sobota, 28 maja 2016

Eksperyment! - zmiany, zmiany...

Eksperyment!

Wklejam poniżej tymczasowy raport oraz bardzo wstępny (i mocno "zabałaganiony") rysunek okrętu. nad którym obecnie pracuję. Na razie wstrzymuję pracę i oczekuję na Wasze uwagi.
Tak na marginesie, oznaczona czerwonymi liniami siatka, to tylko szczątek pierwotnych założeń.

Zmiany 1.
Rozwiązałem temat wodnosamolotu pokładowego zgodnie z sugestią kolegi ŁK. Największym problemem było wzajemne usytuowanie podnośnika, katapulty i żurawia, ale jakoś się udało. Cały ww. zestaw przesunąłem maksymalnie w stronę rufy, aby uchronić go przed podmuchem dział.
Przeniesienie "tematu" wodnosamolotu na rufę dało miejsce na śródokręciu, które wykorzystałem na efektywniejsze rozmieszczenie artylerii DP. Dodatkowo sylwetka zyska na zwartości. Skróciłem także pokład górny, przesuwając nieco jego uskok ku dziobowi; poprawiło to "kątowe" możliwości użycia katapulty.
Co Wy na to?
Zmiany 2.
Jak w ostatnim moim komentarzu.



Giżycko, Poland Heavy cruiser laid down 1937

Displacement:
    12 734 t light; 13 340 t standard; 14 971 t normal; 16 276 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
    (672,66 ft / 667,65 ft) x 72,18 ft x (23,95 / 25,38 ft)
    (205,03 m / 203,50 m) x 22,00 m  x (7,30 / 7,73 m)

Armament:
      10 - 7,99" / 203 mm 50,0 cal guns - 262,50lbs / 119,07kg shells, 150 per gun
      Breech loading guns in turret on barbette mounts, 1920 Model
      2 x Triple mounts on centreline ends, evenly spread
      2 x Twin mounts on centreline ends, evenly spread
        2 raised mounts
      12 - 4,13" / 105 mm 50,0 cal guns - 33,29lbs / 15,10kg shells, 300 per gun
      Dual purpose guns in deck and hoist mounts, 1920 Model
      4 x Twin mounts on sides, evenly spread
      2 x Twin mounts on centreline ends, evenly spread
        2 raised mounts
      8 - 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 1 200 per gun
      Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
      2 x Quad mounts on sides, aft deck forward
        2 raised mounts
      12 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 3 000 per gun
      Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
      6 x Twin mounts on sides, evenly spread
        6 raised mounts
      Weight of broadside 3 048 lbs / 1 382 kg
      Main Torpedoes
      6 - 21,0" / 533 mm, 24,61 ft / 7,50 m torpedoes - 1,641 t each, 9,847 t total
    In 3 sets of deck mounted side rotating tubes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    4,92" / 125 mm    413,39 ft / 126,00 m    9,84 ft / 3,00 m
    Ends:    Unarmoured
      Main Belt covers 95% of normal length

   - Torpedo Bulkhead - Strengthened structural bulkheads:
        1,97" / 50 mm    413,39 ft / 126,00 m    16,08 ft / 4,90 m
    Beam between torpedo bulkheads 72,18 ft / 22,00 m

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    4,92" / 125 mm    2,95" / 75 mm        4,92" / 125 mm
    2nd:          -              -            0,98" / 25 mm

   - Armoured deck - single deck:
    For and Aft decks: 2,95" / 75 mm

   - Conning towers: Forward 4,92" / 125 mm, Aft 2,95" / 75 mm

Machinery:
    Oil fired boilers, steam turbines,
    Geared drive, 4 shafts, 99 720 shp / 74 391 Kw = 33,00 kts
    Range 11 500nm at 14,00 kts
    Bunker at max displacement = 2 935 tons

Complement:
    676 - 879

Cost:
    £6,352 million / $25,408 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 816 tons, 5,5%
       - Guns: 796 tons, 5,3%
       - Weapons: 20 tons, 0,1%
    Armour: 3 576 tons, 23,9%
       - Belts: 834 tons, 5,6%
       - Torpedo bulkhead: 484 tons, 3,2%
       - Armament: 647 tons, 4,3%
       - Armour Deck: 1 508 tons, 10,1%
       - Conning Towers: 103 tons, 0,7%
    Machinery: 2 764 tons, 18,5%
    Hull, fittings & equipment: 5 529 tons, 36,9%
    Fuel, ammunition & stores: 2 237 tons, 14,9%
    Miscellaneous weights: 49 tons, 0,3%
       - Hull below water: 33 tons
       - Hull above water: 6 tons
       - On freeboard deck: 10 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      23 581 lbs / 10 696 Kg = 92,4 x 8,0 " / 203 mm shells or 2,7 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,09
    Metacentric height 3,6 ft / 1,1 m
    Roll period: 16,0 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,59
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,26

Hull form characteristics:
    Hull has low quarterdeck ,
      a normal bow and large transom stern
    Block coefficient (normal/deep): 0,454 / 0,466
    Length to Beam Ratio: 9,25 : 1
    'Natural speed' for length: 29,85 kts
    Power going to wave formation at top speed: 54 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 55
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 10,30 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                Fore end,     Aft end
       - Forecastle:    20,00%,  27,56 ft / 8,40 m,  23,95 ft / 7,30 m
       - Forward deck:    62,00%,  23,95 ft / 7,30 m,  23,95 ft / 7,30 m
       - Aft deck:    8,00%,  23,95 ft / 7,30 m,  23,95 ft / 7,30 m
       - Quarter deck:    10,00%,  16,08 ft / 4,90 m,  16,08 ft / 4,90 m
       - Average freeboard:        23,45 ft / 7,15 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 81,5%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 212,6%
    Waterplane Area: 32 039 Square feet or 2 976 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 122%
    Structure weight / hull surface area: 128 lbs/sq ft or 624 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,95
        - Longitudinal: 1,61
        - Overall: 1,00
    Excellent machinery, storage, compartmentation space
    Excellent accommodation and workspace room
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Good seaboat, rides out heavy weather easily

2 x catapult
3 x LWS-20HRf(k)


JKS

39 komentarzy:

  1. Jeśli linie kadłuba nie są jeszcze przesądzone, to przedłużyłbym uskok rufowy i zlikwidował ostatnią wieżę artyleryjską (pozostałe trzy - trójdziałowe). Hangar umieściłbym na rufie, pod pokładem, wraz z windą transportową (jak na lotniskowcu) i tamże katapultę. To już chyba kolejny przypadek, kiedy artylerię główną rozmieszczasz w dwóch rodzajach wież. Nie czynię Ci, z tego powodu zarzutu, ale jest to rozwiązanie, które jest mi - osobiście - obce. Powstał w ten sposób okręt w układzie odwróconego USS "Pensacola" (prawda, że o "niebo" bardziej logiczny!).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Teraz dopiero zauważyłem, że pierwsze zdanie mojej odpowiedzi wypacza zamierzony jej sens. Winno ono brzmieć:
      "Jeśli linie kadłuba nie są jeszcze przesądzone, to zlikwidowałbym uskok rufowy (czyli sylwetka gładkopokładowa) i ostatnią wieżę artyleryjską (pozostałe trzy - trójdziałowe)." Tak to jest kiedy, w trosce o f o r m ę , wielokrotne przeredagowanie pierwotnej wypowiedzi doprowadza do uszczerbku w t r e ś c i...
      ŁK

      Usuń
    2. Cały czas kombinuję jak zastosować (częściowo) Twój pomysł z hangarem na rufie pod pokładem. Prawdopodobnie będę musiał poszerzyć kadłub na rufie i przesunąć rufowe stanowiska 203 mm (bez ich zubożenia!) w stronę dziobu. Nie wiem jeszcze jak to wpłynie na inne parametry okrętu. Czuję, że ten okręt będzie się "rodził" bardzo długo.

      JKS

      Usuń
    3. Miło mi, że nie odrzucasz a priori mojej koncepcji! To nowoczesne rozwiązanie zastosowali Amerykanie na USS "Brooklyn" (1938 r.). Polecam jeszcze Twojej uwadze układ artylerii głównej. 3 x III będzie tylko minimalnie słabszy, a w sektorze dziobowym zyskasz nawet 1 lufę. W tym względzie jednak, znając Twój upór, nie liczę na skuteczność ojej perswazji. :)
      ŁK

      Usuń
  2. Na szybko uwaga o hangarze. Ze względów bezpieczeństwa hangar w żadnym wypadku nie powinien mieć podłogi poniżej linii wodnej, a nawet wskazane byłoby jakieś 1m ponad. Zważywszy, że hangar na wodnopłatowce powinien mieć ponad 5m wysokości i dochodzi jeszcze grubość pokładu to wymusza to wyklucza to pokład obniżony na rufie.
    Mój preferowany układ to: na rufie dwa dźwigi, które można „kłaść” w wyżłobieniach na krawędzi pokładu. Podnośnik na rufie. Hangar rozszerzający się do przodu na 2- samoloty, 3-ci na podnośniku. Na pokładzie klapy zasuwające się nad opuszczonym podnośnikiem. Katapulta stała, poprzeczna, „pod lufami dział” (w czasie startu lufy trzeba odwrócić). Na pokładzie tory do przetaczania samolotów.

    Co do liczby dział – skoro nie obowiązują nas limity wyporności to dla mnie naturalna odpowiedzią na flotę japońskich 10-działowców (10x203) byłby nasz 12 działowiec (4xIII 203mm).
    H-Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Licząc od linii wodnej, hangar ma wysokość całkowitą 4,9 m, załóżmy, że użyteczną 4,4 m. Bazowany na tym okręcie hydroplan ma wysokość 3,7 mm, a razem z wózkiem ok. 4,0 m, więc się mieści.
      Nie widzę uzasadnienia dla dwóch żurawi. Założony przeze mnie hangar mieści właśnie dwa aparaty, trzeci w powietrzu, lub w gotowości na katapulcie. Zasuwaną klapę nad podnośnikiem zainstaluję. Na katapultę poprzeczną jest trochę mało miejsca, mogłaby się okazać za krótka. Tory na pokładzie są przy obecnym rozwiązaniu zbyteczne; przemieszczanie wodnosamolotów pomiędzy podnośnikiem, katapultą i powierzchnią wody realizowane jest za pomocą żurawia.
      12 dział 203 mm, to ok. 16-18000 ts wyporności, jak dla mnie to za dużo!

      JKS

      Usuń
    2. Wysokość hangaru – zakładasz hangar, który będzie miał podłogę na linii wodnej – uważam, że jednak wskazane jest utrzymanie limitu „trochę” (np. 1m) ponad linię wodną. Bez tego, po pierwszych uszkodzeniach okrętu zwiększających zanurzenie hangar stanie się od razu śmiertelnym niebezpieczeństwem (w razie zalania).
      Jeden żuraw wystarczy – a sposób „składani” może być ten sam, szczególnie przy niesymetrycznym umieszczeniu.
      3 samoloty i 2 miejsca w hangarze to problem w razie np. sztormu. Ten trzeci samolot na niskim rufowym pokładzie jest narażony na zniszczenie.
      Długość katapulty poprzecznej może być równa maksymalnej szerokości okrętu (wtedy będzie wystawać na mini sponsorach), więc będzie wystarczająco długa.
      Dyskutuje, bo uważam, że układ ze stałą katapultą i kładzionym dźwigiem jest optymalny z punktu widzenia strzelania z dział rufowych.

      A liczba dział – ja też (jak Kolega ŁK) jestem zwolennikiem 3xIII. A może układ a’la Rodney/Tone?

      Długość śródokręcia (liczona od barbety 3 do 4) wynosi 98,7 m. Według mnie śródokręcie o maszynowni 98tys KM mogło by być długości mniejszej (nawet 84m?). Skrócenie cytadeli pancernej byłoby dużą oszczędnością na masie. A jeszcze dodatkowo przejście z 4 na 3 wieże…

      H_Babbock

      Usuń
    3. Chociaż urządzenia napędowe nie muszą zajmować całej długości pomiędzy wewnętrznymi barbetami, to może jednak przesunę rufowe stanowiska w stronę dziobu. Nie wiem jeszcze jaki to będzie miało wpływ na własności morskie (mniejsza średnia wysokość wolnej burty), ale pewnie da większe możliwości rozwiązania tematu wodnosamolotów.

      JKS

      Usuń
  3. Po co wracamy do typowych ciężkich krążowników skoro "wybudowaliśmy" już super-krążowniki z artylerią 280mm?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Leszek Biały" i "Giżycko" to jednak różne klasy o różnym przeznaczeniu i nawzajem się nie wykluczają.

      JKS

      Usuń
  4. Argument Kolegi H_Babbock odnośnie zbyt niskiego położenia hangaru nad linią wodną wydaje się bardzo ważki. Podobnie jestem zdania, że wszystkie wodnosamoloty winny mieścić się w hangarze. Gdyby ta skrajna wieża rufowa została zdemontowana - można by zrezygnować z uskoku i hangar zyskałby na użyteczności. A możliwość skrócenia cytadeli to też bardzo istotny argument! Podoba mi się, że dwa stanowiska armat 105 mm lokujesz na osi symetrii okrętu. Zastanawia mnie, czy przy trzech barbetach artylerii głównej dałoby się zastosować wieże 4-działowe?
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, ale stanowiska 203 mm pozostaną cztery.
      Jeśli skrócę cytadelę na rufie (to wydaje się możliwe), to może uda się "upchnąć" wszystkie wodnosamoloty pod pokładem. Pomyślę też o podniesieniu pokładu rufowego.
      Usytuowanie dwóch stanowisk 105 mm w superpozycjach stało się możliwe, właśnie dzięki "wyrzuceniu" hangaru na rufę.
      Na dzisiaj to tyle, wrócę do tematu jutro; jak się spodziewałem "poród" tej jednostki będzie długi i ciężki.

      JKS

      Usuń
    2. Trochę szkoda, że upierasz się przy tych 4 wieżach. Ale i tak postęp, w zakresie wsłuchiwania się w naszą argumentację, jest znaczący. Będziemy zatem dalej pracować w tym kierunku! :)
      ŁK

      Usuń
  5. 4 wieże (zamiast 3) to gorsząca rozrzutność z punktu widzenia długości cytadeli pancernej – czyli ciężaru pancerza.
    Są jeszcze opcje: 3 wieże na dziobie (jak Rodney) i jedna na rufie…
    W wieżach 3x203 środkowe działo jest cofnięte. Dziwi mnie to, bo takie rozwiązanie było zastosowane tylko raz (?) w Brytyjskich wieżach 3x152mm. Ani wcześniej, ani później nie było stosowane. Ja sądzę, że cofnięcie środkowej lufy wynikało z pośpiesznej adaptacji wież 2x152 na 3x152. Nie mając jak upchnąć urządzeń na środku z przodu wieży po prostu cofnęli 3-cią lufę. Ale w wieżach od początku konstruowanych jako 3 lufowe, nie było takich ekstrawagancji.
    H_Babbock

    PS W związku z koncepcją kanonierki 3xIIx120mm postulowanj przez Kolegę ŁK zmieściłem post w wątku z 26 maja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałem uzyskać więcej niż 9 (ale nie 12!), a to jedyna możliwa dla tej ilości konfiguracja. Poza tym więcej wież, to mniejsza strata w przypadku zniszczenia, czy uszkodzenia jednej z nich.
      Cofnięcie środkowej lufy ma zapobiegać wzajemnej interferencji pocisków w locie. Jeżeli jeszcze pojawią się u mnie wieże tego kalibru, to problem będzie rozwiązany nieznacznym zróżnicowaniem czasu odpalenia, a lufy zostaną zrównane.

      JKS

      Usuń
    2. Problem z interferencją występował, o ile się nie mylę, w przypadku skrajnie bliskiego osadzenia luf, w armatach mających wspólną kołyskę (np. sowiecki krążownik "Kirow"). Zrobisz, jak zechcesz, ale dla 1 dodatkowej lufy - gra nie jest warta "świeczki", gdyż generuje więcej problemów od iluzorycznego zysku.
      ŁK

      Usuń
    3. Mogę przecież teoretycznie założyć niejednoczesne odpalanie; parametrom okrętu to nie szkodzi!
      A tak na marginesie, problemy z interferencją nie są wcale takie iluzoryczne. O ile pamiętam, problem jest pomijalny przy odległości pomiędzy osiami wylotów luf > 5-6 kal., w przypadku mojej wieży 3-działowej tak nie jest.

      JKS

      Usuń
  6. 9, 10, 12 x 203 mm w 3 czy 4 wieżach. A nie ciekawiej by było np. 8 x 229, 240 czy 254 mm?

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działa kaliber 203 już mamy, większe trzeba kupić albo opracować. Te krążowniki i tak będą drogie, miej litość dla podatników.

      Usuń
    2. Nie przewiduję wprowadzania nowych kalibrów.

      JKS

      Usuń
  7. Krążownik dwunastodziałowy nie musi przekraczać 16 000 ton.
    http://springsharp.blogspot.nl/2012/09/japonski-krazownik-ciezki-12x203-wersja.html
    Tak, ten przekracza, ale zwróćcie uwagę na dodatkowy pancerz i moc. Jeśli pozostawimy większość parametrów Giżycka bez zmian, można mu dodać dwie lufy, bez drastycznego wzrostu wyporności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wskazany krążownik jest 8 lat nowszy, ok. 3500 ts większy, 1 w wolniejszy, o mniejszym o 2500 Mm zasięgu i znacznie gorszej dzielności morskiej, czyli nieporównywalny.

      JKS

      Usuń
  8. Spróbowałem odtworzyć projekt Kolegi JKS a następnie wzmocnić.
    Założyłem 12x203 (4xIII), pozostałe parametry mają być bez zmian. Żeby unieść to uzbrojenie wprowadziłem dwie drobne zmiany: pełnotliwość podniosłem z 0,445 do 0,466. To i tak bardzo mało, bo autorzy Sprinsharp zalecają dla krążowników 0,50-0,60.
    Podniosłem kadłub na rufie, tak, że okręt jest gładkopokladowy – po pierwsze aby odzyskać dobre własności morskie, po drugie, bo moim zdaniem wymaga tego hangar na rufie.
    Okazało się wówczas, że okręt ma 15’367t (normalnej) wobec oryginału, który miał 14’674t (więc jeszcze trochę zostaje do 16-18 tys ton).
    W raporcie wszystko jest OK. z wyjątkiem pogorszenia „space for machiner” z excellent na adequate – moim zdaniem to do przełknięcia.
    Cena wzrosła z 25,161mln do 27,174mln (o 8%) a siła ognia artylerii głównej o 20%.
    Czy warto zbudować droższy okręt? Z jednej strony tak, z drugiej jeszcze taniej wyjdzie „siła ognia za 1 mln” budując krążownik liniowy.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że jeśli ten krążownik ma być ponadstandardowy, to 12-działowiec Kolegi H_Babbock podoba mi się bardziej, niż 10-działowa koncepcja autorska JKS. Choć, osobiście, najchętniej pozostałbym przy klasycznym okręcie 9-działowym.
      ŁK

      Usuń
  9. Drodzy Koledzy, uwzględniając niektóre Wasze uwagi, mocno przebudowałem rufową część okrętu. M.in. wydłużyłem pokład górny do 90% długości okrętu tak, aby pomieścił hangar; poszerzyłem kadłub na rufie w tym samym celu; skróciłem cytadelę pancerną również w tym samym celu; usunąłem z rufy wt, będę musiał znaleźć dla nich miejsce gdzie indziej. Alternatywnie dla podniesienia pokładu górnego na rufie (a zatem i hangaru), próbowałem hangar opancerzyć, aby zniwelować jego niskie położenie, to jednak "nie przeszło" Artyleria główna pozostaje bez zmian, w wolnej chwili postaram się to uzasadnić.
    Teraz pracuję nad aranżacją przebudowanej rufy. Mam nadzieję, że jeszcze dziś przedstawię ogólną sylwetkę okrętu po ww. zmianach, z nadzieją, że to już koniec "grzebania" w projekcie; nie można bez końca wprowadzać zmian! To uniemożliwiłoby "wodowanie" tej jednostki kiedykolwiek!
    W sztuce wojennej uważa się, że często lepiej realizować niezbyt udany plan operacji, niż zmieniać go w trakcie działań!

    JKS

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli chcemy więcej niż 9 luf, a 4 wieże to za dużo, to konfiguracja a'la KGV sama się narzuca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie 4 wieże to nie za dużo, dla mnie to optimum!

      JKS

      Usuń
  11. Na ile miejsc jest hangar? Mam nadzieje, że na 3, bo miejsca przed podnośnikiem jest spokojnie na 2 samoloty.
    Przesuwając do tyłu wyposażenie lotnicze mogłeś pójść na maksa i cokół katapulty umieścić dosłownie na rufie. Wyglądało by jeszcze dziwniej, ale co tam…
    Układ dwóch dźwigów szeroko rozstawionych, niestety dość istotnie ogranicza pole ostrzału tylnich wież. W przypadku starcia na mniejszych odległościach (np. w nocy) to duży problem. Dźwig centralnie umieszczony na rufie byłby mniej toksyczny – w końcu rzadko strzela się dokładnie wzdłuż osi do tyłu. Ale przy tej konfiguracji takie ustawienie jest nie możliwe.
    Dla mnie dwie główne słabości, to ograniczenie pola ostrzału oraz umieszczenie hangaru tuż przy barbecie – po trafieniu pożar w hangarze może być naprawdę katastrofalny w skutkach
    .
    Cytadelę śródokręcie skróciłeś, ale tak skromnie - tylko o 6m.
    Widzę, że lufy w wieżach potrójnych są już ułożone równo! I zwiększyłeś współczynnik pełnotliwości (block coefficient).
    Drobiazgi – w raporcie są 2 katapulty – a chyba powinna być jedna;
    Działa 105 na osi symetrii powinny chyba być w podwójnej superpozycji.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hangar mieści dokładnie 3 samoloty, z dodatkowym miejscem na manewrowanie nimi w kierunku podnośnika - sprawdzone! Stąd wynika taki, a nie inny kształt rufowej końcówki pokładu górnego.
      Ależ ja przesunąłem wyposażenie lotnicze (za wyjątkiem samej katapulty) w kierunku dziobu, a nie rufy!
      Oczywiście, w tej konfiguracji lokalizacja żurawia na samej rufie jest niemożliwa - nie dosięgnie tam, gdzie trzeba. Jest to zresztą sprzeczne z Twoim postulatem lokalizacji katapulty na skraju rufy. Załóżmy, że maszt żurawia wraz z wysięgnikiem jest wychylny równolegle do osi wzdłużnej okrętu; jest to technicznie możliwe, a poprawi sektor ostrzału stanowiska nr 4.
      Rufowa gródź pancerna cytadeli (125 mm) wiele wytrzyma, jeśli ona miałaby "puścić", to czort z całą resztą! Miejsca wprawdzie tam niewiele, ale można pomyśleć o takim cieniutkim koferdamie.
      Wybrany w tej wersji układ pozwala dodatkowo na przetaczanie wodnosamolotów bezpośrednio z podnośnika na katapultę bez użycia żurawi.
      Dla uniknięcia kontrowersji, faktycznie wyrównałem lufy stanowisk 3-działowych.
      Współczynnik pełnotliwości musiałem zwiększyć z uwagi na poszerzenie rufowej części kadłuba; nic za darmo!
      Raport jest tymczasowy, szczegóły zostaną dopracowane w końcowym, raczej bez zmiany głównych parametrów.
      To już naprawdę wersja ostateczna; teraz zabieram się za wykończenie rysunku i dopracowanie raportu. Uprzedzam, że to trochę potrwa; jeżeli ktoś ma doświadczenie budowlane, to wie, że tzw. "wykończeniówka" zabiera najwięcej czasu.
      Przy okazji dziękuję wszystkim, którzy wnieśli do projektu swoje przemyślenia. Chyba jeszcze nigdy nie uwzględniłem tylu uwag; można powiedzieć, że jest to projekt "kolektywny"! Jak sam tytuł postu wskazuje, był to pewien eksperyment; jednakże nie mam zamiaru kontynuować tej metody w przyszłości. Kolektywność - żeby nie powiedzieć "wiecowość" - nieczęsto się w takich działaniach sprawdza, a na pewno zajmuje mnóstwo czasu. Ponieważ jednak w tym przypadku dało to (chyba) dobre efekty, pomyślę w przyszłości o uproszczonej wersji tego eksperymentu; pod dyskusję poddam tylko główne założenia, ale szczegóły zastrzegę dla siebie.

      JKS

      Usuń
  12. Wątpliwości budzi asymetryczne ulokowanie żurawia do podnoszenia wodnosamolotów z wody, ale nic rozsądniejszego nie przychodzi mi do głowy (przy zachowaniu obydwu wież rufowych!).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żurawie będą oczywiście dwa! Zwróć uwagę, że na bokorysie mamy żuraw na prawej burcie, a na rzucie z góry, na lewej.

      JKS

      Usuń
    2. Masz oczywiście rację! Moja spostrzegawczość jest coraz gorsza... :)
      ŁK

      Usuń
  13. Proszę Was Koledzy o cierpliwość, cały czas pracuję nad tym projektem i już sam - bez Waszego udziału - wprowadzam dalsze zmiany. Ponieważ jestem ostatnio w stałym deficycie czasowym, okręt ten ukaże się prawdopodobnie dopiero w najbliższy piątek.
    Dodatkowo informuję, że w maju "otarliśmy" się o rekordowy wynik 10000 wejść na bloga miesięcznie; zabrakło tylko 29 wejść! Z nadzieją, że w czerwcu tę "magiczną" barierę przekroczymy, pozdrawiam wszystkich -

    JKS

    OdpowiedzUsuń
  14. W oczekiwaniu na okręt wróciłem do potencjalnej alternatywy dla Giżycka. Tym razem chodziło o zmniejszenie okrętu.
    Założyłem 9x203 (3xIII), reszta: pozostałe uzbrojenie, opancerzenie, szybkość i własności podawane pod raportem muszą być takie same jak Giżycka.
    Zdjęcie jednej wieży skróciło cytadelę, ponadto jeszcze skróciłem ją dopasowując do maszynowni. W efekcie cytadela wyniosła 107m zamiast 126m.
    Po wielu próbach „najniżej” udało mi się zejść do 11’623t standard / 13’121t normal i cena 23,348mln wobec Giżycko: 13’340t / 14’971t i 25,408mln.
    Czyli za 92% ceny mamy 90% artylerii głównej.
    W sumie potwierdza to smutną prawdę, że im mniejsze okręty tym mniej efektywne w sensie siły ognia.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmniejszenie salwy burtowej, w Twojej propozycji, jest bardzo nieznaczne. A w sektorze dziobowym będzie nawet o 1 lufę więcej. Nie ukrywam, że taka opcja uzbrojenia jest mi bliższa, od proponowanej przez JKS.
      ŁK

      Usuń
    2. A zmniejszenie uzbrojenia przy zachowaniu (lub nawet niewielkim zwiększeniu) wyporności? Na ile uda się zwiększyć prędkość i/lub pancerz?

      Usuń
    3. To prawda, że w miarę wzrostu wyporności, wzrastają możliwości jej racjonalnego wykorzystania. Jednakże inne czynniki, a przede wszystkim bezwzględne (nie relatywne) koszty budowy i eksploatacji, powodują, że okręty nie rosną w nieskończoność.
      Ja, mając na względzie te prawidłowości chciałem, aby "Giżycko" dorównało najsilniejszym 10-działowym ciężkim krążownikom amerykańskim i japońskim, dorównało... i nic, lub niewiele więcej! Planuję razem z okrętem zamieścić tabelkę porównawczą "Giżycka" w stosunku do wspomnianych wyżej okrętów obcych, okaże się, czy i jak to dorównanie mi się udało.

      JKS

      Usuń
  15. Kolego Stonk.
    Na krążowniku Giżycko (wersja druga) Kolegi JKS umieściłem 3xIII 203, skróciłem cytadelę o „jedną wieżę” oraz jeszcze ją skracałem dostosowując do mocy maszynowni w każdym z wariantów. Reszta bez zmian. Zakładałem, że wszystkie parametry mają być tak dobre jak w oryginale. Wówczas można:
    1. Zwiększyć prędkość do 34w – dodatkowo trzeba delikatnie podnieść pokład na dziobie dla utrzymania dobrych parametrów morskich.
    2. Na próbę zwiększyłem prędkość do 35w – wtedy trzeba zwiększyć wyporność o 11% (do 14’774t standard / 16’508 / normal) i podnieść jeszcze kadłub.
    ALBO
    3. Zwiększyć pancerz do 170 burta / 90 pokład (było 125 / 75). Trzeba jednak wówczas obniżyć pokład o 0,4m (własności morskie i tak pozostają dobre – to zasługa nisko położonej masy pancerza).
    Jak więc widać dalsze wyduszanie prędkości jest bardo kosztowne. Łatwiej z pancerzem poszaleć.

    Przy okazji zająłem się „idealnym krążownikiem traktatowy”. Założenie, że w 1937r planuje się jednak budowę ciężkiego krążownika o wyporności standard <=10’000t. Wszystkie parametry poza wymienionymi niżej są jak Giżycko. Kolejno eksperymentuje z szybkością, pancerzem i uzbrojeniem.
    1. Wariant W – 9x303, prędkość wyszła 31,05w;
    2. Wariant C – 9x203, pancerz wyszedł burtowy 80, pokładowy 50 wieże też zmniejszyłem do 100.
    3. Wariant S – 6x203 (2xIII), reszta jak oryginał. Nawet został leciutki luz, ale nie dało się już upchnąć ani 3xII (zamiast 2xIII) ani nawet 7x203 (zakładając jedną wieżę 4 lufowa, kuriozum).
    Wariant W jest za wolny – (dla mnie, choć Algerie miał 31w), C jest za słabo opancerzony, wariant S za słabo uzbrojony. Szukam więc kompromisu, zakładając że nie rezygnujemy z pancerza. Szybkość przyjmuje 32w. Dostajemy więc wariant WS:
    4. wariant WS – 32w, jak Giżycko z wyjątkiem: 7x203 (1xIII na dziobie, 2xII superpozycja dziób oraz rufa). Te uzbrojenie jest, delikatnie mówiąc, dziwne ale nic więcej nie weszło.
    5. wariant WS 2 – 32w, jak Giżycko z wyjątkiem: zasięg zmniejszony (z 11500 do 10000), liczba luf 105mm zmniejszona z 12 na 8 i wreszcie udało się 8x203 (2xIII dziób i rufa + 1xII na dziobie w superpozycji).
    Wariant WS2 wydaje mi się naprawdę fajnym krążownikiem traktatowym.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo wartościowe i ciekawe rozważania poparte liczbami. Wprawdzie w "moim" świecie traktaty przestały już obowiązywać, ale Twoje wariantowe symulacje dobitnie potwierdzają zasadę, że zawsze jest coś za coś.
      Ja mam duże "pretensje" do Springsharpa o to, że "morduje" każdy projekt prędkością. Przecież okręty (może za wyjątkiem ścigaczy) rozwijają prędkości maksymalne tylko sporadycznie, a tu cały projekt jest przeliczany właśnie pod tę wartość maksymalną tak, jakby okręt stale jej używał. Ja na miejscu autorów programu założyłbym do obliczeń raczej nie więcej, niż 80% tej wartości. Ale - jak już nieraz pisałem - czegoś trzymać się trzeba, by nie popaść w skrajny woluntaryzm projektowy.

      JKS

      Usuń