piątek, 13 lutego 2015

Żaglowiec szkolny typu Masuria 1923 (1 szt.)



Żaglowiec szkolny typu Masuria 1923 (1 szt.)

Druga w naszej flocie szkolna barkentyna. Ta jednostka przeznaczona jest do podstawowego szkolenia morskiego słuchaczy szkół podoficerskich MW. Szkolenie to odbywa się w czasie ok. 6-tygodniowych rejsów po Bałtyku, a także Morzu Północnym.
Okręt posiada bardzo dobrą dzielność morską i duży zasięg przy wystarczającej prędkości. Prędkość na samych żaglach szacuję na 12-13 w. Uzbrojenie obejmuje dwa działka 40 mm, w zasadzie wyłącznie do celów salutacyjnych.
Ponieważ tym razem rysunek wykonałem całkiem samodzielnie, nie uwzględniłem na nim żagli. Uznałem, że na widoku z góry prezentowałyby się nieciekawie i dodatkowo zniekształcały widok ogólny. Celowo na rzutach przedstawiłem odmienne zbrasowanie rej (na widoku bocznym do bejdewindu, a na widoku z góry do fordewindu). Ogólnie zobrazowanie takielunku jest uproszczone, prócz żagli pominąłem całe olinowanie ruchome i część stałego oraz szczegóły omasztowania. Mylące może być usytuowanie komina (wylotu spalin). W rzeczywistości maszynownia znajduje się mniej więcej pod działkami (widoczny świetlik), a komin został przesunięty w tył, aby nie zadymiać sterówki.



Masuria, Poland Sailing training ship laid down 1923

Displacement:
            1 123 t light; 1 149 t standard; 1 249 t normal; 1 329 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (189,96 ft / 164,04 ft) x 32,81 ft x (14,76 / 15,53 ft)
            (57,90 m / 50,00 m) x 10,00 m  x (4,50 / 4,73 m)

Armament:
      2 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 60 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1919 Model
              2 x Single mounts on sides, aft deck aft
      Weight of broadside 2 lbs / 1 kg

Machinery:
            Diesel Internal combustion motors,
            Direct drive, 1 shaft, 1 576 shp / 1 175 Kw = 14,00 kts
            Range 6 000nm at 10,00 kts
            Bunker at max displacement = 180 tons

Complement:
            104 - 136

Cost:
            £0,137 million / $0,547 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 1 tons, 0,1%
               - Guns: 1 tons, 0,1%
            Machinery: 53 tons, 4,2%
            Hull, fittings & equipment: 987 tons, 79,1%
            Fuel, ammunition & stores: 125 tons, 10,0%
            Miscellaneous weights: 82 tons, 6,6%
               - Hull below water: 34 tons
               - Above deck: 48 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              7 103 lbs / 3 222 Kg = 661,3 x 1,6 " / 40 mm shells or 0,9 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,10
            Metacentric height 1,1 ft / 0,3 m
            Roll period: 13,0 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 100 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,01
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 2,00

Hull form characteristics:
            Hull has rise aft of midbreak,
              a normal bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,550 / 0,556
            Length to Beam Ratio: 5,00 : 1
            'Natural speed' for length: 12,81 kts
            Power going to wave formation at top speed: 57 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 35,00 degrees
            Stern overhang: 14,44 ft / 4,40 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            20,00%,  16,40 ft / 5,00 m,  12,47 ft / 3,80 m
               - Forward deck:       30,00%,  12,47 ft / 3,80 m,  8,86 ft / 2,70 m
               - Aft deck:    30,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Quarter deck:        20,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  15,42 ft / 4,70 m
               - Average freeboard:                      13,19 ft / 4,02 m

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 18,7%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 82,6%
            Waterplane Area: 3 643 Square feet or 338 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 655%
            Structure weight / hull surface area: 139 lbs/sq ft or 678 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 2,75
                        - Longitudinal: 23,53
                        - Overall: 3,41
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Cramped accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

Sail area 930 sq m
 

11 komentarzy:

  1. Przyjemna dla oka jednostka :) Podoficerowie będą mieli wreszcie jednostkę na której będą mogli się uczyć, Uzbrojenie minimalne , przyzwoita prędkość , nie mam gdzie się szczególnie przyczepić ,Mały przyzwoity okręcik :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mamy nareszcie stosowny "komplet" okrętów szkolnych i niczego już nie trzeba będzie w tym celu czarterować (ulga dla budżetu).
      Myślę, że ok. roku 1930 trzeba będzie wymienić szkolne okręty "nieżaglowe", żaglowce spokojnie wytrzymają do lat 40-tych.

      JKS

      Usuń
  2. Ma swój urok, :) Bardzo użyteczna jednostka!
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego na śródokręciu występuje duży uskok? Psuje trochę, moim zdaniem, estetykę okrętu! Rufa jest mało typowa dla żaglowcow z tej epoki.Powierzchnia ożaglowania nie jest zbyt duża, stąd i prędkość pod żaglami również nie jest imponująca, ale w końcu nie jest to jacht przeznaczony do regat transatlantyckich. :) Mam dziwne wrażenie, że te armatki są jakby trochę za duże (ale może to tylko moje problemy ze wzrokiem). Jeśli do celów salutacyjnych, to dałbym mu 1 działko 57 mm na rufie (tylko, czy tam się zmieści?). Dobrze, że nie "zaśmiecałeś" rysunku ożaglowaniem. Okręty żaglowe starzeją się wolno, powinien więc wytrwać, bez problemu, nawet do lat 60-tych.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałem podnieść tę część kadłuba dla zapewnienia wystarczającej przestrzeni dla załogi stałej i instruktorów, pomieszczeń dydaktycznych, sanitariatów, maszynowni, magazynów itp. Pomieszczenia mieszkalne dla kursantów są przed grotmasztem. Raport i tak zwrócił mi uwagę na ciasnotę. Kształt rufy jest kompromisem pomiędzy stylizacją na koniec XIX w., a wymogami praktycznymi.
      Armatki są takie same jak zwykle, tyle że bez tarcz ochronnych, mogą wydawać się duże w proporcji do - niewielkiego przecież - okrętu. Są dwie bo... wyobraź sobie taką sytuację, że trzeba oddać honory jakiejś głowie koronowanej, a tu jedyna armatka się zacięła...

      JKS

      Usuń
  4. Dość dziwny kształt kadłuba, niestety, ale tym razem mi się nie podoba :( Wszystko przez ten uskok, jednostka jako gładkopokładowa prezentowała by się o niebo lepiej, a i przestrzeni wewnątrz było by dośc (a nawet więcej). Co do komina - czy zamiast ciągnąc przewody spalinowe przez pół okrętu, nie lepiej było dać sterówkę na śródokręcie, a komin za nią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno, wszystkich zadowolić się nie da ;) Kształt kadłuba jest bardzo zbliżony do okrętu szkolnego włoskiej MW "Palinuro" (troszkę się nim inspirowałem). Jak wyczytałem, Włochom się podoba, mnie też.
      Usytuowanie sterówki i komina przed bezanmasztem byłoby również niezłym rozwiązaniem, ale nie przesadzajmy, przy tej mocy maszynowni, przewody spalinowe idące "przez pół okrętu" nie będą stanowić problemu, to takie troszkę "grubsze" rury wydechowe.

      JKS

      Usuń
  5. Witam

    Uroda (kadłuba) rzeczywiście oryginalna. Dla mnie przypomina rysunek drzwi w angielskich w samochodach sportowych z lat 20-tych (z tym, że „uskok” tam była miejscem na łokieć kierowcy).
    Zaintrygowały mnie 3 szczegóły.
    1. zawsze sądziłem, że malowanie dołu kadłuba na kolor (tu czerwony) ma min. na celu wizualną weryfikację czy jednostka równo stoi na wodzie. Dlatego wydawało mi się, że linia malowania była cięte równo z linią zanurzenia – a tu idzie do góry na dziobie.
    2. od śródokręcia do rufy jest podwyższony pokład kryjący jeden poziom pomieszczeń. Bulaje w nim są rozmieszczone (chyba?) w równych odstępach. Ale jeśli tak, to na bocznym rysunku powinny się „z tyłu” zagęszczać (mniemam, że odpowiedź jest „powinny, ale pikseli było za mało”).
    3. na rufie kadłub wyraźnie dzieli się na zaoblaoną część dolną i „prostą” część górną. Ale część górna jest (chyba) niższa niż wysokość pokładu – ergo w środku przy burcie pomieszczenia są niewygodnie podcięte.
    Z innej beczki – czy może wiecie koledzy, czy w RN i w innych wielkich flotach były w okresie międzywojennym żaglowce szkolne?

    Pozdrawiam
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już śpieszę z odpowiedzią.
      Ad 1. Jak zapewne zauważyłeś, w przypadku prawie wszystkich "moich" okrętów, linia ta przebiega równolegle do linii wodnej. Symbolizuje ona umownie granicę zwiększonej ochrony przeciwkorozyjnej podwodnej części kadłuba, a w praktyce "rysunkowej" stanowi pewną linię odniesienia. W przypadku jednostek, dla których zakłada się zwiększoną amplitudę ruchów w płaszczyźnie wzdłużnej (kiwanie), na dziobie i rufie linia ta "wychodzi" wyżej. Do weryfikacji zanurzenia służą tzw. marki, czyli krótkie poziome linie wymalowane na skrajnych fragmentach kadłuba. Nie są to tzw. znaki Plimsola, ale pełnią podobną rolę.
      Ad 2. W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Po wnikliwej analizie i dość skomplikowanych obliczeniach (różniczkowanie!), mógłbym nieznacznie zmienić układ bulajów, ale czy byłoby warto? Poza tym można też przyjąć, że równy odstęp pomiędzy bulajami jest tylko złudzeniem optycznym, bo im dalej w stronę rufy to rzeczywiste odstępy są większe :).
      Ad 3. Obydwie części są zaoblone, choć z różnymi krzywiznami. Powinienem to jakoś wycieniować, ale chyba zabrakło mi wyobraźni przestrzennej.
      Co żaglowców szkolnych w innych flotach międzywojnia; zapewne istniały. Niestety, aby "podeprzeć" to stwierdzenie faktami, musiałbym zagłębić się w temat i spędzić w sieci kupę czasu. Liczę tu raczej na pozostałych Kolegów, których wiedza w tym zakresie może być większa od mojej.

      JKS

      Usuń
    2. Odnośnie żaglowych okrętów szkolnych, za dużo byłoby do pisania. Odsyłam na stronę http://en.wikipedia.org/wiki/Training_ship#Royal_Navy

      JKS

      Usuń
  6. Dzięki za info. Z tego co na szybko przejrzałem chyba w RN żaden żaglowiec nie pływał w okresie międzywojennym.
    Pozdrawiam
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń