wtorek, 3 maja 2016

Transportowiec wojska / okręt szpitalny typu Giewont 1936-1937 (2 szt.)



Transportowiec wojska / okręt szpitalny typu Giewont 1936-1937 (2 szt.)

Sam fakt powstania tej jednostki jest wynikiem, z jednej strony inspirującego komentarza któregoś z Kolegów(?), a z drugiej moich dawnych przemyśleń na ten temat.  O ile konieczność budowy nowych transportowców wojska nie budziła u mnie żadnych wątpliwości (vide plany na rok 1936), to do tematu okrętów szpitalnych od dawna podchodziłem jak jeż do seksu… czyli ostrożnie. Wprawdzie posiadanie takich jednostek założyłem już w momencie uruchomienia bloga, ale cały czas dręczyło mnie pytanie, co z takimi okrętami robić w czasie pokoju. Trzymać „na sznurku”, wynajmować? W końcu wpadłem na rozwiązanie tak proste, jak jajko Kolumba; transportowiec wojska przystosowany do szybkiej konwersji na okręt szpitalny!
Mamy więc dwa średniej wielkości transportowce wojska w wykonaniu tak „luksusowym”, jakby to miały być statki wycieczkowe dla VIP-ów. Salon oficerski, bary, palarnie, biblioteki z czytelniami; przyznacie, że takich „cudów” na transportowcach wojska raczej się nie spotyka. Brakuje tyko pokładu słonecznego z basenem :). Jednakże wchodzi tu w grę nie tyle moje „dobre serce” i rozrzutność, co przewidziana funkcja tych jednostek po szybkiej konwersji. Wszystkie te salony itp. mogą stosunkowo szybko zostać zaaranżowane na sale operacyjne, ambulatoria, gabinety specjalistyczne i inne potrzebne dla celów medycznych pomieszczenia.
W wersji transportowca wojska, okręt jest w stanie przewieźć ok. 1 800 żołnierzy i oficerów oraz ok. 2 700 t zaopatrzenia. Uzbrojenie w tej wersji jest dość symboliczne, jako że jednostki te absolutnie nie są przewidywane do pełnienia roli krążowników pomocniczych. W wersji okrętu szpitalnego uzbrojenie oczywiście znika, a zdolność transportowa wynosi 900 – 1 050 rannych i chorych, nie licząc personelu medycznego.
Mogą budzić kontrowersje stosunkowo wysokie prędkości maksymalna i marszowa. Jednak - jak już nieraz wspominałem – w czasie wojny często liczą się dni, a nawet godziny, a poza tym ranni i ciężko chorzy ze zrozumiałych powodów bywają niecierpliwi! Dzielność morska okrętu jest wg programu w zasadzie najwyższa z możliwych.
Wielką uwagę (jak zazwyczaj) przywiązałem do środków ratunkowych; w wersji transportowca wojska dla „etatowej” obsady 2 083 osób (283 załogi + 1 800 „pasażerów”), przewidziałem 2 098 miejsc na łodziach i tratwach; to nie będzie drugi Titanic!  W wersji szpitalnej ilość miejsc na środkach ratunkowych nie uległa zmianie; wprawdzie „obsada” jest mniejsza, ale biorąc pod uwagę ograniczoną sprawność rannych i chorych, nie widzę powodów do oszczędzania.
Dolny bokorys przedstawia okręt w wersji szpitalnej; bez uzbrojenia i z odpowiednim malowaniem. Wprawdzie międzynarodowe przepisy mówią o kolorze białym, ale każdy, kto kiedyś żeglował wie, że kolor biały na wodzie (a szczególnie słonej) to tylko postulat!. Ja tu zastosowałem coś w odcieniu kości słoniowej; szczęściem raczej nie zaglądają tu kobiety, pewnie szybko i boleśnie bym się dowiedział, co myślą o mojej znajomości barw! Poza tym operowanie kolorem białym w MS Paint rodzi wielkie trudności techniczne.
Wrócę jeszcze do samej zasadności budowy transportowców wojska. Powie ktoś: przecież mamy już cztery! Tak, lecz ostatni pochodzi z roku 1923, a od tej pory nasze posiadłości zamorskie znaczne się rozszerzyły, a zakładana przeze mnie rotacyjna służba w koloniach wymusza przewóz ok. 20-30 tys. ludzi rocznie.  
W momencie ewentualnej konwersji na okręty szpitalne, jednostki przyjmą nowe nazwy: dr Mikulicz-Radecki i dr Rydygier.



Giewont, Poland Troopship/hospital ship laid down 1936

Displacement:
            8 871 t light; 9 131 t standard; 11 805 t normal; 13 944 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (499,65 ft / 492,13 ft) x 65,62 ft x (21,33 / 24,50 ft)
            (152,29 m / 150,00 m) x 20,00 m  x (6,50 / 7,47 m)

Armament:
      4 - 4,13" / 105 mm 50,0 cal guns - 33,29lbs / 15,10kg shells, 150 per gun
              Dual purpose guns in deck and hoist mounts, 1920 Model
              2 x Twin mounts on centreline ends, evenly spread
      8 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 900 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
              2 x Quad mounts on centreline ends, evenly spread 2 raised mounts
      8 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 2 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
              4 x Twin mounts on sides, evenly spread 4 raised mounts
      Weight of broadside 152 lbs / 69 kg

Armour:
   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:         -                      -                            0,98" / 25 mm

Machinery:
            Diesel Internal combustion motors,
            Geared drive, 2 shafts, 34 443 shp / 25 695 Kw = 24,00 kts
            Range 17 250nm at 16,00 kts
            Bunker at max displacement = 4 813 tons

Complement:
            283 - 368

Cost:
            £1,223 million / $4,891 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 45 tons, 0,4%
               - Guns: 45 tons, 0,4%
            Armour: 1 tons, 0,0%
               - Armament: 1 tons, 0,0%
            Machinery: 966 tons, 8,2%
            Hull, fittings & equipment: 3 269 tons, 27,7%
            Fuel, ammunition & stores: 2 934 tons, 24,9%
            Miscellaneous weights: 4 590 tons, 38,9%
               - Hull below water: 2 610 tons
               - Hull above water: 1 710 tons
               - On freeboard deck: 270 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              23 378 lbs / 10 604 Kg = 661,9 x 4,1 " / 105 mm shells or 2,7 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,41
            Metacentric height 4,9 ft / 1,5 m
            Roll period: 12,5 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 100 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,03
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 2,00

Hull form characteristics:
            Hull has raised forecastle, raised quarterdeck ,
              a normal bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,600 / 0,617
            Length to Beam Ratio: 7,50 : 1
            'Natural speed' for length: 22,18 kts
            Power going to wave formation at top speed: 53 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 7,20 degrees
            Stern overhang: 4,00 ft / 1,22 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            15,00%,  27,89 ft / 8,50 m,  26,57 ft / 8,10 m
               - Forward deck:       37,50%,  22,64 ft / 6,90 m,  22,64 ft / 6,90 m
               - Aft deck:    37,50%,  22,64 ft / 6,90 m,  22,64 ft / 6,90 m
               - Quarter deck:        10,00%,  26,57 ft / 8,10 m,  26,57 ft / 8,10 m
               - Average freeboard:                      23,70 ft / 7,22 m

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 68,6%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 179,9%
            Waterplane Area: 23 618 Square feet or 2 194 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 176%
            Structure weight / hull surface area: 86 lbs/sq ft or 418 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,92
                        - Longitudinal: 2,16
                        - Overall: 1,00
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

Giewont (1936)
Trzy Korony (1937)

16 komentarzy:

  1. Prędkość rzeczywiście jest bardzo wysoka. Chyba niepotrzebnie. Jedna uwaga co do konwersji na okręt szpitalny: musisz go wtedy rozbroić, w przeciwnym wypadku nie przysługuje im ochrona prawa międzynarodowego. Artyleria tradycyjnie bardzo silna, tak jakbyś dopuszczał dalekie, samodzielne rejsy bez eskorty.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba potrzebnie.
      Obejrzałeś dokładnie dolny bokorys? Widzisz tam jakieś uzbrojenie? Poza tym piszę o tym we wprowadzeniu.
      W porównaniu z podobnymi moimi okrętami pomocniczymi, artyleria nie jest silna. Jak pisałem, te jednostki nie są przewidywane do pomocniczej służby krążowniczej.

      JKS

      Usuń
    2. Mea culpa! Przyznaję, że często niedokładnie wczytuję się w treść Twojego wprowadzenia. A dolny bokorys zwrócił moją uwagę jedynie w zakresie malowania (ze spostrzegawczością u mnie nie tęgo, a nasilająca się wada wzroku dodatkowo utrudnia zaobserwowanie szczegółów - pora na wizytę u okulisty!).
      ŁK

      Usuń
  2. Skoro w opisie wspomiałeś Tytanica pozwolę podzielić się pewną ciekawostką.
    W rzeczywistości Tytanic miał więcej łodzi ratunkowych niż planowano i wymabały przepisy z tamtych czaów. W tamtych latach żaden okręt nie przewoził tyle szlup żeby pomieścić całą załogę i pasażerów, bo miały służyć jedynie jako szybki środek transportu na inny statek który przybył by na pomoc tonącej jednostce który również użyczył by własnych szlup. Problemem była krótko wzrocznoćś i pycha inżynierów którzy nie wierzyli że taka jednostka jak Tytanic poszła by na dno tak szybko(w zaledwie 3 godziny) zanim by tę pomoc otrzymała.

