poniedziałek, 22 października 2018

Wiadomości z floty nr 58/4/1944



Wiadomości z floty nr 58/4/1944

Okręty.
Skreślono z listy floty i oddano do złomowania następujące okręty:
- krążowniki plot Elbląg, Ustka i Darłowo (typ Elbląg CLA-1 1911/1926),
- kanonierka Mantykora (typ Gryf GB-9 1921),
- trałowce Narew i Horyń (typ Narew MSC-16 1922),
- okręty podwodne Lamna i Tawrosz (typ Lamna SS-32 1924),
- podwodne stawiacze min Orka i Kaszalot (typ Orka SSM-2 1923).
Skreślono z listy floty i sprzedano następujące okręty:
- okręty hydrograficzne Pacyfik i Atlantyk (typ Pacyfik HV-2 1921), armatorowi krajowemu za łączną kwotę 342 tys. zł;
- lodołamacze Mors i Foka (typ Mors IB-1 1922), armatorowi krajowemu za łączną kwotę 729 tys. zł.
Ww. jednostki zakupiło największe polskie przedsiębiorstwo rybołówstwa dalekomorskiego. Po zakończeniu adaptacji, będą one używane do rozpoznania łowisk, zaopatrywania floty rybackiej na dalekich łowiskach, wymiany ich załóg, transportu zakonserwowanych ryb i ich przetworów z łowisk do baz macierzystych, a byłe lodołamacze dodatkowo jako… lodołamacze :).
Uzbrojenie.
Wprowadzono do arsenału floty nowy model działka 25 mm, oto jego dane taktyczno-techniczne:
- kaliber 25 mm,
- długość lufy 65 kalibrów,
- masa pocisku 0,25 kg,
- prędkość początkowa 911 m/s,
- maksymalna donośność pozioma 6 000 m, pionowa 4 000 m,
- szybkostrzelność praktyczna 180/min,
- masa stanowiska podwójnego 680 kg, poczwórnego 1 200 kg.
Inne.
W listopadzie bieżącego roku, nasza Flota osiągnęła apogeum swojego rozwoju ilościowego. Przy budżecie rocznym 19 564 828 tys. zł, posiadała 1342 okręty o łącznej wyporności 2 996 008 tn, a personel pływający liczył 180 170 marynarzy. Lotnictwo morskie obejmowało 2 075 samolotów, a liczebność piechoty morskiej przekroczyła 91 000 żołnierzy. Powyższe nie obejmuje czasowo zmobilizowanych statków cywilnych i ich załóg (RMW).
W czasie wojny zmobilizowano łącznie ok. 60 tys. ochotników z Ochotniczej Rezerwy Marynarki Wojennej (ORMW). Służyli oni głównie na zmobilizowanych statkach handlowych, jednostkach pomocniczych Floty oraz w bazach morskich i lotniczych.  Straty osobowe ORMW wyniosły 121 zabitych i zaginionych oraz 371 rannych. Ogólna liczba uzyskanych przez ORMW odznaczeń to: 1 Order Krzyża Virtuti Militari V klasy, 19 Krzyży Walecznych, 83 Medale Marynarskie oraz chińskie Ordery Drogocennego Trójnogu: 1 VII klasy, 2 VIII klasy i 5 IX klasy .
Budżet.
Rok budżetowy 1944 zamknął się nadwyżką w wysokości 78 096 tys. zł. Nadwyżka ta jest skutkiem kasacji i sprzedaży wyżej wyszczególnionych okrętów i powiększy budżet roku następnego.
Plany.
Na rok 1945 planuje się:
- budowę 9 niszczycieli po ok. 3 000 tn,
- budowę 10 trałowców po ok. 1 000 tn,
- budowę 2 okrętów hydrograficznych po ok. 900 tn,
- budowę 6 holowników po ok. 300 tn,
- przebudowę pancernika Kazimierz Wielki (BB-4 1924/1939) na okręt szkolno-bojowy,
- modernizację krążownika liniowego Leszek Biały (BC-3 1930),
- przebudowę krążownika ciężkiego Gdańsk (CA-8 1921/1934) na okręt szkolno-bojowy,
- przebudowę krążownika lekkiego Kołobrzeg (CL-18 1924) na okręt rozpoznania radiowego,
- przebudowę 3 stawiaczy min typu Nereida (ML-6 1926) na stawiacze min/pływające stacje torpedowe,
- powrotną adaptację 2 okrętów szpitalnych typu Mikulicz-Radecki (HS-1 1936/1943) na transportowce wojska typu Giewont (TS-8 1936),
- kasację: monitora, 8 niszczycieli, 4 torpedowców, 2 stawiaczy min, 3 ścigaczy artyleryjskich, 12 ścigaczy torpedowych,  7 średnich okrętów desantowych, 48 małych okrętów desantowych, 24 kutrów desantowych, poławiacza torped, transportowca wodnosamolotów, okrętu-bazy OP, transportowca wojska, zbiornikowca, 2 zaopatrzeniowców, okrętu warsztatowego i 4 holowników,
- sprzedaż licznych jednostek zgodnie z popytem.

14 komentarzy:

  1. Nie zaskoczę Cię z pewnością, jeśli napiszę, że szczególnie ciekawe będą dla mnie planowane przebudowy. Mam nadzieję, że ujrzą one światło dzienne jeszcze przed zamknięciem chronologii tego bloga...
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro ująłem w planach, to chyba będę musiał... Wyjątkiem jest powrót okrętów szpitalnych do roli transportowców wojska; post opisujący ich powstanie przedstawił je w obydwu rolach.

      JKS

      Usuń
    2. Czyli zakończenie tej odsłony bloga nie jest jeszcze tak bliskie. To dobrze!
      ŁK

      Usuń
  2. Trochę mnie zastanawia plan budowy tuż po wojnie 9 dużych niszczycieli.
    Gdyby chodziło o „alarmowe” uzupełnienie strat wojennych to spodziewałbym się jakiegoś projektu będącego delikatna modyfikacja ostatnich okrętów z okresu wojny.
    Ale planowana wyporność zdaje się wskazywać na zupełnie nowy projekt. Budowa tuż po wojnie, w okresie, kiedy będą gwałtownie rozwijać się nowe bronie kierowane, dość długiej serii okrętów, to duże ryzyko powstania okrętów nie do końca udanych i szybko stających się przestarzałymi.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś już o tych planowanych niszczycielach dyskutowaliśmy, ponieważ jednak: po pierwsze szkoda mi czasu na szukanie tego w gąszczu komentarzy, a po drugie koncepcja trochę się zmieniła, napiszę jeszcze raz, co za "wynalazek" mam na myśli.
      Na początek mała dygresja; mam właśnie zamiar w najbliższych dniach sfinalizować projekt tego okrętu. Gdybyś poruszył ten temat 2-3 dni później, mógłbym operować konkretami; na razie jestem skazany na częste stosowanie wyrażenia "około" lub "od-do"
      Technologicznie, projekt ma stanowić formę przejściową pomiędzy klasycznym niszczycielem połowy V dekady XX w., a hipotetycznym niszczycielem/fregatą końca VI dekady. Koncepcyjnie, ma to być jednostka eskortująca zespoły lotniskowców, stąd duży nacisk na uzbrojenie plot i pop, a mniejszy na artylerię główną i broń torpedową.
      Na razie dane techniczno-taktyczne okrętu wyobrażam sobie tak:
      - wyporność 3000-3200 tn,
      - prędkość maksymalna 33-35 w,
      - zasięg ok. 5000 Mm,
      - artyleria 6x120, 6x57 mm, 6-8x25 mm,
      - uzbrojenie torpedowe 4-5 wt 533 mm,
      - uzbrojenie pop 2x3 wt pop 356 mm, 1 "jeż", 2 dct,
      - bogate wyposażenie radionawigacyjne i kierowania ogniem.
      Konstrukcja i architektura okrętu ma umożliwiać stosunkowo łatwą modernizację/wymianę zestawu uzbrojenia w przyszłości. Reasumując; projektowany okręt ma na razie zastąpić kasowane niszczyciele starszych typów, a przyszłościowo stanowić "platformę" doświadczalną dla wersji rozwojowych, czy nawet całkiem nowych typów.

      JKS

      Usuń
    2. Naturalne punkty odniesienia to podobnej wielkości okręty typu Gearing (6x127, do 25 działek plot) i Akizuki (8x100, do 51 (!) działek plot). Na tym tle (poza bronią pop) Twój okręt (6x120 i do 14 działek plot) dla mnie nie bardzo się wyróżnia na plus, jest taki trochę „bez efektu wow”. Mi by się podobał okręt bardziej nowatorski. Zakładając, że doświadczenia floty polskiej wskazują, że
      - ciężkie działo plot im większe tym lepsze (bo tak było w US Navy - stąd krążowniki plot Worcester 12x152);
      - działko 57mm uznano w flocie polskiej za nową jakość (ja osobiście nie jestem fanem działek plot tego kalibru, ale to inna sprawa);
      to taką nową jakością „wielkiego niszczyciela towarzyszącego” byłby okręt 2xIIx135 (co daje min. oszczędność miejsca o jedną wieżę) plus „dużo” działek plot np. 6-8xIIx57 w układzie dwa w superpozycjach dziób i rufa, reszta burtowo plus mniejsza liczba działek „ostatniej szansy” (25mm), plus torpedy 610 (zamiast słabszych 533). Jeśli projekt by się nie spinał, to byłbym za zwiększeniem wyporności (co byłoby logiczne, zważywszy, że Gearing uchodził podobno za przeładowany i zbyt ciasny).
      H_Babbock

      Usuń
    3. Zdecydowanie popieram opcję 2 x II - 135 mm!
      ŁK

      Usuń
    4. To nie jest tak, że "działo plot im większe tym lepsze" O ile np. działo 152 mm dobrze się sprawdza przy zwalczaniu samolotów na dystansach pow. 4 km, to jest praktycznie nieprzydatne na dystansach do 2 km. Dobrze zbilansowana obrona plot winna dysponować różnymi kalibrami. Aktualnie w naszej flocie przyjmuje się następujące odległości skutecznego ognia plot dla poszczególnych kalibrów:
      - 135 mm 3500-7000 m,
      - 120 mm 3000-6000 m,
      - 105 mm 2500-5500 m,
      - 75 mm 2000-4500 m,
      - 57 mm 1500-3500 m,
      - 40 mm 1000-2500 m,
      - 25 mm 0-1500 m,
      - 13 mm 0-750 m.
      Dotychczas, kaliber 135 mm uważany był u nas za "krążowniczy" Kończy się jednak pewna epoka, a zaczyna następna; pewnie czas na przewartościowanie niektórych pojęć i "uprzedzeń"
      Przymierzę się do proponowanych przez Was zmian, o efektach zamelduję.
      Wracając do samej koncepcji niszczyciela chciałbym, aby ten typ - podlegając stałym modernizacjom głównie uzbrojenia - niejako wyznaczał linię rozwoju niszczycieli w latach 1945-1965, w odniesieniu do USNavy od typu "Gearing" do typu "Charles F. Adams"

      JKS

      Usuń
    5. Po wstępnej przymiarce wygląda to tak:
      - wyporność 3224 tn,
      - prędkość maksymalna 33,2 w,
      - zasięg 5000 Mm,
      - artyleria 2xIIx135 mm, 4xIIx57 mm, 4xIIx25 mm,
      - uzbrojenie torpedowe 5 wt 610 mm,
      - uzbrojenie pop 2x2 wt pop 356 mm, 1 "jeż", 2 dct.
      Pewne założenia (dotyczy to głównie artylerii małokalibrowej) dodatkowo zweryfikuje rysunek. Przewidziano rezerwę wyporności na montaż dodatkowego lub nowszego uzbrojenia/wyposażenia.
      Jak wyżej napisałem, widzę ten typ jako "pływającą historię" rozwoju niszczycieli w latach 1945-1965. Oto przewidywana lista modernizacji uzbrojenia:
      - 1950 "jeż" zastąpiony wyrzutnią rakietowych granatów pop w rodzaju sowieckiej RBU,
      - 1955 1xIIx57 mm zastąpione przez wyrzutnię rakiet plot w rodzaju Terrier,
      - 1960 zdjęte dct, wt 610 mm zastąpiona przez wyrzutnię rakietotorped w rodzaju ASROC,
      - 1965 zdjęte rufowe 1xIIx135 mm, instalacja lądowiska dla śmigłowca.
      Być może, po roku 1960 zamontowane zostaną pociski rakietowe woda-woda, np. w rodzaju Gabriela, kosztem 2xIIx25 mm.

      JKS

      Usuń
    6. Wygląda bardzo ciekawie. Moim zdaniem niemożliwe jest zastąpienie podwójnej armaty 57 mm wyrzutnią rakiet analogicznych do "Terrier" oraz podwójnej armaty 25 mm wyrzutnią w typie "Gabriel" (na ten czas jednak bardziej coś bliskiego sowieckim rakietom, zwanym na Zachodzie klasą "Styx"). Nie te gabaryty! Raczej musiałbyś poświęcić rufową wieżę artylerii głównej na rzecz pierwszych i wieże 57 mm na rzecz drugich. Działka 25 mm wolałbym osobiście w wariancie 2 x IV. Dobrze, że blog nie dociąga już do tych lat. Jako smarkacza bardzo "grzała" mnie ta epoka. Dziś mój ulubiony czas to lata 1894 - 1939... :)
      ŁK

      Usuń
    7. Trudno przesądzać, co by się zmieściło, a co nie, przed analizą rysunku.
      Wprowadzone w roku 1962 pociski "Gabriel 1" miały bardzo umiarkowane gabaryty (w nawiasach wymiary P-15 Termit/Styx):
      - długość 3,35(5,80) m,
      - rozpiętość 1,35(2,50) m,
      - średnica 0,33(0,76) m,
      - masa 430(2300) kg.

      JKS

      Usuń
    8. Nie wiem skąd biorą się w sieci te informacje o wejściu do służby pocisków "Gabriel" w 1962 r. Publicznie pokazały się przecież dopiero u progu lat 70-tych. A początek ich kariery ma bezsprzeczny związek z tragedią niszczyciela "Eilat" w 1967 r. Co do pocisków "Terrier" jestem pewny, że ich montaż jest niemal w 100% wykluczony na tak małym okręcie. Amerykanie montowali je na krążownikach. Najmniejszym znanym mi nosicielem były fregaty typu "Farragut" z końca lat 50-tych (wyporność prawie 4200 ts!).
      ŁK

      Usuń
    9. Okręt w konfiguracji lekkich działek plot 4xIIx57 plus 4xIIx25 (czyli łącznie 16 sztuk) wypada słabo na tle Gearinga i Akizuki. Oczywiście można argumentować, że IIx57 odpowiada IVx40 wtedy +/- projektowany okręt ma siłę Gearing’a.
      Ja bym postulował jednak większy „krok na przód”. Zakładając, że główna rola (osłona lotniskowców), będzie realizowana przez działka 57mm (a 25 to tylko uzupełnienie), to proponuje 6xIIx57. Jeśli to wymaga zwiększenia wyporności to jest to do zaakceptowania. Jeśli postawione na burtach parami stanowiska 57mm zajmowałyby zbyt wiele szerokości, to może układ „w szachownice” – np. w każdej parze, lewoburtowe bardziej z przodu, prawoburtowe z tyłu. Dodatkowo zwiększy to liczbę luf strzelających na burtę.
      Wyrzutnie torped pop. Te torpedy muszą być strzelane pojedynczo i w sporym odstępie czasu. Wystarczyłoby więc 2xII, a przy wydajnym systemie przeładowania nawet 2xI. No chyba, że zakładasz brak zapasu, i całość to 6 torped. Dodatkowo można też założyć wyrzutnie poprzeczne stałe, albo o małym koncie obrotu (dla torped sterowanych to nie jest problem). To da oszczędność miejsca

      Jeszcze kwestia wyglądu. „Nowoczesny” okręt jest na ogół gladkopokładowy. Jednak nigdy nasze niszczyciele takie nie były – miały uskok tuż za pomostem. Może teraz krok pośredni – nadal z uskokiem, ale przeniesionym znacznie do tyłu?

      H_Babbock

      Usuń
    10. Spróbuję wcisnąć jeszcze jakieś działka 57 mm.
      Co do wyrzutni torped pop, to już wcześniej zmieniłem 2xIII na 2xII, zapas torped 4 szt.
      Projektowany niszczyciel jest gładkopokładowy.

      JKS

      Usuń