mniejsza. Utrudnia to również nplowi określenie klasy, typu, odległości i parametrów kursowych naszego okrętu.
Wątpliwości może również budzić niewielka wysokość nad linią wodną pasów pancerza burtowego; proszę jednak wziąć pod uwagę spore zanurzenie okrętu, zdecydowana większość przestrzeni wymagających ochrony znajduje się poniżej linii wodnej.
Jednostki tego typu charakteryzują się dość bogatym wyposażeniem w zakresie systemów kierowania ogniem (dwa dalocelowniki główne + dwa plot) oraz radiotechnicznym. Obiecuję, że w następnych latach będzie jeszcze lepiej! Przy okazji, proszę nie mylić dalocelowników z dalmierzami; przeznaczenie tych urządzeń jest podobne, ale nie tożsame!
Zarówno hangar, jak i powierzchnia pokładu przeznaczona dla samolotów pokładowych posiada znaczne „luzy”; tym większe, że planowany następca samolotu LWS-14HRf(k) Alka będzie miał prawdopodobnie nie większą rozpiętość i długość kadłuba.
Reasumując – moim skromnym zdaniem – uzyskaliśmy bardzo wartościowy lekki krążownik, w każdym razie jeszcze silniejszych okrętów tej podklasy aż do roku 1945 nie planuję.



Tarnopol, Poland Light cruiser laid down 1936

Displacement:
            9 808 t light; 10 201 t standard; 11 518 t normal; 12 571 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (600,64 ft / 597,11 ft) x 65,62 ft x (22,97 / 24,39 ft)
            (183,07 m / 182,00 m) x 20,00 m  x (7,00 / 7,43 m)

Armament:
      12 - 5,98" / 152 mm 50,0 cal guns - 100,09lbs / 45,40kg shells, 150 per gun
              Quick firing guns in turret on barbette mounts, 1925 Model
              4 x Triple mounts on centreline ends, evenly spread 2 raised mounts - superfiring
      8 - 4,13" / 105 mm 50,0 cal guns - 33,29lbs / 15,10kg shells, 300 per gun
              Dual purpose guns in deck and hoist mounts, 1920 Model
              4 x Twin mounts on sides, evenly spread 4 raised mounts
      8 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 1 200 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
              2 x Quad mounts on sides, aft deck forward  2 raised mounts
      10 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 2 500 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
              4 x Twin mounts on sides, evenly spread  4 raised mounts
              1 x Twin mount on centreline, forward deck centre 1 raised mount
      Weight of broadside 1 346 lbs / 610 kg
      Main Torpedoes
      6 - 21,0" / 533 mm, 27,33 ft / 8,33 m torpedoes - 1,798 t each, 10,788 t total
            In 2 sets of deck mounted side rotating tubes

Armour:
   - Belts:                     Width (max)    Length (avg)               Height (avg)
            Main:   4,92" / 125 mm           419,95 ft / 128,00 m   7,22 ft / 2,20 m
            Ends:   Unarmoured
            Upper: 2,95" / 75 mm 219,82 ft / 67,00 m     5,91 ft / 1,80 m
              Main Belt covers 108% of normal length

   - Torpedo Bulkhead - Strengthened structural bulkheads:
                        1,97" / 50 mm 419,95 ft / 128,00 m   14,11 ft / 4,30 m
            Beam between torpedo bulkheads 55,77 ft / 17,00 m

   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:   3,94" / 100 mm           1,97" / 50 mm             3,94" / 100 mm
            2nd:           -                      -                            0,98" / 25 mm

   - Armoured deck - single deck:
            For and Aft decks: 2,95" / 75 mm

   - Conning towers: Forward 4,92" / 125 mm, Aft 2,95" / 75 mm

Machinery:
            Oil fired boilers, steam turbines,
            Geared drive, 4 shafts, 87 777 shp / 65 481 Kw = 33,00 kts
            Range 10 750nm at 14,00 kts
            Bunker at max displacement = 2 370 tons

Complement:
            555 - 722

Cost:
            £4,562 million / $18,247 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 450 tons, 3,9%
               - Guns: 429 tons, 3,7%
               - Weapons: 22 tons, 0,2%
            Armour: 2 869 tons, 24,9%
               - Belts: 787 tons, 6,8%
               - Torpedo bulkhead: 432 tons, 3,7%
               - Armament: 355 tons, 3,1%
               - Armour Deck: 1 208 tons, 10,5%
               - Conning Towers: 87 tons, 0,8%
            Machinery: 2 463 tons, 21,4%
            Hull, fittings & equipment: 3 986 tons, 34,6%
            Fuel, ammunition & stores: 1 710 tons, 14,8%
            Miscellaneous weights: 40 tons, 0,3%
               - Hull below water: 23 tons
               - On freeboard deck: 17 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              17 308 lbs / 7 851 Kg = 161,5 x 6,0 " / 152 mm shells or 2,0 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,09
            Metacentric height 3,1 ft / 1,0 m
            Roll period: 15,6 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,42
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,21

Hull form characteristics:
            Hull has rise forward of midbreak,
              a normal bow and large transom stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,448 / 0,460
            Length to Beam Ratio: 9,10 : 1
            'Natural speed' for length: 28,29 kts
            Power going to wave formation at top speed: 57 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 58
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 7,20 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            15,00%,  27,89 ft / 8,50 m,  25,92 ft / 7,90 m
               - Forward deck:       40,00%,  25,92 ft / 7,90 m,  25,92 ft / 7,90 m
               - Aft deck:    30,00%,  18,04 ft / 5,50 m,  18,04 ft / 5,50 m
               - Quarter deck:        15,00%,  18,04 ft / 5,50 m,  18,04 ft / 5,50 m
               - Average freeboard:                      22,49 ft / 6,86 m

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 99,5%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 195,5%
            Waterplane Area: 25 918 Square feet or 2 408 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 121%
            Structure weight / hull surface area: 110 lbs/sq ft or 537 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,93
                        - Longitudinal: 1,80
                        - Overall: 1,00
            Adequate machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Good seaboat, rides out heavy weather easily

1 x catapult
2 x LWS-14HRf(k)

Tarnopol (1936)
Legnica (1936)
Cieszyn (1936)
Zamość (1936)
Bydgoszcz (1937)
Opole (1937)
Bytom (1937)
Łuck (1937)



16 komentarzy:

  1. Maksymalne parametry opancerzenia okrętu są imponujące. Czy nie lepiej byłoby jednak opancerzyć większą powierzchnię burty kosztem redukcji maksymalnej grubości płyt? Solidny pokład pancerny zasługuje bezwzględnie na pochwałę. Kominy rzeczywiście wydają się być bardzo niskie, ale sylwetka okrętu podoba mi się!
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napisałem, żywotne strefy okrętu są położone głównie poniżej linii wodnej, ergo są chronione również przez samą wodę (główny pas burtowy schodzi do poziomu -1,0 m poniżej LW). Trafienia w nieopancerzone powierzchnie burt nie wpłyną zasadniczo na zdolność bojową (zasada wszystko, albo nic).
      Mnie też sylwetka się podoba, ale nie jestem i nie mogę być tu obiektywny! Jeżeli zarzuty co do wysokości kominów będą się powtarzać, to (z bólem, i bez przekonania) je podwyższę, ale max o ok. 1 m.

      JKS

      Usuń
    2. "Trafienia w nieopancerzone powierzchnie burt nie wpłyną zasadniczo na zdolność bojową..." Nie do końca jestem przekonany. Ogromne, nieopancerzone powierzchnie burt mogą zostać kompletnie zdemolowane szybkim ogniem nawet 5" z niszczycieli.
      ŁK

      Usuń
    3. Pisząc o "zdolności bojowej", miałem na myśli zachowanie pływalności, mobilności i możliwości prowadzenia kierowanego ognia. Przy nienaruszonych opancerzonych strefach, warunki te są zapewnione.

      JKS

      Usuń
    4. Wiem, że takie są teoretyczne zasady opancerzenia typu "wszystko albo nic". Nie chce mi się jednak wierzyć, że całościowe zdemolowanie stref nieopancerzonych nie wpłynie na "zachowanie pływalności, mobilności i możliwości prowadzenia kierowanego ognia." Oczywiście, jest to wątpliwość natury ogólnej, a nie dotycząca jedynie tego, konkretnego projektu.
      ŁK

      Usuń
    5. Zdemolowanie dziobu nie wpłynie na zachowanie pływalności, jednak może poważnie ograniczyć mobilność. Często okręt uszkodzony wlókł się z prędkością nie większą niż 1/3 maksymalnej.
      Nie ma stuprocentowej odporności na ciosy (nawet alkoholu stuprocentowego nie ma). W walce z niszczycielami liczyłbym na własną siłę ognia i efekt psychologiczny. Załogi niszczycieli (chyba że będzie ich tuzin) nie zaatakują entuzjastycznie tak silnego krążownika, zwłaszcza jeśli będzie on miał towarzystwo. Znaczenie morale w walce morskiej świetnie pokazuje Bismarck. Bardzo szybko się rozprawił z Hoodem I Walijczykiem (strzelał celnie), ale w starciu z Królem i Rodney'em nie osiągnął nic (ani jednego trafienia!); chociaż, oprócz uszkodzonego steru, nic mu nie dolegało. Trudno tu o dowody, jednak uważam, że to w dużej mierze różnica między entuzjazmem pierwszego starcia a beznadziejnością późniejszej sytuacji.

