czwartek, 17 maja 2018

Zestawienie sił – 08.1943

Zestawienie sił – 08.1943

Przedstawiam poniżej aktualne zestawienie sił morskich (bez jednostek desantowych, szkolnych i pomocniczych). 

Klasa
P R Z E C I W N I K
A L I A N C I
Stosunek sił
Japonia
Syjam
Razem
Polska
Chiny
Razem
0
 -
 +
Σ
0
 -
 +
Σ
0
 -
 +
Σ
0
 -
 +
Σ
Pancerniki
7
1
1
7



0
7
6

1
7



0
7
0
Krążowniki liniowe
4
1

3



0
3
5


5
1


1
6
3
Monitory i pancerniki obrony wybrzeża



0
2
2

0
0
1


1



0
1
1
Lotniskowce uderzeniowe
8
6

2



0
2
7
2
2
7



0
7
5
Lotniskowce lekkie i eskortowe
6

4
10



0
10
5

3
8



0
8
-2
Transportowce wodnosamolotów
3
1

2



0
2
2


2



0
2
0
Krążowniki ciężkie i lotnicze
14
5
1
10



0
10
14
1

13



0
13
3
Krążowniki lekkie i plot
20
3
2
19
2
1

1
20
37
2
3
38
5

2
7
45
25
Niszczyciele
115
8
3
110
1


1
111
86
2
20
104
8
1
2
9
113
2
Niszczyciele eskortowe


2
2



0
2
28
1
12
39
2


2
41
39
Torpedowce
12
1

11
13
8
4
9
20
12


12
4


4
16
-4
Okręty podwodne
63
8
15
70
4
2

2
72
94
6
6
94
10
3
6
13
107
35
Eskortowce i patrolowce
7
2
22
27
1
2
4
3
30
60
6
6
60
6

7
13
73
43
Kanonierki
6

1
7
2
1

1
8
20
2

18
2

2
4
22
14
Ścigacze torpedowe i artyleryjskie
17

26
43

1
2
1
44
115


115
15
1
8
22
137
93
Stawiacze min i krążowniki minowe
44
1
1
44
1

1
2
46
14


14
1

1
2
16
-30
Trałowce i kutry trałowe
20
2
28
46
4
2
2
4
50
101


101
12

5
17
118
68
Legenda:
0
stan początkowy
-
stracono
+
pozyskano
Σ
stan aktualny
Stan na dzień 31.08.1943

9 komentarzy:

  1. Ogromna przewaga Polski w okrętach lotniczych, przy względnej równowadze w zakresie okrętów pancernych, wskazuje jednoznacznie dalszy sposób prowadzenia działań ofensywnych.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mnie zaskoczyło, że w ostatniej kolumnie napisane jest „stosunek sił”, a w rzeczywistości jest to różnica liczby okrętów.

    W siłach ciężkich artyleryjskich panuje mniej więcej równowaga. Nasze okręty (choć w części teoretycznie słabsze) są znacznie nowocześniejsze. Jest to skutek bardzo dziwnej sytuacji, że w okresie międzywojennym „wszyscy” (w tym Japonia) przestrzegali „wakacji morskich”, a myśmy mogli (dlaczego?) budować w tym czasie nowoczesne okręty.

    Nasza przewaga a w lotniskowcach uderzeniowych jest miażdżąca. Aż się prosi zacząć strategię Amerykanów z okresu 1943 - połowa 1944, czyli rajdy lotnicze przeciw kolejnym japońskim pozycjom.

    Nie wiem skąd u Japończyków 10 lotniskowców eskortowych. W realu mieli 5.

    W porównaniu flot bardzo osobliwie wygląda nasze armada lekkich krążowników (37:20) oraz ścigaczy (137:44). Z drugiej strony nie wiem skąd się wzięła ogromna liczba stawiaczy min u po stronie wroga (46).
    Powyższe liczby tym bardziej są zaskakujące, jeśli się weźmie pod uwagę, że po naszej stronie, właśnie krążowniki lekkie praktycznie nie istotne, a ścigacze w ogóle nie wzięły udziału w walkach. Po drugiej stronie też nie ma żadnych sukcesów wojny minowej.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że określenie „stosunek sił” jest trochę nieprecyzyjne, ale chyba wszyscy wiedzą co miałem na myśli.
      W moim świecie ograniczenia traktatowe obowiązywały w latach 1923-1934 (patrz post z 10.10.2015) i nie dotyczyły ilości, a jedynie wielkości i uzbrojenia budowanych okrętów. Ja tych ustaleń przestrzegałem.
      Rajdy takie zapewne będą miały miejsce, lecz nie jako "sztuka dla sztuki", a zgodnie z konkretnymi potrzebami, wynikającymi z planów strategicznych.
      Oto lista japońskich lotniskowców lekkich i eskortowych wg stanu na sierpień 1943:
      - "Hosho" 1922;
      - "Ryujo" 1933;
      - "Zuiho" i "Shoho" 1940-42;
      - "Ryuho" 1942;
      - "Chiyoda" 1943;
      - "Taiyo" i "Unyo" 1941-42;
      - "Kayo" 1943;
      - "Shinyo" 1943.
      Wykaz ten jest całkowicie zgodny z realiami.
      Spośród 38 krążowników lekkich 14 to przeciwlotnicze, 9 kolonialne, a tylko 15 jest klasycznymi okrętami tej klasy.
      Jeśli chodzi o ścigacze, to 40 przebywa na Bałtyku, 40 na Atlantyku i "Indyku", 35 na Pacyfiku, a 22 to jednostki chińskie. Japończycy zaniedbali budowę jednostek tej klasy i dopiero teraz "nadrabiają"
      Większość japońskich minowców to małe i średnie jednostki przystosowane również do stawiania sieci ptorp. Podana przeze mnie liczba jest zgodna z realiami.
      Krzywdzisz nasze lekkie krążowniki posądzeniem o bezczynność. Miały one udział w obydwu bitwach o Truk, atakowały syjamskie bazy, a szczególnie aktywny udział wzięły w walkach o Palau, w tym w bitwie pod Kayangel. Utrata dwu jednostek tej klasy też nie świadczy o ich nieobecności w walkach.
      Jak piszę wyżej, większość ścigaczy bazuje poza strefą działań wojennych, a pozostałe rzeczywiście nie miały zbyt wielu okazji do działania, po prostu w ich zasięgu nie pojawiają się okręty wroga. Tu muszę uderzyć się w piersi; mamy tylko jeden okręt-bazę ścigaczy, stąd są one zbyt "przywiązane" do baz stacjonarnych.
      Japońskie działania minowe nie przyniosły dotychczas większych sukcesów, ponieważ ograniczają się głównie do akwenów przyległych do wysp macierzystych, gdzie nasze okręty praktycznie się nie pokazują. Niemniej, niewyjaśnioną jeszcze utratę dwu polskich OP przypisuje się właśnie japońskim minom, ponadto na syjamskiej minie straciliśmy jeden statek.

      JKS

      Usuń
    2. Jest więc tych lotniskowców japońskich realnie o 1 szt. mniej. "Hosho" nie zasługuje już na to miano w 1943 r. Archaiczna siłownia i uzbrojenie złożone z działek 25 mm i 13 mm nkm-ów (2 stareńkie armaty 76 mm L/40 nie zasługują nawet na wspomnienie). Zgadzam się z uwagą Kolegi H_Babbock, że w zakresie ogólnej nowoczesności okrętów panuje rażąca dysproporcja na naszą korzyść. Nawet jeśli wiek jest zbliżony, to i tak "odcinasz kupony" od osławionej progresywności Twoich projektów! :)
      ŁK

      Usuń
    3. Faktycznie, "Hosho" to już mocno zabytkowa łajba, ale w zestawieniach "sztuka się liczy"
      Co do "odcinania kuponów"; - może więc jednak w tym szaleństwie była jakaś metoda?

      JKS

      Usuń
    4. Może tak? :)
      ŁK

      Usuń
    5. Po prostu wolałem uciekać, niż gonić. Jak można zauważyć, od początku wojny pojawia się niewiele nowych konstrukcji; mam ten luksus, że mogę korzystać z rozwiązań, które jeszcze kilka lat temu były "hop do przodu", a dziś są jak znalazł.

      JKS

      Usuń
    6. W kwestii nowoczesności naszej floty. Nowoczesność jest oczywiście cenne, tylko kosztowna. Ale nie to stanowi dla mnie problem, tylko, że jak piszesz: „W moim świecie ograniczenia traktatowe obowiązywały w latach 1923-1934 (patrz post z 10.10.2015) i nie dotyczyły ilości, a jedynie wielkości i uzbrojenia budowanych okrętów. Ja tych ustaleń przestrzegałem.”. A w praktyce to „nie dotyczyło ilości” oznaczało, że w 1930 budujesz 3 krążowniki liniowe (21,5 tys t, 8x283), w 1932 2 pancerniki (35 tys t, 10x356), w 1938 2 pancerniki (47,7tys t, 9x406), a na to wszystko odpowiedzią Japonii są dopiero pancerniki zbudowane ponad 10 lat później (w 1941). Dla mnie nie jest to realistyczne, że inne kraje nie skorzystały z możliwości „rozbudowy ilościowej”, tylko „reanimowały trupy” np. modernizacje Kongo.

      Rajdy amerykańskie nie były „sztuką dla sztuki” tylko realnym niszczeniem potencjału lotnictwa nieprzyjaciela. Wtórnie w wyniku strat (lub obawy o straty) Japończycy musieli pozostawiać wysunięte bazy ogołocone z lotnictwa, co ułatwiało następną amerykańską ofensywę.

      W sprawie lotniskowców – mój błąd, Nie zauważyłem, że połączyłeś klasy „lekkie” i „eskortowe” w jedną kategorię.

      W sprawie krążowników lekkich. Nie twierdzę, że w ogóle nie walczyły. Wydaje mi się, że w stosunku do ich liczby ich aktywność jest mała. A już krążowniki kolonialne to chyba w ogóle nic nie osiągnęły.

      H_Babbock

      Usuń
    7. No tak, ja budowałem, a Japończycy nie - to niesprawiedliwe! W roku 1927 Brytyjczycy zbudowali 2 pancerniki typu "Nelson", Amerykanie 2 lotniskowce "Lexington" i 1 "Ranger", Francuzi lotniskowiec "Béarn", Japończycy lotniskowce "Kaga" i "Akagi", a więc jednak można było! Oczywiście, to trochę demagogia i obydwaj znamy powody, dla których akurat te okręty powstały, a inne nie. Trzeba jednak przyjąć do wiadomości, że gdybym ściśle trzymał się realiów, to ten blog - jako mniej, lub bardziej nieudolne naśladowanie rzeczywistej historii - nie miałby sensu.
      Nasza strategia nie może być kalką amerykańskiej z powodów, które wyjaśniliśmy sobie w komentarzach do postu z 12.05.2018.
      Krążowniki kolonialne są budowane bardziej z myślą o czasach pokojowych, niż wojennych. Niemniej krążownik typu "Gustavia" brał udział w walkach o Palau, a jednostki typu "Philipsburg" w atakach na bazy syjamskie. Komunikaty wojenne czytasz nieuważnie :).

      JKS

      Usuń