sobota, 16 marca 2024

Nowe modele samolotów – rok 1938

Nowe modele samolotów – rok 1938

Zazwyczaj, nowo wprowadzane do lotnictwa MW modele samolotów prezentuję w okresowych biuletynach, ale ponieważ w roku 1938 wejdą do użycia samoloty o nieistniejącym dotychczas przeznaczeniu, zdecydowałem poświęcić im osobny post. Poniżej wykaz typów samolotów, które wchodzić będą na uzbrojenie lotnictwa niderlandzkiej MW w roku 1938:

- Fokker G.I
- dwumiejscowy samolot myśliwsko-bombowy, średniopłat, rok oblotu 1937, lata produkcji 1938-;
- wymiary: (LxSxH) 10,87x17,16x3,80 m, powierzchnia nośna 38,30 m2;
- masa: własna 3325 kg, startowa 5000 kg;
- zespół napędowy: dwa silniki gwiazdowe, 9-cylindrowe, chłodzone powietrzem Fokker S9-875, o mocy nominalnej 875 KM;
- prędkość maksymalna: 488 km/h;
- pułap maksymalny: 10200 m;
- prędkość wznoszenia: 13,70 m/s;
- zasięg: 820 Mm (1519 km);
- uzbrojenie: 2x20 mm, 2x13,2 mm, 2x7,9 mm, 300 kg bomb.
Samolot może być wykorzystany jako długodystansowy myśliwiec do osłony własnych samolotów torpedowych/bombowych, wtedy, bez uzbrojenia bombowego uzyskuje: prędkość maksymalną 496 km/h,  pułap maksymalny 10400 m,  prędkość wznoszenia 13,90 m/s i zasięg 870 Mm (1611 km).
- Fokker T.V
- czteromiejscowy samolot torpedowo-bombowy, średniopłat, rok oblotu 1937, lata produkcji 1938-;
- wymiary: (LxSxH) 16,00x21,00x4,20 m, powierzchnia nośna 66,20 m2;
- masa: własna 4650 kg, startowa 7650 kg;
- zespół napędowy: dwa silniki gwiazdowe, 9-cylindrowe, chłodzone powietrzem Fokker S9-875, o mocy nominalnej 875 KM;
- prędkość maksymalna: 404 km/h;
- pułap maksymalny: 8500 m;
- prędkość wznoszenia: 6,30 m/s;
- zasięg: 840 Mm (1556 km);
- uzbrojenie: 1x20 mm, 2x13,2 mm, 2x7,9 mm, 1200 kg bomb lub 1 torpeda.
- Fokker DM.XXI
- jednomiejscowy pokładowy samolot myśliwski, dolnopłat, rok oblotu 1937, lata produkcji 1938-;
- wymiary: (LxSxH) 8,20x11,00x2,92 m, powierzchnia nośna 16,20 m2;
- masa: własna 1652 kg, startowa 2038 kg;
- zespół napędowy: silnik gwiazdowy, 9-cylindrowy, chłodzony powietrzem Fokker S9-990, o mocy nominalnej 990 KM;
- prędkość maksymalna: 487 km/h;
- pułap maksymalny: 11300 m;
- prędkość wznoszenia: 13,40 m/s;
- zasięg: 485 Mm (898 km);
- uzbrojenie: 4x13,2 mm.
Pokładowa wersja myśliwca Fokker D.XXI, przewidziana do wykorzystania na budowanych lotniskowcach typu Albatros.
- Renard R.39
- dwumiejscowy pokładowy samolot rozpoznawczo-torpedowo-bombowy, dolnopłat, rok oblotu 1938, lata produkcji 1938-;
- wymiary: (LxSxH) 11,11x14,16x3,76 m, powierzchnia nośna 33,20 m2;
- masa: własna 3045 kg, startowa 4825 kg;
- zespół napędowy: silnik gwiazdowy, 9-cylindrowy, chłodzony powietrzem Renard S9-1035, o mocy nominalnej 1035 KM;
- prędkość maksymalna: 335 km/h;
- pułap maksymalny: 6500 m;
- prędkość wznoszenia: 5,60 m/s;
- zasięg: 625 Mm (1158 km);
- uzbrojenie: 2x13,2 mm, 1x7,9 mm, 750 kg bomb lub 1 torpeda.
Bez uzbrojenia torpedowego/bombowego samolot uzyskuje: prędkość maksymalną 350 km/h,  pułap maksymalny 6800 m,  prędkość wznoszenia 5,84 m/s i zasięg 1000 Mm (1852 km).
Pokładowy samolot wszechstronnego zastosowania, przewidziany do wykorzystania na budowanych lotniskowcach typu Albatros.