    Po tej tragedii przepisy międzynarodowe dotyczące bezpieczeństwa i liczby szlup na statkach zostały zmienione aby ta tragedia nigdy się nie powtórzyła.

    SK ze Stalowej Woli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ja jednak staram się zawsze zapewnić komplet miejsc w środkach ratunkowych. Często w momencie tonięcia statku, czy okrętu duża część środków nie nadaje się do użycia (np. po bitwie), ale ja zapewniając właściwy stan początkowy, sumienie mam czyste :).

      JKS

      Usuń
  3. Konwencja swoje a torpeda swoje, Asturias poszedł na dno. Nie on pierwszy i nie ostatni. Okręt szpitalny powinien być uzbrojony i, kiedy tylko to możliwe, trzymać się obstawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzbrojenie okrętu tego typu przed torpedą OP go nie zabezpieczy, a tylko usprawiedliwi atak.

      JKS

      Usuń
  4. Przy napędzie dieselowskim 2 kominy i to pokaźnej średnicy? Nie rozumiem. Na "pasażerach" bywało, że montowano fałszywe kominy dla poprawy elegancji sylwetki, ale na jednostce wojskowej nie ma to sensu.
    H_Babbock
    Do Kolegi Stonk: albo szpitalny (w sensie konwencji międzynarodowych) albo uzbrojony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kominy są "nadmiarowe", również ze względów estetycznych.

      JKS

      Usuń
    2. 1. Jeśli pierwszy komin jest tylko "dla ładności", to może bez przesady z kopiowaniem wszystkich szczegółów (np. wyloty spalin na górze). Atrapa komina powinna pełnić jakąś pożyteczną rolę, stanowisko obserwacyjne, magazyn, podstawa stanowiska plot....
      2. Czy mi się wydaje, czy zwiększyłeś średnicę podstawy działka 4x40? Choć 3,9m to wciąż dużo mniej niż 5m, jakie stosowano w realu.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Ten pierwszy komin, w moim odczuciu, wcale nie poprawia estetyki okrętu. Można więc do sobie darować!
      ŁK

      Usuń
    4. Ad 1. "Puste" wnętrze kominów zwiększa przestrzeń przyległych kabin radiowych.
      Ad 2. Tak, powiększyłem. Na razie o 30 cm, teraz jest to 4,1 m dla stanowiska quad.

      JKS

      Usuń
  5. Co do estetyki - jeśli już mają być dwa, to ja bym je jednak przesunął do tyłu, bo wydają się być nieproporcjonalnie blisko dziobu na czym cierpi harmonia sylwetki (moim skromnym zdaniem;))
    Ciekawi mnie bardzo dziób - u dołu wychylony, u góry prosty, dośc niespotykane rozwiązanie, czym zostało podyktowane?
    Tradycyjnie gigantyczny zasięg i niskie maszty, i w tej ostatniej kwestii to już przeszedłeś samego siebie ;) Trochę dziwnie wygląda monstrualnych rozmiarów bandera na takim "maszciku".
    I jeszcze małą uwaga do łodzi - rzadko się zdarza by jednostka tonęła na równej stępce, więc i tak miejsca w szalupach należy podzielić przez 2 (w najlepszym wypadku). Wydaje mi się, że zapewnić miejsca absolutnie każdemu się nie da, choć teoretycznie można by tu jeszcze dodać jeden rząd szalup poniżej tych w rejonie kominów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lokalizacja kominów wynika z tego, że maszynownie mają wąski i wydłużony kształt dla zapewnienia miejsca na kabiny przy burtach.
      Dziób jest wychylony na głównej części kadłuba, a na wysokości baku (fordeku) i nadburcia prosty.
      Nie znalazłem powodów do podwyższania masztów, to nie jest okręt bojowy.

      JKS

      Usuń
  6. ps. jeszcze w kwestii oznakowania - jako okręt szpitalny MW powinien mieć chyba zielony pas a nie czerwony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, pas czerwony przysługuje statkom szpitalnym a nie okrętom. Postaram się szybko poprawić. Pomyłka wynika głównie z tego, że dostępne zdjęcia jednostek szpitalnych z tego okresu są czarno-białe.

      JKS

      Usuń