Porozumienie polsko-chińskie cz. II - finalizacja
Po
ok. dwumiesięcznych negocjacjach podpisano polsko-chińskie porozumienie o
współpracy na płaszczyźnie wojskowej.
Treść
porozumienia:
1.
Strona Polska udziela Stronie Chińskiej 14-letniego kredytu w wysokości 215 mln
zł (ok. 9,348 mln £) z oprocentowaniem w wysokości 5,5% rocznie.
2.
Strona Polska dopuszcza częściowe spłacanie kredytu w chińskich towarach
eksportowych (ryż, herbata, jedwab, bawełna), podstawą rozliczeń będą w tym przypadku
ceny tych dóbr notowane na giełdzie nowojorskiej.
3.
W ramach udzielonego kredytu Strona Polska sprzeda Stronie Chińskiej okręty,
tak nowe, jak i używane; lista okrętów podlegających sprzedaży będzie uwzględniała
potrzeby Strony Chińskiej, jednakże ostateczna decyzja o sprzedaży będzie
należeć do Strony Polskiej.
4.
Na wymienionych w pkt 3. warunkach Strona Polska sprzeda Stronie Chińskiej
działa morskie okrętowe i artylerii nadbrzeżnej.
5.
Przy zakupie dóbr wymienionych w pkt 3. i
4., Strona Polska udzieli Stronie Chińskiej rabatu w wysokości 20% dla okrętów
i dział nowych oraz 30% dla okrętów i dział używanych;
6.
Strona Polska wyśle na koszt własny misje wojskowe, morskie i lotnicze w łącznej
ilości co najmniej 200 osób (w tym 160 oficerów), których zadaniem będzie
szkolenie chińskiego personelu wojskowego oraz pomoc w organizacji ośrodków
szkoleniowych wszystkich rodzajów sił zbrojnych.
7.
Strona Polska przyjmie corocznie na 6-miesięczny staż 70 oficerów chińskich wg proporcji:
armia lądowa 40 osób, marynarka 20 osób, lotnictwo 10 osób.
8.
Strona Polska przyjmie corocznie do swoich oficerskich szkół wojskowych
wszystkich specjalności 14 kandydatów chińskich wg proporcji: armia lądowa 8 osób,
marynarka 4 osoby, lotnictwo 2 osoby.
9.
Strona Polska przyjmie corocznie do swojej Akademii Wojskowej 2 kandydatów
chińskich.
10.
Osoby wymienione w pkt 7., 8. i 9. będą musiały wykazać się znajomością języka
polskiego (nauka na koszt Strony Polskiej oraz wykształceniem ogólnym i wojskowym odpowiednim do
obowiązujących w Polsce standardów.
11.
Strona Chińska oddaje Stronie Polskiej w dzierżawę na lat 25 (z opcją
przedłużenia) tereny w miejscowościach Szantou (Shantou) oraz Hangczou
(Hangzhou) i zezwala na budowę na nich baz
morskich i lotniczych.
12.
W wymienionych w pkt 11 bazach, Strona Polska ma prawo do stacjonowania
personelu wojskowego niezbędnego do obsługi i obrony tych baz.
13.
Dodatkowo Strona Chińska udostępnia dla okrętów wojennych Strony Polskiej port
Czyfu (Zhifu, Yantai); port będzie traktowany jako sojusznicza baza
zaopatrzeniowa, a Strona Polska nie będzie miała prawa do budowy w nim żadnej
infrastruktury.
14.
Na obszarach dzierżawionych przez Stronę Polską (Szantou i Hangczou) obywatele
polscy podlegać będą jurysdykcji polskiej, a obywatele chińscy jurysdykcji chińskiej; w przypadku wystąpienia sprzeczności, decydujące będą regulacje prawa polskiego.
15.
Realizacja zapisów punktów 11., 12. i 13. nie będzie ograniczać ogólnej suwerenności Państwa
Chińskiego na objętych porozumieniem terytoriach.
16.
Szczegóły dotyczące realizacji niniejszego porozumienia zostaną określone w
dodatkowych protokołach parafowanych przez obydwie układające się Strony.
17.
Obydwie układające się Strony wyrażają chęć kontynuowania i ewentualnego rozszerzenia
współpracy w przyszłości, jeśli taka będzie ich wola.
Opis
objętych porozumieniem baz i portu.
Szantou:
-
port nad Morzem Południowochińskim w prowincji Kanton (Guangdong),
-
obszar ok. 4 km2 położony na południowym brzegu ujścia rzeki Rong w
odległości ok. 8 km na południowy wschód od centrum miasta Szantou, na terenie dzisiejszej dzielnicy
Hougang,
-
obejmować będzie port morski, lotnisko i bazę wodnosamolotów.
Hangczou:
-
port nad Morzem Wschodniochińskim w prowincji Zhejiang,
-
obszar ok. 6 km2 położony na południowym brzegu ujścia rzeki
Qiantang w odległości ok. 70 km na wschód od centrum miasta Hangczou, na terenie
dzisiejszej dzielnicy Jiuyqiu miasta Shaoxing,
-
obejmować będzie port morski, lotnisko i bazę wodnosamolotów.
Czyfu:
-
port nad Morzem Żółtym w prowincji Szantung (Shandong),
-
dostępna dla polskich okrętów część portu mieści się na południowym
wybrzeżu wyspy Czyfu (dziś półwysep Zhifu w granicach miasta Yantai).
W
Japonii zawarcie polsko-chińskiego porozumienia potraktowano jako prowokację, a
tamtejsze MSZ w dość ostrym tonie zażądało od strony polskiej wyjaśnień.
Polskie MSZ wydało oświadczenie stwierdzające, że porozumienie nie jest
skierowane przeciwko żadnemu państwu, a lokalizacja baz ma na celu jedynie zwalczanie
piractwa na morzach chińskich oraz zapewnienie ogólnej ochrony interesów
polskich w Azji Wschodniej.
Jednocześnie
polskie MSZ wystąpiło do państw mających istotne interesy w rejonie (Wielka
Brytania, USA, Japonia, Rosja, Niemcy Północne, Francja, Holandia i Chiny) z
propozycją zawarcia wielostronnej konwencji w sprawie zwalczania piractwa na
obszarze Azji Wschodniej i Południowo-wschodniej.
W
Japonii odpowiedź polską potraktowano jako niewystarczającą, w związku z czym
odwołano japońskiego ambasadora w Warszawie „na konsultacje” Dodatkowo Japonia w
tonie ultymatywnym zażądała od Chin zgody na przekształcenie japońskiej
eksterytorialnej koncesji handlowej w Szanghaju na bazę morską i lotniczą, na
warunkach nie gorszych niż wynegocjowane w polsko-chińskim porozumieniu. Polska
próbuje nakłonić Chiny do wyrażenia zgody na japońskie żądania, prokurując
nieoficjalnie „wyciek” informacji o tych działaniach do wiadomości publicznej.
Dla
załagodzenia konfliktu, Polska przekazała Japonii drogą nieoficjalną gotowość
do wyrzeczenia się prawa do wykorzystywania chińskich baz przez okręty liniowe
i podwodne, co ma na celu podkreślenie nieofensywnego charakteru tych baz. W tym samym celu rozpowszechnia się kanałami pozadyplomatycznymi
informacje o zamiarze zawarcia z Japonią traktatu o nieagresji. Polskie MSZ
wystąpiło również z prośbą o mające zażegnać konflikt mediacje do Francji,
Holandii i USA.
Ponieważ
w chwili obecnej Polska nie szuka starcia zbrojnego z Japonią (i z nikim
innym), w przypadku braku pozytywnych skutków mediacji oraz utrzymywania się
nieprzejednanego stanowiska Japonii, możliwe
są ze strony polskiej dalsze ustępstwa (jednakże nie w samym meritum
polsko-chińskiego porozumienia).
Zgodnie
z zasadą „kochaj pokój, ale licz się z wojną”, przygotowano (ale jeszcze nie
wysłano) dodatkowe kontyngenty wojskowe dla wzmocnienia obrony Belitung, Nauru
i Wyspy Bougainville’a. Istniejące na tych wyspach bazy i garnizony zostały postawione
w ukryty stan podwyższonej gotowości. Z przebazowaniem okrętów w zagrożony
rejon także jeszcze się wstrzymano, nie chcąc zaogniać sytuacji i deklarując
w ten sposób wiarę w pokojowe rozstrzygnięcie sporu. Z drugiej strony uzyskano oficjalne
zapewnienie ze strony Francji udzielenia pomocy zbrojnej w przypadku ataku Japonii
na polskie posiadłości zamorskie.
Poniżej
zaktualizowana mapka polskich posiadłości i baz zamorskich.
Japońce szukają zaczepki , ciekawe czy u kolegi DWŚ zacznie się tak jak w realu , ale to Japońce ją zaczną atakując nasze bazy i naszych sojuszników , ( w tedy Północne Niemcy i Ruscy będą chciały wykorzystać okazję) . Jeśli tak myślę by zacząć się zbroić to też solidnie.
OdpowiedzUsuńJapończycy szukają zaczepki? Chyba tak, ale trzeba przyznać, że lokalizacja baz na "przedpolach" japońskiego terytorium macierzystego i dodatkowo na terenie państwa uważanego przez Japończyków za swoją strefę wpływów, też jest pewną prowokacją z naszej strony. Następnym krokiem w tym kierunku będzie sprzedaż Chinom pewnej ilości okrętów. Mogą Japończycy i to potraktować jako prowokację, ale może to również być skutecznym elementem odstraszania. Niemniej - jak już napisałem - będziemy się starali nie przeciągać struny, aby uniknąć otwartej wojny w tym okresie.
UsuńNa razie zgadzam się z Kolegą; należy się zbroić, szukać międzynarodowego poparcia i ... się zbroić.
JKS
Oczywiście te bazy można wzmacniać powoli w swoim tempie by( nie przeciągać struny) , ale Pembę (naszą małą Maltę) wzmacniać ile się da i wysyłać do niej ile się da jako rezerwę dla jednostek poza krajem
UsuńRacja, takie właśnie mam intencje Na Pembie robota "w rękach się pali"; zakończenie pierwszego podstawowego etapu budowy przewidziane jest na koniec roku 1923.
UsuńJKS
Kraje niemieckie są za słabe, może za parę lat. Rosja w tej wersji historii nie jest czerwona, może więc być mniej agresywna i trochę lepiej do nas nastawiona, to może, a musi - pamiętać, że Japonia jest też jej wrogiem. Obecnie nic nam nie grozi, działania Japonii to raczej nacisk polityczny niż przygotowania do wojny. Jeszcze nie czas.
OdpowiedzUsuńOczywiście , że jeszcze nie czas ,mamy 21/22 rok chodziło mi o rok 39, tak jak w realu
UsuńCiekawe i w zasadzie słuszne przemyślenia.
UsuńRosja raczej nie jest i nie będzie "lepiej do nas nastawiona", ale ostatnie "baty", jakie dostała i dość skomplikowany stosunek do Japonii (wróg naszego wroga, ale i nasz wróg), mogą powstrzymać ją przed zaangażowaniem się w ewentualny polsko-japoński konflikt, przynajmniej w tym czasie. Najprawdopodobniej ustawiłaby się w pozycji "trzeciego, który korzysta"
Niemcy Północne - moim zdaniem - też nie są w tej chwili gotowe na konfrontację zbrojną z silnym przeciwnikiem.
Postawa Japonii jest częściowo wymuszona naciskiem wewnętrznych (opozycyjnych) czynników politycznych (mocarstwowość, zachowanie twarzy i takie tam ...). Mam nadzieję, że na "potrząsaniu szabelką" się skończy.
JKS