14 komentarzy:

  1. Chyba wszystkie samoloty trochę za bardzo "do przodu" z uzbrojeniem strzeleckim.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To źle, czy dobrze?

      JKS

      Usuń
    2. Samoloty to nie moja "bajka", więc trudno mi odpowiedzieć.
      ŁK

      Usuń
  2. Zacznę od próśb. Czy mógłbyś dla każdego samolotu:
    1. podawać informacje na temat rodzaju podwozia (stałe / chowane / chowane z kołem przednim);
    2. podawać informacje o konstrukcji (mieszana z pokryciem płótnem / metalowa);
    3. Podawać na jakim samolocie/samolotach rzeczywistych się wzorowałeś, bo np nie zgaduje na czym bazuje R.39.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mam być szczery, to mnie brakuje informacji o sposobie składania skrzydeł samolotów pokładowych (wzdłuż kadłuba, nad kadłubem lub końcówki skrzydeł). Wiele by to mówiło o ewentualnym parkowaniu i przechowywaniu samolotów na lotniskowcach.
      Inną wątpliwość budzi we mnie samolot Fokker T.V. Jaką funkcje będzie pełnił czwarty członek załogi ? Rozumiem, że pierwszym jest pilot, drugim nawigator-bombardier, trzecim strzelec-radiotelegrafista. A czwarty będzie drugim pilotem, czy mechanikiem pokładowym ?
      I jeszcze pytanie na koniec. Czy do myśliwca Fokker DM.XXI nie podszedłby silnik samolotu Renard R.39 ? Różnica mocy niby niewielka, ale zysk z unifikacji bezcenny.
      Peperon

      Usuń
    2. W Łosiu też był 4-ty członek załogi. O ile pamiętam - radiotelegrafista.
      Jeśli moja hipoteza o silnikach jest prawdziwa (Fokker to Bristol Mercury a Renard to Bristol Pegasus), to wykluczone - za duża różnica średnic silnika.
      H_Babbock

      Usuń
    3. W Łosiu: dowódca - bombardier - strzelec przedni (to jedna osoba), pilot, radiotelegrafista - strzelec dolny, strzelec górny.
      Podział ról zależał w dużej mierze od uzbrojenia obronnego samolotu. Ogólnie bombowiec potrzebuje: dowódcy (stanowisko często łączone z pierwszym pilotem, ale nie zawsze, jak pokazuje przykład Łosia czy niektórych wersji B-17), pierwszego pilota, drugiego pilota (jeśli jest konieczny ze względu na skomplikowanie samolotu, bo w wielu modelach go nie było, stanowisko często łączone z mechanikiem pokładowym), bombardiera (stanowisko niemal zawsze łączone z innym, bo bombardier działa tylko nad celem i nie ma sensu wożenie jego ciężkiego zadu po to, żeby udział w misji ograniczał się do jednej minuty, więc bombardier zwykle był strzelcem dziobowym i/lub nawigatorem, był też "zapasowym pilotem", bo miał możliwość sterowania samolotem i mógł ratować sytuację po śmierci pilotów, zwykle jego stanowisko było najłatwiejsze do opuszczenia w razie konieczności skoku ze spadochronem, ale też najbardziej wystawione na ogień przeciwlotniczy w misjach na małej wysokości), radiooperatora (stanowisko często łączone z innym) i strzelców pokładowych.
      Stonk

      Usuń
  3. Merytorycznie
    4. Rzeczywiście widać wejście w nowoczesność lotnictwa, i to się bardzo chwali. Z tym, że w dwóch przypadkach, to jest D.XXI i T.V to taki trochę "falstart". Z konstrukcją mieszana i takimi kształtami (myśliwiec ze stałym podwoziem i "klocowaty" bombowiec) są to samoloty raczej przejściowe. Bo przecież ich konkurentami współczesnymi są nowocześniejsze MS-405, Spitfire i Hurricane, Bf-109, oraz odpowiednio np He-111, Do-17, Łoś,....
    5. podoba mi się kompletność listy samolotów. Mi brakuje na niej tylko "rasowego" bombowca nurkującego, bo taki "uniwersalny" torpedowo-bombowy to raczej nie będzie w pełni efektywnym nurkowcem.
    6. Koncepcja G.I (ciężki dzienny myśliwiec dwumotorowy) okazała się w czasie DWS nietrafiona, bo takie samoloty nie były w stanie równorzędnie walczyć z myśliwcami jednomotorowymi. Sprawdziła się jednak, jako samoloty rozpoznawcze, szybkie bombowce i nocne myśliwce. Z tym, że w specyfice walk nad morzami rzeczywiście mogły się sprawdzić także do zwalczania wrogich samolotów bombowych i rozpoznawczych (zakładając, że nie dolatują tam myśliwce wroga). Łącznie dla Indii holenderskich samolot ma sens – ale pod jednym warunkiem – że dostanie najsilniejsze dostępne silniki. Bo obecnie, przy masie 5000kg i 2x875KM wypada marnie nawet wobec D.XXI – masa 2000KG i 1x990KM.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już któryś raz krytykujesz koncepcję ciężkiego myśliwca dwusilnikowego. A przecież tego rodzaju samolotów używali na dużą skalę: Brytyjczycy, Amerykanie i Niemcy, na mniejszą skalę Japończycy i Włosi. Dwusilnikowe myśliwce były też ostatnimi myśliwcami tłokowymi amerykańskiego lotnictwa, kiedy niebo podbijały już odrzutowce.
      Więc w tej koncepcji jest sens.
      Stonk

      Usuń
    2. Moim daniem występuje tu pomieszanie nazwy (myśliwiec) z faktycznie wykonywanymi zadaniami.
      Spróbuje uporządkować.
      Samoloty dwusilnikowe były idealnymi myśliwcami nocnymi. Z tym, że dopiero od czasu wprowadzenia radarów pokładowych czyli (chyba) 1941. W 1937 nie miały sensu.
      Szereg samolotów dwusilnikowych z DWS określanych jest powszechnie jako myśliwsko-bombowe, albo ciężkie myśliwce. I wiele z nich było uważanych za bardzo udane i pożyteczne. Ale faktyczne zadania dzienne przez nie wykonywane to rola szybkiego bombowca, samolotu szturmowego, rozpoznawczego i torpedowego.
      Zwykłe zadania dzienne myśliwskie samolotami dwumotorowymi próbowali wykonywać Niemcy, ale po nauczce w Bitwie o Anglie przeszło im. Anglicy tak naprawdę nie próbowali. Coś tam próbowali Japończycy, ale to też margines. Najbliżej faktycznego używania dwumotorowego samolotu jako dziennego myśliwca byli amerykanie z P-38. Ale poza spektakularna akcją zestrzelenia Yamamoto, to było tego bardzo niewiele.
      Bo prawda była brutalna. Samolot dwumotorowy z DWS w stosunku do jednomotorowego nie miał wiele szans, bo nawet jeśli miał przewagę prędkości to nieznaczną. A w zwrotności przegrywał mocno.
      Reasumując - dla działań dziennych nazwa dla samolotów dwumotorowych "myśliwsko-bombowy" jest myląca. Faktyczne zadania wykonywane to "szybki bombowiec/ samolot szturmowy/rozpoznawczy".
      PS można oczywiście powiedzieć: a co z Whirlwind, P-82 Twin Mustang, F7F Tigercat, DH Hornet (małe Mosquito),...Ponieważ jednak ich udział wojnie był minimalny (bądź żaden) to albo nie pokazały swoich możliwości, albo zdążyły być przesunięte do zadań bombowych.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Chyba oczekujesz od dwusilnikowców zbytniej uniwersalności.
      Zwrotność nie jest jedyną cechą potrzebną myśliwcowi. Przecież bardzo zwrotne dwupłatowce zostały wyparte przez szybsze jednopłaty. Jeśli dobrze pamiętam, to Ty w poprzednich dyskusjach broniłeś tezy, że najważniejszą cechą myśliwca jest prędkość.
      Myśliwce dwusilnikowe są mniej zwrotne od jednosilnikowych, z tą wadą trzeba się pogodzić i wymyślić, jak mogą one wyzyskać swoje zalety. Myśliwce dwusilnikowe mogą mieć trzy główne zalety, które do pewnego stopnia można połączyć w jednym samolocie.
      1. Zasięg i długotrwałość lotu. To dlatego P-82 utrzymał się w służbie jeszcze w Korei. Podczas walk w Afryce brytyjskie dwusilnikowce polowały nad Morzem Śródziemnym na niemieckie samoloty transportowe latające poza zasięgiem Spitfire'ów.
      2. Prędkość. To cecha raczej niszowych konstrukcji ze śmigłami współosiowymi takich jak niemiecki Do 335 czy francuski VB 10. Współosiowe śmigła pozwalają wyzyskać moc dwóch silników przy zachowaniu oporu na poziomie dużego jednosilnikowca.
      3. Silne uzbrojenie, często ruchome uzbrojenie i druga para oczu do obserwacji. Na to głównie liczono w latach trzydziestych. Odgałęzieniem tej koncepcji były "myśliwce działowe" (moje określenie wymyślone na szybko, nie przyjęto nigdy konkretnej nazwy na to) uzbrojone w działo kaliber 50 mm albo więcej i przeznaczone do zwalczania bombowców.
      Jak napisałem, nie należy wymagać zbytniej uniwersalności i samodzielności. Niech myśliwce dwu- i jednosilnikowe współpracują. Klucz dwusilnikowców, wykorzystując swoje potężne uzbrojenie (często większym zasięgu niż uzbrojenie obronne bombowców) rozbija szyk wrogiej armady bombowej, a wtedy zwrotne jednosilnikowce opadają wroga jak stado wilków.
      Że dwusilnikowce w takiej sytuacji będą potrzebowały osłony myśliwców jednosilnikowych przed atakiem wrogich myśliwców eskortujących, to jasne. Jednosilnikowe niszczyciele bombowców takie jak Fw 190 serii D z dodatkowym opancerzeniem i działkami 30 mm też działały w osłonie lżejszych wersji Fw 190 czy Bf 109.
      Stonk

      Usuń
    4. Trochę dziwna sytuacja. Bo wygląda jakby była dyskusja, a w istocie (według mnie) zgadzamy się zarówno do zastosowań, ale też ograniczeń samolotów dwusilnikowych w DWS.
      Jedynie to co wyraźnie nas różni to nazewnictwo. Ja uważam, że wobec takich dwumotorowych samolotów dziennych termin "myśliwiec" jest nietrafiony, i nie oddaje realizowanych (w DWS) zadań.
      PS szybkość i zwrotność myśliwca. Według mnie samoloty myśliwskie z PWS musiały być "dostatecznie szybkie" i "jak najbardziej zwrotne". Myśliwce z DWS musiał być "jak najszybsze" i jednocześnie "dostatecznie zwrotne". Dla mnie dobrym przykładem samolotów szybkich, choć nie najbardziej zwrotnych są Bf-109 (podobno ustępował wielu samolotom zwrotnością), czy F6F Hellcat (tutaj z uwagą, że był szybki jak na samoloty japońskie). Ale już np Mosquito, mimo, że szybki, to jednak przepaść w zwrotności w stosunku do samolotów jednosilnikowych była zbyt duża, aby mógł podejmować z nimi walkę.
      H_Babbock

      Usuń
  4. Uzbrojenie i napęd
    7. Uzbrojenie jest silne. No, ale Brytyjczycy już stosowali na myśliwcach 8km, Francuzi 1x20+2km. Uzbrojenie G.I i T.V jest nietypowo silne, ale historycznie prawdziwe. Z tym, że według opisu T.V miał być nie bombowcem, ale "krążownikiem powietrznym" (i stąd nadzwyczajne uzbrojenie) bez możliwości zabierania bomb (!). Dygresja - koncepcja "krążownika powietrznego" powstała w czasie PWS, odgrzewali ją jeszcze Japończycy i Niemcy w czasie DWS - zawsze z tym samym, czyli beznadziejnym, skutkiem. Wracając - T.V jako bombowiec miałby moim zdaniem raczej 3-5km.
    8. Nie jestem pewien uzbrojenia R.39 2xwkm+1km. Bo zdwojony wkm u strzelca tylniego to moim zdaniem sporo za dużo. A z kolei 2xwkm stałe do przodu to też bezsensu na takim samolocie. Ja bym raczej widział, 1-2km stałe do przodu, 1xwkm strzelca, plus ewentualnie km dolny, tylni.
    9. Nie podoba mi się różnorodność silników. 2 różne (wydaje się, że bardzo zbliżone) 9 cylindrowe Fokkera (wzorowany na Bristol Mercury?). Bo rozumiem, że Renard jest „dużym” silnikiem (wzorowany na Bristol Pegasus?). I generalnie jak na 1937rok według mnie moce wszystkich tych silników są przesadzone o jakieś 100KM.
    10. Za to wręcz źle wygląda, że nie ma w ofercie silnika 14 cylindrowego podwójnej gwiazdy. Pod koniec lat 30-tych, to pozycja obowiązkowa i jedyna droga uzyskania zwiększenia mocy do 1000KM, a szybko potem do 1200KM. I wówczas G.I z 2x1200KM to już by był udanym samolotem.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
  5. I ostatnia uwaga
    11. Według mnie dane o prędkości maksymalnej D.XXI (nawet z napędem 990KM) są przesadzone. Samolot ze stałym podwoziem, konstrukcją mieszaną (a więc mniej „gładką”) i napędem gwiazdowym (w jednosilnikowym samolocie silnik gwiazdowy musi mieć o około 10% większą moc, niż rzędowy, dla osiągnięcia tych samych prędkości) nie ma szans na 487km/h
    12. Tak samo prędkość maksymalna G.I wydaje mi się nie realistycznie wysoka.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń