czwartek, 22 stycznia 2015

Stawiacz min typu Wodnik 1922-1923 (2 szt.)



Stawiacz min typu Wodnik 1922-1923 (2 szt.)

Ponieważ wchodzące w skład naszej floty stawiacze min typu Nereusz (ML-1 1908-09) nie są już pierwszej młodości, a wojna minowa (głównie na Bałtyku) odgrywa w naszej doktrynie ważną rolę, podjęto decyzję o budowie nowych jednostek tej klasy.
Projekt jest wspólnym dziełem polskich i szwedzkich konstruktorów, po dwa okręty zamówiły Polska i Szwecja, a jeden Dania. Ponieważ polskie stocznie są aktualnie „zawalone” zamówieniami, budowę wszystkich 5 okrętów tego typu zlecono szwedzkim stoczniom: Eriksberg w Göteborgu (2), Örlogsvarvet w Karlskronie (2) i Kockums w Malmö (1).
Omawiane jednostki są okrętami średniej wielkości, dość szybkimi i o sporym zasięgu. Z założenia przeznaczone są do działań na Bałtyku i Morzu Północnym. Posiadają stosunkowo silne uzbrojenie artyleryjskie oraz możliwość zabrania i postawienia 80 min. Większość min przewożona jest w póltorapoziomowym “hangarze” Średnioobrotowe silniki diesla zapewniają zarówno dobrą szybkość, jak i ekonomiczną eksploatację. Godna uwagi jest też znaczna – jak na okręty tej wielkości – odporność na trafienia.
Sylwetka okrętu jest może trochę niezgrabna, ale dużo ważniejsza jest tu funkcjonalność. Poza tym, ponieważ jest to wspólny polsko-szwedzki projekt, na sylwetce odcisnęły swoje piętno nieuniknione w takich przypadkach kompromisy. 



Wodnik, Poland Minelayer laid down 1922

Displacement:
            623 t light; 646 t standard; 781 t normal; 889 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (208,55 ft / 206,69 ft) x 29,53 ft x (9,84 / 10,78 ft)
            (63,56 m / 63,00 m) x 9,00 m  x (3,00 / 3,28 m)

Armament:
      2 - 4,13" / 105 mm 50,0 cal guns - 33,29lbs / 15,10kg shells, 150 per gun
              Dual purpose guns in deck and hoist mounts, 1920 Model
              2 x Single mounts on centreline ends, evenly spread
      1 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal gun - 2,05lbs / 0,93kg shells, 600 per gun
              Anti-air gun in deck mount, 1919 Model
              1 x Single mount on centreline, aft deck forward 1 raised mount
      2 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 1 200 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1919 Model
              2 x Single mounts on sides, forward deck Centre 2 raised mounts
      Weight of broadside 69 lbs / 31 kg
      Mines
      2 - 1 102,31 lbs / 500,00 kg mines + 80 reloads - 40,352 t total
            in Above water - Stern racks/rails

Machinery:
            Diesel Internal combustion motors,
            Geared drive, 2 shafts, 6 523 shp / 4 866 Kw = 23,00 kts
            Range 4 750nm at 13,00 kts
            Bunker at max displacement = 244 tons

Complement:
            73 - 96

Cost:
            £0,167 million / $0,667 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 76 tons, 9,7%
               - Guns: 25 tons, 3,3%
               - Weapons: 50 tons, 6,5%
            Machinery: 221 tons, 28,3%
            Hull, fittings & equipment: 326 tons, 41,7%
            Fuel, ammunition & stores: 158 tons, 20,2%
            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              1 290 lbs / 585 Kg = 36,5 x 4,1 " / 105 mm shells or 0,6 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,24
            Metacentric height 1,2 ft / 0,4 m
            Roll period: 11,4 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 74 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,25
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,24

Hull form characteristics:
            Hull has low quarterdeck ,
              a normal bow and large transom stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,455 / 0,473
            Length to Beam Ratio: 7,00 : 1
            'Natural speed' for length: 17,02 kts
            Power going to wave formation at top speed: 68 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 60
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 7,00 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            15,00%,  15,09 ft / 4,60 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Forward deck:       35,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Aft deck:    35,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Quarter deck:        15,00%,  5,91 ft / 1,80 m,  5,91 ft / 1,80 m
               - Average freeboard:                      12,94 ft / 3,94 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 102,2%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 149,5%
            Waterplane Area: 4 061 Square feet or 377 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 150%
            Structure weight / hull surface area: 44 lbs/sq ft or 216 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,83
                        - Longitudinal: 6,11
                        - Overall: 1,01
            Adequate machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Good seaboat, rides out heavy weather easily

Wodnik (1922)
Płanetnik (1923)
 

17 komentarzy:

  1. Całkiem ładne okręty. Stawiacze min zazwyczaj nie grzeszą nadmiarem urody i nie stanowi to żadnego problemu. Mam jednak trochę wątpliwości jak zaklasyfikować te okręty - jako ofensywne (wtedy prędkość mogłaby być trochę większa) czy defensywne (ale wtedy są za szybkie i zabierają zbyt mało min). Jedyny znany mi w realu odpowiednik to norweski "Froya", ale ten miał silniejsze uzbrojenie artyleryjskie i minowe, przy minimalnie niższej prędkości.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiem czy klasyfikować je jako ofensywne, czy jako defensywne. Powiedzmy, że są takie "pośrednie" :).
      Typowo ofensywny w naszej flocie jest "Posejdon", pozostałe minowce są przeznaczone przeważnie do zadań defensywnych.
      "Froya" - moim zdaniem - był mocno "przeładowany" zarówno minami, jak i uzbrojeniem. To był w ogóle dziwny stawiacz min; vide wyrzutnie torpedowe. Projektant tego okrętu chyba nie wiedział do końca, co chciał osiągnąć.

      JKS

      Usuń
    2. I jeszcze jedna uwaga do "Froya"; wg proporcji kadłuba i uzbrojenia to raczej niszczyciel, może to miał być "niszczyciel minowy"?

      JKS

      Usuń
    3. "Froya" to dziwny okręt, fakt! Dość typowy, gdy chodzi o wielozadaniowość, dla małych i niezbyt bogatych krajów (tak, tak - w owym czasie Norwegia należała do uboższych krajów Europy i tak było aż do lat 70-tych XX wieku!). Tym niemniej okręt ten (tj. "Froya") uchodził za bardzo udany i cechował się dużą dzielnością morską. Masz rację, że przy mocniejszej siłowni (turboparowej zamiast tłokowej i kosztem redukcji uzbrojenia artyleryjskiego i minowego) mógłby to być rodzaj małego niszczyciela. Myślę, że nasze okręty można traktować raczej jako ofensywne, ale działające tylko w strefie naszego wybrzeża. Rozwiązanie niestandardowe, ale typowe dla Ciebie! :)
      ŁK

      Usuń
  2. Czytając przedostatnie zdanie Twojej wypowiedzi czuję się dobrze zrozumiany. Ostatnie zaś, nie wnosi nic nowego ;).
    Napisałeś wcześniej: "Najciekawsze są te stawiacze min. Oczekuję ich z niecierpliwością!" Czy warto było czekać?

    JKS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację i tym razem - niestandardowość Twoich projektów jest regułą (i jak każda reguła - ma czasem wyjątki!). Warto było zaczekać, choć spodziewałem się raczej dużych okrętów defensywnych, stanowiących "dopełnienie" naszej rozbudowanej artylerii nadbrzeżnej.
      ŁK

      Usuń
    2. "Niestandardowość" nie jest główną linią przewodnią dla moich projektów; niemniej często staram się "eksploatować" obszary przez innych jeszcze w ogóle, lub mało wykorzystane.
      Duże okręty (w tym minowe) na Bałtyku nie sprawdzają się zbyt dobrze.
      Ruchomym "dopełnieniem" artylerii nadbrzeżnej jest jak na razie monitor "Admirał Sierpinek"

      JKS

      Usuń
  3. Defensywne pole minowe i artyleria nadbrzeżna tworzą razem pozycję nie do sforsowania. Ta koncepcja obronna, wypracowana jeszcze w końcu XIX wieku przez Rosję, jest logiczna i spójna. A duże stawiacze min mają tę przewagę nad małymi, że w toku pojedyńczej operacji mogą postawić pole minowe złożone z 300 i więcej min. I dobrze sprawdzały się na Bałtyku. Przywołam przykład Szwecji (od II wojny światowej) oraz Rosji/Związku Sowieckiego (już od początku XX wieku).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, ale duże pole minowe może postawić zarówno jeden duży stawiacz, jak i kilka mniejszych. Większa ilość minowców (nawet mniejszych) daje większą elastyczność dowodzenia.
      Przepraszam, że tak publicznie, ale wysłałem Ci pewną wiadomość i niecierpliwie czekam na odpowiedź.

      JKS

      Usuń
    2. Dodatkowo, dla potwierdzenia, że nasze koncepcje są zbieżne, publikuję posta, który zawiera opracowany przeze mnie już dość dawno temu plan blokady Zatoki Fińskiej.

