Lekki krążownik typu Philipsburg 1938-1939 (4 szt.)
Dla zastąpienia mocno
już wysłużonych krążowników kolonialnych typu Lome (CL-15 1919-21), zbudowano lekkie (bardzo lekkie :))
krążowniki prezentowanego typu. Okręty te będą pełnić służbę w koloniach, będąc
obok krążowników liniowych i kanonierek głównymi aktywami naszej floty
zamorskiej.
Pomimo mojej znanej
niechęci do jednostek „uniwersalnych”, krążowniki te, chcąc, nie chcąc będą grać
rolę „panny do wszystkiego” Bardzo zróżnicowany zestaw uzbrojenia oraz
parametry nawigacyjne daje im możliwość wykonywania funkcji krążowników
rozpoznawczych, niszczycieli, eskortowców, lekkich rajderów i co tylko jeszcze
dusza zapragnie :).
Już słyszę komentarze typu: krążownik, ale słaby… Tak, jednak
silniejszy od Tenryu i Yubari, a porównywalny do Kuma, Nagara, Sendai, Katori i brytyjskich typu C i D.
Wyzwaniem dla mnie było bezkolizyjne rozmieszczenie
- na niewielkim przecież kadłubie - tak
zróżnicowanego zestawu uzbrojenia (artyleria DP, plot, wt, uzbrojenie pop,
grupa lotnicza). Nieskromnie uważam, że stanąłem na wysokości zadania,
zapewniając jednocześnie tym jednostkom zupełnie dobre własności morskie. Rzadko
spotykanym na okrętach tej wielkości rozwiązaniem są pojedyncze działka 40 mm. Równie
nietypowy jest układ zespołu napędowego; K-M-M-K. Dodatkowo przedziały napędowe
są rozdzielone czymś w rodzaju koferdamów, co wydatnie zwiększa szanse okrętu na
zachowanie zdolności bojowej nawet po zniszczeniu jednej maszynowni/kotłowni.
Obszerny hangar mieści obydwa wodnosamoloty
jednocześnie, a zapasy paliwa wystarczają na odbycie ok. 30 lotów operacyjnych na
pełnym zasięgu przez każdy z hydroplanów.
Nie wiem, co napisać w kwestii sylwetki;
dążyłem – jak zwykle – do jej obniżenia (w granicach rozsądku), niemniej kolega
dV chyba będzie usatysfakcjonowany wysokością masztów. Tak w ogóle, to im bardziej
oddalam wzrok od monitora, tym bardziej sylwetka mi się podoba, też tak macie?
I jeszcze informacja co do losów krążowników
typu Lome; Lome i Arawa zostaną
sprzedane, a Apia przebudowana na
okręt szkolny.
I taka łatwa zagadka - znajdź trzech marynarzy
na okręcie. Pierwszy Czytelnik, który udzieli prawidłowej odpowiedzi będzie
nagrodzony… wirtualnym uściskiem dłoni Szefa Admiralicji oraz tytułem „Sokole
Oko Tygodnia” ;).
Philipsburg, Poland Light cruiser laid down
1938
Displacement:
4 707
t light; 4 878 t standard; 5 530 t normal; 6 052 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x
beam x draught (normal/deep)
(479,74
ft / 475,72 ft) x 49,21 ft x (19,69 / 20,89 ft)
(146,23
m / 145,00 m) x 15,00 m x (6,00 / 6,37
m)
Armament:
6
- 5,31" / 135 mm 50,0 cal guns - 72,09lbs / 32,70kg shells, 200 per gun
Dual purpose guns in turret on barbette
mounts, 1932 Model
3 x Twin mounts on centreline ends, majority
forward
1
raised mount - superfiring
6
- 1,57" / 40,0 mm 60,0 cal guns - 2,05lbs / 0,93kg shells, 1 000 per
gun
Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
1 x Quad mount on centreline, aft deck aft
1
raised mount - superfiring
2 x Single mounts on sides, forward deck aft
2 raised mounts
8
- 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 2 500 per
gun
Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
4 x Twin mounts on sides, aft evenly spread
4
raised mounts
Weight of broadside 445 lbs / 202 kg
Main Torpedoes
6
- 21,0" / 533 mm, 26,25 ft / 8,00 m torpedoes - 1,742 t each, 10,452 t
total
In
2 sets of deck mounted side rotating tubes
Main DC/AS Mortars
2
- 451,95 lbs / 205,00 kg Depth Charges + 24 reloads - 5,246 t total
in
Stern depth charge racks
2nd DC/AS Mortars
2
- 451,95 lbs / 205,00 kg Depth Charges + 12 reloads - 2,825 t total
in
Stern depth charge throwers
Armour:
-
Belts: Width (max) Length (avg) Height
(avg)
Main: 1,97" / 50 mm 324,80 ft / 99,00 m 12,14
ft / 3,70 m
Ends: Unarmoured
Upper: 1,97" / 50 mm 183,73 ft / 56,00 m 7,87 ft
/ 2,40 m
Main Belt covers 105% of normal length
-
Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 1,97" / 50 mm 0,98" / 25 mm 1,97"
/ 50 mm
-
Armoured deck - multiple decks:
For
and Aft decks: 1,18" / 30 mm
-
Conning towers: Forward 1,97" / 50 mm, Aft 0,98" / 25 mm
Machinery:
Oil
fired boilers, steam turbines,
Geared
drive, 4 shafts, 52 883 shp / 39 451 Kw = 32,00 kts
Range
14 500nm at 11,00 kts
Bunker
at max displacement = 1 174 tons
Complement:
319
- 416
Cost:
£2,364
million / $9,455 million
Distribution of weights at normal
displacement:
Armament:
158 tons, 2,9%
- Guns: 135 tons, 2,4%
- Weapons: 23 tons, 0,4%
Armour:
827 tons, 15,0%
- Belts: 445 tons, 8,1%
- Armament: 89 tons, 1,6%
- Armour Deck: 273 tons, 4,9%
- Conning Towers: 20 tons, 0,4%
Machinery:
1 448 tons, 26,2%
Hull,
fittings & equipment: 2 217 tons, 40,1%
Fuel,
ammunition & stores: 824 tons, 14,9%
Miscellaneous
weights: 57 tons, 1,0%
- Hull below water: 34 tons
- Hull above water: 4 tons
- On freeboard deck: 19 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
7 748 lbs / 3 514 Kg = 103,2 x 5,3
" / 135 mm shells or 1,0 torpedoes
Stability
(Unstable if below 1.00): 1,11
Metacentric
height 2,1 ft / 0,6 m
Roll
period: 14,3 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,31
Seaboat
quality (Average = 1.00): 1,40
Hull form characteristics:
Hull
has rise forward of midbreak,
a normal bow and large transom stern
Block
coefficient (normal/deep): 0,420 / 0,433
Length
to Beam Ratio: 9,67 : 1
'Natural
speed' for length: 25,22 kts
Power
going to wave formation at top speed: 59 %
Trim
(Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow
angle (Positive = bow angles forward): 8,50 degrees
Stern
overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard
(% = length of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 18,00%, 26,90 ft /
8,20 m, 23,95 ft / 7,30 m
- Forward deck: 32,00%, 23,95 ft / 7,30
m, 23,95 ft / 7,30 m
- Aft deck: 34,00%, 15,75 ft / 4,80 m, 15,75 ft / 4,80 m
- Quarter deck: 16,00%, 15,75 ft /
4,80 m, 15,75 ft / 4,80 m
- Average freeboard: 20,06 ft / 6,11 m
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 95,2%
-
Above water (accommodation/working, high = better): 175,2%
Waterplane
Area: 15 152 Square feet or 1 408 Square metres
Displacement
factor (Displacement / loading): 129%
Structure
weight / hull surface area: 80 lbs/sq ft or 390 Kg/sq metre
Hull
strength (Relative):
-
Cross-sectional: 0,89
-
Longitudinal: 2,86
-
Overall: 1,00
Adequate
machinery, storage, compartmentation space
Excellent
accommodation and workspace room
Ship
has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Good
seaboat, rides out heavy weather easily
1 x catapult
2 x LWS-20HRf(k)
Sensors:
1 x DC-M-6
1 x DC-P-4
1 x SP-2
1 x SA-1
2 x RN-2
1 x RWN-PM-1
Philipsburg (1938)
Marigot (1938)
Kojani (1939)
Yaren (1939)
Jeden stoi na dziobie, drugi za pierwszym kominem a trzeci za dźwigiem wodnosamolotu.
OdpowiedzUsuńGratuluję, Sokole Oko Tygodnia! Piąteczka!
UsuńA tak poważnie, czasami używam tej sylwetki do "optycznej" kontroli wymiarów rysunku.
JKS
Skoro są małe i słabo uzbrojone, nie powinny być znacznie szybsze?
OdpowiedzUsuńByłyby szybsze, gdyby nie były opancerzone. Wtedy byłyby to hipersuperniszczyciele :).
UsuńBiorąc pod uwagę ich zadania, 32 w wystarczy.
JKS
I druga, trudniejsza zagadka; co oznacza (słabo widoczna na rysunku) żółta flaga kodu sygnałowego? Nagrody jw. plus tytuł Pomocnika Głównego Sygnalisty Floty.
UsuńJKS
My vessel is healthy, and I request free pratique.
UsuńExactly!
UsuńJKS
Jeśli dobrze rozumiem, sygnał ten został wprowadzony w czasach, kiedy istniało ryzyko (dziś też istnieje, ale dużo mniejsze), że jednostka wracająca z odległych mórz przywiezie jakieś paskudne tropikalne choróbsko.
UsuńNo znowu muszę wypakować się z nagród. Zgarnąłeś kumulację!
UsuńTak, dokładnie flaga "Q" oznacza: "na okręcie wszyscy zdrowi, proszę o zgodę na łączność z lądem" Pewną odwrotnością byłby zestaw flag "D" i "W": trzymajcie się z dala ode mnie, potrzebuję pomocy lekarskiej", a w drastycznych przypadkach: "U", "D" i "W"
JKS
Ciekawa stylistyka z dwoma daleko rozsuniętymi kominami. Mnie się podoba! Okręty trochę w guście włoskich "Capitani Romani" i francuskiego "Emile Bertin"- pośrednia wyporność, słabsza artyleria i znacząco niższa prędkość, ale z efektywną grupą lotniczą i całkiem wymiernym opancerzeniem. Sądziłem, że zastosujesz już nowe "supertorpedy" 610 mm. Może, w takim razie, przy okazji najbliższej modernizacji?
OdpowiedzUsuńŁK
PS. Z tymi marynarzami na pokładzie to całkiem sympatyczna nowość! Okręt staje się przez to cokolwiek "spersonalizowany"! :)
Układu napędowego K-M-M-K chyba nie będę już powtarzał, prócz zalet ma też również trochę wad. Tutaj musiałem zastosować taki układ napędu, aby na krótkim kadłubie zmieścić hangar.
UsuńNowe torpedy pojawią się niebawem na planowanych superniszczycielach, ups... zdradziłem plany! W ostatnim słowie, w obliczu plutonu egzekucyjnego... och, monarcha mnie ułaskawił!!!
JKS
Mnie też się podoba, ale z daleka :).
UsuńJKS
Jeszce jedna dygresja. Zazwyczaj celuje się w środek (w pionie i poziomie) sylwetki, bo to daje największe prawdopodobieństwo trafienia. Niska sylwetka zawęża pole celowania, a więc zmniejsza prawdopodobieństwo trafienia.
OdpowiedzUsuńJKS
Maszty są jak najbardziej ok, ale dla odmiany przyczepię się do kominów - na takiej jednostce bardziej by mi pasowały pochylone, choć ciut ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie jak dla mnie estetyka okrętu jest na +, mimo tego drugiego komina w tyle - uroda musiała tuustąpić przed pragmatyką i jest to zupełnie zrozumiałe.
Maszty proste, to i kominy proste; gdyby było inaczej, to wyglądałoby to na "sklejone" dwa różne okręty.
UsuńJKS
Krążowniki typu "Lome" nadają się doskonale do przezbrojenia na krążowniki przeciwlotnicze. Wystarczy wymienić pojedyncze armaty 152 mm na podwójne, uniwersalne 105 mm, a pojedyncze armaty plot. 75 mm na podwójne 40 mm. Otrzymamy okręty analogiczne do przezbrojonych brytyjskich krążowników klasy "C". Wiem, znów napiszesz, że brak kasy ... :)
OdpowiedzUsuńŁK
Za stare...
UsuńJKS
Brytyjski typ "C" pochodził z 1917 r., i nie był dla Royal Navy za stary! Argument, jak dla mnie, chybiony.
UsuńŁK
No cóż... różne bywa rozumienie pojęcia "stary"
UsuńJKS
Sylwetka w istocie ciekawa, dla koneserów oryginalnych rozwiązań. Ogólnie lubię „małe” okręty, więc okręt do mnie przemawia, ale redukcja głównej artylerii jest tu już rzeczywiście drastyczna. Proszę pamiętać o uzbrojeniu ówczesnych holenderskich „bieda” krążowników, które było około 1,5 razy silniejsze.
OdpowiedzUsuńDrugi główny problem z tymi okrętami, to dla mnie sama koncepcja. W czasie wojny walczy się tym co jest dostępne w danym momencie, a nie zgodnie z przedwojennymi założeniami. Dlatego flota powinna być zasilana jednolitymi typami okrętów (np. w czasie DWS Anglicy zamawiali de facto jeden typ krążownika, US Navy 2 typy). Tu widzimy tworzenie mozaiki różnych podkategorii małych krążowników, które nie mogą się zastępować, a nawet mogą mieć problemy ze współpracą: 4 jednostki typu Świdnik (10x135, bez wt, 32w), 6 typu Gustavia (8x135, 12wt, 34w) i teraz 4 Philsburg (6x135, 6wt, 32w).
Co do samego okrętu:
1. hangar ma szerokość wewnątrz około 11,3m, a dwa samoloty ze złożonymi skrzydłami to około 9,6m (2 x 4,6 + 2x „grubość skrzydeł”). Pozostaje 70cm na przejścia po bokach samolotów i na środku. Więc „obszerny” hangar to nie zasłużony komplement.
2. Wszystkie armatki 25mm są o dwa poziomy ponad pokładem nad którym są zamontowane. Więc powinny być „double raised”.
3. Wolał bym odwrócić pozycję: tylni dalomierz bliżej komina, a działka 25mm bardziej z tyłu, z dużo większym kątem ostrzału.
4. Jest miejsce, więc też bym wolał cofnąć pierwszy komin oraz nadbudówkę a działka 40mm umieścić w „3-ciej superpozycji” na dziobie.
H_Babbock
Jak zazwyczaj odpowiadam Ci na końcu, ale sam jesteś sobie "winien"; odpowiedzi na Twoje komentarze wymagają dłuższych przygotowań i analiz. Posługując się terminologią prawniczą, muszę za każdym razem przygotowywać "linię obrony"
UsuńDo rzeczy. Co do kalibru artylerii głównej, to okręt jakby wyprzedza późniejsze tendencje do osłabiania tej artylerii na korzyść uzbrojenia plot i pop.
Ogólnie duża liczba typów w naszej flocie mnie samego trochę martwi. Jest to chyba efekt ciągłych poszukiwań. Jednakże, jeśli dojdzie do poważnego konfliktu zbrojnego, to na pewno będziemy raczej wydłużać serie istniejących typów, niż konstruować nowe.
Ad 1. Zważ jednak, że ta niewielka odległość dotyczy tylko rejonu skrzydeł, dostęp do samych kadłubów - i co najważniejsze - silników jest całkiem swobodny. Poza tym obydwa wodnosamoloty będą przebywać w hangarze jednocześnie tylko w czasie tzw. pauz operacyjnych (tzn. nocą, przy "nielotnej" pogodzie, na niezagrożonych akwenach itp.), a wtedy czynności obsługowe sprowadzają się do minimum.
Ad 2. A Ty znowu... Będę się starał na przyszłość o tym pamiętać, chociaż położenie obciążeń rzędu 300 kg (w tym przypadku dokładnie 280 kg) dla okrętu o wyporności 4 878 tstd nie ma praktycznego znaczenia (4*0,28/4878=0,00023).
Ad 3. Rozumiem, że maszt wtedy też przesuwamy w stronę dziobu? Można, tyle tylko, że zwiększa to sektory ostrzału 25 mm wyłącznie przy dużych kątach podniesienia i wymaga zastosowania ograniczników, aby jedno stanowisko nie "zestrzeliło" obsługi drugiego. W sumie zysk niewielki
Ad 4. Nie ma tego miejsca zbyt wiele. Konsekwentnie trzeba by było cofnąć hangar, katapultę, żuraw, mogłoby zabraknąć miejsca dla wt. Szeroko rozmieszczone stanowiska Ix40 dają i tak niezłe możliwości strzelania przed dziób.
JKS
Oj tam przesadzasz z „linią obrony”. Sam wiesz, że doskonale projektujesz i rysujesz okręty (np. od dawna nie „udaje mi się” znaleźć błędów rysunkowy). A moje komentarze wynikają z różnic między nami w wizji rozbudowy floty czy też rozwiązywania zagadnień konstrukcyjnych. Plus z rzadka z tego, że spojrzenie „świeżym okiem” często wychwytuje rzeczy, na które Autor patrzał 100 razy i przestał je widzieć.
UsuńPozostaje przy swoim, że jednak te okręty są za słabe na „poważną” flotę. Może akceptowalne by były dla jakiegoś Syjamu, ale nie dla nas.
Ad 1. Hangar mógłby być od burty do burty, jak na krążownikach angielskich. Wtedy rzeczywiście byłby obszerny. Oczywiście, ze szkodą dla komunikacji przód-rufa, ale akurat nie słyszałem, żeby było to problemem w RN.
Ad. 4 myślałem o „cofaniu” wszystkiego przed hangarem, bez ruszania hangaru. Jak ruszyć hangar to oczywiście brakuje miejsca z tyłu i jest problem.
H_Babbock
PS Nie miałem możliwości napisać pry kutrach torpedowych, ale mi się marzyło coś oryginalnego. Jakiś „torpedowiec kutrowy” 200-250t, 4wt (w tym dwie 1xII obrotowe na rufie), działka szybkostrzelne, napęd diesel. Dzięki wielkości mógłby operować nawęd przy gorszej pogodzie, potęga ognia „zmiatała” by małe kutry, a obrotowa wyrzutnia dawała by przewagę w zaskakujący nocnych starciach (atak od razu, a nie po manewrze, jaki musza wykonać zwykłe kutry).
Wstęp bez komentarza.
UsuńAd 1. U mnie komunikacja jest rzeczą ważną...
Ad 4. Jak cofnę wszystko bez hangaru, to komin mi "wlezie" na hangar i będziesz narzekał, że ciasno :).
PS. Czyli po prostu mały torpedowiec, standard lat IWS. Nie kupuję.
JKS
Chodziło mi o kuter w typie (dużo późniejszego) Jaguar. Czyli zdolny do pływania w ślizgu, a nie jak klasyczne torpedowce.
UsuńH_Babbock
A... superkuter! Pomyślę.
UsuńJKS
Pod względem zarówno zastosowania jak i uzbrojenia przypomina mi holenderskiego Trompa. Tylko lepiej uzbrojonego w broń przeciwlotniczą i lepiej opancerzonego kosztem mniejszego kalibru głównego.
OdpowiedzUsuńOwszem, istnieją pewne podobieństwa.
UsuńJKS
W sumie nie narzekam i nie marudzę :), ale... coś mi zastosowanie gdzie indziej pasuje. W koloniach prędzej sprawdziły by się konstrukcje typu HMS Arethusa ... i mi trochę ta jednostka nią "trąci" :). Takie krążowniki, jak w Twoim projekcie, są świetne w roli jednostek eskortujących - lub w innej postaci współpracujących z siłami głównymi.
OdpowiedzUsuńPiotr
To, że jednostki te stacjonują w koloniach, nie ogranicza ich do zadań ściśle "kolonialnych" Jak napisałem, możliwości ich zastosowania jest całkiem sporo.
UsuńJKS
IDSM Koncepcja krążownika plot wyposażonego w wodnosamoloty może ciekawa , ale gdzie logika.
OdpowiedzUsuń