Trałowiec desantowy typu TD-1 1943 (8 szt.)
Bardzo
nietypowy okręt, niemający swojego odpowiednika w innych flotach. Wprawdzie w
USNavy występowały jednostki pełniące podobne do TD-1 funkcje (o nich niżej), ale były to okręty innych klas, tylko
doraźnie w takiej roli używane.
Główne
zadania naszego okrętu to:
-
wyznaczanie podejść do punktów desantowania wojsk;
-
rozpoznanie, trałowanie i w miarę możliwości usuwanie innych przeszkód
podwodnych na tych podejściach;
-
oznaczanie przetrałowanych i rozpoznanych podejść;
-
w razie potrzeby (duże trudności nawigacyjne) pilotowanie grup okrętów
desantowych.
W
celu umożliwienia realizacji tych zadań, okręt wyposażony jest – prócz sprzętu
trałowego – w boje nawigacyjne, tyki znacznikowe, sprzęt do cięcia lin i sieci oraz
małe ładunki wybuchowe. Dodatkowo, na jednostce zaokrętowanych jest siedmiu
płetwonurków i jeden lub dwóch pilotów, znawców lokalnych warunków
hydrograficznych.
W
razie potrzeby, TD-1 może także
przewozić dla wyładowanych już na brzegu wojsk do 22 t zaopatrzenia, po
usunięciu z pokładu sprzętu trałowego i hydrograficznego.
Ponieważ
wykonując swoje zadania, okręt może być narażony na ogniowe przeciwdziałanie
wroga, zastosowano lekkie opancerzenie, chroniące napęd, sterówkę oraz część
uzbrojenia przed ogniem broni strzeleckiej (w tym wielkokalibrowej) i
odłamkami. Zamontowane na jednostce uzbrojenie ma charakter głównie plot, może
ono także prowadzić ogień do wykrytych na brzegu lekkich środków ogniowych npla
w celu samoobrony.
Prędkość
i zasięg okrętu umożliwia mu operowanie w składzie zespołów desantowych w fazie
przerzucania i koncentracji sił, a duża dzielność morska pozwala na działanie w
strefie fali przybojowej.
Miałem
pewne trudności z zaklasyfikowaniem tej jednostki; wybrałem nazwę „trałowiec
desantowy”, chociaż w naszej flocie używa się nieoficjalnie także określeń:
„trałowiec szturmowy”, „trałowiec-pionier”, „trałowiec kierunkowy” i in.
Link do obrazka: https://megawrzuta.pl/download/4bb4f21e2dc8b9c0ae79ce7045bae63d.html
TD-1, Poland Landing minesweeper laid down
1943
Displacement:
183
t light; 189 t standard; 222 t normal; 247 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x
beam x draught (normal/deep)
(159,32
ft / 155,84 ft) x 22,31 ft x (5,58 / 5,98 ft)
(48,56
m / 47,50 m) x 6,80 m x (1,70 / 1,82 m)
Armament:
1
- 2,24" / 57,0 mm 60,0 cal gun - 5,09lbs / 2,31kg shells, 250 per gun
Anti-air gun in deck and hoist mount, 1920
Model
1 x Single mount on centreline, forward deck
forward
1
- 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal gun - 0,55lbs / 0,25kg shells, 1 500 per
gun
Anti-air gun in deck mount, 1933 Model
1 x Single mount on centreline, aft deck aft
1
raised mount
2
- 0,51" / 13,0 mm 75,0 cal guns - 0,11lbs / 0,05kg shells, 5 000 per
gun
Machine guns in deck mounts, 1925 Model
2 x Single mounts on sides amidships
2
raised mounts
Weight of broadside 6 lbs / 3 kg
Armour:
-
Belts: Width (max) Length (avg) Height
(avg)
Main: 0,98" / 25 mm 31,17 ft / 9,50 m 11,81 ft / 3,60 m
Ends: Unarmoured
Main Belt covers 31% of normal length
Main belt does not fully cover magazines and
engineering spaces
-
Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: - - 0,98"
/ 25 mm
-
Conning towers: Forward 0,98" / 25 mm, Aft 0,00" / 0 mm
Machinery:
Diesel
Internal combustion motors,
Geared
drive, 2 shafts, 1 078 shp / 804 Kw = 16,00 kts
Range
5 750nm at 10,00 kts
Bunker
at max displacement = 58 tons
Complement:
28
- 37
Cost:
£0,074
million / $0,297 million
Distribution of weights at normal
displacement:
Armament:
3 tons, 1,3%
- Guns: 3 tons, 1,3%
Armour:
23 tons, 10,4%
- Belts: 22 tons, 10,0%
- Armament: 0 tons, 0,0%
- Conning Tower: 1 tons, 0,4%
Machinery:
28 tons, 12,6%
Hull,
fittings & equipment: 111 tons, 50,2%
Fuel,
ammunition & stores: 38 tons, 17,3%
Miscellaneous
weights: 18 tons, 8,1%
- Hull below water: 8 tons
- Hull above water: 4 tons
- On freeboard deck: 6 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
203
lbs / 92 Kg = 35,9 x 2,2 " / 57 mm shells or 0,2 torpedoes
Stability
(Unstable if below 1.00): 1,31
Metacentric
height 0,9 ft / 0,3 m
Roll
period: 10,2 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 77 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,05
Seaboat
quality (Average = 1.00): 1,93
Hull form characteristics:
Hull
has low quarterdeck ,
a normal bow and large transom stern
Block
coefficient (normal/deep): 0,400 / 0,416
Length
to Beam Ratio: 6,99 : 1
'Natural
speed' for length: 14,92 kts
Power
going to wave formation at top speed: 53 %
Trim
(Max stability = 0, Max steadiness = 100): 40
Bow
angle (Positive = bow angles forward): 16,00 degrees
Stern
overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard
(% = length of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 25,00%, 12,14 ft /
3,70 m, 10,17 ft / 3,10 m
- Forward deck: 25,00%, 10,17 ft / 3,10
m, 10,17 ft / 3,10 m
- Aft deck: 15,00%, 10,17 ft / 3,10 m, 10,17 ft / 3,10 m
- Quarter deck: 35,00%, 5,91 ft / 1,80
m, 5,91 ft / 1,80 m
- Average freeboard: 8,87 ft / 2,71 m
Ship
tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 52,6%
-
Above water (accommodation/working, high = better): 153,7%
Waterplane
Area: 2 221 Square feet or 206 Square metres
Displacement
factor (Displacement / loading): 208%
Structure
weight / hull surface area: 30 lbs/sq ft or 147 Kg/sq metre
Hull
strength (Relative):
-
Cross-sectional: 0,88
-
Longitudinal: 4,65
-
Overall: 1,04
Excellent
machinery, storage, compartmentation space
Excellent
accommodation and workspace room
Ship
has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent
seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Sensors:
RN-1
RWN-M-1
TD-1 (1943)
TD-2 (1943)
TD-3 (1943)
TD-4 (1943)
TD-5 (1943)
TD-6 (1943)
TD-7 (1943)
TD-8
(1943)
Bardzo ciekawy, wyspecjalizowany typ okrętu. Super pomyśł z tym lekkim opancerzeniem, tak pożądanym dla okrętów "szturmowych". W ogóle, to pogratulować można już samego konceptu! W razie niezbędnej potrzeby okręty te mogą również zabezpieczyć doraźnie inne potrzeby floty. Zwłaszcza już po wojnie, kiedy zapewne ulegną znacznej redukcji rozbudowane flotylle desantowe. Zapewne w celu "zamknięcia" mi ust, użyłeś starej armatki półautomatycznej 57 mm, co nie zmienia stanu rzeczy, że ten kaliber jest generalnie bardzo mało wykorzystywany. A tutaj dodatkowo prosi się aż o zamontowanie silniejszego uzbrojenia przeciwlotniczego, choćby w postaci podwójnego działka 40 mm (ewentualnie pojedyncze 40 mm i zdwojone 25 mm), gdyż zagrożenie ze strony nieprzyjacielskiego lotnictwa jest bardzo realne. Podoba mi się włączenie do załogi drużyny płetwonurków. Przez to okręt jest zarazem swoistym prawzorem współczesnych niszczycieli min. Estetyka jednostki nie budzi moich zastrzeżeń.
OdpowiedzUsuńŁK
A Ty ciągle o tej 57-ce... Użyłem jej, bo była dla tego okrętu najodpowiedniejsza; 40 mm to za mało, 75 mm to za dużo... Mamy na naszych jednostkach razem 54 lufy tego modelu, więc na coś się jednak przydaje. Muszę jednak przyznać, że ja sam niechętnie tego działka używam; na rysunku jego lufa ma grubość 2 pikseli, więc nie da się tej armaty umieścić dokładnie w osi okrętu.
UsuńNie ma potrzeby silniejszego uzbrojenia plot. W czasie akcji okręty te będą miały "za plecami" całą armadę desantową z mnóstwem pelotek, o myśliwcach z lotniskowców osłonowych już nie wspominając.
JKS
He, he, he...!:) Sam przyznajesz, między wierszami, że nie ma dla tych 57 mm racjonalnego zastosowania. Przeciwko stanowiskom obronnym wroga, rozmieszczonym na plaży, to żaden "argument", podobnie jak przeciw samolotom szturmowym/bombowcom nurkującym, atakującym ten okręt z powietrza. Działa te nadają się jedynie jako uzbrojenie artyleryjskie średniej wielkości ścigaczy i małych okrętów podwodnych. I nie mogę obiecać, że tego wątku już nie poruszę! :)
UsuńŁK
Gdzie Ty między wierszami znalazłeś moje przyznanie się do braku zastosowania dla 57-ek? Ja tylko napisałem, że nie lubię ich na rysunkach. Tak nie lubię, że na pewno nie używałbym ich tylko Tobie na złość.
UsuńWprawdzie 57-ką z ciężką artylerią nadbrzeżną nie powalczymy, fortyfikacji nią nie zburzymy, ale za to świetnie się ona nadaje do zwalczania siły żywej, gniazd broni maszynowej, lekkiej artylerii, a nawet pojazdów opancerzonych (za wyjątkiem ciężkich, ale Japończycy takich nie mają).
JKS
No, nie! Toś mnie setnie ubawił! Przyczyną owej niechęci są więc te p........e piksele?! Działko jest, więc je epizodycznie stosujesz, ale mogłoby go nie być i strata byłaby żadna! Wprowadzenie go do służby było, po prostu, niepotrzebne i stanowiło "l'art pour l'art"... i tyle w tym temacie! :)
UsuńŁK
Powtarzam, są przypadki, gdzie 40 to za mało, a 75 to za dużo; trałowiec z tego posta jest klasycznym tego przykładem.
UsuńAktualnie w działka 57 mm uzbrojone są:
- trałowce typu "Barycz" 12 jednostek,
- okręty podwodne typu "Łosoś" 6 jednostek,
- małe okręty desantowe typu "OD-3" 22 jednostki,
- trałowce desantowe typu "TD-1" 8 jednostek,
- transportowce wojska typu "Babia Góra" 2 jednostki (po 2 działa),
- okręt badawczy typu "Jan Heweliusz" 1 jednostka (2 działa).
Ponadto są zainstalowane w niektórych mniej ważnych bazach zamorskich jako uniwersalna broń plot/pdesant.
Nie jest tak, że montuję te działka, bo są; są, bo jest dla nich zastosowanie.
JKS
Nie negowałem faktu, że działka są jednak stosowane. Pytanie: po co? W każdym z przypadków można zastąpić je 40 mm automatem lub 75 mm armatą półautomatyczną. Okręt będzie wtedy odrobinę niedociążony/przeciążony... i tyle. W "linijce kalibrów" są one zbędne. Dotyczy to również automatycznych 57 mm. Gdybym wiedział, że stosować je będziesz tak rzadko (z uwagi na ową "infrastrukturę podpokładową"), to nie namawiałbym Cię na opracowanie tej konstrukcji. A w ogóle, w DWS stosowane były 57 mm EPIZODYCZNIE jedynie przez Brytyjczyków. Obywała się bez takiego kalibru US Navy (nie przytaczaj tu montowania archaicznych armat tego kalibru na pojedynczych i równie starych okrętach US Coast Guard!) i inne wiodące marynarki. Wiem, że nie ustąpisz w w obronie swych racji, ale i tak mnie nie przekonasz!
UsuńŁK
Myślę, że wobec braku szans na konsensus, pora przerwać ten spór.
UsuńJKS
I na to zgoda!
UsuńŁK
„…Wprawdzie 57-ką z ciężką artylerią nadbrzeżną nie powalczymy, fortyfikacji nią nie zburzymy, ale za to świetnie się ona nadaje do zwalczania siły żywej, gniazd broni maszynowej, lekkiej artylerii,…” No nie zupełnie. W czasie DWS Anglicy stwierdzili, że działka 57mm w czołgach mało skutecznie nadają się do niszczenia lekkich umocnień i stanowisk km. Dlatego w kolejnych modelach czołgów zastępowali działka 57mm (skądinąd wyśmienite jako papanc) na dość archaiczne, ale potężniejsze działo 75mm.
UsuńH_Babbock
Nie ulega wątpliwości, że armata 75 mm jest silniejsza niż 57 mm. Jednakże po pierwsze, działo 75 mm jest dla tych jednostek za duże/ciężkie, a po drugie przypominam, że ich zadaniem nie jest przygotowanie artyleryjskie desantu, a uzbrojenie ma służyć jedynie do samoobrony, czyli ograniczenia nieprzyjacielskiego przeciwdziałania ogniowego z brzegu.
UsuńJKS
Genialny blog. Tylko "panie" od mody i kuchni oraz "chłopcy" od motocykli, mogą mieć większą pasję ;-). A poważnie. Niesamowita wiedza fachowa Autora i wielu osób komentujących. Prześledziłem (w parę dni) większość zdecydowaną wpisów. I jestem oczarowany ... pasją właśnie. Urzekła mnie (o dziwo) nie liczba węzłów, kaliber i donośność dział, a erudycja i multi - dyscyplinarna wiedza Autora. Oraz Jego - często-gęsto - wysublimowane poczucie humoru. Tematy poruszane są mi bliskie - ale żaden ze mnie spec. Choć reling od barbety rozróżnię Serdecznie gratuluję. Ju 87.
OdpowiedzUsuńSerdecznie witam Kolegę w gronie Czytelników i zachęcam do aktywnego udziału.
UsuńJestem wprost zażenowany Twoimi pochwałami, nie rób tego więcej :)
Pozdrawiam -
JKS
Ja, na Twoim miejscu, zwróciłbym jeszcze uwagę na staranną formę powyższej wypowiedzi! :)
UsuńŁK
Masz niewątpliwie rację, tyle że ja troskę o formę wypowiedzi wciąż traktuję jako normę, choć - niestety - normą w dzisiejszych czasach nie jest :(.
UsuńJKS