Okręt-baza / transportowiec ścigaczy typu Tarnica 1928 (1 szt.)
Dzisiaj
okręt chyba ciekawy, chyba dziwny, a na pewno bardzo pracochłonny w rysowaniu!
Jest to jednostka mogąca spełniać rolę bazy i
transportowca dla ścigaczy torpedowych i artyleryjskich. Ponieważ wszystkie
nasze bazy morskie tak w metropolii, jak i w koloniach posiadają (lub jak w
Namibii będą niebawem posiadać) wystarczającą infrastrukturę lądową, w czasie
pokoju okręt pełni wyłącznie funkcję transportowca, „rozwożąc” ścigacze do baz
zamorskich. Trudno przecież wysyłać takie maleństwa samodzielnie przez dwa lub
trzy oceany.
Natomiast
w czasie wojny okręt może pełnić funkcję bazy dla ścigaczy na tych akwenach, w
pobliżu których nie posiadamy baz na lądzie.
Będąc taką
bazą, jednostka powinna zapewnić ścigaczom zaplecze koszarowo-socjalne dla
załóg, materiałowe i warsztatowe dla okrętów, a także obronę - przede wszystkim
przed atakiem z powietrza. Stąd też niezwykle silne – jak na okręt pomocniczy –
uzbrojenie plot.
Szybkość i zasięg okrętu są dostosowane do sprawnego
transportu „drobnoustrojów” na odległe akweny, a właściwości morskie umożliwiają
to nawet w nie najlepszych (lecz nie ekstremalnych!) warunkach pogodowych. W
roli okrętu-bazy tender zabiera paliwo, amunicję, żywność i słodką wodę, części
zamienne itp., łącznie 1 800 t zaopatrzenia. Na rysunku „załadowano” na
jednostkę 3 ścigacze II i 2 III generacji; tych pierwszych mieści się maksymalnie
6, a tych drugich 4.
Ponieważ nasz transportowiec nie będzie woził ścigaczy bez
przerwy, znalazłem dla niego zajęcie uboczne. Otóż chcę go wykorzystać w
charakterze eksperymentalnego okrętu desantowego – okrętu-matki kutrów i/lub barek
desantowych. Wprawdzie takich jednostek jeszcze nie mamy „na stanie”, ale prace
projektowe są na ukończeniu i zapewne w roku przyszłym coś na próbę się pojawi.
Proszę tylko dobrze zrozumieć moje działanie; nie jest to
początek budowy wielkiej armady desantowej, na to jeszcze za wcześnie. Chodzi o
zdobycie doświadczeń, które będzie można wykorzystać w przyszłości oraz o przeszkolenie
części personelu piechoty morskiej, która to część będzie mogła być „szkieletem”
przyszłych oddziałów desantowych. Wprawdzie na świecie pierwsze eksperymenty z
jednostkami desantowymi zostały po IWS wstrzymane, ale należy liczyć się z ich
wznowieniem; vide włoski Adige z roku 1929. Nie chcemy chyba
zostać z tyłu?
