sobota, 5 sierpnia 2023

Niderlandzkie transportowce wodnosamolotów typu Brussel 1933-1934 (2 jednostki)

Niderlandzkie transportowce wodnosamolotów typu Brussel 1933-1934 (2 jednostki)

Stosunkowo duże i szybkie transportowce wodnosamolotów. Podstawową ich funkcją jest transport hydroplanów z Metropolii, gdzie są wytwarzane, do posiadłości zamorskich, gdzie mają służyć. Przewidziano dla nich także funkcję bojową, z wykorzystaniem nowo wprowadzonych do uzbrojenia rozpoznawczo-torpedowo-bombowych wodnosamolotów typu Fokker T.IVbis (Biuletyn Informacyjny nr 24/2/1932 z 01.08.2023).
W konfiguracji transportowej mogą przewieźć:
- wodnosamolotów Fokker T.IV/T.IVbis 9 w całości i 15 w częściach;
- wodnosamolotów Fokker C.VII 18 w całości i 30 w częściach;
- wodnosamolotów Fokker C.VIII 16 w całości i 26 w częściach.
W konfiguracji bojowej są wyposażone w 8 wodnosamolotów Fokker T.IVbis w całości i 11 w częściach. W obydwu konfiguracjach, okręt może przewieźć do 3200 t paliwa i smarów, uzbrojenia oraz części zamiennych. Ponadto, na jednostkę zaokrętować można do 160 osób personelu lotniczego; latającego, technicznego i administracyjnego.
Obydwa okręty zostały zbudowane w stoczni Rotterdamsche Droogdok Maatschappij w Rotterdamie.
Opis techniczny.
Kadłub
O proporcjach typowych dla statków handlowych, jednakże ze stosunkowo smukłą częścią zanurzoną.
Napęd
Cztery silniki diesla Werkspoor po 10800 KM w dwu maszynowniach, pracujące parami na każdy z dwu wałów napędowych.
Uzbrojenie
Na okręcie zamontowano:
- 3xIIx120/50 Bofors/Wilton-Fijenoord P1927, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 24,00 kg wynosi 19600 m, a przy elewacji maksymalnej 75o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 12860 m;
- 6xIx40/43 Bofors P1932, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE-T 0,93 kg wynosi 9980 m, a przy elewacji maksymalnej 90o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 4460 m;
- 2xIIx25/64 Bofors/Westoever P1931, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,25 kg wynosi 5400 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 3240 m;
- 2xIIx13,2/78 FN P1919, przy elewacji 45o donośność pociskiem 0,05 kg wynosi 7000 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność tym samym pociskiem wynosi 4080 m.
Do kierowania ogniem zainstalowano dalocelownik optyczny Hazemeyer o bazie 4,1 m, sprzężony z wysokościomierzem.
Opancerzenie
Stanowiska dział 120 mm zostały wyposażone w maski o grubości 25 mm. Tę samą grubość posiada opancerzenie kolumny dalocelownika.
Grupa lotnicza
Jak w opisie wstępnym.
Inne
Okręt wyposażono w trzy radiostacje średniego i dalekiego zasięgu. 

Link do rysunku: https://megawrzuta.pl/download/f7b6d9f3671a7483cd32c7ef962f5fca.html

Brussel, Netherlands seaplane carrier laid down 1931, launched 1932, completed 1933 (engine 1932)

Displacement:
            8 378 t light; 8 705 t standard; 10 918 t normal; 12 688 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (537,55 ft / 521,65 ft) x 69,55 ft x (19,69 / 22,17 ft)
            (163,84 m / 159,00 m) x 21,20 m  x (6,00 / 6,76 m) 

Armament:
      6 - 4,72" / 120 mm 50,0 cal guns - 52,91lbs / 24,00kg shells, 500 per gun
              Dual purpose guns in deck mounts, 1931 Model
              3 x Twin mounts on centreline, forward evenly spread
                        2 raised mounts
      6 - 1,57" / 40,0 mm 43,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 2 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1932 Model
              6 x Single mounts on sides, forward evenly spread
                        6 raised mounts
      4 - 0,98" / 25,0 mm 64,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 4 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1931 Model
              2 x Twin mounts on centreline, forward evenly spread
                        2 double raised mounts
      4 - 0,52" / 13,2 mm 78,0 cal guns - 0,11lbs / 0,05kg shells, 6 000 per gun
              Machine guns in deck mounts, 1919 Model
              2 x Twin mounts on sides, forward deck centre
                        2 double raised mounts
      Weight of broadside 317 lbs / 148 kg 

Armour:
   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:           0,98" / 25 mm                      -                                          -
   - Conning towers: Forward 0,98" / 25 mm, Aft 0,00" / 0 mm

Machinery:
            Diesel Internal combustion motors,
            Geared drive, 2 shafts, 43 200 shp / 32 228 Kw = 26,01 kts
            Range 14 500nm at 16,00 kts
            Bunker normal = 2 213 tons, at max displacement = 3 983 tons

Complement:
            533 - 694

Cost:
            £2,141 million / $8,564 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 62 tons, 0,6%
               - Guns: 62 tons, 0,6%
            Armour: 18 tons, 0,2%
               - Armament: 7 tons, 0,1%
               - Conning Tower: 10 tons, 0,1%
            Machinery: 1 275 tons, 11,7%
            Hull, fittings & equipment: 3 708 tons, 34,0%
            Fuel, ammunition & stores: 2 539 tons, 23,3%
            Miscellaneous weights: 3 316 tons, 30,4%
               - Hull below water: 3 200 tons
               - Hull above water: 56 tons
               - On freeboard deck: 60 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
            11 417 lbs / 5 179 Kg = 216,5 x 4,7 " / 120 mm shells or 1,1 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,63
            Metacentric height 6,6 ft / 2,0 m
            Roll period: 11,4 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 100 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,04
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,95

Hull form characteristics:
            Hull has a flush deck,
              a normal bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,535 / 0,552
            Length to Beam Ratio: 7,50 : 1
            'Natural speed' for length: 22,84 kts
            Power going to wave formation at top speed: 53 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 55
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 17,40 degrees
            Stern overhang: 7,87 ft / 2,40 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                                                   Fore end,                Aft end
               - Forecastle:            12,00%,  25,59 ft / 7,80 m,  23,95 ft / 7,30 m
               - Forward deck:       28,00%,  23,95 ft / 7,30 m,  23,95 ft / 7,30 m
               - Aft deck:                48,00%,  23,95 ft / 7,30 m,  23,95 ft / 7,30 m
               - Quarter deck:        12,00%,  23,95 ft / 7,30 m,  23,95 ft / 7,30 m
               - Average freeboard:                      24,03 ft / 7,32 m

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 73,6%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 213,7%
            Waterplane Area: 24 969 Square feet or 2 320 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 180%
            Structure weight / hull surface area: 96 lbs/sq ft or 467 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,98
                        - Longitudinal: 2,13
                        - Overall: 1,06
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

1 x catapult

9 x Fokker T.IV/T.IVbis
or
16 x Fokker C.VIII
or
18 x Fokker C.VII

Brussel (1933)
Luxemburg (1934)

12 komentarzy:

  1. Bardzo interesujący projekt transportowców wodnopłatów. Według mnie ma jednak pewne wady.
    1. Tylko jedna katapulta na rufie i to w miejscu, w którym powinno się przyjmować wodnosamoloty na pokład. Moja propozycja - zamienić lokalizację dźwigów i katapulty, przy zwiększeniu do dwóch liczby katapult.
    2. Dalocelownik, chociaż przystosowany do kierowania ogniem plot, jest zlokalizowany zbyt blisko masztu, co ogranicza mu w znacznym stopniu kąty widzenia celów. Zwłaszcza w kierunkach rufowych. Moja propozycja - przesunąć dalocelownik na przód nadbudówki.
    3. Brak okapu na kominie, co może powodować okopcenie reflektorów na szczycie masztu.
    4. Skrzydła pomostu są według mnie o 1 piętro za wysoko. Powinny być niżej, a do tego krótsze, ale szersze. Tak, żeby nie ograniczać kątów ostrzału działek 40 mm i ułatwić pracę nawigatorów na zakrytym pomoście ze sterówką. Stanowiska nkmów można wtedy ulokować na platformach po bokach masztu lub między masztem, a kominem.
    To tak na szybko.
    Peperon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma okrętu bez wad. Teraz odpowiedź na kolegi postulaty.
      Ad1. A czy Kolega symulował operowanie wodnosamolotami na pokładzie? Pewnie nie; ja symulowałem i musi być, jak jest.
      Ad 2. Wg wstępnej symulacji, sektor działania dalocelownika to +-176 st. Nie widzę problemu.
      Ad 3. Mamy napęd dieslami; "kopcenie" nie wchodzi w grę.
      Ad 4. Moim zdaniem, wyłącznie złe rozwiązania.
      Miły Kolego, jakżeby obniżenie skrzydeł pomostu miało korzystnie wpłynąć na sektory ostrzału działek 40 mm.

      JKS

      Usuń
    2. Ad.1 A symulował kolega podniesienie samolotu z wody na pokład ?
      Ad.2 Ta symulacja musiała być bardzo wstępna.
      Ad.3 Dlaczego kopcenie nie wchodzi w grę ? Przecież nawet dzisiaj widać dym z kominów jednostek napędzanych silnikami Diesla.

      Korzystnie na zwiększenie kątów ostrzału miało wpływać skrócenie skrzydeł pomostu, a nie ich obniżenie. Poza tym skrzydła pomostów są z reguły montowane na wysokości sterówki, a nie otwartych pokładów namiarowych.
      Peperon

      Usuń
  2. Mnie również zaciekawił bardzo ten projekt. Okręt stanowi prekursorskie rozwiązanie w stosunku do zaistniałych realnie, acz nieco później, okrętów japońskich. I podobnie, jak te kryptolotniskowce japońskie, posiada potencjał do konwersji na mały lotniskowiec lekki/eskortowy. Decydują o tym znaczna długość kadłuba, wysoka (relatywnie!) prędkość maksymalna i zainstalowane już elementy infrastruktury, typowe dla okrętów lotniczych. Dziwi mnie cokolwiek zastosowanie aż 3 rodzajów małokalibrowej artylerii przeciwlotniczej. Moim zdaniem istnienie tych 3 kalibrów wcale nie musi oznaczać ich obowiązkowej obecności jednocześnie. Choć jednocześnie wypada przyznać, że działka 25 mm, naprowadzane na cel za pomocą przekładni z pokrętłami, są zbyt ciężkie, jako broń obrony bezpośredniej/ostatniej szansy. Wizualnie okręt podoba mi się, ale najważniejszy wydaje się jego potencjał modernizacyjny, nawet gdyby pozostał w dedykowanej mu wyjściowo roli.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będąc - samozwańczym, ale jednak - szefem niderlandzkiej Admiralicji, muszę wziąć na siebie odpowiedzialność za błąd w koordynacji planowania. Zaprojektowano okręt lotniczy, dedykowany w jego konfiguracji bojowej, dla przestarzałego już modelu Fokker T.IV. Wymusiło to pośpieszną modernizację tegoż wodnopłata. w wyniku czego, powstała wersja T.IVbis. Nie jest to jednak ani gabarytowo, ani techniczno-taktycznie zadowalające rozwiązanie kwestii; "czym będziemy z tego okrętu straszyć" Chociaż wszyscy zainteresowani członkowie Admiralicji są zgodni, co do konieczności opracowania nowego rozpoznawczo-torpedowo-bombowego wodnosamolotu pływakowego, to pomysłów jaka ta maszyna ma być jest tyle, ilu dyskutantów, plus jeszcze jeden :). Źle to wróży; obawiam się, że to prowizoryczne rozwiązanie (Fokker T.IVbis) przeciągnie się na lata. Nie tylko w Polsce prowizorki mają długi żywot!

      JKS

      Usuń
    2. Konstrukcje lotnicze starzały się wówczas w zastraszającym tempie, więc takie rozwiązania prowizoryczne dotyczyły zapewne wielu flot. W przypadku "ofensywnego" transportowca wodnosamolotów tak sytuacja będzie się powtarzała cyklicznie. Myślę, że w tamtych czasach wiązano z takimi okrętami zbyt duże nadzieje. Przebieg DWS boleśnie je zweryfikował. Dla tych okrętów, przy zaniechaniu konwersji na lotniskowiec, przyszłością jest rola okrętów pomocniczych przeznaczonych do dalekodystansowego transportowania samolotów. Redukcja mocy siłowni o 1/2, uzbrojenia artyleryjskiego i demontaż katapulty pozwolą przewozić jednorazowo dwukrotnie większą ilość samolotów z podwoziem kołowym.
      ŁK

      Usuń
  3. Pierw komentarz raczej do poprzedniego wpisu na blog - "aneks". Wydaje mi się, że jest zaskakujące odwrócenie realanej kolejności. Działko Bofors 40mm/L43 powstało (według navyweaps) jako skrócona i słabsza wersja działka 40mm/L60. Celem było skonstruowanie słabszego działka na potrzeby okrętów podwodnych.
    Tak więc tutaj przyjęcie przez Nidelandy działka 40mm/L43 jako podstawowego jest dziwne, zamiast od razu przyjąć działko L60.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    2. Myli się kolega.
      Za navweaps.com
      "zostało opracowane na podstawie WCZESNEJ wersji Bofors 40 mm L/60 , ale z krótszą lufą i zmodyfikowane do użytku na łodziach podwodnych" . Na słowo WCZESNEJ kolega nie zwrócił uwagi. Ponadto to jest M32 a "starszy" brat M36 co zamyka sprawę które było wczesniej.
      @JKS.
      Dla dział 40mm podaje kolega jednocześnie zasięg z samozniszczeniem i bez.
      Czemu?.
      Zasięg prawie 10km wygląda imponująco jednak ja bym podawał zasięg z samozniszczeniem (4370m a nie 9980m) Dla obu lub zaznaczał który jest który.

      Usuń
    3. Ad Rafał. Sprawa nie jest dla mnie jednoznaczna. Czytając łącznie opisy 40mm/L40 m32, 40mm/L60 m36 i 25mm/L64 m32 mamy taki obraz:
      1. Marynarka szwedzka zamawia działka 40mm/L60 u Boforsa. Pierwsze próby prototypu w 1930.
      2. 1931 Marynarka zamawia projekt lżejszego działko 25mm/L64 (konstrukcyjnie to zmniejszone działko 40mm/L60).
      3. Oba modele (tj 40mm/L60 i 25mm/L64) przechodzą z sukcesem testy marynarki w 1933.
      4. Na podstawie modelu 40mm/L60 powstaje wersja dla okrętów podwodnych 40mm/L43;
      5. Szwedzi zamawiają 40mm/L43 dla op oraz 25mm/L64 dla okrętów nawodnych (niszczyciele Goteborg i krążownik Gotland) jak sądzę w 1932 - stąd oznaczenia m32.
      6. Działko 40mm/L60 zostaje przez Szwedów zamówione dopiero w 1936 (stąd oznaczenie m36), choć równolegle zaczyna swoją wielką karierę eksportową.
      Wnioski
      Podstawowy kierunek rozwoju to 40mm/L60, które pozytywnie przeszło testy w 1933 roku. Flota szwedzka wolała jednak lżejsze (i tańsze jak sądzę) działko 25mm/L64 i takie właśnie zamówiła. Jednak po op Delfinen (1x57+1x25) sądzę, że doszli do wniosku, ze nie ma sensu mieć na op osobne działko przeciwokrętowe (57mm) i osobne plot (25mm), więc zamówili działka "uniwersalne", czyli skrócone 40mm/L43 - i takie zastosowali na op Sjolejonet.
      Jeszcze uzupełnienie ad "wczesna" - działko 40mm przechodziło ciągłe ulepszenia, a tak naprawdę dojrzałą konstrukcją do masowej produkcji stała się amerykańska modyfikacja licencyjnej wersji chyba z 1942.
      Tak więc podtrzymuje: wybór przez Holandię "klona" L43 zamiast "oryginału" L60 jest dla mnie nie zrozumiały.
      H_Babbock

      Usuń
    4. Wypada mi się zgodzić z Tobą, że przyjęcie krótkolufowego działka L/43 jest dziwne. Balistycznie to niewiele lepiej od Vickersów L/39, które w użyciu są już od lat PWS. Oczywiście system zasilania i amunicja Boforsa powodują, że jest to znacznie lepszy produkt od działka brytyjskiego, ale "szału" nie ma!
      ŁK

      Usuń
  4. Mnie nie przekonuje łączeni funkcji lotniczego okrętu ofensywnego z transportowcem wodnosamolotów z kraju do kolonii. Wydaje mi się, że dowolny transportowiec cywilny mógł przewieźć kilkadziesiąt skrzyń z samolotami taniej i efektywniej. A tutaj (chyba) funkcje ofensywne są upośledzone prze obowiązki transportowe.
    1) Nie podoba mi się oparcie podstawowej funkcji okrętu o tylko jedną katapultę. Nawet drobna awaria katapulty może wyeliminować okręt. Drugie to ograniczenie szybkości wysłania grupy uderzeniowej do tylko jednej katapulty jest słabe. Dlatego uważam dwie katapulty (np. na sponsonach na rufie) za minimum.
    2) Drugie to sprawa efektywności – wolałbym szyny na pokładzie na wysokości katapult. Dzięki temu można by wtaczać samoloty na katapulty bez angażowania dźwigów (i znacznie skrócić czas przygotowania do startu). Czyli pokład wraz z szynami powinien być wyżej, z małym uskokiem przed katapultami.
    3) Nie zrozumiem, dlaczego tory „boczne” mają przerwę, zamiast łukiem ominąć podnośnik samolotu. To plus (dwie katapulty na rufie i podniesienie pokładu) znacznie usprawniłoby przygotowywanie startów.
    4) Warto by się zastanowić zresztą nad obudowaniem hangarem górnego (teraz otwartego) pokładu, aż do początku katapult. To częste rozwiązania na transportowcach, do tego znacznie by uprościło obsługę w gorszych warunkach.
    5) Jak rozumiem obecnie okręt ma niższy hangar (do którego prowadzi winda). Niestety obecnie ten dolny hangar ma podłogę tuż nad linią wodna. To bardzo niebezpieczne rozwiązanie, ponieważ dowolne przebicie burty spowoduje katastrofalne w skutkach zalanie hangaru.
    6) Składanie skrzydeł samolotów. Ostatnio wyczytałem, że takie składanie skrzydeł jednopłatów, jak tutaj (czyli obrót wokół pochylonego trzpienia) to późniejszy wynalazek („…Toteż dla konstrukcji oznaczonej jako XF4F-4 wprowadzono innowacyjną i niespotykaną wówczas ideę skośnych zawiasów dla składanych skrzydeł..”). Mianowicie zaprojektowali je amerykanie w 1940/41 na zamówienie Brytyjczyków, którzy chcieli kupować samoloty pokładowe, ale mieszczące się w ich (niskich) hangarach lotniskowców.
    7) Zresztą takie składanie skrzydła wymagało, aby „linia odcięcia skrzydła” od części nieruchomej była nie prosta (jak tu), tylko w literę „z” (np. zdjęcie z artykułu https://pl.wikipedia.org/wiki/Grumman_F4F_Wildcat).
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń