Wiadomości polityczne nr 6/1934
Co tam Panie
w polityce?
Królestwo
Północnoniemieckie oraz Królestwo Włoskie zawarły sojusz zwany paktem
Berlin-Rzym. Jawne zapisy sojuszu mówią m.in. wzajemnym zobowiązaniu do
udzielenia pomocy do militarnej włącznie w przypadku agresji wymierzonej w jednego
z sygnatariuszy paktu oraz do co najmniej życzliwej neutralności w przypadku,
gdy agresorem jest jedno z państw sojuszniczych.
Jak tam,
trzymamy się mocno?
W związku z
powyższym, nasze MSZ skierowało do swoich odpowiedników we Francji i Danii oficjalne
zapytania dotyczące sposobu traktowania powyższego. Jednocześnie MSZ zwróciło
się do rządu Wielkiej Brytanii, jako organizatora i gospodarza Konferencji z
roku 1927 o opinię w tej kwestii.
Między nami
żakietami.
Niepowodzeniem
zakończyły się starania o utrzymanie w mocy obowiązujących od roku 1923
postanowień konferencji rozbrojeniowej. W wyniku sprzeciwu Niemiec Północnych,
Rosji, Włoch i Japonii, udało się jedynie przedłużyć jej obowiązywanie do końca
roku 1935. Należy przypuszczać, że państwa sprzeciwiające się mają w planach
budowę okrętów wykraczających swymi parametrami poza dotychczas obowiązujące
ograniczenia. W związku z tym, uruchomiono i u nas budowę „ponadtraktatowych”
jednostek, których projekty przezornie były sporządzone już klika lat
wcześniej. W grę wchodzi okręt liniowy, lotniskowiec oraz krążowniki.
Wydzierżawiono
od Francji na lat 99 całą wyspę Clipperton (île de la Passion). Jest to atol koralowy o powierzchni ok. 6 km2
położony ok. 690 Mm na południowy zachód od meksykańskiego Acapulco. Laguna atolu została odcięta od morza w ostatnich kilkudziesięciu latach na
skutek zamulenia i zapiaszczenia dotychczas istniejącego przejścia, więc
konieczne będzie jego przekopanie. Sama laguna posiada obwód ok. 7 Mm i dwa większe
baseny o głębokości do ok. 20 m oraz lokalną głębię ok. 90 m zwaną „dziurą bez
dna”, tak więc znakomicie nadaje się na kotwicowisko nawet największych okrętów.
Aktualnie wyspa jest bezludna. Plany naszej Admiralicji zmierzają do
wykorzystania atolu w roli bazy zaopatrzeniowej i operacyjnej, z uwagi na jej korzystne
położenie pomiędzy Kanałem Panamskim, a środkowym Pacyfikiem. Adaptacja wyspy
do zakładanego celu pochłonie wprawdzie sporo środków, ale - jak się uważa -
nie będą to pieniądze wyrzucone w „piach” Tak już na marginesie dodam, że
strategiczne położenie atolu docenili amerykanie w czasie IIWS, budując tam bazę
paliwową i wielkie składy amunicji okrętowej.
W
formie ciekawostki podam, że w realnym roku 2010 „odwiedził” wyspę chemikaliowiec(?),
którego załoga zbytnio zawierzyła automatycznym systemom nawigacji. Na
szczęście nie doszło do wycieku i środowisko ocalało. Zdjęcie poniżej.
A to Panie
ciekawe…
Z żalem informuję, że zakończył życie nasz
dotychczas miłościwie panujący Jerzy, piąty tego imienia. W czasie swego,
prawie 30-letniego panowania, odznaczył się wielką przenikliwością polityczną
oraz przychylnością dla planów MW. Na mocy praw sukcesyjnych, tron przejął
najstarszy syn zmarłego, pod imieniem Bolesława IV. Obecny monarcha dał się już
poznać, jako światły, miłujący morze, nieodrodny syn śp. Jerzego V, z czym
Marynarka nasza wiąże wielkie nadzieje. Należy wspomnieć, że Bolesław IV kilkanaście
lat służył w MW osiągając stopień kmdr ppor. i piastując m.in. godność attaché
morskiego na Litwie. Ponieważ nowy monarcha nie ukończył jeszcze 43 roku życia,
można liczyć na jego długie i szczęśliwe panowanie.
Na uroczystości pogrzebowe Jerzego V i
koronacyjne Bolesława IV, zapowiedziane jest przybycie wielu głów koronowanych
i innych najwyższych dostojników państwowo-politycznych. Przewidziana jest
również z tej okazji wielka międzynarodowa parada okrętów wojennych na Zatoce
Gdańskiej.
Najstarsza córka naszego obecnego monarchy,
księżniczka Joanna przyjęła oficjalnie propozycję małżeństwa od drugiego pod
względem starszeństwa syn emira Bahrajnu, Abd-Allacha Al-Chalifa. Senat naszego
Królestwa również wyraził swoją zgodę na ten mariaż, pod warunkiem, że potomstwo
z tego związku zostanie pozbawione praw sukcesyjnych w Polsce. Zastrzeżenie to
nie obowiązuje „w drugą stronę” Ustalono również, że potomstwo tej pary z
chwilą osiągnięcia pełnoletniości będzie miało swobodę wyboru zarówno wyznania,
jak i miejsca zamieszkania.
Polską księżniczkę z dynastii królewskiej wydajesz za muzułmanina?! Koniec świata ... !
OdpowiedzUsuńŁK
Panna ta po pierwsze sama chciała, po drugie jej szanse na koronę były prawie żadne, a po trzecie polityka, polityka, polityka...
UsuńJKS
PS. Osiągasz całkiem przyzwoitą częstotliwość tworzenia nowych postów. Zacząłeś nawet "przebijać" dV, odkąd Marszałek skierował swój wzrok na pająki! :)
UsuńŁK
Staram się... Szkoda tylko, że nie mogę równie często brać udziału w dyskusji :).
UsuńJKS
Umarł Król,Niech żyje Król!
OdpowiedzUsuńProponuję uczcić Królów wodując dwa OL pod ich imieniem.
UsuńKpt.G
A co z żoną Jerzego? Nie żyje, nie ma praw do tronu czy się ich zrzekła (pewnie ma już sporo lat)?
UsuńW kwestii dziedziczenia to myślę że po śmierci Króla na tron wchodzi jego najstarszy syn (jeśli u nas jest dziedziczenie tylko w męskiej linii rodu),to żona byłego Króla , a matka obecnego nie będzie rządzić ,chyba gdyby dziedzic byłby nieletni a tak jest nazywana Królową Matką(chyba):)
UsuńCo do uczczenia Królów to z tym trzeba iść do Admiralicji.
UsuńW kwestii dziedziczenia tronu tradycyjne monarchie kierują się zasadami prawa salickiego. Królestwo pomysłu JKS jest, niestety :), bardzo liberalne, a więc wszystko jest możliwe. Tu jednak mamy wyraźne wskazanie przez niego tj. JKS, na najstarszego (?) syna zmarłego monarchy.
UsuńŁK
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen lotniskowiec niech ma szerszy pokład lotniczy + 30m , żeby jednorazowo mogła wzbić się w powietrze większa grupa lotnicza/ mamy pojedyńcze hangary , więc wystawianie zajmuje trochę czasu ,już Ranger 14500 std miał 26 m przy grupie lotniczej 72-76 samolotów , hangar miał 152 x 21, część samolotów stale parkowała na pokładzie , samoloty w przyszłości na pewno nie będą mniejsze/. Odnośnie baz trzeba w centrach koloni pobudować duże pochylnie , w czasie wojny na zamkniętym Bałtyku łatwiej zniszczyć niż wybudować większy okręt. Wieże z armatami 4x2x406 ważą chyba więcej niż 3x3x406 , poprawić można kształt kadłuba , pancerz , i prędkość , i zacząć budować najpóźniej w 35r, proszą się też 2 krążowniki 12-15x152.
OdpowiedzUsuńPochylnie i doki przydałyby się zwłaszcza na Atlantyku, np. na Antylach, bądź w Togo. Koniecznie trzeba będzie intensywnie rozwijać Namibię
OdpowiedzUsuńPemba jest trochę za daleko aby wspomóc stocznie bałtyckie
Usuń