niedziela, 28 grudnia 2014

Porozumienie polsko-chińskie cz. II - finalizacja



Porozumienie polsko-chińskie cz. II - finalizacja

Po ok. dwumiesięcznych negocjacjach podpisano polsko-chińskie porozumienie o współpracy na płaszczyźnie wojskowej. 

Treść porozumienia:
1. Strona Polska udziela Stronie Chińskiej 14-letniego kredytu w wysokości 215 mln zł (ok. 9,348 mln £) z oprocentowaniem w wysokości 5,5% rocznie.
2. Strona Polska dopuszcza częściowe spłacanie kredytu w chińskich towarach eksportowych (ryż, herbata, jedwab, bawełna), podstawą rozliczeń będą w tym przypadku ceny tych dóbr notowane na giełdzie nowojorskiej.
3. W ramach udzielonego kredytu Strona Polska sprzeda Stronie Chińskiej okręty, tak nowe, jak i używane; lista okrętów podlegających sprzedaży będzie uwzględniała potrzeby Strony Chińskiej, jednakże ostateczna decyzja o sprzedaży będzie należeć do Strony Polskiej.
4. Na wymienionych w pkt 3. warunkach Strona Polska sprzeda Stronie Chińskiej działa morskie okrętowe i artylerii nadbrzeżnej.
5. Przy zakupie dóbr wymienionych w pkt  3. i 4., Strona Polska udzieli Stronie Chińskiej rabatu w wysokości 20% dla okrętów i dział nowych oraz 30% dla okrętów i dział używanych;
6. Strona Polska wyśle na koszt własny misje wojskowe, morskie i lotnicze w łącznej ilości co najmniej 200 osób (w tym 160 oficerów), których zadaniem będzie szkolenie chińskiego personelu wojskowego oraz pomoc w organizacji ośrodków szkoleniowych wszystkich rodzajów sił zbrojnych.
7. Strona Polska przyjmie corocznie na 6-miesięczny staż 70 oficerów chińskich wg proporcji: armia lądowa 40 osób, marynarka 20 osób, lotnictwo 10 osób.
8. Strona Polska przyjmie corocznie do swoich oficerskich szkół wojskowych wszystkich specjalności 14 kandydatów chińskich wg proporcji: armia lądowa 8 osób, marynarka 4 osoby, lotnictwo 2 osoby.
9. Strona Polska przyjmie corocznie do swojej Akademii Wojskowej 2 kandydatów chińskich.
10. Osoby wymienione w pkt 7., 8. i 9. będą musiały wykazać się znajomością języka polskiego (nauka na koszt Strony Polskiej oraz wykształceniem ogólnym i wojskowym odpowiednim do obowiązujących w Polsce standardów.
11. Strona Chińska oddaje Stronie Polskiej w dzierżawę na lat 25 (z opcją przedłużenia) tereny w miejscowościach Szantou (Shantou) oraz Hangczou (Hangzhou) i zezwala na  budowę na nich baz morskich i lotniczych.
12. W wymienionych w pkt 11 bazach, Strona Polska ma prawo do stacjonowania personelu wojskowego niezbędnego do obsługi i obrony tych baz.
13. Dodatkowo Strona Chińska udostępnia dla okrętów wojennych Strony Polskiej port Czyfu (Zhifu, Yantai); port będzie traktowany jako sojusznicza baza zaopatrzeniowa, a Strona Polska nie będzie miała prawa do budowy w nim żadnej infrastruktury.
14. Na obszarach dzierżawionych przez Stronę Polską (Szantou i Hangczou) obywatele polscy podlegać będą jurysdykcji polskiej, a obywatele chińscy jurysdykcji chińskiej; w przypadku wystąpienia sprzeczności, decydujące będą regulacje prawa polskiego.
15. Realizacja zapisów punktów 11., 12. i 13.  nie będzie ograniczać ogólnej suwerenności Państwa Chińskiego na objętych porozumieniem terytoriach.
16. Szczegóły dotyczące realizacji niniejszego porozumienia zostaną określone w dodatkowych protokołach parafowanych przez obydwie układające się Strony.
17. Obydwie układające się Strony wyrażają chęć kontynuowania i ewentualnego rozszerzenia współpracy w przyszłości, jeśli taka będzie ich wola.

Opis objętych porozumieniem baz i portu.
Szantou:
- port nad Morzem Południowochińskim w prowincji Kanton (Guangdong),
- obszar ok. 4 km2 położony na południowym brzegu ujścia rzeki Rong w odległości ok. 8 km na południowy wschód od centrum miasta Szantou, na terenie dzisiejszej dzielnicy Hougang,
- obejmować będzie port morski, lotnisko i bazę wodnosamolotów.
Hangczou:
- port nad Morzem Wschodniochińskim w prowincji Zhejiang,
- obszar ok. 6 km2 położony na południowym brzegu ujścia rzeki Qiantang w odległości ok. 70 km na wschód od centrum miasta Hangczou, na terenie dzisiejszej dzielnicy Jiuyqiu miasta Shaoxing,
- obejmować będzie port morski, lotnisko i bazę wodnosamolotów.
Czyfu:
- port nad Morzem Żółtym w prowincji Szantung (Shandong),
- dostępna dla polskich okrętów część portu mieści się na południowym wybrzeżu wyspy Czyfu (dziś półwysep Zhifu w granicach miasta Yantai).

W Japonii zawarcie polsko-chińskiego porozumienia potraktowano jako prowokację, a tamtejsze MSZ w dość ostrym tonie zażądało od strony polskiej wyjaśnień. Polskie MSZ wydało oświadczenie stwierdzające, że porozumienie nie jest skierowane przeciwko żadnemu państwu, a lokalizacja baz ma na celu jedynie zwalczanie piractwa na morzach chińskich oraz zapewnienie ogólnej ochrony interesów polskich w Azji Wschodniej.
Jednocześnie polskie MSZ wystąpiło do państw mających istotne interesy w rejonie (Wielka Brytania, USA, Japonia, Rosja, Niemcy Północne, Francja, Holandia i Chiny) z propozycją zawarcia wielostronnej konwencji w sprawie zwalczania piractwa na obszarze Azji Wschodniej i Południowo-wschodniej. 
W Japonii odpowiedź polską potraktowano jako niewystarczającą, w związku z czym odwołano japońskiego ambasadora w Warszawie „na konsultacje” Dodatkowo Japonia w tonie ultymatywnym zażądała od Chin zgody na przekształcenie japońskiej eksterytorialnej koncesji handlowej w Szanghaju na bazę morską i lotniczą, na warunkach nie gorszych niż wynegocjowane w polsko-chińskim porozumieniu. Polska próbuje nakłonić Chiny do wyrażenia zgody na japońskie żądania, prokurując nieoficjalnie „wyciek” informacji o tych działaniach do wiadomości publicznej.
Dla załagodzenia konfliktu, Polska przekazała Japonii drogą nieoficjalną gotowość do wyrzeczenia się prawa do wykorzystywania chińskich baz przez okręty liniowe i podwodne, co ma na celu podkreślenie nieofensywnego charakteru tych baz. W tym samym celu rozpowszechnia się kanałami pozadyplomatycznymi informacje o zamiarze zawarcia z Japonią traktatu o nieagresji. Polskie MSZ wystąpiło również z prośbą o mające zażegnać konflikt mediacje do Francji, Holandii i USA.
Ponieważ w chwili obecnej Polska nie szuka starcia zbrojnego z Japonią (i z nikim innym), w przypadku braku pozytywnych skutków mediacji oraz utrzymywania się nieprzejednanego stanowiska Japonii, możliwe są ze strony polskiej dalsze ustępstwa (jednakże nie w samym meritum polsko-chińskiego porozumienia).
Zgodnie z zasadą „kochaj pokój, ale licz się z wojną”, przygotowano (ale jeszcze nie wysłano) dodatkowe kontyngenty wojskowe dla wzmocnienia obrony Belitung, Nauru i Wyspy Bougainville’a. Istniejące na tych wyspach bazy i garnizony zostały postawione w ukryty stan podwyższonej gotowości. Z przebazowaniem okrętów w zagrożony rejon także  jeszcze się wstrzymano, nie chcąc zaogniać sytuacji i deklarując w ten sposób wiarę w pokojowe rozstrzygnięcie sporu. Z drugiej strony uzyskano oficjalne zapewnienie ze strony Francji udzielenia pomocy zbrojnej w przypadku ataku Japonii na polskie posiadłości zamorskie.
Poniżej zaktualizowana mapka polskich posiadłości i baz zamorskich.


7 komentarzy:

  1. Japońce szukają zaczepki , ciekawe czy u kolegi DWŚ zacznie się tak jak w realu , ale to Japońce ją zaczną atakując nasze bazy i naszych sojuszników , ( w tedy Północne Niemcy i Ruscy będą chciały wykorzystać okazję) . Jeśli tak myślę by zacząć się zbroić to też solidnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Japończycy szukają zaczepki? Chyba tak, ale trzeba przyznać, że lokalizacja baz na "przedpolach" japońskiego terytorium macierzystego i dodatkowo na terenie państwa uważanego przez Japończyków za swoją strefę wpływów, też jest pewną prowokacją z naszej strony. Następnym krokiem w tym kierunku będzie sprzedaż Chinom pewnej ilości okrętów. Mogą Japończycy i to potraktować jako prowokację, ale może to również być skutecznym elementem odstraszania. Niemniej - jak już napisałem - będziemy się starali nie przeciągać struny, aby uniknąć otwartej wojny w tym okresie.
      Na razie zgadzam się z Kolegą; należy się zbroić, szukać międzynarodowego poparcia i ... się zbroić.

      JKS

      Usuń
    2. Oczywiście te bazy można wzmacniać powoli w swoim tempie by( nie przeciągać struny) , ale Pembę (naszą małą Maltę) wzmacniać ile się da i wysyłać do niej ile się da jako rezerwę dla jednostek poza krajem

      Usuń
    3. Racja, takie właśnie mam intencje Na Pembie robota "w rękach się pali"; zakończenie pierwszego podstawowego etapu budowy przewidziane jest na koniec roku 1923.

      JKS

      Usuń
  2. Kraje niemieckie są za słabe, może za parę lat. Rosja w tej wersji historii nie jest czerwona, może więc być mniej agresywna i trochę lepiej do nas nastawiona, to może, a musi - pamiętać, że Japonia jest też jej wrogiem. Obecnie nic nam nie grozi, działania Japonii to raczej nacisk polityczny niż przygotowania do wojny. Jeszcze nie czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście , że jeszcze nie czas ,mamy 21/22 rok chodziło mi o rok 39, tak jak w realu

      Usuń
    2. Ciekawe i w zasadzie słuszne przemyślenia.
      Rosja raczej nie jest i nie będzie "lepiej do nas nastawiona", ale ostatnie "baty", jakie dostała i dość skomplikowany stosunek do Japonii (wróg naszego wroga, ale i nasz wróg), mogą powstrzymać ją przed zaangażowaniem się w ewentualny polsko-japoński konflikt, przynajmniej w tym czasie. Najprawdopodobniej ustawiłaby się w pozycji "trzeciego, który korzysta"
      Niemcy Północne - moim zdaniem - też nie są w tej chwili gotowe na konfrontację zbrojną z silnym przeciwnikiem.
      Postawa Japonii jest częściowo wymuszona naciskiem wewnętrznych (opozycyjnych) czynników politycznych (mocarstwowość, zachowanie twarzy i takie tam ...). Mam nadzieję, że na "potrząsaniu szabelką" się skończy.

      JKS

      Usuń