niedziela, 23 listopada 2014

Podwodny stawiacz min typu Delfin



Podwodny stawiacz min  typu Delfin 1920 (1 szt.) (były niemiecki UC89)

Prace wykończeniowe nad przejętym od Północnych Niemiec podwodnym stawiaczem min typu UC III dobiegły końca. Przejęta jednostka miała już zamontowany napęd i pozostałe główne urządzenia okrętowe, które pozostawiono bez zmian. W stoczni MW w Elblągu zainstalowano uzbrojenie, wyposażenie nawigacyjne oraz zrealizowano inne prace wykończeniowe. Dzięki drobnym zmianom konstrukcyjnym zwiększono ilość zabieranych min z 14 na 16.
Okręt przy niskiej szybkości nawodnej posiada duży zasięg. Ponieważ „polowanie” na statki przeciwnika nie jest jego głównym zadaniem, to parametry te są akceptowalne. Jednostka posiada nietypowo usytuowane dwie wyrzutnie torpedowe; częściowo zabudowane w kadłub, w położeniu nadwodnym, na śródokręciu po obydwu stronach kiosku. Trzecia, podwodna wyrzutnia znajduje się na rufie. Prócz torped w wyrzutniach, okręt wyposażony jest w 4 torpedy zapasowe. Przed działem jest zainstalowanych 6 studzienek minowych mieszczących od 2 do 3 min.
Oczywiście wg Springsharpa jednostka posiada zerową dzielność morską; jest to efektem przyjęcia pewnych – trochę sztucznych – założeń, umożliwiających w ogóle uzyskanie raportu. Jedynym parametrem „żeglugowym”, którego utrzymanie jest tu konieczne, jest stateczność. Ponieważ uzyskano wynik nie mniejszy niż 1,00, to znaczy, że projekt jest prawidłowy.
Okręt będzie wykorzystywany głównie w celu zebrania doświadczeń niezbędnych do samodzielnej już budowy większych jednostek tej klasy.
Koszt jednostki uwzględnia jedynie nakłady poniesione na ukończenie okrętu.
Rysunek okrętu jest chyba pewnym przybliżeniem, niestety nie znalazłem zdjęcia lub rysunku na tyle dobrego, abym mógł za jego pomocą wiernie odtworzyć wszystkie szczegóły sylwetki.



Delfin, Poland Submarine minelayer laid down 1920

Displacement:
            427 t light; 437 t standard; 480 t normal; 514 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
            184,11 ft / 184,06 ft x 18,18 ft x 12,01 ft (normal load)
            56,12 m / 56,10 m x 5,54 m  x 3,66 m

Armament:
      1 - 2,95" / 75,0 mm guns in single mounts, 14,11lbs / 6,40kg shells, 1908 Model
              Quick firing gun in deck mount on centreline amidships
            Weight of broadside 14 lbs / 6 kg
            Shells per gun, main battery: 150
2 - 21,0" / 533 mm above water torpedoes, 1 - 17,7" / 450 mm submerged torpedo tubes

Machinery:
            Diesel Internal combustion generators plus batteries,
            Electric motors, 2 shafts, 391 shp / 291 Kw = 11,50 kts
            Range 9 500nm at 7,00 kts
            Bunker at max displacement = 76 tons

Complement:
            33

Cost:
            £0,010 million / $0,041 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 2 tons, 0,3%
            Machinery: 14 tons, 2,8%
            Hull, fittings & equipment: 299 tons, 62,4%
            Fuel, ammunition & stores: 53 tons, 11,1%
            Miscellaneous weights: 112 tons, 23,3%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              554 lbs / 251 Kg = 43,0 x 3,0 " / 75 mm shells or 0,9 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,01
            Metacentric height 0,4 ft / 0,1 m
            Roll period: 12,1 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 1 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,00
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,00

Hull form characteristics:
            Hull has a flush deck
            Block coefficient: 0,418
            Length to Beam Ratio: 10,13 : 1
            'Natural speed' for length: 13,57 kts
            Power going to wave formation at top speed: 28 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 30,00 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
               - Stem:                    0,10 ft / 0,03 m
               - Forecastle (0%):   0,10 ft / 0,03 m
               - Mid (0%):              0,10 ft / 0,03 m
               - Quarterdeck (0%):            0,10 ft / 0,03 m
               - Stern:                    0,10 ft / 0,03 m
               - Average freeboard:          0,10 ft / 0,03 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 44,1%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 0,5%
            Waterplane Area: 2 083 Square feet or 193 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 315%
            Structure weight / hull surface area: 92 lbs/sq ft or 450 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 3,64
                        - Longitudinal: 2,29
                        - Overall: 2,57
            Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
            Room for accommodation and workspaces is extremely poor
            Ship has quick, lively roll, not a steady gun platform
            Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

16 mines
 

14 komentarzy:

  1. Patrząc na ten okręt przypomniało mi się że trzeba pomyśleć o zastąpieniu najstarszych okrętów podwodnych , oraz pomyśleć nad większymi jednostkami pełnomorskimi (wiem mamy takie) ,oraz (wiem było to poruszane wcześniej).
    Co do jednostki może być dobrą bazą rozwojową nad rodzimymi (większymi) jednostkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolega często nieznacznie wyprzedza moje zamierzenia :). W następnym poście będą odpowiedzi na poruszony przez Kolegę temat.

      JKS

      Usuń
  2. Ciekawy okręt, choć mam zastrzeżenia do zastosowanych wyrzutni torped. Oryginalny okręt (niemal gotowy!) miał torpedy kalibru 500 mm, a tu mamy 533 mm, co powoduje konieczność istotnych ingerencji w konstrukcję kadłuba. Powiększenie kalibru wyrzutni to jednak nie to samo, co jego zmniejszenie trywialnym reduktorem. W realu nigdy takiej operacji nie przeprowadzono! Chyba, że mielibyśmy do czynienia z tzw. zewnętrznymi wyrzutniami, których nie można przeładowywać w położeniu zanurzeniowym. Taki wariant nie zachodzi jednak w tym, konkretnym, wypadku. Oryginalny okręt miał też haniebnie mały zasięg podwodny, który warto by zwiększyć kosztem redukcji uzbrojenia torpedowego (silniejsze baterie akumulatorów zamiast torped zapasowych), tym bardziej, że jednostka ta (jak słusznie zauważył Kolega) nie jest typem okrętu "myśliwskiego".
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słuszne w zasadzie uwagi. Przyznaję, że w moim postępowaniu jest trochę sprzeczności. Ogólnie założyłem, że "gotowych" elementów okrętu, czyli kadłuba i napędu zmieniał nie będę. W stosunku do napędu ściśle się tego trzymałem, stąd osiągi jednostki są takie jak w oryginalnym projekcie. Myślałem wprawdzie o poprawieniu zasięgu w położeniu podwodnym, ale tylko do czasu znalezienia rysunku z przekrojem okrętu. To nie jest kwestia wagowa, tam po prostu nie ma miejsca na dodatkowe baterie. Dopuściłem się jednak drobnych odstępstw w kwestii kadłuba. Ze względów logistycznych nie chciałem mieć we flocie jednego - i to wcale nie podstawowego - okrętu z nietypowym kalibrem torped. W takim przypadku musiałbym uruchomić linię produkcyjną wyłącznie dla tej jednej, jedynej jednostki, lub liczyć na przychylny stosunek - w końcu wrogiego państwa - do kwestii zakupu uzbrojenia. Pierwsze rozwiązanie byłoby absurdalne ekonomicznie, a drugie politycznie. Wolałem dokonać niewielkich w sumie ingerencji w konstrukcję kadłuba (nieznaczna zmiana przekroju przejścia przez kadłub sztywny). Dotyczy to tylko wyrzutni rufowej, dwie wyrzutnie na śródokręciu są zamontowane poza kadłubem sztywnym. Podobnie musiałem postąpić z powodu różnic w gabarytach polskich i niemieckich min (studzienki minowe), utrzymanie oryginalnych rozwiązań rodziłoby takie same problemy, jak w przypadku torped.
      Mam nadzieję, że przynajmniej częściowo udało mi się usprawiedliwić, pozdrawiam -

      JKS

      Usuń
    2. To dobre rozwiązanie, ale (biorąc pod uwagę, że jednostka i tak ma charakter eksperymentalno-szkolnej) proponowałbym jeszcze inne. Rufową wyrzutnię torpedową zmniejszyć reduktorem do 18 cali. Nie trzeba będzie ingerować w konstrukcję kadłuba sztywnego, a załoga będzie mogła dodatkowo przeszkolić się również w standardowych dla okrętów podwodnych (na daną chwilę) torped 457 mm. Koniecznie postulowałbym zwiększenie zasięgu podwodnego - bardzo ważnego dla efektywnego pełnienia podstawowej funkcji okrętu czyli skrytego stawiacza min.
      ŁK

      Usuń
    3. Rufową wyrzutnię mogę zredukować do 450 mm (kaliber używany w PMW), żaden problem - już to robię.
      Nie wiem natomiast jak zwiększyć zasięg podwodny bez dokładania ogniw baterii. Założyć, że polskie mają znacznie większą pojemność? Nie widzę podstaw. Ponieważ raport i tak nie podaje zasięgu podwodnego, "umówmy się", że wynosi on powiedzmy 80 mil przy 5 węzłach (to niewiele mniej niż u dużo większego "Wilka") i nie wnikajmy jak to zostało zrobione. Ok?

      JKS

      Usuń
    4. Pełna zgoda! Co do ogniw - elektrotechnika niemiecka była na początku XX wieku w absolutnej czołówce światowej. Myślę, że lepszych jakościowo ogniw raczej nie było, a mały zasięg wynikał ze swoistej "oszczędności" na ilości (=ciężarze) baterii, który zagospodarowano na rzecz wzmocnienia uzbrojenia.
      ŁK
      PS. Wydawało mi się, że PMW używa torped 457 mm, ale najwyraźniej pomyliłem się i w tym aspekcie tkwimy w układzie metrycznym :) !

      Usuń
    5. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia.
      Co do małego zasięgu podwodnego, to nie wynikał on z oszczędności ciężarowych, a - powtarzam - z ograniczonego miejsca w kadłubie. Studzienki minowe zajmowały ponad 20% długości kadłuba i to w tym miejscu, gdzie zazwyczaj znajdują się baterie akumulatorów. Polecam odwiedzić stronę http://www.korabli.eu/blogs/podvodnye-lodki/germaniya/zagraditeli/seriya-uc-iii i obejrzeć przekrój okrętu. Dlatego też, nasze własne podwodne stawiacze min będą miały rozwiązanie zastosowane na "Wilku" czyli specjalnej konstrukcji miny stawiane z rufowych wyrzutni torpedowych.
      PMW używa aktualnie torped o kalibrach 450 i 533 mm, proszę sprawdzić w poście "Arsenał floty" z dnia 13.października b.r. Zresztą torpedy 450 mm przewidziane są w przyszłości do wycofania.

      JKS

      Usuń
  3. Także zgoda, z tym, że jeśli zrezygnujemy z torped zapasowych (500 mm) i ograniczymy j.o. do armaty (105 mm) to może się okazać, że jest jednak miejsce na dodatkowe baterie akumulatorów. Oczywiście, system stawiania min na tej jednostce był wysoce niedoskonały i nie ma potrzeby, aby powielać go na nowych, własnych jednostkach.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałbym powiedzieć, że Kolega jest uparty, lepiej brzmi "wytrwały" :).
      Torpedy zapasowe (nota bene 533 mm) zlokalizowane są poza kadłubem sztywnym, a więc nie można wykorzystać zajmowanego przez nie miejsca dla baterii akumulatorów.
      Ograniczenie j.o. dla armaty (nota bene 75 mm) również nie rozwiąże problemu.
      Czy Kolega zapoznał się z przekrojem okrętu zamieszczonym na podanej przeze mnie stronie? Jestem przekonany, że jeśli Kolega to uczyni, to będziemy mogli zamknąć tę chyba niepotrzebnie przedłużającą się dyskusję.
      System min w studzienkach był dość często stosowany na jednostkach tej klasy. Ponieważ były one przeważnie większe, nie rodziło to istotnych problemów. Niemniej słuszna (i popierana przeze mnie) jest uwaga, że nie ma powodu do powielania tego rozwiązania.

      JKS

      Usuń
  4. OK, a więc ten "denny" zasięg pływania podwodnego jest nie do przeskoczenia. Dajmy zatem spokój owym "wytrwałym" próbom jego podwyższenia:) !
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Kolego, nie. Przecież już wcześniej zgodziliśmy się na zasięg podwodny 80 mil przy 5 węzłach ( w oryginale 40 mil przy 7 węzłach), po uwzględnieniu odmiennych prędkości różnica nie jest taka wielka.
      Ja tylko cały czas próbuję dowieść, że na okręcie nie ma miejsca na rozbudowę baterii akumulatorów. Z uporem maniaka spytam jeszcze raz; czy Kolega widział przekrój tej jednostki? Jeśli nie, to dalsza dyskusja naprawdę nie ma sensu. Dodatkowe ogniwa musiałby chyba trzymać kapitan pod swoją koją.
      Proszę, przyjmijmy te proponowane przeze mnie 80 mil i skończmy już te spory!

      JKS

      Usuń
    2. Nie widzę powodu by robić tyle szumu o zasięg tej jednostki . Po pierwsze jest to jednostka eksperymentalna ,która ma być prekursorem naszych (większych) jednostek tego typu . Jako że jednostka nie była u nas zbudowana (w całości) a została kupiona jako kadłub , więc to że ma jakieś niedoróbki to nic zaskakującego. Zamiast ciągnąć dyskusję jak zwiększyć zasięg jednostki ,powinniśmy pomyśleć o tym co poprawić i ulepszyć w naszych (projektowanych) większych jednostkach tego typu.

      Usuń
  5. Ten zasięg to nie jest tak całkiem bez znaczenia. A powiem więcej, jest bardzo istotny dla prowadzenia efektywnych działań bojowych! Proszę też o podanie źródła, które wskazuje zasięg 40 mil przy 7 węzłach. Rzeczywiście mogłoby to niemal przekładać się na 80 mil przy 5 węzłach. Sęk w tym, że (wg moich danych) zasięg ten wynosił 40 mil przy 4,5 węzła, a maksymalna prędkość podwodna tylko 6, 6 węzła. Jeśli te jednostki miały faktycznie tak kiepskie charakterystyk pływania podwodnego, bez efektywnych możliwości ich "podciągnięcia", to sugerowałbym dać sobie z nimi spokój. A przekrojów okrętów podwodnych faktycznie, z zasady, nie studiuję :) !
    ŁK

    OdpowiedzUsuń