Wiadomości z floty nr 1/1/1920
Wprowadzam
„nową, świecką tradycję” Począwszy od dziś będą ukazywać się na blogu „Wiadomości z floty”, pomyślane jako
rodzaj biuletynu informacyjnego omawiającego wydarzenia z życia MW, nieujęte w
innych postach. „Wiadomości” będą
ukazywać się nieregularnie, w miarę potrzeb. Poniżej pierwszy numer biuletynu.
Okręty.
Ponieważ
okręty podwodne typu Okoń (SS-1 1904)
z uwagi na swój wiek i zużycie straciły wiele ze swojego potencjału bojowego,
jeden z nich (Okoń) został sprzedany
Litwinom, a dwa pozostałe przeznaczone do szkolenia podwodników. Prawdopodobnie
około roku 1924 zostaną one definitywnie wycofane ze służby.
Pancernik
obrony wybrzeża Władysław IV (BBC-1
1902) został skierowany do służby kolonialnej. Ponieważ na Pembie artyleria
nadbrzeżna jest dopiero w budowie, będzie on tymczasowo spełniał jej rolę.
Stacjonujący
przez chwilę na Pembie ciężki krążownik Jan Sobieski (CA-1 1902) powrócił w
związku z powyższym na Belitung.
Stacjonujący
właśnie na Belitung lekki krążownik Kołobrzeg
(CL-1 1902) podczas złej widoczności wszedł na rafę koralową i odniósł tak
poważne uszkodzenia, że odstąpiono od nieopłacalnego w jego wieku remontu i
skreślono go z listy floty. Pozostawiony na rafie częściowo zatopiony wrak
będzie stanowił ostrzeżenie dla innych jednostek. Większość uzbrojenia wraku
będzie z niego zdjęta i zamontowana jako artyleria nadbrzeżna na Belitung.
Będzie to prawdopodobnie pierwsze zadanie dla naszego nowego okrętu
warsztatowego.
Artyleria
nadbrzeżna.
Ukończono
montaż następujących nowych baterii: 4x120 mm w Łebie, 4x356 mm w Piławie,
4x105 mm w Kołobrzegu i 6x120 mm w Gdańsku.
Zdemontowano
stare baterie: 4x102 mm w Gdańsku (odstąpione nieodpłatnie jako offset do
zakupu OP Litwinom), i 4x274 mm w Piławie (sprzedane Turkom).
Kolonie.
Rozpoczęto
zakrojone na dużą skalę prace nad budową bazy na Pembie. Roboty te są i będą
nadal finansowane z budżetu krajowego bez obciążania budżetu MW. Bieżące
utrzymanie gotowych obiektów będzie jednak leżało na barkach Marynarki.
Budżet.
Rok
budżetowy 1920 zakończył się nadwyżką w wysokości 7 180 tys. zł., co
stanowi 0,33% założonego budżetu. Kwota powyższa zostanie przeniesiona na rok
następny. W najbliższych latach nie przewiduje się istotnego wzrostu budżetu,
będzie on jedynie indeksowany wskaźnikiem inflacji.
Plany.
W
roku 1921 przewidziane jest wcielenie do floty: 2 pełnomorskich holowników po
ok. 750 t, 6 klasycznych okrętów podwodnych po ok. 600 t, 2 okrętów
hydrograficznych po ok. 900 t, 2 ciężkich krążowników po ok. 9500 t, jednego
okrętu szkolnego (przebudowa z kanonierki) ok. 1000 t, 4 niszczycieli po ok.
1500 t, 3 zbiornikowców floty po ok. 6000 t i 1 zmodernizowanego krążownika
minowego ok. 3300 t. Rzeczywiste koszty budowy tych jednostek mogą zrewidować
te plany, zarówno w górę jak i w dół. Planowane są także dalsze intensywne
prace nad budową bazy na Pembie.
Cieszę się, że okręty podwodne "Okoń" wreszcie kończą swą służbę. Mam wrażenie, że w tym wypadku wykazuje Kolega większą powściągliwość ode mnie (podczas, gdy tyle innych, wartościowych okrętów, o dużym potencjale modernizacyjnym przeznacza na "żyletki"). Szkoda też pozbywać się ciężkich dział z kasowanych okrętów - ich "druga młodość" winna mieć miejsce w polskiej artylerii nadbrzeżnej i fortecznej. Ale ten temat już przerabialiśmy i wiem, że Kolega nie da się do tej koncepcji przekonać...
OdpowiedzUsuńŁK
Dobrze, że najstarsze okręty podwodne kończą już swą służbę. W ich przypadku był Kolega bardziej zachowawczy niż niżej podpisany. Można zapytać dlaczego?
OdpowiedzUsuńŁK
Oczywiście, że można; po pierwsze czasami bywam zachowawczy :), a po drugie i ważniejsze, wcześniej nie było jasnej perspektywy zastąpienia tych jednostek nowszymi. Uważam, że lepsza jednostka wysłużona niż żadna. Proszę zauważyć, że zazwyczaj wycofuję stare okręty w związku z wprowadzaniem na ich miejsce nowszych.
UsuńJak się Koledze ogólnie podoba pomysł z biuletynem?
JKS
To bardzo ciekawy dodatek! Szkoda tylko, że jak zrozumiałem, limit nowych jednostek na ten rok jest już wyczerpany! Może zdołam kiedyś przekonać Kolegę do większej wstrzemięźliwości z przekazywaniem na złom starszych okrętów nawodnych, czy zagospodarowania ich ciężkich dział dla potrzeb p o l s k i e j artylerii nadbrzeżnej i fortyfikacyjnej. No to się rozmarzyłem...
UsuńŁK
Cieszę się, że ocena mojego nowego pomysłu jest pozytywna.
UsuńJak już wcześniej pisałem, prowadzę sobie "księgowość" budżetową, ma mnie to w założeniu uchronić przed "rozbuchaniem" inwestycyjnym. Budżet to taki prozaiczny i "brzydki" czynnik, ale podlegają mu nawet najsilniejsze floty świata. Nie można budować floty (i niczego innego) w oderwaniu od realnych możliwości ekonomicznych państwa. "Limit" nowych jednostek nie jest do końca zamknięty, będę na bieżąco kontrolował wykonanie budżetu i jeśli wstępnie założone koszty okażą się w rzeczywistości niższe, to z największą przyjemnością dorzucę do "limitu" jeszcze coś ponadto. Wiele już obmyślanych projektów czeka na swoją kolej.
Zauważam, że Kolega jest trochę niekonsekwentny. Całkiem niedawno cieszył się z "odstawienia" starych OP, a teraz domaga się utrzymywania w służbie innych "staroci" Jak już niejednokrotnie pisałem, założyłem dla poszczególnych rodzajów okrętów pewne resursy, niemniej nie są to wartości sztywne. Bardzo ważne jest to, czy aktualnie mam czym zastąpić starszą jednostkę, czy też nie. Jeśli tak, to nie będę się wahał i "starocia" sprzedam albo przeznaczę na żyletki, jeśli nie, to z niechęcią, ale będę go utrzymywał.
Politykę w stosunku do artylerii okrętowej i nadbrzeżnej już chyba kiedyś wyjaśniłem; ujednolicenie kalibrów i modeli dział jest dla mnie priorytetem.
Marzyć nie tyle można, co nawet trzeba. Już nie pamiętam kto powiedział, że "marzenia są jak wiatr wydymający żagle okrętów, czasem wiatr pędzi okręty w złe strony, czasem nawet je zatapia, ale jakże bez wiatru mogłyby się poruszać?" Przepraszam za ten "poetycki" wtręt, pozdrawiam -
JKS
Dziękuję za obszerną odpowiedź. Myślę, że w moim "szaleństwie" jest jednak pewna metoda. Jak każdy "shiplover", zajmujący się tymi tematami od kilkudziesięciu lat, mam, po prostu, swoje własne koncepcje oparte na trochę innych założeniach. Kolega ma, z kolei, swoje wizje i czasami dochodzi do ich zderzenia. W tym akurat przypadku mały okręt podwodny, z początku XX wieku, winien zakończyć swą służbę nie później niż w 1916 - 1917 r. Pływanie na nim, choćby w celach szkoleniowych i na zredukowanej głębokości zanurzenia, przypomina po tym czasie "rosyjską ruletkę". Ale, dajmy już temu spokój... Również uprzejmie pozdrawiam!
UsuńŁK
Zgoda.
UsuńJKS
Pomysł z biuletynem bardzo ciekawy, i mam nadzieję że będzie konsekwentnie realizowany także za lata następne;) Tymczasem niecierpliwie oczekuję na zapowiedziane jednostki bojowe, w tym zwłaszcza ciężkie krążowniki, których kształtu bardzo jestem ciekaw. W tym miejscu pytanie - czy będą one wynikiem jakiegoś traktatu limitującego zbrojenia morskie (jak traktat waszyngtoński w rzeczywistości),a jeśli tak, to jakie są założenia takiego traktatu w Twojej alternatywnej historii?
OdpowiedzUsuńW "mojej" historii traktatu waszyngtońskiego jeszcze nie ma. Być może będzie.
UsuńJKS