Tarnica, Poland Motor boat depot and carrier
ship laid down 1928
Displacement:
8 929
t light; 9 166 t standard; 10 592 t normal; 11 733 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x
beam x draught (normal/deep)
(545,43
ft / 531,50 ft) x 59,06 ft x (19,69 / 21,42 ft)
(166,25
m / 162,00 m) x 18,00 m x (6,00 / 6,53
m)
Armament:
4
- 4,72" / 120 mm 50,0 cal guns - 52,91lbs / 24,00kg shells, 150 per gun
Dual purpose guns in deck and hoist mounts,
1920 Model
2 x Twin mounts on centreline ends, evenly
spread
8
- 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 600 per gun
Anti-air guns in deck mounts, 1919 Model
4 x Twin mounts on sides, forward evenly
spread
6
- 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 1 200 per
gun
Breech loading guns in deck mounts, 1919
Model
1 x Twin mount on centreline, forward deck centre
1 raised mount
2 x Twin mounts on sides, forward deck Centre
2 raised mounts
Weight of broadside 222 lbs / 101 kg
Armour:
-
Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: - - 0,98"
/ 25 mm
Machinery:
Diesel
Internal combustion motors,
Direct
drive, 2 shafts, 10 589 shp / 7 899 Kw = 18,00 kts
Range
17 500nm at 12,00 kts
Bunker
at max displacement = 2 566 tons
Complement:
521
- 678
Cost:
£1,467
million / $5,868 million
Distribution of weights at normal
displacement:
Armament:
63 tons, 0,6%
- Guns: 63 tons, 0,6%
Armour:
0 tons, 0,0%
- Armament: 0 tons, 0,0%
Machinery:
330 tons, 3,1%
Hull,
fittings & equipment: 6 236 tons, 58,9%
Fuel,
ammunition & stores: 1 663 tons, 15,7%
Miscellaneous
weights: 2 300 tons, 21,7%
- Hull below water: 1 200 tons
- Hull above water: 600 tons
- On freeboard deck: 400 tons
- Above deck: 100 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
37 017 lbs / 16 791 Kg = 263,9 x
4,7 " / 120 mm shells or 2,3 torpedoes
Stability
(Unstable if below 1.00): 1,22
Metacentric
height 3,3 ft / 1,0 m
Roll
period: 13,8 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,05
Seaboat
quality (Average = 1.00): 1,74
Hull form characteristics:
Hull
has raised forecastle, rise forward of midbreak, raised quarterdeck ,
a normal bow and a round stern
Block
coefficient (normal/deep): 0,600 / 0,611
Length
to Beam Ratio: 9,00 : 1
'Natural
speed' for length: 23,05 kts
Power
going to wave formation at top speed: 33 %
Trim
(Max stability = 0, Max steadiness = 100): 40
Bow
angle (Positive = bow angles forward): 8,30 degrees
Stern
overhang: 10,01 ft / 3,05 m
Freeboard
(% = length of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 16,00%, 26,90 ft /
8,20 m, 23,62 ft / 7,20 m
- Forward deck: 22,00%, 15,75 ft / 4,80
m, 23,62 ft / 7,20 m
- Aft deck: 50,00%, 15,75 ft / 4,80 m, 15,75 ft / 4,80 m
- Quarter deck: 12,00%, 23,62 ft /
7,20 m, 23,62 ft / 7,20 m
- Average freeboard: 19,03 ft / 5,80 m
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 32,3%
-
Above water (accommodation/working, high = better): 142,3%
Waterplane
Area: 22 956 Square feet or 2 133 Square metres
Displacement
factor (Displacement / loading): 331%
Structure
weight / hull surface area: 176 lbs/sq ft or 859 Kg/sq metre
Hull
strength (Relative):
-
Cross-sectional: 2,19
-
Longitudinal: 2,66
-
Overall: 2,23
Excellent
machinery, storage, compartmentation space
Excellent
accommodation and workspace room
Ship
has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent
seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Wodowanie, jak rozumiem, również przy pomocy dźwigów? Lepsza byłaby pochylnia rufowa i podnoszenie, po akcji, przy pomocy dźwigu. Gdyby konstrukcję oprzeć na kadłubie dużego krążownika, z prędkością około 32 węzłów, byłaby to ciekawa jednostka, stricte bojowa. Może rodzaj rajdera albo okrętu do dywersyjnych ataków na oddalone bazy wroga? Artyleria, oczywiście, "odjechana".
OdpowiedzUsuńŁK
Myślałem o pochylni rufowej, ale uznałem ją za zbędną i niepraktyczną wobec rodzaju współpracy okrętu-bazy ze ścigaczami. To nie jest tak, jak z lotniskowcem, którego pokład samoloty opuszczają (i przeważnie :) na niego wracają) przy każdej akcji. Tutaj ścigacz jest raz załadowany na pokład i raz wyładowany w miejscu przeznaczenia. W czasie pomiędzy tymi zdarzeniami przebywa na wodzie. Ścigacze pływają obok "matki" jak kaczęta, a nie przesiadują na jej grzbiecie jak mały koala. Operacja za- i wyładunku jest powtarzana tylko w przypadku następnej zmiany "miejsca pobytu" Sam więc widzisz, że budowanie pochylni dla tak rzadkich wodowań mija się z celem.
UsuńPowtórzę, że zdaję sobie sprawę z niezwykle silnej artylerii plot. Jak napisałem we wstępie, okręt ten w czasie wojny często będzie musiał zastąpić ścigaczom bazę lądową, czyli również artylerię plot i przeciwdesantową. Dlatego jest tak, jak jest. Sądzę, że gdybyś był marynarzem na jednym ze ścigaczy i musiał stać u burty okrętu-bazy w zasięgu sił morskich i powietrznych npla, nie uznałbyś tej artylerii za tak bardzo "odjechaną"
JKS
Oprzeć na krążowniku... ciekawa koncepcja. Krążownik, żeby osiągnąć 32 węzły musi mieć odpowiednią proporcję długości do szerokości (nieraz zwracałeś na to uwagę), a długi być nie może, bo przekroczyłby traktatowe 10 000 ton. Będzie więc wąski. Jak upchnąć na nim ścigacze, konieczną siłownię i uzbrojenie (rajder czasem musi komuś dołożyć)? W limicie 10 000 ton sobie tego nie wyobrażam. Chociaż miło by było przekonać się, że tym razem moja wyobraźnia jest zbyt ograniczona.
OdpowiedzUsuńNp. proporcje kadłuba krążowników typu "Hawkins" wydają się być odpowiednie. Prędkość, wyporność i opancerzenie również są akceptowalne. Artyleria główna zapewne musiałaby ograniczyć się do 2 x II - 152 mm.
UsuńŁK
Byłaby to hybryda podobna do japońskich, czy brytyjskich "pancerników lotniczych" i - moim zdaniem - nieudana. Jako krążownik za słaba, a jako transportowiec ścigaczy za mało "pakowna"
UsuńJKS
Pozostanę jednak przy swojej opinii.
UsuńŁK
Twoje prawo niezbywalne...
UsuńJKS
Na obrazie z góry łodzie ratunkowe przy skrzydłach pomostu zwisają za burtą, na widoku bocznym są cofnięte. Skorzystanie ze schodów przy burcie wymaga przeskoczenia przez reling.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uwagi.
UsuńTratwy przy skrzydłach pomostu są już poprawione.
Reling w sąsiedztwie trapu jest ok. To, co widać, to reling najwyższego podestu trapu, a nie burty. W prawym, dolnym rogu rysunku zamieściłem szczegół mocowania trapu. Odpowiedzi z nieudanym schematem usuwam.
JKS
Wysoce oryginalny projekt. Z jednej strony na pewno wygodny i pożądany obiekt dla załóg kutrów. Z drugiej strony jest kwestia ceny. Program podał 5,8mln. Nawet jeśli jest to przeszacowane 2 razy, to 2,9mln to więcej niż połowa ceny „super-lidera Wichro” albo tyle co 29 ścigaczy – czyli więcej niż w ogóle mamy we flocie. Czy warto? Dla samego transportu nie, taniej byłoby wynajmować frachtowce.
OdpowiedzUsuń1. Gdyby prędkość była większa (minimum 22-24w) tego typu jednostka mogła by wykonywać także zadania ofensywna – zbliżenie się do rejonu nieprzyjaciela, atak kutrów i odwrót..
2. Gdyby okręt był szybszy i większy to stanowić by mógł dobra okazję na przebudowę na lotniskowiec w czasie wojny (ale oczywiście teraz nikt o tym jeszcze nie myśli).
3. Dobrze by było, gdyby, w czasie postoju jako baza kutrów, okręt mógł także wspierać wodnosamoloty rozpoznawcze (tankowanie, przeglądy,..),.
4. No i oczywiście nasuwa się pytanie czy będziemy rozwijać projekty mini łodzi podwodnych. Bo taka jednostka mogła by je z powodzeniem transportować (choć i tu przydało by się kilka węzłów prędkości więcej).
5. Dziwi kompletny brak lekkich działek plot na rufie. Przy ataku lotniczym, szczególnie płaskim lotem od rufy będzie słabo.
6. Skoro okręt ma być bazą dla kutrów to mi brakuje wygodnych miejsc cumowania, łatwych przejść do okrętu-bazy oraz większej liczby żurawików do jednoczesnej obsługi kilku kutrów przy ładowaniu torped i amunicja. Pomocne byłby wystające na 1,0-1,5m pomosty przy burtach na śródokręciu (plus trapy do wchodzenia na nie). Umieszczone byłyby na wysokości pokładów kutrów na wodzie, z pachołkami do cumowania. Plus kilka żurawików na pokładzie do ładowania torped i amunicji. Plus tory na pokładzie do przetaczania torped na wózkach wzdłuż pokładu.
H_Babbock
Dziękuję za uwagi.
UsuńNa temat cen już rozmawialiśmy; miałem rozważyć korygowanie cen okrętów pomocniczych i... zapomniałem. Teraz niech tak już zostanie, mam nadzieję, że następnym razem nie zapomnę.
Ad 1. Nie takie jest przeznaczenie tej jednostki.
Ad 2. Masz rację, teraz o tym nie myślę i chyba w przyszłości też nie pomyślę.
Ad 3. Myślę, że to jest możliwe; paliwo jest podobne...
Ad 4. Jeszcze nie wiem, czy będą u nas miniłodzie podwodne.
Ad 5. Nie chciałem ograniczać sektora ostrzału działa 120 mm, ale w czasie wojny zapewne coś się tam pojawi.
Ad 6. Jak pisałem, w czasie pokoju okręt jest wyłącznie transportowcem ścigaczy od wyposażonej bazy do wyposażonej bazy. Na czas wojny na pewno zostaną zamontowane te wszystkie utensylia, o których piszesz; teraz tylko by przeszkadzały.
JKS
Jeszcze drobiazg: na okręcie są linki, jedna łącząca przedni maszt z czubkiem dźwigu, druga rufę z też czubkiem dźwigu. No ale te czubki nie są na osi obrotu, więc jak dźwigi się obrócą to te linki pękną.
OdpowiedzUsuńH_Babbock
Załóżmy, że liny są umocowane w osi kolumny żurawia, a element mocujący łożyskowany i obrót żurawia nie oddziałuje na liny. Narysowanie szczegółów tego rozwiązania w tej skali... nawet nie spróbuję!
UsuńJKS
Na mój gust jednak przestarzały. Bardziej by się przydała jednostka dok pływający.
OdpowiedzUsuńPiotr
?
UsuńŁK
???
UsuńJKS
Moim zdaniem jednak jednostka dla takich drobnoustrojów jest potrzebna i będzie użyteczna nie tylko jako okręt-baza ale też i zwykły warsztatowiec.
UsuńPoza tym.. uzasadnij co masz na myśli przestarzały? Równie dobre mógłbym powiedzieć że Lotniskowce jako klasa są przestarzałe, według mojego gustu.
Kpt.G
Dziękuję Ci Kapitanie... Ja jednak zwracam uwagę, że ma to być - przynajmniej w czasie pokoju - raczej transportowiec ścigaczy, niż okręt-baza.
UsuńMam nadzieję, że H_Babbock nie obrazi się, jak uzupełnię tutaj odpowiedź na Jego uwagi. Nie sądzę, że wynajmowanie do transportu cywilnych frachtowców byłoby tańsze. Przecież za każdym razem trzeba byłoby dokonywać kosztownej adaptacji takiego frachtowca, a potem doprowadzać go do stanu poprzedniego.
JKS
Gratuluje bloga .Ścigacze polskie 36-39r miały mieć silniki lotnicze , lżejsze, zajmujące mniej miejsca, droższe. lecz kadłuby mniej rzucające się w oczy,a przez to, mimo mniejszej mocy -szybsze. proponuję porównać Grom,Gryf,Wicher,Orzeł,Wilk,Jaskółka,statki francuzy w SH- ceny. , Dane okrętów podwodnych: do nitowania - uszczelnienia, zabezpieczenia;akumulatory- cena i waga. Proponuje wprowadzić korekty w programie
UsuńDziękuję za gratulacje. Czy mógłby Kolega (Koleżanka?) przedstawić się i wyjaśnić drugą część komentarza?
UsuńJKS
Nie zdążyłem niestety wyrazić własnej opinii... To tylko krotko:
UsuńRzeczywiście... walory ofensywne żadne.
