Zaopatrzeniowiec typu Palau 1943-1944 (4 szt.)
Najnowszy
i największy z naszych zaopatrzeniowców z dodatkową, lecz raczej uboczną
funkcją krążownika pomocniczego.
Okręt
przewozi w ładowniach 1, 4 i 5 drobnicę, w ładowni 2 ładunki o dużych
gabarytach, a w ładowni 3 ładunki o dużej masie jednostkowej. Łączna ładowność
wynosi 6 400 t. Jednostka jest przystosowana do przewozu pancernych wozów
bojowych. W ładowni 3 i na wzmocnionym pokładzie w jej okolicy mieści się: 12
czołgów ciężkich, lub 13 średnich, lub 18 lekkich, lub 20 rozpoznawczych.
Ponadto Palau może zabrać na pokład
do 87 pasażerów, będzie to głównie naziemny personel techniczny i logistyczny.
Kabiny pasażerskie można w razie potrzeby dostosować do przewozu ok. 40 wymagających
leczenia lub rehabilitacji w kraju rannych, chorych i rekonwalescentów, jednak nie
będzie to skutkować przyznaniem statusu okrętu szpitalnego.
W
porównaniu do zaopatrzeniowców typu Nowe
Pomorze, okręt posiada mniej liczną, lecz większego kalibru artylerię
główną i trochę silniejszą artylerię plot. Działka 40 mm zastąpiono „automatami”
57 mm, a liczbę działek 20 mm zwiększono o cztery. Jednostka pozbawiona jest
wyrzutni torped i uzbrojenia minowego.
Zastosowana
jednostka napędowa jest identyczna do używanej na Nowym Pomorzu; ponieważ Palau
jest większy, prędkość maksymalna obniżyła się do 20,6 w. Zwraca uwagę
znakomita dzielność morska okrętu.
Skorygowano
odporność jednostki na trafienia, głównie pociskami; wyliczona przez program
mijała się ze zdrowym rozsądkiem i doświadczeniami.
Nazwa
typu jest niejako uhonorowaniem uczestników niedawnych walk o wyspy Palau, a
drugi okręt typu nosi nazwę po wycofanym w roku 1941 pierwszym zaopatrzeniowcu
naszej floty.
To
chyba wszystko, nie będę „nabijał wierszówki”, a pozostałe informacje można
znaleźć w raporcie.
Link do obrazka: https://megawrzuta.pl/download/5df4366d084a0404b01977ebf95a499e.html
Palau, Poland Replenishment ship laid down
1943
Displacement:
10 070
t light; 10 365 t standard; 12 166 t normal; 13 607 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x
beam x draught (normal/deep)
(505,86
ft / 493,44 ft) x 63,65 ft x (18,70 / 20,66 ft)
(154,19
m / 150,40 m) x 19,40 m x (5,70 / 6,30
m)
Armament:
4
- 5,31" / 135 mm 50,0 cal guns - 72,09lbs / 32,70kg shells, 150 per gun
Dual purpose guns in deck and hoist mounts,
1932 Model
2 x Twin mounts on centreline ends, evenly
spread
8
- 2,24" / 57,0 mm 65,0 cal guns - 5,09lbs / 2,31kg shells, 750 per gun
Anti-air guns in deck mounts, 1939 Model
4 x Twin mounts on sides, evenly spread
4
raised mounts
12 - 0,98" / 25,0 mm 60,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells,
3 000 per gun
Anti-air guns in deck mounts, 1933 Model
2 x Twin mounts on sides, evenly spread
2
raised mounts
4 x Twin mounts on sides amidships
4
double raised mounts
Weight of broadside 312 lbs / 142 kg
Armour:
-
Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: - - 0,98"
/ 25 mm
Machinery:
Diesel
Internal combustion motors,
Geared
drive, 2 shafts, 20 289 shp / 15 136 Kw = 20,60 kts
Range
19 250nm at 13,00 kts
Bunker
at max displacement = 3 241 tons
Complement:
289
- 376
Cost:
£3,037
million / $12,149 million
Distribution of weights at normal
displacement:
Armament:
95 tons, 0,8%
- Guns: 95 tons, 0,8%
Armour:
1 tons, 0,0%
- Armament: 1 tons, 0,0%
Machinery:
524 tons, 4,3%
Hull,
fittings & equipment: 3 036 tons, 25,0%
Fuel,
ammunition & stores: 2 096 tons, 17,2%
Miscellaneous
weights: 6 414 tons, 52,7%
- Hull below water: 3 200 tons
- Hull above water: 3 200 tons
- On
freeboard deck: 14 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
20 866 lbs / 9 465 Kg = 51,9 x 5,3
" / 135 mm shells or 1,7 torpedoes
Stability
(Unstable if below 1.00): 1,51
Metacentric
height 5,1 ft / 1,6 m
Roll
period: 11,8 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,05
Seaboat
quality (Average = 1.00): 2,00
Hull form characteristics:
Hull
has raised forecastle, raised quarterdeck ,
a normal bow and a round stern
Block
coefficient (normal/deep): 0,725 / 0,734
Length
to Beam Ratio: 7,75 : 1
'Natural
speed' for length: 22,21 kts
Power
going to wave formation at top speed: 46 %
Trim
(Max stability = 0, Max steadiness = 100): 35
Bow
angle (Positive = bow angles forward): 17,50 degrees
Stern
overhang: 3,94 ft / 1,20 m
Freeboard
(% = length of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 16,00%, 26,90 ft /
8,20 m, 25,92 ft / 7,90 m
- Forward deck: 36,00%, 18,04 ft / 5,50
m, 18,04 ft / 5,50 m
- Aft deck: 36,00%, 18,04 ft / 5,50 m, 18,04 ft / 5,50 m
- Quarter deck: 12,00%, 25,92 ft /
7,90 m, 25,92 ft / 7,90 m
- Average freeboard: 20,31 ft / 6,19 m
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 74,8%
-
Above water (accommodation/working, high = better): 153,0%
Waterplane
Area: 25 736 Square feet or 2 391 Square metres
Displacement
factor (Displacement / loading): 155%
Structure
weight / hull surface area: 82 lbs/sq ft or 401 Kg/sq metre
Hull
strength (Relative):
-
Cross-sectional: 0,97
-
Longitudinal: 1,34
-
Overall: 1,00
Excellent
machinery, storage, compartmentation space
Excellent
accommodation and workspace room
Ship
has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent
seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Sensors:
1 x RDC-P-4
1 x RN-2
1 x RWN-PM-1
1 x RWN- M-1
Palau (1943)
Belitung (1943)
Ponape (1944)
Yap (1944)
Fajne. Nigdzie takich nie było. Wygląda prawie, jak klasyczny "handlowiec", ale rozwija prędkość niemal jak krążownik i artylerię główną ma w wieżach. A na dodatek cała ta artyleria jest bardzo nowoczesna (krążowniki pomocnicze w tym czasie otrzymywały działa z demobilu PWS, a nawet z przełomu XIX i XX wieku) i są tu również moje ulubione (a trochę niedocenione!) automaty 57 mm. Piszę to trochę żartobliwie i mam nadzieję, że nie poczujesz się urażony. Okręt ma piękną, rzekłbym nawet "wysmakowaną" sylwetkę. Chwali Ci się, że skorygowałeś absurdalne dane w odniesieniu do odporności na trafienia!
OdpowiedzUsuńŁK
Nie znajduję nic żartobliwego na początku Twojego komentarza - same fakty. Pewnie z moim poczuciem humoru jest coś nie tak...
UsuńSylwetkami już jakiś czas temu przestałem się przejmować. Jeżeli coś dobrego wyszło "samo", to... dobrze! A może to też był Twój żart?
JKS
No, trochę tak!:)
UsuńŁK
Mógłbyś swoje żarty oznaczać emotikonami, czy jakoś inaczej, bo przyznam się, że przestaję ogarniać. Tak, wiem, najlepszy jest żart przekazany z poważną miną i ja sam tak lubię się bawić, jednak mniej lotnym natychmiast wyjaśniam, co trzeba. Ponieważ sam teraz wyszedłem na "nielota", proszę o wyrozumiałość :(.
UsuńJKS
Czego, jak czego, ale między innymi wysublimowanego poczucia humoru, nie sposób Ci odmówić. I z tym "nielotem" to już, z Twojej strony, wyszła najgrubsza przesada! :)
UsuńŁK
Oczywiście świetnie uzbrojony zaopatrzeniowiec jest fajniejszy niż słabo uzbrojony. Jednak (jeśli dane programu traktować poważnie) to nasz zaopatrzeniowiec kosztuje ponad 12 mln USD, czyli więcej niż lotniskowiec eskortowy Generał Arciszewski czy krążownik uniwersalny Skarżysko. I wówczas pojawia się pytanie, czy nie lepiej kupić na zaopatrzeniowce tanie, standardowe „handlowce”, a oszczędzony budżet przeznaczyć na okręty bojowe.
OdpowiedzUsuńH_Babbock
Porównując ceny okrętów należy brać pod uwagę inflację oraz - co ważniejsze - wzrost kosztów wynikający z postępu technicznego; nowsze i doskonalsze "gadżety" kosztują! Przykładowo, niszczyciel "Wicher" (2685 tn 1928) kosztował 27,968 mln zł, a porównywalny "Burza" (2499 tn 1942) już 37,582 mln zł; eskortowiec "Krokodyl" (900 tn 1924) 5,198, a "Karetta" (900 tn 1942) już 7,544. Nie wiem jak to liczyłeś, ale "Palau" (69,851 mln zł) nie jest droższy od "Generała Arciszewskiego" (73,025 mln) mimo, że jest większy i nowszy. Co do "Skarżyska", to porównanie jest w ogóle nie trafione. "Skarżysko", mimo że znacznie mniejsze i starsze (7289 tn 1940) jest niewiele tańsze od "Palau" (12166 tn 1943). Napisałem "niewiele tańsze", choć 6 mln zł piechotą nie chodzi; jednakże wskaźnik cena/wyporność wygląda tak: "Skarżysko" 8767 zł/tn, "Palau" 5741 zł/tn. Nota bene, "Skarżysko" po uwzględnieniu samej inflacji kosztowałoby dziś (1943) circa 69,800 zł, więc chyba nie ma o czym dalej mówić.
UsuńJKS
Rzeczywiście coś źle spojrzałem, zaopatrzeniowiec kosztuje ciut mniej (a nie więcej) niż lotniskowiec eskortowy.
UsuńCoraz bardziej wydaje mi się, że program zawyża cenę jednostki pomocniczej, tu zaopatrzeniowca – a jeśli tak, to dyskusja jest nieco bez przedmiotowa..
Tym nie mniej, gdyby liczby podane w programie były prawdziwe, to jest: zaopatrzeniowiec kosztuje 69,8 mln, lotniskowiec 73 mln i krążownik 69,8 - to dla mnie rzeczywiście nie ma o czym mówić (nawet, jeśli na tonę wyporności, zaopatrzeniowiec kosztuje „tylko” 2/3 ceny krążownika) - pod żadnym pozorem nie należy wydawać pieniędzy na zaopatrzeniowce, tylko ich zadania realizować zwykłymi wyczarterowanymi statkami, za ułamek tej ceny!
H_Babbock
Rekwizycja statków handlowych na rzecz floty też ma swoje wady, bo:
Usuń- wymaga nakładów na uzbrojenie, wyposażenie i ogólne dostosowanie jednostki do standardów MW (w tym szkolenie załóg),
- nawet tak przystosowana jednostka będzie zawsze mniej wartościowa od okrętu od początku budowanego jako zaopatrzeniowiec floty,
- osłabianie floty handlowej niesie ze sobą negatywne skutki, wymiana handlowa również w czasie wojny musi funkcjonować.
JKS
A Niemcy o krwi korsarza patrzą i zazdroszczą..
OdpowiedzUsuńJa bym chociaż schował wieże jakoś, że niby wielkie skrzynie albo coś, a tak na miejscu przeciwnika z daleka bym strzelał jakbym spotkał nie pytając nawet o to czyś swój czy nie bo wiedziałbym że takie jednostki tylko "Polaki" robio.
Z drugiej strony brzydka niespodzianka dla korsarza przeciwnika gdzieś na zadupiu Atlantyku/Pacyfiku.
Kiedy służba "we woju się skończy" jako typowy handlowiec będzie fajny bo naprawdę jest żwawy i zdolny do transportu towarów nietypowych, szybciej niż inne jednostki.
Kpt.G
Dubelek, skasowany. ;)
UsuńKpt.G
Uzbrojenia chować nie będziemy, to nie jest statek-pułapka.
UsuńJak napisałem, krążownicza rola tej jednostki jest tylko uboczna, potwierdza to praktyka toczących się walk. Trudno na bezmiarach Pacyfiku natknąć się przypadkowo na wrogi statek, a na pozostałych oceanach japońskie handlowce prawie w ogóle się nie pokazują.
Jeżeli nie masz nic przeciw, usunę Twoje skasowane lub unieważnione komentarze w tym wątku.
JKS
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń