czwartek, 31 maja 2018

Transportowiec wojska typu Howerla 1943-1944 (2 szt.)



Transportowiec wojska typu Howerla 1943-1944 (2 szt.)

Dwa, zbudowane na skróconych kadłubach nieukończonego, trzeciego lotniskowca-katamarana typu Hetman Żółkiewski (CV-8 1941) szybkie transportowce wojska. Gwoli ścisłości trzeba powiedzieć, że adaptacja kadłubów nie ograniczyła się do ich skrócenia (z 270 do 225 m); dodatkowo obniżono wolną burtę na śródokręciu, a z kolei podniesiono na rufie, przeprofilowano pokład dziobowy oraz dokonano częściowej rearanżeracji wnętrza.
Zachowano układ napędowy (a właściwie jego połowę) z lotniskowca. Składa się on z czterech kotłowni, obsługujących dwie maszynownie po dwie turbiny parowe pracujące na skrajne dwa wały śrubowe oraz dodatkowej maszynowni dieslowskiej (dwa motory), obsługującej trzeci, środkowy wał. Nominalną prędkość marszową (ekonomiczną) 20 w uzyskuje się przy pracy diesli oraz 15% mocy turbin. Same diesle umożliwiają osiągnięcie prędkości 13 w. Ponieważ kadłub posiada gruszkę dziobową, zwiększono „raportową” prędkość maksymalną o 2,3%, uzyskując spektakularny wynik 34,7 w. Jako że po wojnie okręty trafią najprawdopodobniej do marynarki handlowej, niewątpliwie staną się faworytami do zdobycia „Błękitnej Wstęgi Atlantyku” Godzi się zaznaczyć, że przy prędkości marszowej 20 w, okręty pokonują trasę Gdańsk – Szanjang w czasie 21-22 dni, a nasze najszybsze dotychczas okręty tej klasy, potrzebowały do tego ok. miesiąca. Niestety, umożliwiające wielką prędkość duże wydłużenie kadłuba niekorzystnie wpływa na zwrotność okrętu; wejście do większości portów bez pomocy holowników jest dla tej jednostki wielkim hazardem.
Ponieważ szybkość Howerli sprawia, że praktycznie nie musi się obawiać ataku spod wody, a stosunkowo silna artyleria plot (i prędkość!) mocno utrudnia atak lotniczy, przewiduje się jej kursowanie bez eskorty. Z resztą, na wymienionej wyżej trasie, zużycie paliwa przez okręty eskortujące byłoby tak wielkie, że musiałyby się zmieniać kilkukrotnie.
Transportowce te przewożą nominalnie 4 000 żołnierzy z osobistym uzbrojeniem i wyposażeniem; w krótszych rejsach (do 7 dni) mogą zabrać nawet 7 200 osób. Dodatkowo posiadają ładownię o nośności maksymalnej 1 600 t. Chyba nie muszę przypominać, że – zgodnie z naszymi standardami – przewożone wojska (również załoga) mają zapewniony cały osiągalny w tych warunkach komfort oraz komplet środków ratunkowych.
Jeśli chodzi o sylwetkę, to zwracam uwagę, że trzeci od dziobu komin jest częściowo atrapą; umieszczone w nim wyloty spalin diesli nie wymagają tak obszernej konstrukcji. Jednakże, ze względu na ogólną estetykę okrętu, ujednolicono jego wygląd z pozostałymi dwoma kominami. W „pustej” części tego komina umieszczono magazyn rezerwowych kamizelek ratunkowych. Razić mogą również, niskie w stosunku do wysokości wolnej burty nadbudówki. Spowodowane jest to niezbyt dobrą proporcją wysokości wolnej burty w stosunku do zanurzenia; podniesienie nadbudówek niekorzystnie odbiłoby się na stateczności okrętu.



Link do obrazka: https://megawrzuta.pl/download/5e91de174b8380ca4fb17387108a7f44.html

Howerla, Poland Troop ship laid down 1943

Displacement:
            14 090 t light; 14 601 t standard; 22 067 t normal; 28 039 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (749,69 ft / 738,19 ft) x 59,06 ft x (29,53 / 36,08 ft)
            (228,51 m / 225,00 m) x 18,00 m  x (9,00 / 11,00 m)

Armament:
      4 - 5,31" / 135 mm 50,0 cal guns - 72,09lbs / 32,70kg shells, 200 per gun
              Dual purpose guns in deck and hoist mounts, 1932 Model
              2 x Twin mounts on centreline ends, evenly spread
      8 - 2,24" / 57,0 mm 65,0 cal guns - 5,09lbs / 2,31kg shells, 1 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1939 Model
              4 x Twin mounts on sides, evenly spread
                        4 raised mounts
      8 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 3 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
              2 x Twin mounts on centreline ends, evenly spread
                        2 raised mounts
              2 x Twin mounts on centreline, forward deck forward
                        2 double raised mounts
      8 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 3 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
              4 x Twin mounts on sides, evenly spread
                        4 double raised mounts
      Weight of broadside 315 lbs / 143 kg

Armour:
   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:   2,95" / 75 mm 0,98" / 25 mm             2,95" / 75 mm

Machinery:
            Oil fired boilers, steam turbines,  plus diesel motors,
            Geared drive, 3 shafts, 160 610(diesels 6 029) shp / 119 815(diesel 4 498) Kw = 34,70 kts
            Range 21 500nm at 20,00 kts (on diesel 13,0 kts)
            Bunker at max displacement = 13 438 tons

Complement:
            452 - 588

Cost:
            £3,641 million / $14,562 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 96 tons, 0,4%
               - Guns: 96 tons, 0,4%
            Armour: 21 tons, 0,1%
               - Armament: 21 tons, 0,1%
            Machinery: 4 148 tons, 18,8%
            Hull, fittings & equipment: 7 826 tons, 35,5%
            Fuel, ammunition & stores: 7 976 tons, 36,1%
            Miscellaneous weights: 2 000 tons, 9,1%
               - Hull below water: 1 600 tons
               - Hull above water: 360 tons
               - On freeboard deck: 40 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              37 466 lbs / 16 994 Kg = 114,7 x 5,3 " / 135 mm shells or 2,6 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,23
            Metacentric height 3,3 ft / 1,0 m
            Roll period: 13,6 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,10
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 2,00

Hull form characteristics:
            Hull has raised forecastle, raised quarterdeck ,
              an extended bulbous bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,600 / 0,624
            Length to Beam Ratio: 12,50 : 1
            'Natural speed' for length: 27,17 kts
            Power going to wave formation at top speed: 54 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 35
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 13,50 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            18,00%,  47,90 ft / 14,60 m,  45,93 ft / 14,00 m
               - Forward deck:       35,00%,  30,18 ft / 9,20 m,  30,18 ft / 9,20 m
               - Aft deck:    35,00%,  30,18 ft / 9,20 m,  30,18 ft / 9,20 m
               - Quarter deck:        12,00%,  38,06 ft / 11,60 m,  38,06 ft / 11,60 m
               - Average freeboard:                      34,10 ft / 10,40 m

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 73,3%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 202,8%
            Waterplane Area: 31 884 Square feet or 2 962 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 207%
            Structure weight / hull surface area: 97 lbs/sq ft or 472 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,89
                        - Longitudinal: 4,35
                        - Overall: 1,05
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

Sensors:
1 x RDC-P-4
1 x RN-1
1 x RN-2
2 x RWN-M-1
1 x RWN-PM-2

Howerla (1943)
Magura (1944)



15 komentarzy:

  1. To doczekaliśmy się kolejnego "cudeńka" ze stoczni JKS. :) Zwraca uwagę niewiarygodnie duże uwysmuklenie proporcji kadłuba. Stosunek długości do szerokości kadłuba przewyższa to, co osiągało wiele niszczycieli. Faktycznie można sobie wyobrazić te okręty w charakterze luksusowych liniowców transatlantyckich, choć ich przebudowa będzie w takim wypadku bardzo obszerna. Ponadto przypuszczam, że podobnie do realu, epoka liniowców pasażerskich będzie się już kończyć... Pochwalam zdecydowanie zestaw kalibrów artylerii okrętowej - mój ulubiony dla tej wielkości i rodzaju jednostek. Zastosowana siłownia wymusiła układ trójkominowy, odchodzący już do przeszłości, ale mnie nie przeszkadzający, jako dodający swoistego uroku. W sumie mamy tu awangardowy, i pozornie absurdalny, przykład zbudowania dwóch okrętów na bazie jednego, niedokończonego. Myślę, że jeden z okrętów winien jednak pozostać po wojnie w składzie marynarki wojennej, może przy okazji powołania "sił szybkiego reagowania"? Mógłby się sprawdzić jako superszybki transportowiec desantowy i okręt dowodzenia (z możliwością desantowania oddziałów przy pomocy szybkich kutrów desantowych i śmigłowców). Moja ogólna ocena projektu jest bardzo wysoka, szczególnie za bezprecedensowy polot inwencji projektanta! :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ho, ho, ho... Tylu pochwał dawno już nie było :).
      Przebudowa okrętu na cywilny liniowiec nie będzie aż tak obszerna; już w trakcie adaptacji "polotniskowcowego" kadłuba brano pod uwagę taką przyszłość jednostki. Poza zdjęciem uzbrojenia i dalocelownika, trzeba będzie wymienić wyposażenie kabin, mes itp., choć pozostawienie w części wojennego wystroju może być atrakcją przyciągającą klientelę.
      Niewielkie są szanse na utrzymanie okrętu w służbie po wojnie, ze względu na bardzo wysokie koszty eksploatacji (paliwo!). W czasie wojny jest to sprawą drugorzędną, ale budżet pokojowy nie jest z gumy.

      JKS

      Usuń
    2. Dla eksploatacji cywilnej obydwu jednostek konieczna byłaby jednak redukcja mocy siłowni. Myślę, że część turboparowa powinna być zredukowana o 50%. I tak osiągana, w toku normalnej eksploatacji, prędkość będzie więcej niż odpowiednia.
      ŁK

      Usuń
    3. Tak, ale wtedy statek ten niewiele będzie się różnił od innych, sobie podobnych. Uważam, że wielka prędkość, niekonwencjonalna historia narodzin oraz wojenna przeszłość i związany z tym wystrój części pomieszczeń, będą mogły przyciągnąć zamożniejszą klientelę, pokrywając tym samym wysokie koszty eksploatacji. Nawet gdyby saldo przychodów i kosztów było jednak ujemne, to jednostka taka byłaby świetną reklamą armatora, poprawiając tym samym jego ogólny wynik finansowy.

      JKS

      Usuń
    4. Nawet amerykański, niezwykle luksusowy i prestiżowy "United States" przetrwał w służbie zaledwie 17 lat. Ponoć bogaczy bardziej od super-prędkości (ta generuje jednak hałas i wibracje kadłuba!) "rajcuje" właśnie luksusowe wyposażenie wnętrz i najwyższy, ogólny poziom obsługi klienta.
      ŁK

      Usuń
    5. "US" służył stosunkowo krótko, bo nie wytrzymał konkurencji lotnictwa; w roku 1970 tylko 3% pasażerów pokonywało Atlantyk drogą morską.
      Luksus też może się znudzić, znamy liczne przypadki bogaczy szukających nowych wrażeń. Na przełomie XX i XXI w. bardzo popularne w Japonii były lokale gastronomiczne, reklamujące się właśnie złą i wprost chamską obsługą. Klienci czekali tam godzinami na zamówienia, a dodatkowo byli przez obsługę obrażani, a nawet poszturchiwani. Znudzeni typową dla Japonii ujmującą uprzejmością obsługi, zamożni klienci walili tam drzwiami i oknami. Oczywiście do czasu, to też im się po niewielu latach znudziło.

      JKS

      Usuń
  2. Jeśli koniecznie chcesz zostać przedostatnim zdobywcą "Błękitnej Wstęgi Atlantyku", to nie mogę Ci tego zabronić! i tak finalnie zdobędzie to trofeum "United States", bo jego możliwości były i tak jeszcze większe.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie masz rację, bo maksymalna zmierzona prędkość "US" wyniosła 38,32 w, a naszej "Howerli" tylko 36,97 w. Niektóre polskie źródła (w tym Wikipedia) podają, że prędkość maksymalna "US" wynosiła 44 w, ale wynika to z (delikatnie mówiąc) nieporozumienia; owszem, 44,1 ale mil lądowych (imperialnych) na godzinę, a nie morskich!

      JKS

      Usuń
  3. Niezwykle oryginalna okręt, koncepcja i pochodzenie jednostek.
    Ja mam jednak dwóch rodzajów problemy z tą adaptacją. Przedatawiłeś pomysł dedykowanych super szybkich, wielkich, długodystansowych transportowców wojska.

    1. Wydaje mi się, że są dwa etapy transportu żołnierzy. Strategiczny – z kraju do własnych baz (np. z USA do Wielkiej Brytanii w czasie DWS, czy nasze z Kraju do Rabaulu czy innej bazy tyłowej) realizowany przez wielki transportowce. I taktyczny – z bazy bezpośrednio do desantu, czy naszego przyczółka. W tym drugim przypadku szybkie okręty są bardzo pożądane – ze względu na krótsze przebywanie pod oddziaływaniem wroga i możliwość szybkich akcji interwencyjnych.
    Ale czy naprawdę warte zachodu jest skracanie o kilka-kilkanaście dni transportu żołnierzy z Kraju do bazy np. Rabaul?

    2. Przy adaptacji kadłubów będzie jednak kolosalna praca. Chodzi o skutki pierwotnej zabudowy systemów biernej obrony przeciwpodwodnej. Podstawowymi wymogami skutecznej ochrony jest głęboka przestrzeń obrony (w której nie może np. być napędu) plus gródź pancerna. Padł wówczas argument, że katamaran będzie musiał mieć 4 strefy obrony (po jednej na każdą stronę każdego kadłuba), i efekcie konstrukcja będzie kompletnie nieefektywna. Jak rozumiem odpowiadałeś, że każdy z kadłubów jest „niesymetryczny”. Czyli strefę ochrony ma tylko po „zewnętrznej” stronie i, żeby zmieścić napęd, maszynownie ma odsunięte ku burcie „wewnętrznej”. Ale to powoduje, że taki pojedynczy kadłub nie nadawałby się do użycia „solo”. Wymagana byłoby budowa od nowa fundamentów maszyn w celu przeniesienia ich na oś symetrii (nie mówiąc o zastąpieniu pancernej „grodzi wzmocnionej” zwykłą.).


    I na koniec uwaga techniczna. Napisałeś, że ze względu na gruszkę dziobową zwiększasz prędkość 5,4%. Ale w wyniku dyskusji przy okazji krążownika Skarżysko, po analizie wzorów opór-prędkość, zgodziliśmy się, że korektor z tytułu gruszki dziobowej powinien wynosić około 3%.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 1. Duża prędkość transportu wojsk zawsze jest pożądana, bo:
      - w wielu przypadkach termin dostarczenia wojska jest bardzo ważny, np. jeżeli mają stanowić odsiecz lub posiłki;
      - umożliwia przerzut większej ilości wojsk w jednostce czasu, np. w ciągu roku;
      - skracając czas pobytu na morzu korzystnie wpływa na kondycję i morale przewożonego wojska.
      Ad 2. Nikt nie mówił, że będzie lekko :). Ja jednak nie znalazłem dla tych kadłubów sensowniejszego rozwiązania, chyba tylko złomowanie.
      Gruszka dziobowa daje różne efekty w przypadku różnych okrętów, ogólnie zmniejsza ona opory falowe o 10%. W przypadku "Howerli" opory falowe stanowią 54% sumy wszystkich oporów, a więc...

      JKS

      Usuń
    2. Zastosowanie. Rzeczywiście trudno o sensowny pomysł. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to próba wykorzystania układu dwóch kadłubów, ale połączonych pod wodą, jako dok pływający – okręt warsztatowy. Nie wiem czy technicznie by to się dało załatwić. Użytkowo taki mobilny punkt napraw byłby bardzo pożyteczny.

      Prędkość.
      Cytuję JKS z dyskusji pod krążownikiem Skarżysko.
      „Chyba znalazłem rozwiązanie wpływu gruszki na prędkość.
      Gruszka obniża prawie wyłącznie opory falowe, trzeba więc wyliczyć o ile 10% obniżenia oporów falowych zmniejsza opory całkowite i tym współczynnikiem potraktować prędkość. W przypadku tego okrętu opory falowe stanowią 56% całości, a więc 0,1 * 0,56 = 0,06 i o tyle należałoby zwiększyć prędkość. …”
      W dalszej dyskusji wyszło, że jednak wraz ze wzrostem prędkości opór rośnie w drugiej potędze, czyli wynika z tego: około 3% wzrostu prędkości nastąpi przy 6% spadku oporu.
      H_Babbock

      Usuń
    3. No popatrz, zapomniałem już o tych obliczeniach, ale czy nie byłoby wtedy słuszniejsze, aby prędkość rosła o pierwiastek ze spadku oporów? Dla "Howerli" byłoby to ok. 2,3%.

      JKS

      Usuń
    4. Jeszcze w kwestii przebudowy. Użycie kadłubów do budowy doku pływającego wymagałoby jeszcze większego zakresu zmian; praktycznie poza nr stoczniowym nic by z konstrukcji wyjściowej nie zostało. Poza tym nie bardzo byłoby gdzie wykorzystać gotowe już urządzenia napędowe (za wyjątkiem diesli).

      JKS

      Usuń
    5. „…wraz ze wzrostem prędkości opór rośnie w drugiej potędze…” i „prędkość rosła o pierwiastek ze spadku oporów” to wychodzi na to samo. Przy „małych” liczbach (kilka procent) wyjdzie wzrost prędkości=1/2 spadku oporu.
      Wykorzystanie napędu i kadłubów. Wygląda, że każdy pomysł niósł problemy.
      Przy okazji – nie pamiętam, więc pytam - czy możesz przypomnieć gdzie pisałeś, dlaczego zrezygnowaliśmy z budowy kolejnych lotniskowców-katamaranów?
      H_Babbock

      Usuń
    6. Prędkość "Howerli" już poprawiłem.
      Temat przebudowy rozpoczętego lotniskowca był poruszany w poście z 02.02.2018. Sama decyzja zrodziła się chyba na fali optymizmu po pierwszej bitwie o Truk i uzyskaniu przewagi w lotniskowcach nad Japonią.

      JKS

      Usuń