wtorek, 10 stycznia 2017

Zestawienie flot na rok 1940



Zestawienie flot na rok 1940

Zgodnie z wcześniejszymi obietnicami, przedstawiam aktualne zestawienie większych flot świata na koniec roku 1940. Zestawienie to obejmuje wyłącznie okręty głównych klas, pomijając jednostki mniejsze i pomocnicze. 

PAŃSTWO
BB
BC
CV
CA
CL
DD
TB
SS
Francja
6
2
1
8
11
69
13
82
Niemcy Północne
3


4
4
15
44
88
Włochy
5
1

8
13
81
33
95
Japonia
6
4
7
23
19
105
12
55
Rosja
3
1

4
4
52

204
Wielka Brytania
12
3
7
17
52
250

52
Stany Zjednoczone AP
15

6
19
19
158

105
Polska
6
5
10
10
40
102
12
77









Legenda:
BB -
pancerniki (bez pancerników obrony wybrzeża)


BC -
krążowniki liniowe





CV -
lotniskowce (w tym eskortowe)




CA -
krążowniki ciężkie





CL -
krążowniki lekkie (w tym  plot, lecz bez minowych)


DD -
niszczyciele (w tym eskortowe)




TB -
torpedowce






SS -
okręty podwodne (w tym podwodne stawiacze min)














 Zwraca uwagę olbrzymia liczba rosyjskich okrętów podwodnych, jednakże są to w większości małe jednostki przybrzeżne o mocno ograniczonej wartości bojowej.
Ogólnie, powyższe zestawienie ma charakter jedynie ilościowy, nie uwzględniający wynikających z wielkości, uzbrojenia, wieku itp. różnic realnej siły bojowej poszczególnych jednostek. Trudno np. porównywać rosyjskie pancerniki typu Gangut do polskich typu Kazimierz Jagiellończyk, czy też brytyjskiego Hooda do polskich krążowników liniowych typu Leszek Biały.
Niemniej, zestawienie to może dawać pewien pogląd na aktualny stosunek sił na morzach i oceanach.
Jeżeli chodzi o flotę polską, to chciałbym przedstawić Wam pełną listę wchodzących w jej skład okrętów oraz syntetyczne zestawienie tabelaryczne. Ponieważ rozmiar odpowiednich dokumentów przerasta możliwości używanego przeze mnie narzędzia blogowego, umieściłem je na serwerze FTP.  Znajduje się tam również wyżej ukazane zestawienie flot świata. Aby uzyskać do nich dostęp, należy wykonać następujące czynności:
- wejść na stronę jksbattleship.cba.pl,
- wybrać zakładkę ‘Menadżer plików’,
- wpisać nazwę użytkownika ‘jksbattleship’ i hasło ‘Ananke59’,
- po zalogowaniu wybrać katalog ‘jksbattleship.cba.pl’,
- i na koniec wybrać właściwy plik.
Uwaga: załączone na FTP pliki są edytowalne (niektórzy z Was mogą zechcieć dopasować ich układ do własnych preferencji), nie biorę jednak odpowiedzialności za zmiany, których w nich ewentualnie dokonacie.
Przepraszam za uciążliwości powyższej procedury, ale nie mam wpływu na możliwości używanej przeze mnie platformy blogowej. Dla tych, którzy nie znajdą do tego cierpliwości, załączam zestawienie tabelaryczne w formie graficznej.



20 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe i potrzebne zestawienie. Dziękuję za opublikowanie go również w formie tabelarycznej - mnie zdecydowanie brakuje wspomnianej cierpliwości. Jedyne zastrzeżenie budzi brak informacji o roku budowy okrętu - w przypadku starszych jednostek poddanych głębokim przebudowom.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W oryginalnym dokumencie, po umieszczeniu kursora na nazwie typu okrętu ukazują się w formie komentarza informacje, których poszukujesz. Czyżby funkcja ta została podczas pobierania pliku utracona?

      JKS

      Usuń
  2. Nasza flota jest zupełnie nierealna , chociażby w porównaniu z flotą USA ,oprócz różnic potencjału trzeba przynajmniej odwrócić procent budżetu wydawany na flotę a wojska lądowe.IDSM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie podzielam przekonania Kolegi. W "moim" świecie, będąc 3-4 potęgą gospodarczą, możemy sobie na taką flotę pozwolić bez szkody dla pozostałych rodzajów wojsk.
      USA nie brały udziału w Wielkiej Wojnie (1914-1918), stąd nie musiały nadmiernie rozwijać floty w przeszłości, a prowadząc politykę izolacjonizmu, nie muszą również tak jej rozwijać i obecnie.

      JKS

      Usuń
    2. Z tego wynika że jednak jesteśmy I potęgą Europy a II morską , ponieważ angielską armię lądową trudno nawet porównać do faktycznej naszej 1939 , na flotę procentowo musimy wydać też mniej niż Francja bo mamy dłuższe i bardziej zagrożone granice.IDSM.

      Usuń
    3. Nie zawsze decyduje to, co kto musi. Francja w latach dwudziestych utrzymywała bardzo liczną armię (uważaną wtedy za najpotężniejszą na świecie, później okazało się, co się okazało), chociaż jej granice były niezagrożone. Niemcy pobite i pogrążone w kryzysie gospodarczym (inflacja była taka, że byle robotnik chodził po wypłatę z taczkami), Włochy i Hiszpania były w lepszym (ale nie dobrym) stanie gospodarczym, jednak zajmowały się problemami wewnętrznymi, pozostałych sąsiadów Francja mogła w ogóle nie brać pod uwagę. Mogła zmniejszyć armię o połowę i doinwestować flotę, nie zrobiła tego.

      Usuń
    4. Według mnie to powinna zmniejszyć wydatki na flotę , a doinwestować lotnwictwo i wojska lądowe.IDSM.

      Usuń
    5. Nasze granice lądowe są wprawdzie długie, ale ostatnio mniej zagrożone. Pobite w roku 1935 Niemcy Północne będą potrzebować wiele czasu lub jakichś nadzwyczaj sprzyjających okoliczności, aby stać się poważnym zagrożeniem. Z Rosją stosunki się poprawiają pomimo sprawy litewskiej. Tak naprawdę wcielenie Litwy, jest tylko usankcjonowaniem realiów; Litwa połączona dotychczas z Polską sojuszem wojskowym oraz uniami pocztową, celną i monetarną była niepodległa praktycznie jedynie de jure. Na marginesie, wcielając Litwę poprawiliśmy swoje położenie na wschodzie tylko iluzorycznie. Przecież nie ma większego znaczenia, czy żołnierz litewski będzie walczył pod sztandarem polskim, czy litewskim, zawsze dla nas; za to likwidując państwo buforowe, wydłużyliśmy bezpośrednią granicę polsko-rosyjską.
      Tym, którzy mogą dziwić się poprawie stosunków polsko-rosyjskich, pragnę zwrócić uwagę na sytuację Rosji. Dookoła praktycznie sami wrogowie: Szwecja, Litwa, Polska, Turcja, Afganistan, Japonia, tylko z Persją i Chinami stosunki są w miarę poprawne (lecz nie bez wzajemnych pretensji terytorialnych), z Gruzją bardzo dobre (faktyczny protektorat rosyjski), a Mongolia poważnie się nie liczy. W tej sytuacji odrzucenie polskich "umizgów" byłoby co najmniej nierozsądne.
      Nie należy zapominać, że Polska ma liczne posiadłości zamorskie. Na pewno nie tak imponujące terytorialnie i demograficznie jak kolonie angielskie, francuskie, czy holenderskie, a nawet portugalskie, ale szeroko rozrzucone po świecie. Rezygnacja z silnej floty, byłaby jednoznaczna z otworzeniem zagrody dla owiec i sprzedaniem owczarka; niech te owce strzyże kto chce, niech każdy śmielszy wilk którąś sobie wybierze... Stosunek floty do posiadłości zamorskich ma charakter sprzężenia zwrotnego; posiadanie kolonii wymaga silnej floty do ich obrony, silna flota wymaga licznych baz zamorskich, liczne bazy wymagają obrony itd.

      JKS

      Usuń
    6. Jako ,,parlamentarzysta" wnoszę projekty: 1.na zbrojenia wydawać tyle co inne europejskie państwa kontynentalne mające kolonie. 2.w kolonie inwestować ile są warte /utrzymanie ich i floty powinno wyjść minimum na 0./nie licząc Bałtyckiej/ 3.nadwyżki budżetowe skierować na rozwój ekonomiczny /też koloni na opłacalne wykorzystanie w przyszłości/. IDSM.

      Usuń
    7. Tak swoją drogą mamy Einsteina i Brauna to chyba zbliża się koniec blogu w tej formie.Życzę równie udanego następnego blogu wojenno morskiego. N.p. zaczynającego się od 1905r.IDSM.

      Usuń
    8. Na zbrojenia wydawać będziemy tyle, ile uznamy za stosowne i na ile będzie nas stać. W kolonie stale inwestujemy i to nie bez korzyści, piszę o tym przy różnych okazjach, a może w niedługim czasie opublikuję osobnego posta na ten temat.
      Ten blog zakończy życie przed zastosowaniem owoców badań Einsteina i von Brauna. Co będzie potem, jeszcze nie wiem, może nic?

      JKS

      Usuń
  3. W tym zestawieniu zaintrygowały mnie:
    1. Włochy i Rosja mają po jednym nowym krążowniku liniowym (w zestawieniu1933 jeszcze ich nie miały). Ciekawe, jakie mają parametry?
    2. Ogromna liczba ciężkich krążowników japońskich (23) – w realu było 18.
    3. Uderza w Polskiej flocie ogromna liczba krążowników lekkich (40) – to więcej niż Japonia i USA razem wzięte! Choć z drugiej strony mamy tylko 16 „prawdziwych”, zwykłych, krążowników lekkich z działami 152mm.
    4. W naszej flocie wydaje się być relatywnie mało niszczycieli. Na 31 polskich pancerników, lotniskowców i ciężkich krążowników przypada tylko 78 zwykłych niszczycieli (reszta to eskortowe i torpedowce). Jeśli przyjąć osłonę 2 niszczycieli na 1 okręt ciężki to zostaje bardzo niewiele „wolnych” niszczycieli. Na tle innych flot łącznie wszystkich niszczycieli i torpedowców mamy: 3,68 okrętu na 1 okręt ciężki, USA 3,95, WlkB. 6,41, Japonia tylko 2,93 (co tylko trochę nas pociesza). Jeśli dołączyć do okrętów „ciężkich” lekkie krążowniki to mamy najniższy wskaźnik: tylko 1,61 okrętu na 1 okręt „ciężki”, USA 2,68, Wielka Brytania 2,75, Japonia 1,98.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 1. W przypadku Rosji jest to oddany do użytku w roku 1938 okręt zmodernizowanego projektu "Izmaił" (9x320 mm). We włoskiej flocie jest to okręt typu "Scharnhorst", zakupiony w roku 1938 od Niemiec Płn. na mocy postanowień Protokołu Pointerwencyjnego z roku 1935.
      Ad 2. Liczba japońskich CA wg Navypedii.
      Ad 3. Kwestia klasyfikacji; ja zaliczyłem tu krążowniki plot i małe krążowniki kolonialne, które można by nazwać dużymi, szybkimi kanonierkami. Skoro Japończykom zaliczyłem okręty typów "Tenryu", to czego by nie...
      Ad 4. U nas część zadań niszczycieli pełnią większe eskortowce, niemniej problem(ik) zauważam i planuję rozwój ilościowy tej klasy (vide 8 DD + 4 DE w roku 1941).

      JKS

      Usuń
    2. 1. Trudno mi sobie wyobrazić, co można sensownego wydobyć w 1938r z tak przestarzałego projektu jak Izmaił. Więc chyba Rosjanie byli w desperacji.
      Prawdziwy Scharnhorst miał położenie stępki w 1935. Więc chyba tutaj musiał być wcześniej budowany.
      3. Japońska flota miała formalnie 23 „krążowniki ciężkie”, ale w tym 5 przestarzałych ex krążowników pancernych (po 4x203 i wówczas tylko 16w). Tylko pozostałe 18 to prawdziwe krążowniki ciężkie.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Prawdziwy Izmaił miał znacznie cięższe uzbrojenie. Przy redukcji liczby i kalibru dział można wiele wycisnąć ze starego projektu.

      Usuń
    4. Ad 1 Nowy projekt "Izmaił" poza nazwą i wielkością, nie ma z pierwotnym wiele wspólnego. Powstał przy współpracy projektantów włoskich.
      Pierwszy z "Scharnhorstów" został ukończony w maju 1938 roku i w trybie przymusowym niezwłocznie odsprzedany Włochom, następny 8 m-cy później Chilijczykom.
      Ad 3. Jak pisałem, zestawienie nie uwzględnia ani wieku, ani wielkości, ani siły uzbrojenia i opancerzenia, ani prędkości, czyli ogólnie realnej wartości bojowej jednostek tej samej klasy. Sztuka, jest sztuka!

      JKS

      Usuń
    5. Trochę dziwnie wyszło. Skoro Włosi mieli wiedzę i możliwości budowy wielkich okrętów to logicznie by było, że sami sobie wybudowali krążownik liniowy. A z kolei Rosjanie nie mając doświadczenia kupili Scharnhorst.
      H_Babbock

      Usuń
    6. Wyszło, jak wyszło. Włosi woleli kupić gotowy okręt, niż podejmować się samodzielnej budowy. Powody są dwa: mała wydajność stoczni włoskich (średnio o 65% dłuższy czas budowy w porównaniu do stoczni brytyjskich, czy polskich) i atrakcyjna cena. Niemcy zmuszeni do szybkiego pozbycia się jednostki, nie mogli stawiać wygórowanych warunków. Z kolei Rosjanie woleli budować, celem zebrania doświadczeń i pobudzenia rozwoju własnego przemysłu.

      JKS

      Usuń
    7. A szkoda, bo w realu Włosi mieli między wojnami projekt krążownika liniowego uzbrojonego 6x381mm.
      H_Babbock

      Usuń
    8. Inna historia, inne Włochy...

      JKS

      Usuń