Wiadomości z floty nr 12/3/1924
Okręty.
W
związku z wejściem do służby nowych trałowców typu San (MSC-18 PU-450), sprzedany został Chińczykom nasz najstarszy
trałowiec Wisła (MSC-1 1915) za kwotę
364 tys. zł.
Odbył
się mały „konkurs ofert” na nasz pancernik Mieszko
I (BB-1 1908), oferty złożyli Turcy i Chińczycy. Wprawdzie Chińczycy
zaproponowali cenę ok. 10% wyższą niż Turcy, ale ponieważ zgodnie z
porozumieniem polsko-chińskim, musielibyśmy im udzielić 30% rabatu, okręt
trafił do Turcji za kwotę 6 054 tys. zł. Jako że Chińczycy poczuli się
naszą decyzją urażeni, w ramach rekompensaty zaproponowaliśmy im sprzedaż w
przyszłym roku krążownika pancernego typu Giżycko
(CA-4 1910) i 3 krążowników lekkich typu Kętrzyn
(CL-3 1908-1909).
Inne.
Okręt
badawczy Mikołaj Kopernik zakończył
badania Wyspy Niedźwiedziej. Efektem prac badawczych są dodatkowe wiadomości na
temat życia nurzyków polarnych i golców (choć bez żadnych rewelacji) oraz duża
ilość materiału statystycznego w dziedzinie meteorologii i zalodzenia wód
arktycznych.
Przy
wybitnej pomocy naszych doradców wojskowych, została otwarta w Tiencinie (Tiānjīn) chińska Cesarska Akademia Wojskowa.
Uczelnia ma służyć doskonaleniu chińskiej kadry oficerskiej wszystkich rodzajów
sił zbrojnych w zakresie planowania, dowodzenia i logistyki na szczeblu
operacyjnym. Dyrektorem Nauk Akademii został płk Narbutt-Sokolski, a dziesięciu
innych polskich oficerów będzie tam pełnić funkcję wykładowców. Asystentami
polskich wykładowców zostali oficerowie chińscy, przewiduje się, że w ciągu 2-4
lat obejmą oni funkcję samodzielnych wykładowców. Polski Dyrektor Nauk zostanie
zastąpiony przez chińskiego oficera jeszcze 2-3 lata później.
Te Chiny to też takie raczej spoza realu. Mają duże możliwości nabywcze, a ich flota zaczyna osiągać całkiem wymierny potencjał.
OdpowiedzUsuńŁK
Przecież u mnie wszystko jest spoza "realu"! Tak poważnie, to Chiny stają się coraz lepiej zorganizowanym Państwem, również dzięki naszej pomocy. Możliwości nabywcze mają dzięki kredytowi od nas (Porozumienie polsko-chińskie cz.II 28.12.2014), a im silniejszą mają flotę, tym lepiej dla nas (Japonia!).
UsuńJKS
A kto rządzi w tym państwie? Dynastia Qing (jak to się obecnie i nowomodnie pisze) czy Kuomintang?
UsuńŁK
Chiny są nadal cesarstwem pod rządami dynastii Qing, czyli mandżurskiej, znacznie bardziej oświeconej i "poukładanej", niż to miało miejsce jeszcze na początku wieku.
UsuńU mnie też słabość Chin wykorzystywały mocarstwa europejskie, a także USA i Japonia, jednakże nie doszło do tak silnej penetracji ekonomiczno-politycznej, jak w "realu" Może i dlatego nie było rewolucji kuomintangowskiej, a tym bardziej komunistycznej. Zresztą, bez przykładu i wsparcia rewolucji sowieckiej ta druga nie miałaby większych szans na sukces.
Ponieważ Polska, jako państwo, które dość późno weszło na główną arenę polityki światowej, dotychczas nie "maczało rąk" w imperialistycznej polityce wobec Chin, cieszy się w tym wielkim kraju dużym zaufaniem i życzliwością. Stąd chętnie zawarte porozumienie polsko-chińskie z 1921 roku. Inne mocarstwa (szczególnie Anglia, Rosja i Niemcy) niezbyt chętnie patrzą na to polsko-chińskie zbliżenie, jednak zgodnie z polityką "otwartych drzwi" nie bardzo mogą znaleźć powody do protestów.
Istnieje ryzyko, że polska polityka wobec Chin, może zrazić do niej mocarstwa "tradycyjnie" ulokowane w Chinach np. Anglię, jednak dzięki poparciu USA (które jest w Chinach w podobnej do Polski sytuacji), nie powinno to rodzić poważniejszych kryzysów.
Mam nadzieję, że umiejętna polityka, polegająca z jednej strony na wzmacnianiu Chin (i nieafiszującej się zbytnio pomocy w ich emancypacji), a z drugiej na unikaniu zatargów z innymi mocarstwami, może w przyszłości dać nam ważnego i wartościowego (choć zawsze nie do końca obliczalnego) sojusznika na Dalekim Wschodzie.
JKS
Przepraszam, że piszę w tym miejscu, ale jest chyba problem z adresem Twojej poczty (priv). Jeśli dotarła moja korespondencja to proszę o potwierdzenie.
UsuńŁK
Niestety niczego nie otrzymałem. Przez prawie dwa dni byłem bez internetu (ach, ten provider!), ale teraz powinno być już w porządku.
UsuńWyślę od siebie jeszcze wiadomość testową, ale w razie problemów pisz na: jerzy.skowronek01@gmail.com
JKS
Ale nic nowego nie budują, tylko wszytsko od nas z drugiej ręki biorą.
OdpowiedzUsuńNieprawda! Dotychczas polskie stocznie wybudowały dla Chin: 1 krążownik ciężki typu "Gdańsk", 4 niszczyciele typu "Monsun", 1 OP typu "Żarłacz", 2 OP typu "Tuńczyk" i 4 kutry patrolowe typu "KP-1" Proszę przejrzeć wiadomości z floty od czasu zawarcia porozumienia polsko-chińskiego!
UsuńJKS
Uzupełnienie do poprzedniej odpowiedzi.
UsuńDo dnia dzisiejszego z kredytu wynoszącego 215 mln zł Chińczycy wykorzystali: rok 1922 okręty nowe - 25,502 mln zł., okręty używane - 5,386 mln zł.; rok 1923 okręty nowe - 60,922 mln zł., okręty używane - 2,489 mln zł., rok 1924 okręty nowe - 21,600 mln zł., okręty używane - 0,364 mln zł. Łącznie na okręty nowe strona chińska przeznaczyła 108,024 mln zł. , a na używane 13,635 mln zł., w sumie 121,659 mln zł., co daje wykorzystanie kredytu w wysokości ok. 57%. Oczywiście nie cała kwota kredytu zostanie przeznaczona na zakup okrętów, część będzie użyta na modernizację istniejących, inna część na budowę infrastruktury, a jeszcze inna na szkolenie. Uważa się, że na zakupy jednostek zostanie przeznaczone nie więcej niż 75% kwoty kredytu, czyli do wydania pozostało jeszcze ok. 40 mln zł.
Jeżeli kredyt będzie spłacany terminowo i solidnie (a tak na razie jest), nie wyklucza się udzielenia następnego. Nawet jeśli wzmacnianie marynarki chińskiej miałoby się okazać przedsięwzięciem finansowo nieopłacalnym, to na pewno skompensuje to wzrost bezpieczeństwa naszych posiadłości w Azji i niespokojny sen japońskich admirałów i polityków.
JKS