      JKS

      Usuń
  4. Ładny,zgrabny mały stawiacz min :)
    Pytanko: Czy są w planach duże ścigacze torpedowe(ze 4 wyrzutniami torped,byłyby przydatne w koloniach (zwłaszcza na wyspach)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ścigacze torpedowe (i artyleryjskie również) będą się z czasem rozwijać do wyporności ok. 100 t. Teoretycznie na takiej jednostce można zainstalować 4 wt, chociaż ja raczej będę przywiązywał większą wagę do szybkości, niż do ilości wyrzutni.
      Obszarem działania dla ścigaczy jest wg mnie przede wszystkim Bałtyk; ale nie wykluczam zastosowania ich w koloniach, w miejscach dla nich korzystnych (cieśniny, zatoki itp.).

      JKS

      Usuń
  5. Witam

    Aż miło patrzeć jak szybko pojawiają się kolejne okręty! Tym nie mniej jeśli można to mam kilka pytań.
    1. Początek nadbudówki stanowi przeszklone pomieszczenie – czy to jest stanowisko dowodzenia? A jeśli tak to czy dobrze odczytuje rysunek, że widoczność do przodu jest stamtąd bardzo słaba z powodu maski działa?
    2. Trochę mnie niepokoi skala. Czy dobrze widzę, że działko 40mm ma większą wysokość niż wspominane wyżej stanowisko dowodzenia (które powinno mieć 2,2m? 2,5 m?)
    3. Jak rozumiem pomieszczenie minowe jest z tyłu, aż do „drzwi” bocznych, widocznych w burcie?. Wówczas jednak cokół oraz podajniki rufowej armaty przechodzą przez to pomieszczenie. Czy nie ogranicza to jego funkcjonalność i pojemność?

    Pozdrawiam
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za - jak zwykle - precyzyjne i wartościowe spostrzeżenia.
      Ad 1. Widoczne na rysunku przeszklone pomieszczenie jest sterówką; nie widzę potrzeby budowy na tak niewielkich i "nieliniowych" okrętach klasycznego stanowiska dowodzenia. Widoczność ze sterówki faktycznie może być nieco ograniczona, ale mamy pokład namiarowy "piętro" wyżej, z którego może odbywać się kierowanie okrętem i przekazywanie komend na ster.
      Ad 2. Skala (wg powszechnie uznawanych standardów portalu Shipbucket) wynosi: 1 piksel = 0,5 stopy = 0,15 m. Ja aktualnie zakładam wysokość "kondygnacji" (wraz z pokładem i jego konstrukcją, podłogą itd.) 2,4 m (na małych okrętach 2,3 m). Pojedyncze stanowisko działka 40 mm (do poziomu zamka) ma wysokość 9 pikseli, czyli ok. 1,4 m, a więc umożliwia normalną jego obsługę. Stanowiska wielolufowe 40 mm posiadają podniesioną w stosunku do pokładu obrotową platformę, czyli jak wyżej.
      Ad 3. Właściwie Kolega zlokalizował "hangar" minowy. Cokół działa 105 mm rzeczywiście przechodzi przez to pomieszczenie, ale nie jest to przeszkodą. Jak podałem w opisie, "hangar" minowy jest "póltorapoziomowy"; na pokładzie głównym odbywa się elaboracja min, a duża część z nich przechowywana jest "pół pokładu" niżej.

      JKS

      Usuń
    2. Dziękuję za wyjaśnienia.
      W sprawie działka uległem złudzeniu optycznemu. Po "dokładnych" pomiarach (czyli linijką na ekranie) wyszło mi, że górna krawędź osłony działka ma wysokość jednej kondygnacji - czyli 2,3m. Nie wiem czy to nie za dużo (bo jakoś mi się wydawało, że takie osłony były mniej więcej do wzrostu człowieka - ale może się mylę), ale całkowicie rozumiem, że na siłę "użynanie" jednego piksela kosztem ogólnego kształtu działka nie ma sensu.
      Pozdrawiam
      H_Babbock

      Usuń
    3. Takie już są "uroki" Painta; np. wg rysunku lufa nkm-u 13 mm ma średnicę 15 cm! Niestety 1 piksel jest najmniejszą jednostką w tym systemie i stąd biorą się czasami dziwne wizualnie efekty.
      Także wg miary "pikselowej" tarcza ochronna działka 40 mm sięga dokładnie 2,28 m wysokości. To nie jest źle, obsługa gorzej pracuje, gdy tuż nad jej głowami świszczą pociski lub odłamki. Dajmy im to minimum komfortu, które możemy dać.
      Pozdrowienia -

      JKS

      Usuń
  6. Hehe jednak miałem rację! Najmniejsze jednostki są czasem ciekawsze od tych wielkich :). Okręt ten jest jednostką wartościową we Flocie!
    W oparciu o nią można zbudować coś nieco większego (73-83m) z drugorzędną funkcją dozorowca.
    Pozdrawiam!
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń