Okręt hydrograficzny typu Atlantyk (1945-1946) (2 szt.)
W
celu zastąpienia, skreślonych w końcu roku 1944 z listy floty okrętów
hydrograficznych typu Pacyfik (HV-2
1921), zbudowano jednostki prezentowanego typu. Po swoich poprzednikach, nowe
okręty odziedziczyły nazwy własne, a przede wszystkim zadania. Do zadań tych
zaliczyć można:
-
opracowanie i aktualizacja kartograficzna wybrzeży morskich, ze szczególnym
uwzględnieniem cieśnin, wąskich zatok, red portowych itp.;
-
badanie (również z wykorzystaniem sonaru) głębokości, profilu i geologii dna na
ww. akwenach;
-
lokalizacja i oznaczanie naturalnych i sztucznych przeszkód podwodnych (rafy i
skały podwodne, mielizny, wraki itp.;
-
trałowanie zagrażających żegludze obiektów, (pływające lub zatopione części
wraków itp.);
-
wytyczanie i oznaczanie torów wodnych oraz podejść do portów, przystani i
kotwicowisk;
-
kontrola prawidłowości rozmieszczenia oznaczeń nawigacyjnych (boi, pław, staw)
i ich ewentualna korekta.
Dla
umożliwienia wykonywania tych zadań, okręt został wyposażony m.in. w sonar
aktywny, windę trałową, zestaw pław, 4 namierniki kompasowe oraz pracownie
kartograficzną i oceanograficzną.
W
razie wojennej konieczności, okręty tego typu mogą być wykorzystane jako
pomocnicze trałowce, stawiacze min, a także (po dozbrojeniu) eskortowce.
Uzbrojenie
okrętu jest dość symboliczne i służy głównie do samoobrony plot.
Prędkość
i zasięg są całkowicie wystarczające do realizacji stawianych przed jednostką
zadań. Na uwagę zasługują świetne właściwości morskie, umożliwiające działanie na
dowolnym akwenie i w każdych warunkach pogodowych.
Sylwetka
okrętu jest – moim zdaniem – całkiem niebrzydka; pewną nowością jest
zastosowanie „kanciastego” komina o ośmiokątnym przekroju.
Prezentowane
okręty będą działać głównie na oceanach Indyjskim i Spokojnym.
Atlantyk, Poland Survey ship laid down 1945
Displacement:
781
t light; 810 t standard; 1 224 t normal; 1 554 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x
beam x draught (normal/deep)
(235,18
ft / 229,66 ft) x 32,81 ft x (10,33 / 12,45 ft)
(71,68
m / 70,00 m) x 10,00 m x (3,15 / 3,79 m)
Armament:
2
- 2,24" / 57,0 mm 45,0 cal guns - 5,09lbs / 2,31kg shells, 700 per gun
Anti-air guns in deck mount, 1945 Model
1 x Twin mount on centreline, forward deck
forward
2
- 0,98" / 25,0 mm 65,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 1 500 per
gun
Anti-air guns in deck mount, 1945 Model
1 x Twin mount on centreline, aft deck centre
Weight of broadside 11 lbs / 5 kg
Machinery:
Diesel
Internal combustion motors,
Geared
drive, 2 shafts, 2 702 shp / 2 016 Kw = 16,00 kts
Range
18 000nm at 12,00 kts
Bunker
at max displacement = 744 tons
Complement:
103
- 134
Cost:
£0,260
million / $1,040 million
Distribution of weights at normal
displacement:
Armament:
2 tons, 0,2%
- Guns: 2 tons, 0,2%
Machinery:
68 tons, 5,6%
Hull,
fittings & equipment: 689 tons, 56,3%
Fuel,
ammunition & stores: 443 tons, 36,2%
Miscellaneous
weights: 22 tons, 1,8%
- Hull below water: 8 tons
- Hull above water: 4 tons
- On freeboard deck: 10 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
8 520 lbs / 3 865 Kg = 295,1 x 2,2
" / 57 mm shells or 0,9 torpedoes
Stability
(Unstable if below 1.00): 1,41
Metacentric
height 1,7 ft / 0,5 m
Roll
period: 10,6 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 80 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,01
Seaboat
quality (Average = 1.00): 2,00
Hull form characteristics:
Hull
has rise forward of midbreak,
a normal bow and large transom stern
Block
coefficient (normal/deep): 0,550 / 0,580
Length
to Beam Ratio: 7,00 : 1
'Natural
speed' for length: 17,71 kts
Power
going to wave formation at top speed: 49 %
Trim
(Max stability = 0, Max steadiness = 100): 40
Bow
angle (Positive = bow angles forward): 17,00 degrees
Stern
overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard
(% = length of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 15,00%, 18,04 ft /
5,50 m, 16,08 ft / 4,90 m
- Forward deck: 35,00%, 16,08 ft / 4,90
m, 16,08 ft / 4,90 m
- Aft deck: 30,00%, 7,87 ft / 2,40 m, 7,87 ft / 2,40 m
- Quarter deck: 20,00%, 7,87 ft / 2,40
m, 7,87 ft / 2,40 m
- Average freeboard: 12,09 ft / 3,69 m
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 21,9%
-
Above water (accommodation/working, high = better): 124,4%
Waterplane
Area: 5 474 Square feet or 509 Square metres
Displacement
factor (Displacement / loading): 739%
Structure
weight / hull surface area: 78 lbs/sq ft or 381 Kg/sq metre
Hull
strength (Relative):
-
Cross-sectional: 1,67
-
Longitudinal: 5,11
-
Overall: 1,87
Excellent
machinery, storage, compartmentation space
Excellent
accommodation and workspace room
Ship
has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent
seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Sensors:
1 x SA-2
1 x RN-2
1 x RWN-M-1
Atlantyk (1945)
Pacyfik (1946)
Ładne okręty. Szczególnie podoba mi się komin. Gdyby stewa dziobowa była jeszcze bardziej wychylona i zachowywałaby łukową linię - okręt wyglądałby niczym elegancki jacht motorowy, należący do jakiegoś "kapuściarza". :) Myślę, że w warunkach powojennych możemy wykluczyć bojowe wykorzystanie tego okrętu. W związku z czym uzbrojenie można ograniczyć do pojedynczej armaty 40 mm (najstarszego modelu) i 2 nkm-ów. Do odstraszenia ewentualnych piratów starczy to aż nadto!
OdpowiedzUsuńŁK
Uzbrojenie może zostać, mamy dużo dział z wycofywanych okrętów.
UsuńNadwyżki sprzętu artyleryjskiego możemy również sprzedawać. Bezprecedensowa nowoczesność naszej artylerii morskiej powoduje, że nawet starsze modele dział są dla wielu marynarek z "II ligi" bardzo atrakcyjnym i pożądanym nabytkiem. Akurat te najnowsze armaty 57 mm chyba nie stanowiły uzbrojenia wycofywanych ze służby okrętów. A jeśli nawet, to można je zmagazynować jako zapas mobilizacyjny lub przesunąć do artylerii fortecznej (nadbrzeżnej). Nb. to byłby ciekawy temat na osobny post: aktualne zestawienie naszych baz morskich uwzględniające ilość i modele dział na ich wyposażeniu. Mam wrażenie, że jest tam wiele starszych dział, które będzie można aktualnie przeznaczyć do kasacji i zastąpić je demontowanymi z wycofywanych ze służby okrętów.
UsuńŁK
Działka 25 mm mogą pochodzić z dowolnego okrętu, a nowsze działa przeciwlotnicze (również 57 mm, chociaż nie ta wersja) były na uzbrojeniu wycofywanych właśnie okrętów desantowych. Owszem, można to sprzedać lub trzymać jeszcze przynajmniej 15 lat w rezerwie mobilizacyjnej. Jednak uzbrojenie takich okrętów pomocniczych w nowoczesną artylerię też ma zalety. Niech sobie chłopaki postrzelają, bo jeśli trafią za jakiś czas (może zaangażuje się nasza flota w konflikt w rodzaju koreańskim lub wietnamskim) na okręt bojowy, umiejętności się przydadzą.
UsuńKolego ŁK, jest to okręt pomocniczy i nie potrzebuje silnego uzbrojenia, ale nie oznacza to, że uzbrojenie nie może być nowoczesne.
UsuńMamy duże nadwyżki uzbrojenia (produkcja końcowego okresu wojny, wycofywane okręty) i nie musimy oszczędzać w tej dziedzinie. Co do sprzedaży uzbrojenia, to w przygotowaniu jest kompleksowa oferta, skierowana do odbiorców zagranicznych. Zawierać ona ma tak nowsze (nie najnowsze!), jak i starsze modele. Bliżej o tym napiszę przy innej okazji.
JKS
Otóż uważam, że - zgodnie z praktyką z realu - to uzbrojenie może nie być nowoczesne. Nie ma sensu montować najnowszego modelu armaty tylko dlatego, że wyprodukowaliśmy ją w nazbyt (?) dużej ilości egzemplarzy.
UsuńŁK
Lepiej żeby te nowoczesne armaty rdzewiały w arsenałach?
UsuńZnam Cię, jako zwolennika rozwiązań minimalistycznych, ale nie można z tym przesadzać. W końcu zaproponowałbyś uzbrojenie małego okrętu pomocniczego w fuzję skałkową, dzidy i pałasze (RaA) ;).
JKS
Znowu jeździsz "po bandzie"! :) Nowoczesne armaty, choćby jako działa zapasowe dla okrętów BOJOWYCH, mogą sobie poczekać w arsenałach. Okrętów hydrograficznych nie uzbrajano w ten sposób, chyba, że były to, de facto, jakieś eskortowce/trałowce/kanonierki, którym powierzano okresowo tego rodzaju funkcje badawcze.
UsuńŁK
Nie należy mylić okrętów hydrograficznych floty z "cywilnymi", rzeczywiście nieuzbrojonymi. Poniżej kilka realnych okrętów hydrograficznych/oceanograficznych floty ze zbliżonego okresu:
Usuń- ORP "Żuraw/Kompas" 1948 183 ts 2x20 mm;
- HMAS "Shepparton" 1943 650 ts 1x102 - 1x40 - 3x20 mm;
- HMAS "Warreen" 1952 111 ts 1x20 mm;
- HMS "Vidal" 1954 1940 ts 3x47 mm;
- HMS "Seagull" i "Sharpshooter/Shackleton" 1946 848 ts 2x102 - 4x12,7 - 8x7,7 mm;
- HMS "Dampier", "Cook" i "Dalrymple" 1948-50 1626 ts 3x47 mm.
Na tle powyższych przykładów, nasz okręt nie wygląda na nadmiernie uzbrojony.
JKS
4" to relikty poprzedniej epoki, zamontowane, w celu "zapchania dziury". Nb. okręty z tymi armatami to oceaniczne trałowce, którym powierzono funkcje hydrograficzne (dodatkowo zwracam uwagę na iście archaiczne uzupełnienie uzbrojenia armatniego, w postaci kaemów 7,7 mm!). ORP "Żuraw"/"Kompas" to również przedwojenny trałowiec, który dopiero po dużej przebudowie w latach 1959 - 1963 stał się okrętem hydrograficznym z prawdziwego zdarzenia! Te armatki 47 mm to zabytki z końca XIX wieku, używane od okresu międzywojnia jako działka salutacyjne. Tak więc zdecydowanie obstaję przy swoim zdaniu!
UsuńŁK
Ale to właśnie Ty proponowałeś uzbrojenie naszego okrętu w działka "najstarszego modelu" i "archaiczne" nkm-y.
UsuńSzkoda czasu, nie dogadamy się.
JKS
Nie dogadamy się, bo nadawanie i odbiór odbywają się na zupełnie innych częstotliwościach! :) Takie okręty uzbrajano generalnie w bardzo przestarzałe działa. Te, które miały silniejsze i nowsze uzbrojenie - były typowymi okrętami bojowymi (tu: trałowcami oceanicznymi), którym powierzono czasowo funkcje hydrograficzne. Twój okręt, zbudowany tuż po wojnie, jako jednostka ściśle hydrograficzna, ma więc absolutnie NIETYPOWE, bo relatywnie silne i nowoczesne uzbrojenie. Przytoczone przez Ciebie przykłady potwierdzają jedynie słuszność mojej opinii. I żeby nie było wątpliwości: pojawienie się tego okrętu bezpośrednio po zakończeniu wojny i masowej demobilizacji wielu, niestarych jeszcze okrętów, oceniam zdecydowanie negatywnie, jako przejaw rozrzutności w gospodarowaniu środkami budżetowymi.
UsuńŁK
Nie dogadamy się, bo Ty jesteś minimalistą, a ja wprost przeciwnie. Ty mówisz: dajmy okrętowi minimum tego, co konieczne i nic więcej. Ja mówię: ależ dajmy mu więcej, nawet tyle, ile się tylko da. Ogólnie dotyczy to nie tylko uzbrojenia, ale także prędkości maksymalnej i zasięgu.
UsuńPozwolę sobie przytoczyć tu pewien stary "szmonces" Otóż, pewien niezamożny starozakonny kupiec został zaproszony przez bogatego wspólnika na obiad, mający uczcić udany wspólny interes. Po powrocie do domu, zachwala żonie podane tam ciasto, które mu niezwykle smakowało i namawia ją, aby mu upiekła takie samo. Żona się na to godzi i wysyła go po przepis, którego nie zna. Następnego dnia żona zabiera się do pieczenia wg otrzymanego przepisu. Czyta: 16 jaj, mąka tortowa, pół kg miodu, ćwierć kg masła, szafran itd. Kto to widział, taki zbytek! 8 jaj wystarczy, mąka kukurydziana też będzie dobra, miód jest drogi - dam sacharynę, zamiast masła margarynę, a i bez szafranu się obejdzie. Po upieczeniu, próbuje kawałek swojego wypieku - tfu, tfu! że też bogacze takie paskudztwa jedzą!
JKS
To akurat dobre, tak samo w sobie. Bo jako "filozofia" budowy okrętów pomocniczych - do mnie nie trafia! :)
UsuńŁK
Dobre, nie dobre, ale ja tak właśnie postrzegam Twoją "filozofię" i to nie tylko w stosunku do okrętów pomocniczych. Kiedy ja myślę, jakby tu zwiększyć potencjał okrętu, Ty zastanawiasz się, jakby tu zaoszczędzić, używając tanich "erzacy" Muszę jednak przyznać, że w przypadku jednostek głównych klas, jesteś znacznie hojniejszy. Przypomina to w pewnym sensie (mityczne) "wsie potiomkinowskie"; od frontu "full wypas", a od podwórka tylko aby, aby...
UsuńJKS