      Usuń
    6. To oczywiste, że trafienia szkodzą, a nie pomagają, a czynnik psychologiczny zawsze odgrywa pewną rolę. Ja miałem na myśli to, że nawet 10 trafień w części nieopancerzone nie wpłynie tak mocno na zdolność bojową, jak jedno np. w maszynownię.

      JKS

      Usuń
  2. Mam mieszane wrażenia do tego okrętu. Po pierwsze zawsze z rezerwą podchodziłem do krążowników pomysłu 12 (lub 15) x 152. Abstrahując od tego:
    1. Okręt wygląd prawie proporcjonalnie. Prawie, bo jednak gdy porównać z np. Belfastem, to okazuje się, że tu nadbudówka jest o 1 poziom niższa i mniej więcej o 1/3 krótsza. Także kominy są sporo niższe (od linii wody do czubka kominów). Stąd dziwne wrażenie, że okręt jest za płaski i długi.
    2. Doceniam sprytne i efektywne „schowanie” hangaru w uskoku pokładu, dzięki czemu wygląda to proporcjonalnie. Niestety wysokość hangaru dla samolotów jest około 4,7m wysokości. To mało – na angielskich lotniskowcach hangary miały 4,9m i to było za mało dla niektórych samolotów ze skrzydłami składanymi do góry. 4,7m dla wodnopłatów (wyższych od samolotów lądowych – bo pływaki i wózek pod nim) to będzie za mało po wprowadzeniu dolnopłatów ze skrzydłami składanymi do góry.
    3. Nie rozumiem wciąż zalet cofania dział 105mm od burt – moim zdaniem powinny być o pokład niżej i przy samych burtach – lżej i efektywniej.
    4. Ustawienie 5-tej pary 25mm miedzy kominami jest niezbyt fortunne. Pierwszy pomysł to cofnąć o kilka metrów nadbudówkę (wtedy maszt obejmie nogami komin) i parę 25mm umieścić z przodu w 3-ciej superpozycji.
    5. W ogóle bardziej mi się by podobał pomysł cofnięcia nadbudówki oraz przesunięcia tylnich dalomierzy do przodu, tak aby zestawy 40mm umieścić w superpozycjach na dziobie i rufie. A wówczas parę 25mm umieści na hangarze.
    6. Nie rozumiem ustawienia, w którym odległość wieży nr 1 od dziobu jest taka sama jak wieży nr 4 od rufy. Zważywszy na wąski dziób i wyjątkowo szeroką rufę druga odległość powinna być znacząco mniejsza.

    Z innej beczki. Czy w świecie bez traktatów ograniczających floty w ogóle by powstały krążowniki 12 (lub 15) x152/155mm?
    Zakładając świat taki jak u JKS, Japończycy od razu Mogami zbudowali by jako 10x203mm. Czyli nie było by impulsu do budowy wielkich krążowników lekkich. Ponadto argumenty wskazujące, że takie krążowniki są niemal tak silne jak krążowniki ciężkie jakoś do końca nie przekładały się na realia działań w DWS.
    Tak więc uważam, że:
    - Amerykanie budowali by dalej krążowniki 9x203mm oraz krążownik plot Atlanta – czyli nie było by powodu do powstania krążowników klasy Brooklyn, czy Cleveland.
    - Anglicy budowali by okręty 8x152mm plus krążowniki plot Dido.
    - pozostali wiadomo, nawet nie próbowali takich okrętów do końca DWS.
    Tak więc nie przemawia do mnie pomysł budowy tutaj okrętów 12x152mm.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uwagi.
      Ad 1. Wydaje mi się, że niska sylwetka nie jest wadą, jednak cały czas się zastanawiam, czy nie zwiększyć wysokości kominów. Ogólnie stosunkowo wysoka wolna burta optycznie obniża to, co jest ponad nią.
      Ad 2. Dla ścisłości hangar ma wysokość właśnie ok. 4,9 m (32 piksele = 16 stóp = 4,88 m). Wszystkie planowane na najbliższe lata samoloty pokładowe dla krążowników w hangarze się zmieszczą. Dolnopłaty mogą mieć również odmienny sposób składania skrzydeł.
      Ad 3. Artyleria uniwersalna przy burtach mocno utrudnia komunikację na pokładzie.
      Ad 4. Wbrew pozorom, stanowisko to ma zupełnie niezłe kąty ostrzału. Poza tym lepsze działko z ograniczeniami, niż działka brak.
      Ad 5. Twoja propozycja spowodowałaby mocne "ściśnięcie" śródokręcia, mogłoby zabraknąć miejsca np. dla hangaru i katapulty.
      Ad 6. Zastanawiałem się nad tym, miałoby to sporo zalet (np. mogłoby umożliwić rozwiązanie z pkt 5), jednak wady (wydłużenie opancerzenia pasa burtowego i pokładu, a więc wzrost jego masy) przeważyły.
      U mnie też do roku 1935 obowiązywały podobne do waszyngtońskich ograniczenia, chociaż - jak napisałem - projekt ten powstał w momencie spodziewanego ich końca. Traktat dopuszczał krążowniki z działami 203 mm, można było więc tak wyposażać wszystkie okręty tej klasy. Jeśli jednak było inaczej, to widocznie były ku temu powody. Dlaczego np. brytyjski typ "Colony" ("Fiji" 1940) był uzbrojony tak, a nie inaczej?

      JKS

      Usuń
    2. Większość flot w pewnym momencie zrezygnowała z krążowników ciężkich widząc ich "sztuczność". Były 2 drogi - albo znacznie zwiększyć rozmiar i szybkostrzelność armat (des Moines) ewentualnie przejść do superkrążowników z silniejszą artylerią (Alaska, projekty holenderskie itp) albo zostać przy 6 calówkach właśnie w zwiększonej liczbie do np 12 (Brytyjczycy). Koszty też miały znaczenie.

      Usuń
  3. Ad 5 - nie bardzo ściśnięcie śródokręcia. Na dziobie cofnięcie nadudówki i ewentualnie tylko pierwszego komina. Na rufie przesunięcie do przodu łodzi tuż pod dźwigi (słupy dźwigów trzeba by minimalnie podwyższyć). Oraz przesunięcie i lekkie skrócenie tylniej nadbudówki.
    Ad 6 Mi chodziło o przesunięcie do tyłu o kilka metrów całości – od wieży nr 1 do nr 4, bez zmiany długości zabudowy śródokręcia.
    Przy okazji zobaczyłem – strasznie mało masz miejsca między wieżą nr2 a ściana nadbudówki. Jest 1,4m, czyli przy obrocie wieża niemal się ociera o ścianę. Na Belfaście było tu 2,3m.

    Oczywiście jest nierozstrzygalne co by było, gdyby nie było Mogami z 15 działami. Fakt, że Anglosasi kontynuowali budowę 12 działowców po wygaśnięciu traktatów. Wydaje mi się, że robili to jednak z rozpędu – łatwiej i szybciej było kontynuować budowę serii takich okrętów. Ale Amerykanie jak tylko mogli to zaczęli Baltimory.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 5. To co opisujesz, to właśnie jest "ściśnięcie", które i tak nie da wystarczającego miejsca dla stanowisk 40 mm w superpozycjach.
      Ad 6. Taki ruch też nie zapewni miejsca dla 40-tek. Poza tym wtedy z kolei na dziobie zostanie za dużo niewykorzystanego miejsca.
      Wrażenie ciasnoty za wieżą 2 sprawia na rzucie poziomym wysunięty do przodu otwarty poziom pomostu. Przeprowadziłem symulację, wieże się obracają.

      JKS

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam, że za mało miejsca. Moim zdaniem starczy miejsca w superpozycjach. Wysłałem Ci maila z przykładową modyfikacją Twojego Tarnopola.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Prostuję poprzednią informację; wysokość hangaru na "Tarnopolu" to 35 pikseli = 5.34 m!

      JKS

      Usuń
    4. Sprzeciw do wysokości hangaru! Rzeczywiście wysokość pokład – zewnętrzny dach hangaru jest 35 pikseli (5,33m). Ale wodnopłatowce nie stoją na pokładzie, ale na wózkach przetaczanych po szynach. Czyli dla samolotów „podłoga” to wówzek.. Jak widać na rysunku wysokość od wózek (czarna kreska pod pływakami) - zewnętrzny dach hangaru jest 31 pikseli (4,72m). Ale jeszcze trzeba uwzględnić, że dach hangaru to nie kawał blachy tylko musi być wzmocniony jakimś żebrowaniem. Więc jeszcze trochę odchodzi wysokości (15cm? 30 cm?).

      H_Babbock

      Usuń
    5. Tak, ale żaden z przewidzianych do roku 1945 samolotów pokładowych dla krążowników nie przekracza wysokości 3,7 m.

      JKS

      Usuń