sobota, 21 marca 2015

Ścigacz okrętów podwodnych typu Gniewny 1924 (3 szt.)



Ścigacz okrętów podwodnych typu Gniewny 1924 (3 szt.)

No i mamy następny typ okrętów z „rodziny” projektu PU-450. Tym razem jest to typowy ścigacz okrętów podwodnych.
Informacja dla Kolegów, którzy postulowali połączenie klas patrolowca i ścigacza OP; zadaniem tych wysoce wyspecjalizowanych jednostek nie jest bierne patrolowanie wyznaczonego obszaru, lecz aktywne poszukiwanie i zwalczanie nieprzyjacielskich OP w polskiej strefie odpowiedzialności na Bałtyku. Planuję przedstawić Kolegom podział tego morza na ww. strefy odpowiedzialności w najbliższym czasie.
Okręt posiada wystarczającą prędkość do ścigania OP zarówno w położeniu pod- jak i nawodnym. Bardzo silne – jak na jednostkę tej wielkości – uzbrojenie pop, a także eksperymentalnie, pierwszy raz w naszej flocie zastosowany sonar aktywny (polska nazwa ASWOP), czyni z niego prawdziwego „killera” OP. 
Właściwości morskie nie są może imponujące, ale pozwalają okrętom tego typu operowanie na Bałtyku przy umiarkowanie ciężkim stanie morza. Dodatkową ich cechą jest wzmocniona stewa dziobowa, umożliwiająca taranowanie OP bez większej własnej szkody.
W porównaniu do pierwotnych założeń, zamieniłem pojedyncze działko 40 mm na podwójne. Miejsce się znalazło; szybki ogień zdwojonej 40-stki do wynurzającego się OP może być decydujący o sukcesie, a i przeciwko samolotom lepiej się sprawdzi.
Mam nadzieję, że teraz wszyscy Koledzy zrozumieją, dlaczego uparcie nie godzę się na łączenie patrolowców ze ścigaczami OP.


Gniewny, Poland Submarine chaser laid down 1924

Displacement:
            382 t light; 395 t standard; 450 t normal; 494 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (198,84 ft / 196,85 ft) x 24,61 ft x (7,38 / 7,87 ft)
            (60,61 m / 60,00 m) x 7,50 m  x (2,25 / 2,40 m)

Armament:
      1 - 2,95" / 75,0 mm 55,0 cal gun - 13,01lbs / 5,90kg shells, 180 per gun
              Dual purpose gun in deck mount, 1923 Model
              1 x Single mount on centreline, forward deck forward
      2 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 900 per gun
              Anti-air guns in deck mount, 1919 Model
              1 x Single mount on centreline, aft deck aft 1 raised mount
      2 - 0,51" / 13,0 mm 76,0 cal guns - 0,09lbs / 0,04kg shells, 3 000 per gun
              Machine guns in deck mounts, 1918 Model
              2 x Single mounts on sides, forward deck Centre 2 raised mounts
      Weight of broadside 17 lbs / 8 kg
      Main DC/AS Mortars
      2 - 429,90 lbs / 195,00 kg Depth Charges + 24 reloads - 4,990 t total
            in Depth charge throwers
      2nd DC/AS Mortars
      2 - 429,90 lbs / 195,00 kg Depth Charges + 24 reloads - 4,990 t total
            in Stern depth charge racks

Machinery:
            Diesel Internal combustion motors,
            Direct drive, 2 shafts, 5 325 shp / 3 973 Kw = 23,50 kts
            Range 3 900nm at 12,00 kts
            Bunker at max displacement = 99 tons

Complement:
            48 - 63

Cost:
            £0,121 million / $0,485 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 19 tons, 4,2%
               - Guns: 5 tons, 1,1%
               - Weapons: 14 tons, 3,1%
            Machinery: 175 tons, 39,0%
            Hull, fittings & equipment: 188 tons, 41,7%
            Fuel, ammunition & stores: 68 tons, 15,0%
            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              438 lbs / 199 Kg = 34,0 x 3,0 " / 75 mm shells or 0,3 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,21
            Metacentric height 0,9 ft / 0,3 m
            Roll period: 11,1 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 71 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,05
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,02

Hull form characteristics:
            Hull has rise forward of midbreak,
              a normal bow and small transom stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,440 / 0,453
            Length to Beam Ratio: 8,00 : 1
            'Natural speed' for length: 15,29 kts
            Power going to wave formation at top speed: 67 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 70
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 7,50 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            20,00%,  15,09 ft / 4,60 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Forward deck:       30,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Aft deck:    30,00%,  5,91 ft / 1,80 m,  5,91 ft / 1,80 m
               - Quarter deck:        20,00%,  5,91 ft / 1,80 m,  5,91 ft / 1,80 m
               - Average freeboard:                      10,09 ft / 3,07 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 129,8%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 124,5%
            Waterplane Area: 3 136 Square feet or 291 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 124%
            Structure weight / hull surface area: 34 lbs/sq ft or 166 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,86
                        - Longitudinal: 3,64
                        - Overall: 1,00
            Cramped machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform

Gniewny (1924)
Groźny (1924)
Srogi (1924)

19 komentarzy:

  1. Wygląda zupełnie jak trałowiec. Czy, przy tak daleko posuniętej standaryzacji kadłuba i nadbudówek nie należałoby również ujednolicić napędu (te same silniki) i uzbrojenia artyleryjskiego (1 x 75 mm + 1 x 40 mm + 2 x 13 mm) z wymiennością w pozostałym zakresie: trały/miny/wbg (w różnej ilości i zestawieniu - zależnie od typu)? Idei zachowania odrębnych patrolowców i ścigaczy op - jako żywo - nie rozumiem i nie zrozumiem, choć wiem, że potrafisz być sugestywny (tym razem i tak mnie nie przekonasz, zapewne z wzajemnością). Od komentowania uzbrojenia, prędkości i sylwetki powstrzymuję się, gdyż wszystko, co istotne, powiedziałem przy omawianiu trałowca. Pozdrawiam i z utęsknieniem wyczekuję nowych tematów spoza tych "MEKO"! :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powtórzę: idea jest taka, że kadłub i rodzaj napędu ma być ten sam, natomiast prędkość, zasięg i uzbrojenie mogą być odmienne i dostosowane do konkretnej funkcji, jednakże w niezbyt szerokim zakresie.
      Jak można sprawdzić w poprzednich postach, artyleria tego ścigacza pierwotnie miała być identyczna z trałowcem typu "San" W trakcie projektowania znalazłem rezerwę i ją wykorzystałem.
      Wprawdzie, co do rozdzielności klas patrolowca i ścigacza OP moja decyzja jest ostateczna, ale wrócę do tematu, bo intryguje mnie jedna kwestia. Wg Ciebie ta klasa "pośrednia" miałaby być bardziej zbliżona do patrolowca, czy ścigacza? Z obydwoma miałeś możliwość się już zapoznać, więc z ciekawością czekam na Twoje zdanie. Powtarzam, mojej decyzji to nie zmieni, ale Twoje argumenty - jak to już bywało - mogą się okazać przydatne w przyszłości.
      Przykro mi, ale następny okręt będzie z projektu PU-900. Za to - obiecuję - w roku następnym ani jednego!
      Prywatnie, sprawdź pocztę, proszę.

      JKS

      Usuń
    2. Ścigacz i patrolowiec w jednym = (1+1):2. Jak widzisz, algorytm wg mnie jest banalnie prosty!
      ŁK

      Usuń
    3. To znaczy jak? Rozumiem prędkość pośrednia, zasięg pośredni, ale co z uzbrojeniem artyleryjskim i pop? (1+1):2 działa (105+75):2 mm? (3+4):2 wbg? Możesz uściślić?
      Istnieje pewne tzw. prawo Murphy'ego: "jeżeli coś ma się nadawać do wszystkiego, to tak naprawdę nie nadaje się do niczego" Ja wolę więcej wyspecjalizowanych klas, a to że mają ten sam kadłub i nadbudówki, specjalizacji nie zaprzecza.

      JKS

      Usuń
    4. Bez przesady z tym uśrednianiem! Prędkość i zasięg tak. Uzbrojenie artyleryjskie jak w mojej pierwszej odpowiedzi. Uzbrojenie pop - 3 wbg z uśrednionym zapasem bomb. Prawo Murphy'ego nie znajduje tu zastosowania, bo nie jest to "do wszystkiego", a jedynie do patrolowania i zwalczania op. Dwie funkcje to nie wszystko! Dla patrolowca armaty 105 mm są też, niestety, mocno przesadzone.
      ŁK

      PS. Łączność priv jednostronna. Chyba to jednak mój dystrybutor poczty zaczął "wariować" :)

      Usuń
    5. Niestety, nie widzę argumentu nadającego się do dalszych rozważań. Zostanie tak, jak jest.

      JKS

      Usuń
    6. No, właśnie... Ja też wyczerpałem argumentację. Mógłbym jeszcze poprosić o podanie przykładu jednoczesnego używania, przez jakąś wiodącą marynarkę wojenną, patrolowca i dużego ścigacza op, opartych o ten sam kadłub i silniki. Ale tego nie zrobię, bo znam odpowiedź - taki przypadek jest nieznany, bo Ty, po raz kolejny, jesteś prekursorem takiego rozwiązania.
      ŁK

      Usuń
    7. Mam się z tego powodu wstydzić?

      JKS

      Usuń
    8. Sedno sprawy nie przynależy do tej (tj. wstydu) kategorii. Nie jest to też, koniecznie, powód do dumy.
      ŁK

      Usuń
    9. Sic, sine pride, non confundo!

      JKS

      Usuń
  2. Witam
    Wzmocnienie stewy dziobowej jest jak najbardziej mile widziane w końcu Bałtyk czasami zamarza;).
    Co do taranowania to niech takie maleństwo trzyma się od takich imprez z daleka.
    Proszę zwrócić uwagę że dużo większe jednostki dokonując taranowania często doznawały poważnych uszkodzeń,a paru przypadkach po takim czułym tetate zatonęły w wyniku doznanych uszkodzeń - w końcu Admiralicja RN zakazała takich numerów.
    pawel76

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowita zgoda. Chyba, że taranowanie dotyczy jakiegoś maleństwa, ale i wtedy lepiej nie poskąpić hojnego poczęstunku z automatycznej "40", niźli taranować.
      ŁK

      Usuń
    2. Właśnie po to stewa jest wzmocniona, aby taranowanie nie stało się obustronnym nokautem.
      Na Bałtyku raczej nie ma szansy napotkania OP większych niż 600 t. Polskie Kier.Mar.Woj. próbowało temu zaprzeczyć w latach 1930-39, z wiadomym skutkiem.
      Okręt o masie 450 t przy prędkości ok. 23 w jest w stanie bez trudu przepołowić średniej wielkości OP na dwoje. To, czy przy tym sam sobie zrobi krzywdę, zależy właśnie od odporności konstrukcji, głównie części dziobowej. Oczywiście uderzenie przy tej prędkości w OP generuje silny wstrząs, który może skutkować rozlicznymi uszkodzeniami na jednostce taranującej (do wypadnięcia z fundamentów maszyn włącznie). Jednak sądzę, że zatopienie OP nawet za cenę poważnego uszkodzenia maszynowni, to i tak jest dobry "deal"! "Podcięcie" dziobu w części podwodnej (jak na lodołamaczu) minimalizuje te skutki. Wtedy taranowanie bardziej przypomina krojenie nożem niż cios siekierą. Tego podcięcia na rysunku oczywiście nie widać
      Brak odpowiedniego przystosowania taranujacych okrętów w RN, powodował skutki i decyzje, o których Kolega wspomniał.

      JKS

      Usuń
    3. Witam
      Większość niszczycieli Herbaciarzy jeśli nie wszystkie miały odpowiednie wzmocnienia przeciwlodowe, podobnie było w przypadku slupów korwet i fregat brytyjskiej prowienencji. Okręty te były przygotowane do pływania po morzach gdzie występowało możność spotkania pływającego lodu a mimo to Admiralicja zakazała taranowania. A do zatopienia okrętu podwodnego służą bomby głębinowe i działa a nie dziób nawet wzmocniony.:).
      Pawel76

      Usuń
    4. Oczywiście, taranowanie nie jest podstawową metodą walki z OP i wykonywane może być tylko w ostateczności. Doprawdy nie jestem zwolennikiem tej metody (jak nie przymierzając kpt. Eustazy Borkowski :)). Ja tylko obawiam się epizodycznego i wymuszonego jej użycia, stąd wzmocnienie dziobu.

      JKS

      Usuń
  3. Ładna jednostka, zmiany w wyglądzie wyłącznie kosmetyczne (wróg będzie miał kłopoty z rozróżnieniem danych jednostek:),Osobiście czekam na wiadomość o marketingowym sukcesie naszych jednostek, oraz na kontrakty na ich budowę u nabywców za granicy .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodnie z założeniami, wygląd okrętów jednego projektu nawet nie powinien się różnić. Uwaga na temat problemów wroga z identyfikacją ciekawa i może stanowić jeszcze jeden argument za.
      Jest zagraniczne zainteresowanie projektem, mam nadzieję, że przełoży się na zamówienia. Jest to ważna sprawa; nasza flota powoli przybiera kształt docelowy, zamówień dla MW będzie coraz mniej i bez zewnętrznych kontraktów stocznie mogłyby uskarżać się na "bezrobocie" Wstępne zainteresowanie okrętami PU-450 wyrażają marynarki duńska, chińska, turecka, litewska, brazylijska, hiszpańska i syjamska. Podobno było też jakieś pismo z Portugalii, ale chyba go zgubiłem :).

      JKS

      Usuń
    2. Papcio idei jest dumny :D
      Na razie 3 jednostki, w przyszłości mam nadzieję na zwiększenie ich liczby. :)
      Nie mogę się doczekać "wiodącego typu/klasy" PU-900.
      Cieszy mnie też iż jednostki przyczyniły się do napływu zainteresowanych na "nasze" projekty okrętów i dały pracę stoczniowcom.:)
      Chciałbym się też zapytać o stopień skomplikowania jednostki i czy dało by się ja produkować w takim miejscu jak Pemba.(nawet z "prefabrykatów" :D
      Kpt.G

      Usuń
    3. Na Pembie trwa budowa stoczni, przewiduję, że po jej zakończeniu będą mogły tam być budowane jednostki o długości co najmniej 100 m; więc projekty PU-450 i PU-900 również.

      JKS

      Usuń