sobota, 9 stycznia 2016

Nowa kolonia - Antyle



Nowa kolonia - Antyle

Jak już pisałem, przedłużają się formalności związane z przejęciem przez nas nowych terytoriów zamorskich zakupionych od Holandii: wysp Saba, Sint Eustatius i południowej części wyspy Sint Maarten/Saint Martin oraz północnej jej części od Francji. Dwie pierwsze wyspy zostały już oficjalnie przejęte, kłopot jest z trzecią. Jak wiecie, jej terytorium jest?/było? podzielone pomiędzy Francję i Holandię i teraz trwa prawna regulacja kwestii granicznych dotychczasowych posiadaczy. To tak, jak przy sprzedaży domu przez współwłaścicieli; wcześniej żadnych sporów nie było, ale teraz trzeba formalnie ustalić, co i kto właściwie sprzedaje. Nie są to sprawy istotne, ale jak to zwykle u prawników muszą trochę potrwać.
Pamiętacie zapewne, że w rozliczeniu z Holendrami przekazaliśmy im niewielką grupę wysepek na zachodnim krańcu Archipelagu Króla Jerzego, m.in. atole Vuvulu, Aua, Ninigo, Hermit i Kaniet. Ich łączna powierzchni to ok. 288 km2, a ludność wynosi ok. 580 osób. Jak widać, są one prawie bezludne, więc strata jest niewielka.
Nowe nabytki to wyspy:
- Sint Maarten/Saint Martin o powierzchni ok. 87 km2, zaludnieniu ok. 15 370 osób i głównych miejscowościach Marigot (1 700 osób) i Philipsburg (1 340 osób);
- Saba o powierzchni ok. 13 km2, zaludnieniu ok. 390 osób i głównej miejscowości The Bottom (260 osób);
- Sint Eustatius o powierzchni ok. 21 km2, zaludnieniu ok. 760 osób i głównej miejscowości Oranjestad (640 osób).
W połączeniu z dotychczas posiadaną przez nas wyspą św. Bartłomieja, tworzą one dość zwartą i przyjemną całość o powierzchni ok. 146 km2 i zaludnieniu ok. 17 680 osób Twór ten będzie nosił nazwę Antyli Polskich, jego „stolicą” będzie Philipsburg. Z powodów kurtuazyjnych wobec sprzedawców nie przewiduje się (przynajmniej na razie) większych zmian w nazewnictwie; nowa będzie tylko nazwa całości oraz spolszczeniu ulegną nazwy „świętych” wysp (św. Marcina i św. Eustachego).
Gospodarka.
Znaczenie gospodarcze nowej posiadłości jest niewielkie. Przemysłu, poza destylarnią rumu i niewielkim zakładem włókienniczym przerabiającym sizal, brak. Główną uprawą wyżywieniową jest sorgo, poza tym uprawia się trzcinę cukrową, agawę sizalową i niektóre owoce południowe. Pogłowie trzody chlewnej i drobiu jest niewielkie, a rybołówstwo słabo rozwinięte.
Infrastruktura.
Obecnie na przejętych/przejmowanych wyspach działają niewielkie porty handlowe w Philipsburgu, Marigot i Oranjestad oraz dodatkowo przystanie rybackie w The Bottom i Winwardside. Kolei brak, a sieć drogowa jest słabo rozwinięta. Duże lotnisko znajduje się na wyspie św. Marcina, a lokalne na tej samej wyspie oraz na wyspie św. Eustachego.
Wstępne plany gospodarcze.
W przemyśle na najbliższy okres przewiduje się ograniczoną rozbudowę przemysłu spożywczego (destylarnie rumu i likierów) oraz włókienniczego (sizal, sorgo). W dalszej perspektywie zakłada się budowę rafinerii pracującej na ropie z Wenezueli; zwiększyć ma to nasze bezpieczeństwo paliwowe w przypadku wojny.
W rolnictwie i hodowli większych zmian, z uwagi na ograniczony areał i jego niewielką żyzność, nie planuje się. Ponieważ dla własnych potrzeb (i na eksport) produkujemy w metropolii cukier z buraków, całość produkcji trzciny cukrowej będzie przerabiana na „procenty” oraz paszę. Przewiduje się introdukowanie na nowo pozyskane wyspy kultury kauczukowca, istniejącej już na wyspie św. Bartłomieja. Podjęte zostaną także próby introdukcji agawy sizalowej do Namibii, gdzie może w pewnych rejonach znaleźć dobre warunki. Spróbujemy trochę zintensyfikować rybołówstwo.
Obronność.
Obecnie na wyspie św. Bartłomieja stacjonuje mieszana metropolitalno-tubylcza (taka „tubylcza”, że złożona w dużej części z żołnierzy pochodzących z Togo) kompania piechoty i pluton piechoty morskiej. W najbliższej przyszłości planuje się wysłać na pozostałe wyspy 3 kompanie piechoty, pluton kawalerii i trzy plutony piechoty morskiej z metropolii oraz sformować na miejscu mieszaną metropolitalno-tubylczą (lecz już z większym udziałem rzeczywistych tubylców) kompanię piechoty.
Główną bazą floty zostanie (po rozbudowie) Philipsburg, a drugorzędnymi dotychczasowa Gustavia na św. Bartłomieju oraz Oranjestad.
Dla sił lotniczych wykorzystane będzie lotnisko w Philipsburgu oraz bazy wodnosamolotów w Gustavii (istniejąca), Oranjestad i Marigot (planowane).
Ogólnie można stwierdzić, że nasze potrzeby kolonialne zostały zaspokojone. Posiadamy (niektóre naprawdę mocne) punkty oparcia w każdym w zasadzie rejonie świata. Wprawdzie przydałyby się nam jeszcze posiadłości dysponujące np. złożami ropy, rud żelaza, chromu, niklu, boksytów, saletry, ale są one już „zajęte” i specjalnie o nie wojen toczyć nie będziemy. Chociaż jeśli miałby to być „okazyjny” łup wojenny, to raczej nie pogardzimy…
Poniżej aktualna tabelka naszych posiadłości zamorskich.

NAZWA
REGION
POW.
LUDN.
GĘST. ZALUDN.
GŁÓWNE MIASTO
ODLEGŁOŚĆ
BOGACTWA NATURALNE
UPRAWY EKSPORTOWE
km2
mieszk.
m/km2
nazwa
mieszk.
Mm
Antyle Polskie
Antyle
146
17 680
121,1
Philipsburg
990
4 540
Brak
Kauczukowiec, trzcina cukrowa, agawa sizalowa, cytrusy, banany, ananasy
Togo
Afryka Zachodnia
87 200
1 663 200
19,1
Lome
144 900
4 880
Fosforyty
Bawełna, kawa, kakao, orzeszki ziemne
Pemba
Afryka Wschodnia
988
60 980
61,7
Portus Regius
13 590
7 150
Brak
Goździki, palma kokosowa
Belitung
Wyspy Sundajskie
4 800
76 350
15,9
Tanjung Pandan
30 290
9 440
Rudy cyny, kaolin, kwarc
Kauczukowiec, palma kokosowa, palma oleista, kawa, herbata, pieprz
Polskie Pacyficzne Terytorium Równikowe (PPTR)
Melanezja, Nauru
58 763
126 400
2,2
Rabaul
10 680
12 230
Rudy miedzi, cynku, złoto, srebro, fosforyty
Palma kokosowa, palma oleista, pieprz, kawa, kakao, banany
Samoa Zachodnie
Polinezja
2 944
24 930
8,5
Apia
6 830
13 500
Brak
Kauczukowiec, palma kokosowa, kakao
Namibia
Afryka Południowo-Zachodnia
825 418
293 900
0,4
Wichrogród
26 530
6 350
Diamenty, złoto, srebro, rudy żelaza, miedzi, cynku i ołowiu, cyny, wolframu, manganu, wanadu, arsenu, uranu, fluoryty, dolomity, marmur
Orzeszki ziemne, winorośl
OGÓŁEM:
980 259
2 263 440
2,3











stan na rok 1932









2 komentarze:

  1. Nasze posiadłości są już spore i w większości pozyskane niedawno. Ich zagospodarowanie i polonizacja jest sporym wysiłkiem, zgadzam się więc na wstrzymanie ekspansji (chciwość zgubą frajerów). Prędzej czy później pojawi się okazja przejęcia atrakcyjnych terenów, wtedy zdecydujemy, jak ją najlepiej wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za dużo ,to nie zdrowo.Cierpliwości prędzej,czy później trafi się jakiś lepszy kąsek.

    OdpowiedzUsuń