Dlaczego? Coraz większa rola rozpoznania powietrznego... mała prędkość... a i przed czym ma się bronić tymi "pukawkami"?
Jako zwykły transportowiec "z portu do portu" praktycznie ich nie potrzebuje, czyli stanowią niepotrzebne obciążenie. Ani nie postawi skutecznej zapory ogniowej przeciw samolotom (120 mm) - ani z niszczycielem nie powalczy. Może mu lepiej dodać małego kalibru do bezpośredniej obrony?
Wodowanie przy silnej fali ... po prostu mało realne, podobnie jak "podniesienie" na pokład. Spróbujcie opanować taką masę ... mającą tendencje do swobodnego "brykania", tym bardziej, że burty wysokie...
Czyli operacje podniesienia i opuszczania kutrów z pokładu tylko w bezpiecznym porcie.
Jako okręt baza też ma poważny mankament. Nie za bardzo widzę możliwości remontu na jego pokładzie.
A więc zdecydowanie wg mnie tylko transportowiec "z portu do portu".
I teraz właśnie temat remontów i wodowania.
Dok dla kutrów bardzo by się przydał... mogły by wpływać np. przez rufę? A może przez dziób? Połączony z małym dźwigiem bramowym? To by podniosło znaczenie i możliwości jednostki do wykorzystania jako bazy w miejscach gdzie brak infrastruktury.
Wodowanie z pokładu... tu trzeba by opracować inną metodę. Może zmniejszyć ilość transportowanych na pokładzie jednostek do 4 i umieścić je w bocznych wcięciach/pochylniach? Zmienić układ dźwigów i dodać wciągarki? To by było o wiele pewniejsze od "mega-huśtawki" jaką teraz mamy. Piąty kuter może zresztą podróżować w doku....
Jeżeli dok byłby na rufie - to można przesunąć maksymalnie mostek do przodu, i kosztem pewnego przedłużenia zmodyfikować projekt.
I tu właśnie mamy to co miałem na myśli. Mimo pewnych cech nazbyt nawet nowoczesnej jednostki - ma koncepcję przestarzałą i przypomina przebudowany transportowiec bez wyraźnej specjalizacji... a koniec lat 20 to już nie początek XX w.
Piotr
Koledze Piotrowi dziękuję za obszerne uwagi.
UsuńNie przesadzajmy, jak na lata 20-te, jednostka prezentuje bardzo pokaźną siłę ognia plot, a cztery 120-tki, to standardowe uzbrojenie ówczesnych niszczycieli.
Jak już pisałem, miałem na myśli bardziej transportowiec ścigaczy niż bazę dla nich, stąd taki, a nie inny kształt i wyposażenie tego okrętu.
Nie wykluczam, że w przyszłości zbudujemy nowocześniejszego następcę tej jednostki i niektóre pomysły Piotra zostaną zastosowane.
JKS
Uzupełnię wypowiedź, ale nie z telefonu.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam.
Piotr
Ok.
UsuńJKS
Sprawa kosztów transportu (czyli taniej wynajętym frachtowcem czy zbudować Tarnicę) nie do rozstrzygniemy bez rachunków.
OdpowiedzUsuńDumałem nad brakiem lekkich działek z tyłu i przyszło mi do głowy, że logicznym wariantem byłaby architektura a’la tankowce z tego okresu. Siłownia na rufie a mostek oddzielnie z przodu. Pomiędzy nimi miejsce na ścigacze. A wokół komina bateria rufowa plot.
Przeogromny komin jak na diesel. Patrząc z boku i widząc dwa wyloty (?) na kominie spodziewałem się spłaszczonego komina (patrząc z góry).
Dopiero dostrzegłem – czyżby „kółka” pod działami 120mm były większe?
H_Babbock
Co do kosztów transportu można tylko podywagować, nie znamy cenników frachtowych, kosztów adaptacji itd.
UsuńPrzy kominie okrągłym wyloty spalin można umieścić dowolnie. Komin duży, a może kiedyś dołożymy mocy i zrobimy z tego pudełka coś innego?
Tak, obszary dla obsługi dział zostały wydatnie poszerzone (nie tylko dla 120-tek), następny punkt dla Ciebie :).
JKS